Kosmonauci otrzymują niewielką dawkę promieniowania

Opublikowano: 30.10.2014 | Kategorie: Wiadomości z wszechświata

Liczba wyświetleń: 856

Rosyjscy naukowcy ustalili, jaką dawkę promieniowania otrzymują kosmonauci. Jest ona znacznie mniejsza, niż uważano wcześniej. Oznacza to, że loty kosmiczne mogą trwać dłużej. Jednak w trosce o zdrowie eksploratorów przestrzeni kosmicznej należy unikać nawet niedużych dawek promieniowania.

Naukowcy z Moskiewskiego Instytutu Problemów Medyczno-Biologicznych Rosyjskiej Akademii Nauk (głównej placówki zajmującej się biologią kosmiczną) ustalili w drodze eksperymentów, że dawka promieniowania, na którą narażeni są kosmonauci, jest znacznie mniejsza, niż zakładano. Ma to istotne znaczenie dla planowania długoterminowych lotów. “W zasadzie udowodniliśmy, że można latać dalej i dłużej. Tym nie mniej, w ogólnym zarysie dawka promieniowania jest mimo wszystko dość wysoka. Pozostaje pytanie: jak można ją zmniejszyć, aby nie narażać kosmonautów” – podkreśla jeden z autorów odkrycia Wiaczesław Szurszakow.

Eksperyment Instytutu Problemów Medyczno-Biologicznych „Matrioszka-R”, który został przeprowadzony na pokładzie międzynarodowej stacji kosmicznej, specjaliści nazywają żartobliwie „teatrem lalek”. Na stację dostarczono specjalne manekiny przypominające ludzki tors z głową. Są one zrobione z poliuretanu. Ta substancja pochłania promieniowanie mniej więcej w takim samym stopniu, co ciało człowieka. Wewnątrz manekinów zainstalowano czujniki rejestrujące promieniowanie jonizujące.

Konieczne było przeprowadzenie pomiaru dawek promieniowania, które oddziałuje na krytycznie ważne organy, – wyjaśnia Szerszukow. – W pierwszej kolejności jest to układ krwionośny, centralny układ nerwowy i przewód pokarmowy. Nie sposób zainstalować czujniki pomiaru promieniowania bezpośrednio w ciele człowieka, wobec tego wykorzystywane są urządzenia przypominające tkanki ludzkie.

Takie urządzenie najpierw zainstalowano na kadłubie międzynarodowej stacji kosmicznej w hermetycznym pojemniku, który pod względem parametrów pochłaniania odpowiadał parametrom skafandra kosmicznego. Potem manekin wniesiono na pokład stacji.

Okazało się, że w trakcie wychodzenia w otwartą przestrzeń kosmiczną dawka promieniowania jest o 15 procent mniejsza, a w środku stacji – dwa razy mniejsza, niż dawka, którą mierzą czujniki indywidualne, znajdujące się z reguły w kieszonce na klatce piersiowej kosmonautów.

Autor: Olga Sobolewskaja
Źródło: Głos Rosji


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Light 31.10.2014 00:46

    Sądzę, że absolutną podstawą w myśleniu o dalekich podróżach w przestrzeni kosmicznej, jest zagadnienie pola siłowego. Nie jestem fizykiem, ale poprzez samo sztuczne ukierunkowanie przepływu informacji przez atomy (poprzez foton – atom wytrąca elektron), można stworzyć lokalnie przestrzeń, o określonych właściwościach. Z tego co się orientuję, na chwilę obecną zdolni do tego jesteśmy wyłącznie w zamkniętych przestrzeniach (np. akcelerator cząstek elementarnych).

    Sądzę, że ta kwestia jest istotniejsza nawet, niż zagadnienie napędu statków kosmicznych.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.