Osoby homofobiczne mogą być ukrytymi gejami?

Opublikowano: 16.02.2015 | Kategorie: Seks i płeć, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 511

Amerykańscy naukowcy uważają, że homofobami są aktywnymi zwolennicy ukrytej miłości tej samej płci. Wystarczy, że żywo wyrażają swoje niezadowolenie wobec mniejszości seksualnych, ponieważ w ich rodzinach ten temat był, albo ostro potępiany lub po prostu zakazany.

Eksperci uważają, że najbardziej aktywni ukazują swoje homofobiczne tendencje ze względu na ich wychowanie. Przeciwnicy miłości osób tej samej płci, czujący się gejami lub lesbijkami, są źli i dają upust swojego niezadowolenia w ostrych słowach, pisze Postimees.

Eksperci potwierdzili swoje wyniki badaniami z udziałem studentów z Niemiec i Ameryki. Młodym ludziom nakazano rozmawiać o tym, co myślą i jak odnoszą się do mniejszości seksualnych. Następnie poproszono, aby ludzie ci przystąpili do egzaminu, który określał prawdziwy stosunek do miłości osób tej samej płci. Okazało się, że ci, którzy szczególnie argumentowali przeciwko mniejszościom seksualnym, przyciąga ta sama płeć i to potwierdzono naukowo.

Psychologowie uważają, że w rodzinach, w których ostro potępia się inną orientację seksualną, ludzie często ukrywają swoje preferencje, a niezadowolenie prędzej czy później, nie ma wyjścia, przeradza się w agresję.

Autorstwo: tallinn
Źródło: Zmiany na Ziemi


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

13 komentarzy

  1. pablitto 16.02.2015 12:20

    Kurcze, to ciekawe…

    Od jakiegoś już czasu właśnie mam taką obserwację – bo pośród poznanych ludzi, którzy okazali się być “homo” i zdobyli się nieco na szczerość – w (zaledwie?) 3 poznanych przeze mnie prywatnie przypadkach (tzn. ludzi, którzy po prostu tacy są i nie udają, że nie są – jeśli w ogóle mogę się tak d3bilnie wyrazić, z całym szacunkiem) okazało się, że wszyscy 3 osobnicy (nieznający się – jakby co) mieli strasznie zaborczych ojców – takich klasycznych “konserwatywnych”/alfa-samców dominatorów (!). Jedna osoba wychowała się do tego w naprawdę ultra religijnej rodzinie.

    Cóz.. to tylko mała “próbka” na społeczeństwie – ale zastanawia mnie to naprawdę. Ironizując – może sama matka natura broni się w ten sposób przed nadmiarem “agresji” swojego “pasożyta” tej planety 😉 – ale zupełnie poważnie – coś w tym jest. Podzieliłem się tym z paroma znajomymi i w sumie przyznali mi rację z własnego “doświadczenia” (tzn. jeśli chodzi o pewien delikatny związek alfa-samczy i zniewieściałe (?) potomstwo homoseksualne). Albo to może autonomiczna reakcja młodego człowieka, który w tym wypadku (czysto psychologicznie?) nie chce być taki jak rodzice (tak czy owak będąc jednak ich “kalką”)?

    Cóż, badań nie przeprowadzałem, ekspertem nie jestem, ale już dawno wydawało mi się, że istnieje jakiś związek między tym. Taka “ironia losu”, że to, czego się boisz, do ciebie przyjdzie (bo podświadomie tego chcesz, tylko nie znasz mechanizmu swej podświadomości) – w sumie to masa dzisiaj jest podobnych teorii – jakieś “Sekret’y” (no to raczej wersja dla d3bilnych amerykanów) etc. – odnosi się to do naszego życia jak najbardziej, więc czemu nie do seksualności (nie tylko naszej). PS. ciekawym wątkiem jest też “telegonia” – może to też ma cośdo rzeczy…

