Coraz więcej wegetarian w Polsce

Opublikowano: 02.10.2013 | Kategorie: Wiadomości z kraju, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 986

Media rozpisują się na temat diety wegetariańskiej i jej odmian. Coraz więcej celebrytów deklaruje, że wyrzuciło mięso ze swojego menu, a bary z wege-jedzeniem wyrastają jak grzyby po deszczu. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że coraz więcej Polaków zamiast tradycyjnego „schabowczaka” stawia na posiłki wegetariańskie. W 2000 roku do niejedzenia mięsa przyznawał się 1 proc. procent dorosłych Polaków (CBOS), dziś – już 3,2 proc. – wynika z badań przeprowadzonych przez Homi Homini na zlecenie firmy LightBox.

Ok. pół miliona Polaków (1,6 proc.) stosuje dietę laktoowowegetariańską, czyli nie je mięsa i ryb, a podstawę ich wyżywienia stanowią produkty mleczne, jaja, warzywa i owoce. Kolejne 1,6 proc. osób jest weganami, czyli ogranicza swoją dietę wyłącznie do produktów roślinnych. Coraz więcej osób aspiruje do miana wegetarian: 3,7 proc. respondentów określiło się w ten sposób przyznając jednocześnie, że jada sporadycznie ryby i mięso.

Według badania, osoby deklarujące się jako wegetarianie to najczęściej kobiety – aż 8,9 proc. Polek uważa się za wegetarianki. Liczni w tej grupie są także ludzie młodzi – do 24 lat (9,8 proc.) i osoby ze średnim wykształceniem (8,9 proc.).

Rosnącą popularność wegetarianizmu w Polsce potwierdzają statystyki firmy LightBox, w której odsetek osób korzystających z diety wegetariańskiej systematycznie rośnie i obecnie wynosi ok. 10 proc. wszystkich zamawiających zestawy gotowych posiłków.

Trend ten widoczny jest na całym świecie. W Wielkiej Brytanii jest już ponad 3 miliony wegetarian, 9 procent mieszkańców Australii to wegetarianie, a w Finlandii co piąta dziewczyna w wieku 15-25 lat nie je mięsa.

Motywacją do przejścia na wegetarianizm są w głównej mierze względy zdrowotne i etyczne. Ankietowani argumentują, że pożywienie roślinne magazynuje w sobie energię, a co za tym idzie lepsze samopoczucie. Jednocześnie są przekonani, że niejedzenie mięsa obniża poziom cholesterolu oraz eliminuje ciśnienie tętnicze.

Źródło: Ekologia


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

15 komentarzy

  1. bro 02.10.2013 12:20

    “…Coraz więcej wegetarian w Polsce…”
    Jeśli w Polsce, to chyba jarosze a nie wegetarianie

  2. agama 02.10.2013 12:22

    Admin, tzn., że jako alternatywę popierasz sztucznie wytwarzane mięso?

    http://odkryj.wolnemedia.net/story.php?title=laboratoryjne-mieso-doprowadzi-do-rewolucji-zywieniowej

    Problem jest jeszcze jeden: za duże spożycie mięsa. Większość dietetyków, nawet wege, tym którzy chcą, zaleca jeść mięso max 2-3 razy w tygodniu. A nie 3x dziennie do każdego posiłku.

    Mięsożerni hejterzy i tak będą mieli to gdzieś, ale taka agresja jedna z konsekwencji nadmiernego opychania się mięsem.

