RPO za Puszczą Białowieską i poszanowaniem prawa

Opublikowano: 30.09.2016 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Publikacje WM, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 583

22 września br. Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie decyzję ministra środowiska Jana Szyszki o zwiększeniu limitu cięć w Puszczy Białowieskiej.

W ocenie Adama Bodnara przed wydaniem zaskarżonej decyzji Minister Środowiska nie rozważył w sposób należyty wszystkich pojawiających się wątpliwości związanych z planami zwiększenia wycinki, zgłaszanych przez środowiska naukowe, przyrodników oraz społeczeństwo.

Rzecznik zwrócił uwagę, że Konstytucja nakłada na państwo polskie obowiązek ochrony środowiska przyrodniczego w duchu zrównoważonego rozwoju. Daje też prawo obywatelom do aktywnego uczestnictwa w procesach mających wpływ na zachowanie cennej przyrody.

W prowadzonym przez ministra środowiska postępowaniu administracyjnym dot. Puszczy Białowieskiej naruszono te prawa.

W ocenie Rzecznika jedyną możliwością wyeliminowania nieprawidłowości jest uchylenie zaskarżonej decyzji o zatwierdzeniu aneksu do planu urządzenia lasu dla Nadleśnictwa Białowieża i ponowne przeprowadzenie przez ministra środowiska postępowania, tym razem jednak w sposób umożliwiający społeczeństwu czynne uczestnictwo w procesie decyzyjnym.

„To rewelacyjna wiadomość dla wszystkich osób zaangażowanych w zachowanie tego unikatowego lasu. Wystąpienie RPO pokazuje, że ochrona Puszczy Białowieskiej to sprawa o ogromnej randze obywatelskiej” – mówi Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Przy okazji działań Rzecznika Praw Obywatelskich dla ochrony Puszczy Białowieskiej, nie obyło się bez skandalu w wydaniu Ministerstwa Środowiska.

Na swojej stronie internetowej resort opublikował stanowisko, w którym sugeruje się, że wpisanie Puszczy Białowieskiej na listę światowego dziedzictwa UNESCO było błędem i jest krzywdzące dla lokalnej ludności. Resort sugeruje także że naturalne procesy przyrodnicze trwające na terenie Puszczy są równoznaczne z degradacją jej przyrody.

„Nieudolny populizm i kłamstwa w wydaniu resortu ministra Szyszki nie są w stanie przykryć rzeczowych argumentów obrońców Puszczy, wyników badań naukowych i zwykłej przyzwoitości w stosunku do przyszłych pokoleń. Kampania dla ochrony Puszczy Białowieskiej trwa. Zakończyć ją może jedynie objęcie całego tego unikatowego lasu parkiem narodowym” – mówi Radosław Ślusarczyk.

Autorstwo: Pracownia.org.pl
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. cykun 30.09.2016 11:51

    Można na to też spojrzeć z drugiej strony:
    https://www.youtube.com/watch?v=a1ANx2IlAnY&list=PLAC8B4898C716837D&index=27
    Oglądać od 50 min. Sprawa puszczy przedstawiona od leśników i osób, którzy zajmują się nią na co dzień.

  2. robi1906 30.09.2016 12:59

    cykun
    gostkowi z twojego filmu wydaje się że jest mądrzejszy od przyrody,
    kornik wymordował las w Białowieży?, no to wymordować kornika ażeby ten nie zdążył wymordować całego lasu w Polsce.

    Czy ty słyszałeś za historii pisanej żeby jakiś las został zniszczony przez kornika?,
    bo ja słyszałem tylko o lasach wymordowanych przez człowieka.

    Jeśli kornik jest naturalnym (nie zmodyfikowanym stworzeniem, jak ten ślimak bezskorupkowy który niszczy nasze ogrody),
    to znajdzie swojego żywiciela, na każdym robaku i zgniłym drzewie coś wyrośnie, naje się albo dzięcioł albo korzenie następnego drzewa,
    prawa przyrody są proste, wszystko co praktycznie żyje na świecie, żyje dzięki śmierci kogoś innego.

    A tylko człowiek lejąc Randap niszczy wszystko.

  3. ZIWK 30.09.2016 17:21

    @robi
    Możesz coś więcej o ślimakach?
    Bo bezskorupowe były u nas od zawsze (przynajmniej od ostatniego zlodowacenia).
    Zmieniają się tylko gatunki – obecne brązowe są przybyszami z południa Europy. Przybyły “autostopem” z towarami i nie mają naturalnych wrogów… I stąd problem.

  4. RobG56 30.09.2016 20:02

    Ten unikatowy las, to już tylko 30% lasu po destrukcji ostatniego ćwierćwiecza. Rzecznika nie interesuje w gruncie stan Puszczy lecz jest dziś nad wyraz czuły na malejące wpływy stowarzyszeń pseudoekologicznych. Rzecznik ma pełną świadomość, że stowrzyszenia nie reprezentują społeczeńsrwa, a tym bardziej nie reprezetują miejscowej społeczności. Ta zaś ma głos decydujący w sprawach swojego środowiska i regionu. Tak chce UE.
    Rzecznik jest obojętny na konsltacje w sprawach, które będą ważyć na całym państwie i na wszystkich Polakch. Nie interesuje go TTIP czy CETA. To rzecznik rzeczny a nie obywatelski.
    Ciekaw też jestem jego wiedzy na temat różnorodności? Czy mu się to czasem nie międli z grochem i kapustą, a może – jak ekologistom – z samorództwem?

  5. agama 01.10.2016 00:09

    Politycy i korpo to jedno i to samo, egoistyczne zwyrole niszczące wszystko dla swoich korzyści

  6. robi1906 01.10.2016 07:48

    ZIWK
    bezskorupkowych, ja za mojego dzieciństwa nie pamiętam, nie było ich,
    od 40 lat mieszkam w mieście, ale jeszcze przez kilka lat jezdziłem na wieś pomagać przy żniwach i też ich nie było.

    Miałem kolegę pszczelarza, który mi to wytłumaczył, przeczytał w swojej
    literaturze fachowej (ale, czy z listu, czy z artykułu, tego nie wiem),
    i powiedział mi coś takiego,
    “że te pasożyty sprowadzono do Albigowej, aby tam zjadały moszcz, albo odpady z jabłek.
    Być może to prawda, albo i nie.

    Ważne jest co innego,
    te robaki obserwowałem, one mają wady genetyczne nie spotykane u normalnych stworzeń,
    robią im się nie gojące rany, takie czerniawe otwory, po za tym nikt tego nie je,
    żaden ptak, a jeśli są z południa,
    to dlaczego żaden południowy ptak tego nie je?.
    Przecież nasze ślimaki, nasze rodzime ptaki jedzą, ale przecież mamy też sezonowe ptaki z południa i one też tego paskudztwa nie jedzą (przynajmniej ja o tym nie wiem).

    I tu się nasuwa prosty wniosek, jeśli kornika nikt nie je (nie ma żadnych dzięciołów albo innych “robakożerców”) i one mogą swobodnie niszczyć cały las, to coś jest tu bardzo podejrzane.
    Przecież równowaga jest w przyrodzie od zawsze.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.