  2. mgmg 16.02.2015 13:17

    Nie znamy metodologi badań tych Panów oraz kto im je zlecił to co tu dyskutować. Co to znaczy “przystąpili do egzaminu, który określał prawdziwy stosunek do miłości osób tej samej płci”. Jest taki egzamin? Czyli jak było pytanie czy lubisz swojego kolegę i spędzasz z nim dużo czasu to dla tych Panów oznaczało kryptogeja? A ja uwielbiam spędzać czas z kumplami, opijać się z nimi i dyskutować m.in. o takim shicie jak te badania a gejem nie jestem. No i na końcu kwatuszek “Psychologowie uważają…”. Czysta nauka. To ja powiem co uważają np informatycy: “hahaha”.

  3. Niccolo 16.02.2015 14:11

    Taa, to według nich teraz każdy jest homo? Aż mnie krew zalewa jak czytam takie bzdury.

  4. Jedr02 16.02.2015 14:44

    A czemu uważacie to za bzdury? Nie zgadza się z waszym światopoglądem? Przecież to normalne, że jak mamy do czegoś skłonność a z drugiej strony otoczenie, wychowanie, kultura mówią nam że to straszne i nie dobre to taka sytuacja rodzi w nas frustracje. Naturalnie więc jak komuś wmówią że homoseksualiści to cioty i zboczeńcy, których należych zagazować, to jak zauważy u siebie takie tendencje będzie próbował je zwalczyć, bo nie chce on przecież być ciotą. Na skutek tego mamy nie zaspokojonego i sfrustrowanego człowieka, trudno żeby w jakiś sposób tego nie odreagowywał.

    Problem nie jest taki mały, bo choć homoseksualistów jest bardzo niewielu, to liczba osób o skłonnościach biseksualnych jest już znacznie większa. Takie osoby też mogą by przerażone swoimi tendencjami homoseksualnymi i próbować je zwalczać, mająć przy tym potrzebe atakowania tych którzy publicznie takie skłonności wyrażają.
    Nienawiść jest większym problemem dla nienawidzących niż dla nienawidzonych.

  5. bro 16.02.2015 14:50

    Jeśli chodzi o Gertycha i Zawiszę to byłem więcej niz pewien

  6. mgmg 16.02.2015 14:55

    @4
    Już nie wiem co gorsze Ty czy Ci Panowie. Z procenta promila być może takich anomalii wywodzisz tezę na resztę ludzi. W sposób nieuzasadniony powołujesz się na nasze męki światopoglądowe i brniesz z tym że wychowanie ludzi i kultura jest problemem a nie co innego. No i ten wytyk nienawiści na końcu, niby nie związany z nami ale funkcjonujący w pewnym ciągu logicznym twojej perory i sugerujący nasze postępowanie. Cóż wg pewnych kanonów pewnych grup, zawsze trzeba kończyć swoją przemowę oskarżeniem o nienawiść.

  7. Jedr02 16.02.2015 16:27

    @mgmg, ten “przytyk” nie został przecież skierowany bezpośrednio do Ciebie, a odnosił się do postawy, odnosić się do Ciebie może w takim stopniu w jakim się z nią utożsamiasz. Jeśli faktycznie masz potrzebę zwalczania homoseksualistów bo są tacy i owacy to można mówić o pewnym rodzaju nienawiści.

    “W sposób nieuzasadniony powołujesz się na nasze męki światopoglądowe i brniesz z tym że wychowanie ludzi i kultura jest problemem a nie co innego”
    A co innego jest tu problemem? Zachowania homoseksualne istnieją od niepamiętnych czasów wśród ludzi, występują nawet wśród setek gatunków zwierząt. Tworzenie ideologii, która nie akceptuje tego stanu rzeczy i próbuje zwalczyć tę odmienność to jest pewien problem. Co ma być problemem? Promocja homoseksualizmu? Myślisz że można zostać pedałem, bo w mediach powiedzą że jest to fajne? Tak samo jak nie można od tak porzucić bycia pedałem, tak nie można też nim od tak zostać. Jedyny skutek większej akceptacji społecznej może być taki że Ci którzy mają takie skłonności, przestaną udawać że ich nie mają.

