Eksplozja w elektrowni atomowej Fukushima

Opublikowano: 13.03.2011 | Kategorie: Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 924

JAPONIA. Wczoraj rano czasu polskiego doszło do eksplozji wodoru w uszkodzonej przez przedwczorajsze trzęsienie ziemi elektrowni atomowej Fukushima I w miejscowości Okuma. Na skutek wybuchu w bloku pierwszego reaktora budynek uległ całkowitemu zniszczeniu, stalowa obudowa chroniąca reaktor wytrzymała jednak eksplozję. Cztery osoby zostały ranne, a jedna zmarła w wyniku napromieniowania. Ewakuowano kilkudziesięciu pracowników elektrowni, a w związku z katastrofą władze zarządziły ewakuację 50 tysięcy osób mieszkających w promieniu 20 kilometrów od reaktora. Do atmosfery wydostały się nieznane ilości promieniotwórczej pary i pyłu, które dryfują z wiatrem w kierunku Rosji. W związku z brakiem chłodzenia istnieje możliwość stopienia rdzenia reaktora i katastrofy na niewyobrażalną skalę.

Według Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, w strefie objętej ewakuacją wokół Fukushima I mieszka 110 000 osób, zaś wokół Fukushima II 30 000. Ewakuacja jest w toku.

Elektrownia atomowa Fukushima I należy do 25 największych elektrowni nuklearnych na świecie i jest najstarszym tego typu obiektem w Japonii. Położona jest w miejscowości Okuma w dystrykcie Futaba, składa się z sześciu reaktorów atomowych chłodzonych wodą o łącznej mocy 4,7 gigawata. Operatorem zakładu jest Tokyo Electric Power Company (TEPCO).

Pierwszy reaktor elektrowni, w którym doszło do awarii i wybuchu, został zbudowany w roku 1967 według planów amerykańskiego koncernu General Electric, należy do chłodzonego wodą typu BWR3 i ma moc 439 megawatów. 26 marca tego roku reaktor miał zostać wygaszony i zamknięty.

Podczas przedwczorajszego trzęsienia ziemi reaktory 1, 2 i 3 wyłączyły się automatycznie przez zrzut prętów grafitowych do rdzeni, reaktory 4, 5 i 6 były wyłączone w związku z przeglądem. Mimo przerwania reakcji łańcuchowej reaktory produkują wciąż wielkie ilości ciepła, które musi być stale odprowadzane przez chłodzącą je wodę, której obieg wymuszają elektryczne pompy cyrkulacyjne pierwotnego obiegu reaktora. W wyniku zniszczenia lokalnej sieci energetycznej przez trzęsienie ziemi i fale tsunami elektrownia Fukushima zdana była przedwczoraj wyłącznie na produkowaną przez siebie energię, pochodzącą z reaktorów. Po ich zatrzymaniu ustało zasilanie pomp systemu chłodzącego, które trzeba było przełączyć na awaryjne zasilanie dieslowskie. Te jednak zostały uszkodzone przez tsunami, które uderzyło w elektrownię i po godzinie pracy uległy awarii, w wyniku czego reaktory 1, 2 i 3 zostały pozbawione chłodzenia. W związku z ich awarią władze ogłosiły stan zagrożenia atomowego, a systemy kontrolne elektrowni przełączono na zasilanie bateryjne – akumulatory na terenie zakładu wystarczają na zasilanie ich przez 8 godzin. W związku z awarią zarządzono ewakuację w promieniu 3 kilometrów od elektrowni, zaś osobom mieszkającym w odległości 10 kilometrów od zakładu nakazano zamykanie okien.

Krótko po północy 12 marca czasu lokalnego w związku z rosnącym ciśnieniem w pozbawionych chłodzenia reaktorach kierownictwo elektrowni podjęło decyzję o wypuszczeniu części z radioaktywnych gazów z komory reaktora do atmosfery. W jego wyniku zanotowano wzrost promieniowania w hali turbin pierwszego reaktora. Mimo to o godzinie 2:00 ciśnienie w reaktorze 1 osiągnęło 600 kilopascali, o połowę przekraczając normę, by o 5:30 rano osiągnąć 820 kilopascali, a problemy z ciśnieniem pojawiły się również w reaktorze numer 2. Do rana zbierające się w pierwotnym obiegu reaktora radioaktywne gazy były stopniowo spuszczane do budynku reaktora, co spowodowało stopniowy wzrost poziomu promieniowania w zakładzie – do rana mierzony w pobliżu bram elektrowni poziom radiacji przekraczał normę już ośmiokrotnie. O godzinie 13:30 w pobliżu przegrzanego reaktora nr 1 wykryto radioaktywny cez, co może wskazywać na uszkodzenie chroniącego reaktor stalowego pancerza i wydostanie się jego zawartości do atmosfery.

