W Polsce dramatycznie brakuje prądu

Opublikowano: 28.06.2016 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 560

Niewiele osób wie, że w ostatni piątek ustanowiony został absolutny rekord zapotrzebowania na energie elektryczną. Zgodnie z komunikatem Polskich Sieci Elektroenergetycznych – o godzinie 13:15 zapotrzebowanie na moc wyniosło dokładnie 22749,6 MW i było aż o 564 MW większe od ubiegłorocznego rekordu z 7 sierpnia. Problem w tym, że polskie elektrownie nie były w stanie zapewnić takiej ilości mocy i trzeba było za gigantyczne pieniądze importować energię z państw sąsiednich. Gdyby nie to, mogłoby dojść do blackoutu!

Z powodu fali afrykańskich upałów w ostatni piątek (24.06.2016 r.) ustanowiony został absolutny rekord zapotrzebowania na energie elektryczną w naszym kraju. Zgodnie z komunikatem Polskich Sieci Elektroenergetycznych – o godzinie 13:15 zapotrzebowanie na moc wyniosło dokładnie 22749,6 MW i było aż o 564 MW większe od ubiegłorocznego rekordu z 7 sierpnia (wówczas trzeba było wprowadzać tzw. 20-ty stopień zasilania). Niestety, działające na terytorium naszego kraju elektrownie nie były w stanie zapewnić takiej ilości mocy i trzeba było importować energię z państw sąsiednich. Polski system zasiliła energia ze Szwecji (600 MW), Litwy (488 MW) i Ukrainy (120 MW). Ponadto w niewielkim stopniu uruchomiono import mocy z Niemiec. Gdyby nie te działania w Polsce mogłoby dojść do blackoutu.

Import energii z państw sąsiednich jest z pewnością doraźnym rozwiązaniem problemu. Problem w tym, że jest to dość kosztowne przedsięwzięcie, które winduje ceny energii w Polsce do poziomów nie widzianych nigdzie w Europie. Warto zauważyć, że już środę (23.06.2016 r.) średnie ceny energii na Towarowej Giełdzie Energii w Warszawie poszybowały do poziomu ponad 380 zł/MWh (86 euro/MWh). Dla porównania – tego samego dnia koszt 1 MWh dla Wielkiej Brytanii wynosił równowartość 54 euro, dla Czech – 38 euro, a dla Niemiec zaledwie 29 euro!

W dużej mierze przyczyną powyższego stanu rzeczy są zaniedbania do jakich doszło w ciągu 8 lat rządów ekipy PO-PSL. Przypomnijmy, że większość strategicznych inwestycji dotyczących bezpieczeństwa energetycznego kraju, których realizacja miała nastąpić za czasów wspomnianej koalicji, albo nie wyszła z fazy projektowej, albo była blokowana przez ekologów, albo z niewiadomych przyczyn była anulowana. Warto w tym miejscu wskazać na zupełnie niezrozumiałą, w kontekście deficytów mocy polskiego systemu, decyzję o zamrożeniu projektu budowy dużej elektrowni w Ostrołęce, na którą nadzorowana przez Skarb Państwa spółka Energa miała już wydać 200 mln zł. We wrześniu 2012 roku z niewiadomych przyczyn poprzednia ekipa zawiesiła realizację tego projektu. Gdyby nie ta decyzja nowa elektrownia w Ostrołęce właśnie mogłaby być oddawana do użytku i przynieść systemowi dodatkowe 1000 MW mocy! Przypomnijmy też historię z elektrownią atomową, która mogłaby przynieść do systemu nawet 3000 MW mocy. W styczniu 2009 roku w błysku fleszy i reflektorów rząd Donalda Tuska przyjął uchwałę o jej budowie. Powołano urząd specjalnego pełnomocnika rządu ds. budowy elektrowni. Wkrótce też powstały specjalne spółki celowe (PGE Energia Jądrowa i PGE EJ1), które miały nadzorować inwestycję. Zgodnie z pierwotnym harmonogramem siłownia miała powstać do 2020 r. Obecnie mamy połowę roku 2016 i pomimo, iż na “budowę” atomu wydano już kilkaset milionów złotych, to do dziś nie poznaliśmy nawet lokalizacji, w której elektrownia ta miałaby powstać. Szacuje się, że opóźnienia jakie powstały przy realizacji tego projektu nie pozwolą na jego ukończenie przed 2029 rokiem…