    ” jednak robienie z tego czegoś powszechnego to moim zdaniem próba manipulacji”
    Ja z tego nie robię nic powszechnego. Nie podstaw by sądzić że homofobia tyczy się tylko osób wypierających swój homoseksualizm. Ale istnieją silne podstawy by sądzić że nie jeden homofob ma problem z takimi skłonnościami u siebie, szczególnie w krajach konserwatywnych jak Polska. Taki homoseksualista od dziecka jest uczony że geje to cioty, dewianci itd. Normalnie że będzie miał z tym problem. Tak samo istnieje problem z poczuciem winy(grzechu) podczas masturbacji. Jeśli mamy jakieś i staramy się je sztucznie wyprzeć to się mnożą problemy. Dobrze jest też zrozumieć słowo homofobia. Homofobem przecież nie jest każdy kto jest przeciwko homoseksualnym małżeństwom czy adopcji dzieci przez takie. Homofobia to zaburzenie psychiczne oparte na strachu, boimy się ludzi o skłonnościach homoseksualnych, boimy się że możemy same takie wyrażać, albo boimy się że ktoś nas o takie posądzi. Nie ma co definiować ludzi którzy nie lubią tak jak homoseksualistów, wszelkich innych “lewaków” jak wegetarian, zielonych, hipisów, anarchistów itd. Jak ktoś ma problem do nich wszystkich tak samo, to raczej nie mamy kwestii homofobii, gdy krytykuje akurat homoseksualistów. Myślę to może być jeden z powodów dla których się nie rozumiemy. Homofobami nazywa się wszystkie osoby, które krytykują homoseksualistów, a to nie jest właściwie. Homofobowi to Ci którzy mają szczególne problemy z homoseksualistami, jak ktoś ma problem ze wszelkim “lewactwem” i nie jara go tak temat homoseksualistów to jeśli mamy do czynienia z jakimś zaburzeniem to na pewno nie homofobią. Przy właściwej definicji homofobii, stwierdzenia o ukrywanym homoseksualizmie, przestają być tak absurdalne. Próbując o to oskarżać wszystkich o konserwatywnych poglądach, dojdziemy do sytuacji że kilkanaście procent populacji do kryptogeje.

  8. mgmg 16.02.2015 17:20

    @8
    Po co przenosisz oś dyskusji na homofobie? Artykuł i nasza posty są o czymś innym. Potrzebne Ci to do czegoś? Wiesz, pewne grupy zawsze sprowadzają rozmowę do poziomu gdzie adwersarz to jakiś anycoś lub cośfob. Nie idź ta drogą. Widzę, że jesteś osobą inteligentną ale chyba za dużo udzielałeś się ostatnio jako bojówkarz a my tylko dyskutujemy o tym, że opisane badania są idiotyczne i zapewne inspirowane przez kogoś a metodyka kompletnie nie jasna. Dodatkowo ktoś to ubiera w taki a nie inny tytuł, dodaje sobie ostatni akapit niby związany z tematem ale mający sugerować tezy autora -“Wzmacniać przekaz” – i mamy takiego paszkwila jakiego mamy. Cała współczesna publicystyka.

  9. mr_craftsman 16.02.2015 17:54

    Ciekawe, jak naukowo i obiektywnie określili “homofobię”.
    Czy jak ktoś wyraża niechęć do homo-parad skupiających się zawsze na seksualności, albo jest przeciwnikiem adopcji dzieci przez homosiów – z całkiem naukowych powodów większych skłonności do pedofilii i patologii w związkach homo – to od razu zostanie taka osoba homofobem ?