Według danych podanych przez operatora elektrowni o 4 rano 12 marca promieniowanie gamma na bramie elektrowni wynosiło 69 nGy na godzinę, by 40 minut później wzrosnąć do 866 nGy i do rana cały czas rosło.

O godzinie 15:36 czasu lokalnego w budynku 1 reaktora doszło do eksplozji wodoru, w wyniku której ranne zostały 4 osoby. Wybuch spowodował powstanie fali uderzeniowej, jak również zawalenie się betonowej konstrukcji bloku reaktora. Nad elektrownią pojawiła się chmura radioaktywnych gazów i pyłu, którą wiatr zwiał nad morze w kierunku wschodnim. W wyniku eksplozji w rejonie elektrowni promieniowanie wzrosło do 1,015 milisievertów na godzinę, co stanowi ekwiwalent rocznej dopuszczalnej dawki promieniowania, jednak według raportów sam chroniący reaktor pancerz nie został naruszony.

O godzinie 21:00 czasu japońskiego operator elektrowni ogłosił, że w związku z całkowitą utratą chłodzenia zamierza wpompować do komory reaktora mieszankę wody morskiej i kwasu bornego w celu schłodzenia reaktora i zneutralizowania promieniowania. Operacja miała trwać od 5 do 10 godzin, jednak o godzinie 23:00 trzeba było ją przerwać w związku z kolejnym trzęsieniem ziemi.

O godzinie 1:17 w niedzielę 13 marca (czasu japońskiego) Japońska Agencja Atomowa ogłosiła, że w 7-stopniowej skali katastrof nuklearnych wybuch w Fukushima oceniany jest na 4. Na ten moment nie jest znana faktyczna skala uszkodzeń obudowy reaktora, w związku z brakiem chłodzenia i ciągłym przegrzewaniem reaktora realne jest wciąż ryzyko stopienia jego rdzenia i utraty kontroli nad reakcją łańcuchową w urządzeniu, co doprowadzić może do katastrofy na niewyobrażalną skalę.

W związku z wybuchem w elektrowni o godzinie 19:07 władze zarządziły rozszerzenie strefy ewakuacji do 20 kilometrów od zakładu, teren ten objęty został również zakazem ruchu lotniczego. Ewakuowane ma być ponad 50 000 osób, którym podawane są ponadto preparaty jodowe zapobiegające wchłanianiu radioaktywnych substancji przez organizm. Dziennikarz BBC, Nick Ravenscroft, został zatrzymany przez policję 60 kilometrów od elektrowni, gdy zmierzał na miejsce wypadku. Do bazy założonej 5 kilometrów od elektrowni władze przerzuciły helikopterami zespół lekarzy i naukowców zajmujących się leczeniem napromieniowania. Czterej pracownicy ranni podczas wybuchu są przytomni i przebywają w szpitalach, co najmniej 3 z nich otrzymało dawki promieniowania zagrażające zdrowiu. Według informacji World Nuclear Association w wyniku napromieniowania zmarł operator dźwigu zainstalowanego na kominie wentylacyjnym reaktora. Objawy choroby popromiennej ma również co najmniej 3 mieszkańców miasta Okuma ewakuowanych po wybuchu.

Podczas trzęsienia ziemi uszkodzenia systemu chłodzenia nastąpiły również w 3 reaktorach atomowych położonej w odległości 11.5 kilometra od miejsca wypadku elektrowni atomowej Fukushima II. Podczas wstrząsów wszystkie 4 reaktory Fukushima II wyłączyły się automatycznie. Godzinę po uruchomieniu chłodzenia awaryjnego w reaktorach 1, 2, i 4 temperatura wzrosła do 100 stopni, zaś operatorzy utracili kontrolę nad ciśnieniem. Według informacji agencji Reutera kierownictwo elektrowni przygotowuje się do awaryjnego wypuszczenia radioaktywnych gazów z tych reaktorów w celu obniżenia ciśnienia. Wokół elektrowni w promieniu 10 kilometrów zarządzono ewakuację ludności.

