Zerwano tradycyjny marsz chilijskich Indian

Opublikowano: 21.10.2014 | Kategorie: Publikacje WM, Społeczeństwo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 618

12 października każdego roku obchodzony jest w wielu krajach Ameryki jako „Dzień Kolumba”. Święto te służy upamiętnieniu przybycia genueńskiego żeglarza w służbie Hiszpanii do brzegów Nowego Świata. Z tej okazji odbywają się huczne uroczystości i marsze. Od lat impreza ta, stanowiąca swoisty resentyment do czasów kolonialnych, zderza się z ostrą krytyką środowisk tubylczych i szerokich kręgów społeczeństwa obywatelskiego, wzywających do historycznego audytu dokonań Kolumba i konsekwencji jakie przyniosła europejska dominacja dla Pierwszych Mieszkańców Ameryki. Jedną z alternatywnych uroczystości organizowanych w tym dniu jest Dzień Tubylczych Amerykanów – godzi się bowiem bardziej honorować tych, którzy wylali morze łez i zostali niejednokrotnie zdmuchnięci z kart świata aniżeli żeglarza, nawet odważnego, który swoją epopeją rozpoczął ich cierpienia, walnie się do nich przyczyniając.

12 października rdzenni mieszkańcy Chile spotykają się na ulicach stolicy Santiago, aby oddać właściwy wydźwięk pojawienia się Europejczyków w Ameryce oraz w celu zwrócenia uwagi na problemy z jakimi chilijscy Indianie zmagają się obecnie. Istotny udział w tych wydarzeniach odgrywają Mapucze, największa grupa etniczna kraju, stanowiąca 10% mieszkańców Chile. W ich nomenklaturze 12 października nazywany jest często „Dniem Oporu Mapuczów”. 12 października 2014 roku duże rzesze Mapuczów były wśród ponad 6-tysięcznego tłumu, który wziął udział demonstracji na ulicach Santiago. W barwnym korowodzie wraz z innymi zebranymi maszerowali przez Plaza Italia i Alamedę z zamiarem dotarcia pod pałac prezydencki La Moneda.

Wśród demonstrantów i inicjatorów akcji nie zabrakło przedstawicieli Mapuczów przybyłych ze stref objętych konfliktem tj. Maule, Arauno i Osomo. Demonstranci podnosili hasła nawołujące do zakończenia militaryzacji ich terytoriów, do skończenia z polityką kryminalizacji Mapuczów oraz wypuszczenia mapuczańskich więźniów politycznych. Domagali się zakończenia grabieży surowców mineralnych i konsekwentnej dyskryminacji Mapuczów w życiu politycznym, wreszcie potępili wybiórcze stosowanie prawa międzynarodowego na zamówienie interesariuszy. Zebrani zgodnie twierdzili, że przybycie Krzysztofa Kolumba do Chile nie powinno być obchodzone jako święto. „Wysyłamy jasne przesłanie do prezydent Michelle Bachelet. Nie zamierzamy zaprzestać walki o powrót do naszego kraju” – powiedział Freddy Melinao ze społeczności Kuyen Mapu.

Pośród zgromadzonych odczuwalne było oburzenie. Niektórzy przybyli do Santiago na świeżej jeszcze fali rozgoryczenia wywołanej zabójstwem mapuczańskiego działacza José Mauricio Quintriqueo Huaiquimil. Człowiek ten zająwszy grunty których domagał się zwrotu został 1 października przejechany ciągnikiem przez pracownika rolnego – dwu lub trzy krotnie – co wyklucza wypadkowość zdarzenia. Mimo powodów do ekspresyjnego demonstrowania swojego sprzeciwu, barwny korowód uczestników, przy dźwiękach tradycyjnej muzyki poruszał się do przodu bez gwałtowniejszych zakłóceń. Przypominał jednak pokrywkę skrywającą pod swą powierzchnią wrzącą wodę. Zeszłoroczny marsz zakończył się w kłębach gazu łzawiącego i w ogólnym chaosie wznieconym przez zakapturzonych bojówkarzy znanych jako „encapuchados”. Obecność tych chuliganów nie jest związana z jakimś konkretnym sektorem chilijskiego społeczeństwa. Podłączają się oni pod różne protesty na ulicach chilijskich miast – studentów, związków zawodowych lub ludności tubylczej – dopuszczając się w ich trakcie ataków na policję. W tym roku incydenty się powtórzyły.

Umundurowani policjanci przy asyście wozów używanych do rozpędzania demonstracji czekali na protestujących kilka przecznic od budynków rządowych. Gdy marsz zbliżał się do swego finału, nagle, pozornie znikąd, wyłoniły się grupy zamaskowanych „gniewnych ludzi” dzierżących w rękach odłamki betonu, bruku i domowej roboty koktajle mołotowa. Obrzuceni funkcjonariusze odpowiedzieli gazem łzawiącym i armatkami wodnymi. Tak rozpoczęła się seria potyczek, która całkowicie sparaliżowała tubylczą demonstrację. Po dwóch godzinach walki policja ostatecznie rozproszyła tłum używając do zaprowadzenia porządku wozów opancerzonych. Obrońcy praw człowieka oskarżyli policję o potraktowanie wszystkich na równi z „encapuchados” oraz o użycie nadmiernej siły wobec lokalnych działaczy.

Autor: Damian Żuchowski
Zdjęcia: warriorpublications.wordpress.com
Dla „Wolnych Mediów

ŹRÓDŁA

1. Tradicional Marcha Mapuche fue reprimida en Santiago
http://www.mapuexpress.org/2014/10/12/tradicional-marcha-mapuche-es-reprimida-y-despojada-del-encuentro-comunitario-entre#sthash.YdGPW2CE.dpbs

2. Encapuchados protagonizan incidentes durante marcha “por la resistencia mapuche”
http://www.emol.com/noticias/nacional/2014/10/12/684674/encapuchados-protagonizan-incidentes-durante-marcha-por-la-resistencia-mapuche.html

3. Mapuche anti-Columbus march ends in clashes with Police
https://warriorpublications.wordpress.com/2014/10/14/chile-mapuche-anti-columbus-march-ends-in-clashes-with-police/

4. Valerie Dekimpe, March brings Mapuche grievances to the capital on Columbus Day
http://santiagotimes.cl/march-brings-mapuche-grievances-capital-columbus-day/

5. Thousands March for Mapuche Resistance Day
http://revolution-news.com/chile-thousands-march-mapuche-resistance-day/


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. grzech 21.10.2014 10:30

    Tak jak u nas na Marszu Niepodległości. Znikąd do marszu wchodzą bojówkarze w kominiarkach i zaczyna się rozróba, w ruch idą gaz łzwiący i pałki. Odpowiednia obróbka w TV i przekaz gotowy. Że narodowcy i maszerujący Polacy to chuligani czy lepiej – KIBOLE.
    Na całym świecie jest to samo…
    Skoro oni potrafią się zorganizować do walki z nami, czemu my nie możemy połączyć sił do walki z nimi ( nie do obrony-nie ma to sensu)?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.