Zaniedbania w sferze bezpieczeństwa energetycznego ostatnich kilku lat mszczą się ze zdwojoną siłą. Obecnie, kiedy dochodzi do rekordowego zapotrzebowania na energię elektryczną, polskie elektrownie nie są w stanie zapewnić odpowiedniej mocy. Aby uniknąć blackoutu ratujemy się drogim importem z Niemiec, Szwecji, Litwy, Czech czy Ukrainy. Krótkoterminowo to jedyne rozwiązanie, jakie możemy wdrożyć w życie. Co jednak w dłuższej perspektywie? Czy nadal będziemy polegać na imporcie drogiej energii? Czy żywotność naszej gospodarki będzie zależała od dobrego humoru niemieckich energetyków?

Na podstawie: PSE.pl, WysokieNapiecie.pl
Źródło: Niewygodne.info.pl


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. pablitto 28.06.2016 14:25

    … i jak zawsze… najprostsze lekarstwo na te i inne problemy – polacy, jak zresztą wszyscy inni obywatele tej planety – nie zasługują na “przywilej” produkowania sobie energii samemu???
    – no tak, lepiej teraz straszyć blackoutami, by koncerny na spółkę z “rządzącymi” postawili tu atomowy czajnik za bagatela > 100 miliardów (!) o mizernej mocy raptem 3 GW, zadłużając kraj tak, że nasze wnuki będą jeszcze finansowymi niewolnikami tej elektrowni, i śmietniska nuklearnych odpadów, które im w spadku zostawimy. Kwestii ekologicznych nawet nie rozpoczynam – z czysto ekonomicznego punktu widzenia ta przestarzała elektrownia to finansowy przekręt dekady (dekad !?)…

    “problem – reakcja – rozwiązanie” ??? :/

    PS. Niemcy największy “peak” mocy wyprodukowanej z SAMYCH BATERII SŁONECZNYCH mieli coś około właśnie 23-25 GW… To mniej więcej tyle, ile wyniosło to rekordowe zapotrzebowanie polskiej energetyki….

    Żenada.

  2. Fenix 28.06.2016 14:46

    Technika wolna energia – Bing video
    Transformator Heins,a Bi- toroid dwa uzwojenia wtórne jedno pierwotne i zwrotnym strumieniem pola magnetycznego . Nie powoduje podgrzewania się urządzenia pracującego tzw strat energii , a przekierowanie jej na uzwojenie pierwotne przez podział i i wzrost wzrost 337%. Pracy urządzenia na biegu jałowym, bez oporów i strat.

  3. Fenix 28.06.2016 15:58

    Generator energii podłączony z transformatorem do pracy urządzeń na biegu jałowy wytwarzających nadwyżkę energii , niech moc będzie z nami .

  4. BrutulloF1 28.06.2016 16:47

    Wielka szkoda, że dobra zmiana nie obejmuje jakiejkolwiek rewolucji w zakresie energetyki. Będziemy nadal dotować czarny syf dopóki koszt jego wydobycia sięgnie 1000 zł za tonę a wszystkie bloki energetyczne wypalą się do cna i w jednej chwili zapanuje nie tylko ciemnogród ale i totalny ciemnostan.

  5. niewolnik 28.06.2016 17:28

    Ciekawe skąd Holandia weźmie prąd do swoich elektrycznych samochodów, może by ich zapytać jaki mają patent?

  6. Fenix 28.06.2016 17:46

    Jw. 377% nadwyżki 🙂

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.