    Czy nie mamy tu przypadkiem do czynienia z kolejnym naginaniem nauki do celów ideologicznych – tak samo jak z eugeniką i holokaustem czy ZSRR i “schizofrenią bezobjawową” ?

    Słynne eksperymenty na szczurach dowiodły, że populacja pozbawiona zagrożeń, z pełnym dostępem do żarcia i rozrywek – wymiera w kilku pokoleniach.
    Wymieraniu towarzyszy wzrost agresji i….wzrost zachowań homoseksualnych.
    Szczury pozbawione zagrożeń i wyzwań przestały się mnożyć, zaczęły się zagryzać, a odsetek zachowań homoseksualnych wzrósł kilkukrotnie…

  10. eLJot 16.02.2015 18:29

    “Czy jak ktoś wyraża niechęć do homo-parad skupiających się zawsze na seksualności, albo jest przeciwnikiem adopcji dzieci przez homosiów – z całkiem naukowych powodów większych skłonności do pedofilii i patologii w związkach homo – to od razu zostanie taka osoba homofobem ?”

    @mr_craftsman
    Wtedy to już na pewno, to flagowy argument tęczowych. A tak na dobrą sprawę to lewacka logika. Skoro nie mam argumentów to je sobie uroję…

  11. pablitto 17.02.2015 00:27

    @eLJot

    “Skoro nie mam argumentów to je sobie uroję” – dobre, ale to dotyczy wszystkich ludzi – od homo po homofobów, pseudo-lewicy, pseudo-prawicy, obam i putinów, małych adolfów i gospodyń domowych, “patriotów”, “nierobów”, cyklistów i wszystkich, którzy chcą bawić się w “zbawicieli” ludzkości…

    Co do Giertycha – to naprawdę zabawne, ale jak bonie dydy, też myślałem, że ten pan jest gejem – tak czysto niewerbalnie, z wyglądu, mowy ciała. Zresztą, to nie ujma – w Niemczech jakiś landowy szef NPD (politycznie pseudo-spadkobiercy nSDAP jakby ktoś nie wiedział) przyznał się w końcu, że jest gejem (a potem jacyś i inni leszcze, z innych partii). Cóż, ten świat stoi na głowie – zresztą zawsze stał. Podobnie zjawisko “homo-cośtam” nie powstało z jakiegoś nakazu Brukseli etc. – wystarczy poczytać sobie co się działo w kanjpiano-salonowo-zakonno-dworskim życiu Europy na przestrzeni wieków…

  12. 8pasanger 17.02.2015 02:36

    artykuł jest niewiarygodny nawet nie podano z jakiego uniwersytetu naukowcy albo z jakiego miasta chociaż.Amerykańscy naukowcy to obecnie odpowiednik radzieckich naukowców chyba.Sama teza jest niełatwa do udowodnienia metodami naukowymi i badania musiałyby trwać z 15 lat tak jak badają skuteczność leków na randomizowanej grupie pacjentów z podwójnie ślepą próbą. Trzeba by obserwować szczegółowo homofobiczne osoby przez długi czas mieć zgodę badanych na udział w badaniu itd.Niełatwa droga.

  13. goldencja 17.02.2015 08:32

    Z psychologicznego punktu widzenia można takimi wynikami uzasadnić każdą tezę. Gwarantuję, że przy odpowiednio skonstruowanym badaniu każdy z Was mógłby zostać nazwany homofobem lub homoseksualistą. Wystarczy gra słów w pytaniach lub stworzenie odpowiedniego kontekstu podczas badań. Potem wystarczy naciągnąć wyniki pod specjalny klucz rozumowania.
    Reszta twierdzeń naukowców jest zwyczajnie naiwna i hipotetyczna. Właściwie to nie mogę nazwać naukowcami ludzi głoszących stereotypy zgodne z obecną polityką, a nie prowadzących badań na szeroką skalę. Te badania da się zrobić. Łatwiej jednak pisać, że “naukowcy twierdzą, że…”. Siła autorytetu w manipulacji…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.