  3. adambiernacki 02.10.2013 12:29

    Cieszcie się pietruszką moi drodzy dopóki jest legalna…

  4. Jacek K. Poreda 02.10.2013 14:31

    Drogi W, liczby są nieistotne, podobnie jak mody. Ogromna większość wierzy, że WTC to dzieło AL Kaidy i że Amerykanie stanęli na ksieżycu. Ale ważna jest prawda, jak jest naprawdę, a nie ilu jest, a ilu wierzy. Najczęściej kiedy rozmawiam z ludźmi o tym co się je (nie ja rozpoczynam te rozmowy), to mówią- rośliny są spryskiwane. Wybaczcie, ale tak mogą mówić tylko laicy. Aby powstał 1 kg mięsa zwierzę musi zjeść 12-20 kg różnych roślin. W związku z tym w tkankach zwierząt, zwłąszcza w tłuszczowej, następije duża kumulacja środków toksycznych z tych roślin. Ponadto rośliny produkowane masowo jako pokarm dla zwierząt hodowlanych są masowo spryskiwane, z roślinami przeznaczonymi n jedzenie jest trochę inacze, ponadto wegeterianie, bardziej świadomi kwesti zdrowotnych, jeśli nie jest to moda celebrytów, spożywają rośliny produkowane mniej lub bardziej ekologicznie, takie jeszcze są, a Polska jest tu chlubnym wyjątkiem, nasza żywnośc jest jeszcze stosunkowo naturalna, dlatego ceniona na zachodzie, ale jak rząd będzie dalej stosował swą idiotyczną, nastawioną na zadowolenie światowych elit politykę, to i polska żywność za 10-20 lat, już będzie taka jak zachodnia. Wreszcie najważniejszy argument – stopień akumulacji toksyn przez rośliny jest mniejszy niż w produktach zwierzęcych. Owoce pochłaniają ok. 20 razy mniej toksyn niż mięso i ok. 10 razy mniej niż nabiał, warzywa odpowiednio ok.10 i 5 razy, a zboża ok 5 i 3 razy. Po prostu komórki roślinne są mniej odporne na pochłanianie toksyn od zwierzęcych. Dlatego argument o toksyczności jest absolutnie chybionym, dowodzi jedynie ignorancji używających go. Jak się wypowiadamy na jakiś temat, dobrze najpierw zapoznać się z tematem, a nie jedynie opowiadać o swoich sympatiach i antypatiach. Zdrowa żywność jest na rynku, a na rynku polskich jeszcze w znacznie większym stopniu niż europejskim. Poza tym wegetarianie, niektórzy, kupują produkty azjatyckie czy afrykańskie, gdzie rolnictwo made in USA jeszcze nie dotarło. Hummus z Libanu, daktyle z Iranu, soja i tofu z Chin czy Tajlandii, pomidory z Polski, potrawy strączkowe z Chin czy Indii, są w znacznie mniejszym stopniu dotknięte chorobą cywilizacji i można je kupić na rynku, podobnie jak domowo wyprodukowane krokiety, kapusta czy ogórki kiszone, wiele wiele innych produktów. Jak ktoś się tym nie interesuje, nie ma o tym pojęcia, ale jak ktoś zajmuje się problemem ponad 20 lat, nie ma problemu ze znalezieniem zdrowej w miarę żywności, i to nie na zasadzie mody, ale w pełni świadomie.

  5. Murphy 02.10.2013 14:52

    @Jacek K. Poreda: Tylko że jedzenie zbóż, mleka i soi jest niekorzystne dla człowieka. Ryb bym nie skreślał, tylko trzeba jeść te które nie kumulują dużo rtęci tak jak to robi np. tuńczyk. Co do warzyw i owoców się zgodzę, że są zdrowsze bo nie kumulują tyle co zwierzyna. Pytanie tylko czym były pryskane?

  6. Collega 02.10.2013 15:23

    “Bo my musimy byc silni i zdrowi
    chocby na skrobii, chocby na skrobii,
    bo my musimy byc dzis mniej pazerni
    roslinozerni, roslinozerni,
    nam poledwica oraz schab nie smakuje tak jak szczaw”
    (Kabaret Tey)

    http://www.youtube.com/watch?v=In4j3suPEuo

    Tak mi się przypomniała tamta epoka…

  7. Martinus 02.10.2013 15:23

    “Nam polędwica oraz schab nie smakuje tak jak szczaw…”
    http://www.youtube.com/watch?v=In4j3suPEuo

  8. Collega 02.10.2013 15:41

    O kurczę, @Martinus! – myślimy synchronicznie.
    😀

    Zdrówka!

