Smutna żaba

Opublikowano: 28.07.2016 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1188

Kiedy w 1988 roku, w wyniku “ustawy Wilczka” rozpoczęto w Polsce instalowanie systemu kapitalistycznego, mówiono nam, że to właśnie ten system organizacji społeczno-ekonomicznej jest najlepszym z możliwych. Mieliśmy cieszyć się nie tylko obfitością towarową, ale również wolnością wyboru pomiędzy różnymi markami rywalizującymi o względy konsumentów. Czasy pustych półek w sklepach, mitycznego octu, szaro-burych etykiet na produktach, miały ustąpić dynamicznej różnorodności, której beneficjentami mieliśmy zostać my, obywatele-konsumenci. Według popularnej wówczas wśród “specjalistów” od gospodarki, chicagowskiej szkoły ekonomii, mechanizm rynkowej konkurencji miał nas doprowadzić do sytuacji, w której każdy, kto ma przedsiębiorczy zmysł, będzie mógł poprowadzić z sukcesem swój własny sklepik, rywalizując z innymi, równie zaradnymi graczami.

Kilka miesięcy temu pewne wydawnictwo powiązane z lewicowym czasopismem zbierało środki na wydanie książki opowiadającej o wyzysku ajentów pewnej sieci handlowej z charakterystycznym płazem na logotypie. Pozycja ta ostatecznie nie się ukazała, gdyż autorka została zasypana mailami od prawników potężnego przedsiębiorstwa, którzy uprzejmie ostrzegali przed publikacją kilku faktów, niewygodnych dla swojego klienta, grożąc przy tym pozwami o wielomilionowe odszkodowania. Koncern obawiał się ujawnienia prawdy o sytuacji kilku tysięcy właśnie takich zaradnych i przedsiębiorczych, z których kilku, wpędzonych w długi przez sieć, popełniło samobójstwo.

Pierwszym obiektem, który rzuca się w oczy z balkonu mieszkania, które wynajmuję w Warszawie, jest właśnie sklep, należący do tej sieci. Jest to najbliższe miejsce, w którym mogę zrobić zakupy. Podobno jeszcze kilka lat temu w okolicy było sporo sklepików prowadzonych przez drobnych ciułaczy, jednak obecnie w tych punktach funkcjonują sieciówki. Tak samo jest w okolicy redakcji naszego portalu. Sieciowych sklepów jest tutaj aż cztery na przestrzeni 600 metrów. W każdym takim punkcie klienci mogą wybierać pomiędzy tymi samymi towarami. W większości są to zresztą produkty nie nadające się do stałego spożywania.

Ajencji przybywa, małe sklepy są zamykane, bądź zostają przetransforomowane w sieciówki. Prowadzą je ludzie, którzy, skuszeni wizją “przejścia na swoje”, związali swoją karierę z siecią. Są w dość specyficznej sytuacji, bo jednocześnie wyzyskują i sami są wyzyskiwani. W sklepie, który widzę z okna, wnoszenie i wynoszenie kartonów odbywa się do późnych godzin nocnych. Dźwiga je ajent wraz z pracownicami. Na zmianie porannej i popołudniowej widzę często tę samą osobę.

Przykład zdominowania rynku niewielkich sklepów przez sieć pokazuje, jak fałszywą obietnicą była anonsowana na starcie transformacji różnorodność i wolność konsumenckiego wyboru. Kapitalizm w toku swojego rozwoju nie prowadzi do rozdrobnienia podmiotów gry rynkowej, lecz do monopolizacji. Wygrywają duzi gracze, którzy z czasem pożerają zarówno ciułaczy, jak i mniejsze sieci. Coraz częściej nachodzi mnie obawa, że już niebawem jedynym wyborem będzie ten pomiędzy uśmiechniętym płazem, a równie szczęśliwym owadem.

Autorstwo: Piotr Nowak
Źródło: Strajk.eu


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. nemoein 28.07.2016 13:23

    artykuł niestety nieprawdziwy i opiera się na jednym argumencie w dodatku na błędnych wnioskach. :
    w Polsce nie ma kapitalizmu – jest dyktatura korporacji i partiokracja w ustroju socjalistycznym, któremu bliżej do komuny niż wolnego rynku !

    – Kapitalizm w toku swojego rozwoju nie prowadzi do rozdrobnienia podmiotów gry rynkowej, lecz do monopolizacji. Małe firmy zawsze były tańsze i bardziej elastyczne od kolosów i w wolnym rynku świetnie sobie dają radę, obecnie w Polsce system bardzo mocno promuje korporacje i karze małe firemki – po pierwsze podatki – duże firmy stać na wynajęcie prawników od tego aby je omijać, wyprowadzać do rajów podatkowych itp. małe firemki nie – a przypominam że łącznie stanowią one około 50% dochodów firm! Kolejna sprawa prawo ! W Polsce (i UE) jest nawet nie wiem ile set tysięcy regulacji prawnych odnośnie prowadzenia działalności, małe firmy nie są wstanie tego ogarnąć – duże owszem – dodatkowo mogą przelobbować polityków na swoją korzyść np. koncerny samochodowe zablokowały sprzedaż samochodów z Chin czy Indii, bo albo nie spełniają testów zderzeniowych tworzonych pod nasze, albo nie mają odpowiednich filtrów, albo wymagane są z tyłu 3 światła albo coś ! Wolny rynek znaczy wolny – bez regulacji, bez podatków – ew. bardzo niskimi żeby mali też mogli konkurować !

  2. Fenix 28.07.2016 13:41

    Komuna kapitału w uwolnieniu wolnego rynku .

  3. atoreli123 30.07.2016 23:55

    to co żabka robi to tak na prawdę grupa zakupowo marketingowa. dobrym przykładem takich grup samo zarządzających są korporacje taksówkarskie. Można? można, więc proszę tu nie biadolić na zło kapitalizmu a pomyślec jak się zjednoczyć!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.