Liczba wyświetleń: 652
Obywatele Szwajcarii głosowali w referendum za rozszerzeniem pełnomocnictw Federalnej Służby Wywiadowczej, co pozwoli pracownikom służb specjalnych na podsłuchiwanie telefonów i kontrolę korespondencji elektronicznej Szwajcarów – podaje BBC.
Według danych telewizji, 65,5% mieszkańców Szwajcarii zagłosowało za ustawą rozszerzającą pełnomocnictwa służb specjalnych. Takie posunięcie poparła większość mieszkańców wszystkich 26 kantonów i półkantonów pomimo obaw przeciwników inicjatywy, że ustawa może doprowadzić do naruszenia wolności obywatelskich.
Dokument pozwala służbie wywiadowczej na podsłuchiwanie rozmów telefonicznych, kontrolę korespondencji elektronicznej obywateli a także obserwowanie prywatnego terytorium. Jednocześnie służby specjalne będą mogły inwigilować jedynie za pozwoleniem sądu. Zdaniem zwolenników inicjatywy, te posunięcia zabezpieczą ludzie przed zagrożeniem terrorystycznym.
Rząd zapewnił Szwajcarów, że służby specjalne będą korzystać z rozszerzonych pełnomocnictw około raz na miesiąc, jednocześnie będą szpiegowane najbardziej podejrzane osoby. Ustawa inwigilacyjna została przyjęta jeszcze w ubiegłym roku, ale do tej pory nie weszła w życie, ponieważ przeciwnikom inicjatywy udało się zebrać wystarczająco dużo podpisów, aby poddać tę kwestię pod referendum.
Poza tym szwajcarscy wyborcy odrzucili propozycję podniesienia emerytur państwowych o 10%. Tę inicjatywę poparła lewica, jednak jej przeciwnicy uznali, że może to nadwyrężyć budżet. Wyborcy opowiedzieli się także przeciwko przestawieniu się na „zieloną gospodarkę” przed rokiem 2050 — tę inicjatywę uznano za zbyt kosztowną.
Źródło: pl.SputnikNews.com
Poznaj plan rządu!
Tak jak Niemcy mają mentalność kabli i zboczenie na punkcie paragrafów, więc taki wynik głosowania nie dziwi
W Szwajcarii panuje demokracja semi-bezpośrednia. Szwajcarzy wiele decyzji podejmują z sensem i korzyścią – dlatego są bogaci i mają rozwiniętą gospodarkę, a tzw. imigranci niechętnie do niej przybywają z uwagi na różne obostrzenia i wymóg znalezienia pracy. Jeśli przegłosowane prawo okaże się szkodliwe, Szwajcarzy mogą je odwołać, podobnie jak polityka-szkodnika. Do tego są uzbrojeni. Dlatego dyktatura korporacyjno-rządowa Szwajcarii nie grozi, a ludzie mogą uczyć się na błędach – a Szwajcarzy się uczą. Jak żaden system idealny nie jest, tak ten jest najlepszy, pod warunkiem, że media i system edukacji nie ogłupiają wystarczająco ludzi.
@agama hahahha, wpadłem w śmiech o twoich głupich wypocin…
“Szwajcarzy wiele decyzji podejmują z sensem i korzyścią – dlatego są bogaci i mają rozwiniętą gospodarkę” ten tekst trafi do najgłupszych wypowiedzi na tej stronie ! Szwajcaria jak i Europa zresztą wzbogaciła na rewolucji przemysłowej poczynając od XVIII wieku w czasach kiedy nawet nie marzyli o demokracji… demokracja tylko spowolniła dalszy rozwój podobnie zresztą jak w innych krajach. Taki piękny kraj o wzorowej dla wielu demokracji ostatecznie dopuścił kobiety do głosu … w 1990 roku!
Choć częściowo zgodzę się że czasem coś mądrego przegłosują albo raczej zablokują jakiś durny pomysł lewaków co wynika z faktu iż są tu ludzie o większej świadomości dobrobytu i działania rynku niż Polacy (niestety) np. ostatnio było referendum czy dać każdemu obywatelowi Szwajcarii bezwarunkowo dochód w wysokości 2 500 Franków, a dla dziecka 600 Franków (także bezwarunkowo) 2500 w Szwajcarii to tak mniej więcej taka najniższa krajowa. W referendum ponad 80% była przeciw bo zdają sobie sprawę że żeby komuś dać to trzeba najpierw zabrać! a taki zabieg tylko zwiększy bezrobocie i patologie!
@Rzaba ma rację demokracja to dyktatura większości! (głupiej, bo głupich jest więcej)
Co do broni jestem za wprowadzeniem powszechnego dostępu