  9. agama 02.10.2013 16:30

    @ Murphy, poczytaj o zbożach w makrobiotyce. Jeśli ryby, to te jak najdalej od Fukushimy.

  10. MichalR 02.10.2013 19:47

    chciałbym być semiweganinem ze względów czysto zdorowtnym ograniczającym mięso i produkty mięsne (chciałbym ograniczyć do mięsa z rodzinnej hodowli), jednak zasadniczym problemem jest trudność w skomponowaniu pełnowartościowych posiłków.

    Nie chcę zrezygnować z mięsa na rzecz zborza, bo to jak walka z hydrą gdzie na miejsce jednego “wroga” wyrasta kolejny. Zostaje dylemat czy drogo, czy mimo wszystko niezdrowo.

    Zazdroszczę ludziom którzy mają w okolicy sklepy oferujące pełną gamę produktów wegetariańskich.

  11. lokso 02.10.2013 21:59

    Jeszcze trochę porządzą ci co rządzą a proporcje się odwrócą. I 3,2% okazjonalnie będzie jadała mięso a reszta szczaw, szczaw, szczaw, szczaw…… i szczaw.

  12. marek13 02.10.2013 22:53

    @lokso, no i mirabelki.
    to dobrze MichalR, ze ograniczasz spożywanie mięsa, ale pogłęb temat, nie ma żadnych walk z żadna hydra. Kilkanaście lat temu przeczytałem książkę Marii Grodeckiej ” Wszystko o wegetarianizmie”. Z tego co pamiętam dylematami są: źródła witaminy B 12, żelazo, skomponowanie posiłku tak, aby były wszystkie aminokwasy endogenne. Mieszkając w Europie i jedząc produkty pochodzenia zwierzęcego ( jajka,nabiał) tylko poważna choroba albo zaburzona flora bakteryjna jelit nie pozwolą Ci prawidłowo odżywić organizmu.
    Jak już jeść mięso to łączyć z warzywami, bo się trawi w środowisku kwaśnym, skrobiowe posiłki – w zasadowym. Temat rzeka.
    Generalnie bliższy mi jest Innuita ( Eskimos), którego dieta w 90 % dieta jest mięsna, ale z “przydomowego ogródka”, niż taki wegetarianin, co wpierdala hummus z Libanu, a daktyle z Iranu. Jedro02, poproszę o Twoja opinie.

  13. saath 03.10.2013 07:50

    Drogi Jacek K. Poreda, Jeśli uważasz że amerykanie nie byli na księżycu to co tu robisz ?

  14. saath 03.10.2013 07:58

    Jacku,
    “Owoce pochłaniają ok. 20 razy mniej toksyn niż mięso i ok. 10 razy mniej niż nabiał, warzywa odpowiednio ok.10 i 5 razy, a zboża ok 5 i 3 razy. Po prostu komórki roślinne są mniej odporne na pochłanianie toksyn od zwierzęcych”
    Co za bzdura. Jeśli rośliny wchłaniają mało toksyn to skąd miały by się te toksyny znaleźć w mięsie zwierząt jedzących te rośliny ????
    “Jak się wypowiadamy na jakiś temat, dobrze najpierw zapoznać się z tematem,”….

    “Poza tym wegetarianie, niektórzy, kupują produkty azjatyckie czy afrykańskie”
    tak tak właśnie idę kupić w warzywniaku sorgo z afryki

    a myślałem że WM jest lepsze od GW… cóż

  15. Joshua 04.10.2013 06:17

    A ja sobie jestem weganinem , jadam kasze owoce i warzywa, mam40 lat – wygladam jak młodzieniec i świetnie sie czuję mimo wykonywanej ciezkej pracy
    polecam – i na Boga- skreślcie pieczywo ze swojej diety!!!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.