Warto podkreślić, że podczas gdy w większości krajów Europy informacje o wypadku w Fukushima I podawane przez stacje telewizyjne nie ukrywały skali zagrożenia i zniszczeń w zakładzie (w związku z wybuchem kanclerz Niemiec zwołała nawet posiedzenie komitetu kryzysowego w celu oceny potencjalnego zagrożenia dla tego kraju), polskie media korporacyjne i powiązani z lobby atomowym eksperci występujący w ich serwisach przez cały dzień starali się bagatelizować wypadek. Jeden z nich, komentując w TVN24 nagranie dokumentujące wybuch w budynku pierwszym reaktora stwierdził nawet, że widać na nim “kontrolowany upust pary z instalacji chłodzenia reaktora” (!!!).

Na podstawie: en.wikipedia.org
Źródło: Czarny Sztandar


TAGI: , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. xneox 13.03.2011 09:24

    radioaktywność w naszym rejonie wzrosła nawet piętnastokrotnie, poniższy diagram i tabela pokazują stan aktualny w Monachium, godzina po godzinie http://inters.bayern.de/mnz/php/ifrmw.php?station=812&komp=207&tbltyp=2

  2. Raptor 13.03.2011 10:35

    Wybudujmy sobie kilka elektrowni atomowych… będzie zabawnie, a w razie czego na pewno nie będziemy się nudzić.

  3. Nexus 13.03.2011 11:15

    Japonia, to kraj perfekcjonistów, taka jest tam mentalonośc narodu. Polska, to kraj, gdzie postkomunistyczna mentalnośc ignorancji długo jeszcze będzie się dawać we znaki. Porównując obydwa stwierdzenia, wyłania się pewien kontrast – czy Polacy dorośli do posiadania własnej elektrowni atomowej?

  4. Mu-H 13.03.2011 23:06

    Kolego xenox z takimi “sensacjami” to na pudelka albo inne, równie wiarygodne portale… wahania poziomu radioaktywności w obecnym zakresie są całkowicie normalne i żadne normy nie zostały przekroczone, co w zasadzie wynika bezpośrednio z przesłanego przez Ciebie linka

  5. someone 13.03.2011 23:31

    Wodór w elektrowni atomowej. No comment.
    A tak niedawno, przy okazji artykułu o budowie “atomówki” w Polsce pisałem o Czarnobylu. Szczątkowe informacje w artykule zdjają się (mam nadzieję, że jednak nie) potwierdzać tezę o powtórce. Tylko szkoda, że w Japoni. Akurat mam w głowie pozytywny wizerunek tego kraju.

  6. Alek 14.03.2011 08:04

    Po pierwsze, że szkodliwa w przypadku wybuchu, to każdy wie i nikt nie kryje.
    Po drugie elektrowni atomowych nie powinno się stawiać na terenach aktywnych sejsmicznie i to jest największy problem.
    A po trzecie, czy my mamy jakiś inny realny wybór poza energią atomową?
    Ile tych wiatraków nastawiamy i gdzie? Nie mamy wielkich pustyni jak np: USA a baterie słoneczne nie są jeszcze tak wydajne.
    A na koniec nie zapominajmy, że całkiem dużo ludzi na “górze” – kompanie węglowe, powiązani z nimi politycy – mogą stracić na elektrowniach atomowych w Polsce i przez co moim zdaniem raczej nie powstanie elektrownia atomowa w Polsce a my będziemy płacić grube pieniądze za prąd. Polacy pomyślmy czasami a nie dajmy się manipulować o dezinformację łatwo.
    A odnośnie Niemców, to na rękę im ta awaria w Japonii więc będą ją nagłaśniać ponieważ nie zapominajmy, że chcą budować potężną elektrownię słoneczną na pustyni, co wiąże się z ogromnymi funduszami a do tego trzeba niestety poparcia społecznego.

  7. someone 15.03.2011 04:55

    PAP doniosła o 3 wybuchu. Tym razem w reaktorze nr 2. Możliwe stopienie rdzenia reaktora.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.