Kara za niemożność stawienia się do pracy

Opublikowano: 13.10.2013 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 697

Na polskim rynku pracy dochodzi dziś do wielu skrajnych przypadków. Jak się okazuje “zaradni przedsiębiorcy” potrafią nie tylko obciąć palce i zakopać żywcem za żądanie otrzymania płacy, ale także perfidnie okłamać i żądać z tego tytuły rekompensaty.

W takiej sytuacji znalazła się Pani Paulina Polak, która w łódzkiej agencji pracy tymczasowej podpisała, jak się potem okazało, umowę-zlecenie z haczykiem. Na czym ów haczyk polegał?

Pani Paulinie zaproponowano stawkę 6 zł za godzinę za pracę w magazynie. Wedle obietnic miała ona pracować nocami przez cały wrzesień i zarobić 1000 zł. Jednak na umowie, którą podpisała, w punkcie o wynagrodzeniu umieszczono kwotę 100 zł brutto. Miał być to standardowy zapis, jak ją usilnie przekonywano.

Po pierwszej nocy ciężkiej pracy dorobiła się problemów z kręgosłupem. Następnego dnia, mimo zwolnienia lekarskiego, została wezwana do zapłaty “rekompensaty z tytułu poniesionych strat” w wysokości 1500 zł za ukryty w umowie punkt, nakazujący przysłać zmiennika w wypadku niemożności stawienia się do pracy. W wypadku braku takiego zmuszona jest do zapłaty kary.

Państwowa Inspekcja Pracy nie jest w stanie nic na to poradzić, ponieważ osób pracujących na umowie-zlecenie, czyli na tak zwanej “śmieciówce”, nie obowiązuje Kodeks Pracy.

Tego typu drastyczne wydarzenia związane z desperacją młodego pokolenia przy szukaniu pracy mają miejsce codziennie w całym kraju. Jednak kapitalistyczne państwo polskie w dalszym ciągu staje murem po stronie coraz bardziej śmiałych i bezczelnych “pracodawców”, którzy wykorzystują trudne położenie młodych ludzi.

Źródło: Władza Rad


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. adambiernacki 13.10.2013 11:13

    Powiem co ja bym zrobił. Zapłacił bym 1500 PLN po czym niezwłocznie wysłał bym w zastępstwie kogoś kto by “pracodawcy” złamał nos oraz lewą nogę w kolanie:-)

  2. roztargniony 13.10.2013 11:28

    Ale najpierw trzeba mieć te 1500 złociszy na karę, bo to drugie niektórzy zrobią za pół litra.

  3. tramp 13.10.2013 14:15

    Należy zacząć od tego drugiego aby przekonać, że powinien zapomnieć o tym pierwszym.

  4. matimozg 13.10.2013 21:30

    W dzisiejszych czasach samemu trzeba stanowić sprawiedliwość.

  5. adambiernacki 14.10.2013 01:24

    Prawo chroni bandytów czy złodziei ponieważ jest przez nich stanowione. Gdyby tak teoretycznie stworzyć społeczeństwo odpowiedzialne… Za zwykłą kradzież karać pracą w kopalni, kamieniołomie itp. Za przestępstwa seksualne kastracja np. Morderstwo z premedytacją śmierć. I tu dochodzimy do najważniejszego. Defraudacja majątku będącego wspólnym dobrem itp. – egzekucja na dzieciach, żonach, wnukach a następnie spalenie żywcem lub nabicie na pal. W niecałą dekadę otrzymujemy kilkudziesięcioprocentowy spadek przestępczości a w dwie max trzy zaczyna pukać do okienka dobrobycik;-)))

  6. donlebens 14.10.2013 10:47

    Co za bzdury. Kobieta powinna wystąpić do sądu pracy z pozwem przeciwko firmie o ustalenie istnienia stosunku pracy, gdyż owa umowa napweno zawiera znamiona umowy o pracę. I firma jest umoczona bo musi zapłacić conajmniej minimalne wynagrodzenie. Już były takie sprawy wygrane przez ‘pracowników”.

  7. pasanger8 14.10.2013 14:49

    W żaden sposób nie powinna płacić donlebens ma rację. W normalnym kraju prokuratura po takim artykule w prasie sama wszczęłaby śledztwo w sprawie o wyłudzenie. W naszym kraju trzeba się nastawić ,że po doniesieniu do Prokuratury trzeba się będzie odwołać w II instancjach od umorzenia.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.