Lato czeka… ale nie na każdego

Opublikowano: 06.07.2015 | Kategorie: Społeczeństwo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 615

Tylko nieco ponad połowa rodzin, w których wychowują się dzieci w wieku szkolnym, wysyła je na co najmniej tygodniowy wypoczynek poza miejscem zamieszkania, jak wynika z badań CBOS. To, czy dziecko skorzysta z wakacji zależy głównie od sytuacji materialnej rodziców.

Jak pisze portal money.pl, w ponad dwóch piątych gospodarstw (43 procent) wyjechały wszystkie dzieci. Z co dziesiątego (10 proc.) wyjechała na wakacje część dzieci.

Odsetek uczniów wyjeżdżających na wypoczynek niewiele się zmienia. W porównaniu z ubiegłym rokiem przybyło rodzin, z których żadne dziecko nie wyjechało (z 43 do 47 proc.), jednocześnie minimalnie ubyło tych, z których wyjechała tylko część podopiecznych (z 13 do 10 proc.).

Badania CBOS pokazują, że to, czy dziecko wyjedzie na wakacje, zależy w znacznej mierze od miejsca zamieszkania i od sytuacji materialnej jego rodziny. Interesujące są tu rozbieżności pomiędzy miastem a wsią. Ogromna większość ankietowanych, mieszkających w ponad półmilionowych miastach (89 proc.) i mniej więcej połowa pochodząca z mniejszych miast zadeklarowała, że wszystkie dzieci z rodziny wyjechały na letni wypoczynek (54 proc. badanych z miejscowości o liczbie mieszkańców od 100 tys. do 499 999 osób i 48 proc. badanych, których liczba mieszkańców wynosi od 20 tys. do 99 999 osób). Natomiast z większości wiejskich gospodarstw domowych (68 proc.) żadne z dzieci nie wyjechało na wakacje, a jedynie 28 proc. rodzin zapewniło wypoczynek poza domem wszystkim dzieciom.

Najczęstszym powodem rezygnacji z letniego wypoczynku dzieci były względy finansowe (73 proc.). Pozostawanie ich przez całe wakacje w domu uzasadniano przekonaniem, że równie dobrze mogą wypoczywać na miejscu (29 proc.) i brakiem zorganizowanego wypoczynku (28 proc). Co piąty badany, z którego rodziny nie wyjechało przynajmniej jedno dziecko, argumentował, że brakowało na to czasu. Niewiele rzadziej obecność dzieci w domu przez całe wakacje wynikała z tego, że były potrzebne w gospodarstwie (18 proc.). Równie często pojawiały się uzasadnienia, że dzieci nie chciały wyjeżdżać (18 proc.) lub że są na to za małe (18 proc.). Stosunkowo najrzadziej wymieniane były takie powody jak praca zarobkowa dzieci (12 proc.) oraz stan ich zdrowia (4 proc).

W tym roku częściej niż w ubiegłym i częściej niż przed dwoma laty, respondenci uzasadniając pozostawanie dzieci w domu, odwoływali się do argumentów natury ekonomicznej, czyli do kwestii braku pieniędzy na wyjazd (wzrost o 7 pkt proc. w stosunku do roku 2012 i o 12 w stosunku do roku 2011).

Podczas minionych wakacji w co czwartej rodzinie, w której są dzieci w wieku szkolnym, przynajmniej jedno z nich pracowało zarobkowo (24 proc.). Byli to przede wszystkim uczniowie szkół średnich (36 proc. wskazań badanych z rodzin, w których są uczniowie w wieku 16-19 lat), znacznie rzadziej gimnazjaliści (9 proc. wskazań ankietowanych z gospodarstw, w których są dzieci od 13 do 15 lat) i najrzadziej uczniowie szkół podstawowych (2 proc. wskazań gospodarstw domowych, w których są uczniowie w wieku 7-12 lat).

Źródło: NowyObywatel.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. hashi 06.07.2015 11:00

    Na koloniach byłem tylko raz ale za to większość wakacji spędzałem na wsi. Piękne czasy.
    Bo kiedy pracujesz na etacie nie masz kiedy odpoczywać i tak beztrosko biegać, budując domki na drzewach, pomagać przy żniwach, codzienne kąpiele w pobliskiej żwirowni, żadnych zmartwień.

  2. Piechota 06.07.2015 11:45

    A ja byłem 3 razy na koloniach, w komunistycznych czasach. Moja matka zarabiała niewiele, ale stać ją było, bo zakład pracy znacznie dofinansowywał.
    Polska Ludowa była zadłużona podobno 10 razy mniej niż dzisiejsza Polska Podległa (jeżeli się mylę to proszę sprostować)!
    Mieszkam w mieście nad morzem i marzy mi się, żeby z dzieciakami wyjechać na wiochę najlepiej na jakimś pustkowiu! Chętnie bym się zamienił z jakąś biedną rodziną z dzieciakami. Wiem z opowiadań ojca, że za czasów Polski Ludowej robiło tak bardzo wiele rodzin. Dodatkowo np. z południa Polski nad morze można było dojechać pociągiem nawet całą rodziną za przysłowiowe grosze!

  3. sandvinik 06.07.2015 12:48

    @Piechota
    zależy w oparciu o jakie długi liczysz-jak w twardej walucie to tak-10 razy, jak doliczyć bańke w zusie, dewastacje infrastruktury oraz fakt że PRL jako firma był właścicielem stoczni, hut, kolei, sklepów, zakładów pracy, … (długo wymieniać) a 3 PR ma lasy państwowe i hmm, troche nieruchomości w warszawie to myślę że o jedno zero się bachnąłeś i nie jestem pewny co do tej jedynki z przodu…

  4. Piechota 06.07.2015 13:01

    To zdaje się nawet, że nie będę daleki od prawdy sądząc, że przez pewien czas bardzo dobrze działający system Polski Ludowej został w chytry sposób wyniszczony przez Zachód, który przestraszył się, że Polska (w dodatku socjalistyczna!!!) może odzyskać dawną potęgę. Oczywiście zostało to przeprowadzone w na tyle chytry sposób, żeby wyglądało, że to naród polski od początku chciał obalić PRL. A tak naprawdę do osiągnięcia prawdziwego sukcesu, wystarczyłoby wprowadzić tylko drobne zmiany, a nie przyjmować najbardziej destrukcyjną formę kapitalizmu, polegającą właściwie na rozbiorze Polski.
    Przepraszam, że trochę nie na temat, ale tak jakoś mnie nosi.

  5. sandvinik 06.07.2015 19:21

    @piechota
    masz racje choć nie znasz widać dokładnie szczegółów, sam wielu nie znam ale te co poznałem będę opowiadał w następnym systemie

    powiem tylko że mój kolega w latach 80 był w bodajże holandii i jego znajomy pokazywał mu nową cukrownie-ten do niego-my w naszym regionie mamy takich 6-a tamtem-wiemy, wiemy, wejdziecie do unii nie będziecie mieli…

    za dużo nie chce pisać bo to jednak publiczna rozmowa…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.