Liczba wyświetleń: 525
Wczoraj początek obchodów 72-rocznicy Powstania Warszawskiego. Rozpoczęły się niedawno, o 10.30 na Żoliborzu, w parku im. Żołnierzy “Żywiciela” przy ul. ks. Popiełuszki. Przygotowania do obchodów upłynęły na niekończących się przepychankach między ratuszem, MON i kombatantami.
O 10.30 zainaugurowano obchody rocznicy powstania przy kamieniu “Żołnierzom Żywiciela” na warszawskim Żoliborzu, natomiast jutro prezydent Andrzej Duda oraz Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent stolicy, spotkają się, by odznaczyć żyjących weteranów powstania. Główne uroczystości odbędą się natomiast w najbliższą niedzielę i poniedziałek. 1 sierpnia o 17.00 całe miasto zatrzyma się na minutę, by oddać hołd ofiarom powstania. Kwiaty i wieńce zostaną złożone pod ponad 400 pomnikami.
W Parku im. Żołnierzy “Żywiciela” wygłoszono apel do mieszkańców Warszawy: “1 sierpnia to święto powstańców, które pozwala im na zadumę nad przebytą drogą, a nam na wyrażenie wdzięczności za wartości, które dla nas ocalili. 1 sierpnia o godz. 17 w stolicy rozlegną się syreny – zatrzymajmy się wtedy na chwilę i skierujmy myśli ku tym, którzy 72 lat temu, przez 63 dni, walczyli za nasze miasto, za wolność. Uczcijmy wspólnie pamięć o bohaterach w zgodzie i pojednaniu”.
Przygotowania do uroczystości do ostatniej chwili, jak to w Polsce bywa – odbywały się w atmosferze sporu. Wywołał go minister obrony chęcią dodania “Apelu smoleńskiego” do tradycyjnego apelu poległych w Warszawie. Doszło do spotkania i negocjacji z kombatantami, którzy sobie tego nie życzyli. Ostatecznie wypracowano bardzo zgniły kompromis: apel zawierał wątki smoleńskie – w jego treści znaleźli się “bonusowo”: Ryszard Kaczorowski – prezydent RP na Uchodźstwie, Czesław Cywiński – prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy AK, Lech Kaczyński – prezydent RP oraz dwaj żołnierze powstania: gen. Stanisław Komornicki, ps. “Nałęcz” i płk. Zbigniew Dębski, ps. “Prawdzic”. W ostatniej chwili Hanna Gronkiewicz-Waltz usiłowała „przemycić” tam jeszcze Władysława Bartoszewskiego, ale wywołało to z kolei opór MON.
Wygląda na to, że obecna władza tak ważne obchody wykorzystuje do własnych celów politycznych.
Autorstwo: WK
Źródło: Strajk.eu
Poznaj plan rządu!
“1 sierpnia to święto powstańców”,
ilu było powstańców do ilości mieszkańców Warszawy?.
Przed wojną rządzili nami “dekle” i zdrajcy narodu polskiego (dokładnie takie same “dekle” pojawiły się po roku 89’tym, a i o żydach będzie innym razem),
Po co była ta pokazówka z powstaniem?,
bo te “dekle” wpadły na pomysł (tu mam oczywiści na myśli generalicję AK a nie samych żołnierzy, sanitariuszek et,c,),
“że jak po ulicach Warszawy krwi będzie po kostki, to wstrząśnie to sumieniami świata”,
Rozumiecie to ,ONI wiedzieli że będzie hekatomba ludności,
wiedzieli a mimo to zrobili,
jak to wytłumaczyć?.
Z jednego ze wspomnień powstańca, kiedy Niemcy pozwolili im opuścić Warszawę, wspomina tak “szedłem z (nie pamiętam już ani nazwiska ani konkretnego stopnia, czytałem to wiele lat temu i jako historyk amator nie przechowywałem wtedy żadnych danych), ale to był generał albo co najmniej pułkownik, i on mówi do tego powstańca i do innych,
“ale żeśmy im pokazali”,
i jak wspomina to ten człowiek, on to powiedział kiedy się zatrzymali i patrzyli na dymiące miasto, ten powstaniec wspomina to tak
“słuchałem te słowa z przerażeniem, przecież jego jedyny syn, poległ na jednej z barykad”.
Rozumiecie to?, jego jedyny syn zginął a ten “dekiel” mówi tylko
“ale żeśmy pokazali”.
Tu jeszcze rozciągnę temat fałszowania historii (o którym często wspominam),
nie wiem czy wy, ale ja byłem karmiony tym, że Polska miała jakiś sojusz obronny z Francją,
że była zdrada i nikt nie przyszedł Polsce z pomocą w 39’roku,
a jak jest prawda?.
Otóż okazuje się żadnego takiego sojuszu nie było, powtórzę jeszcze raz, żadnego sojuszu z Francją nie było,
poważnie (sprawdzajcie sami),
owszem była umowa wojskowa podpisana przez gen.Kasprzyckiego i ze strony francuskiej przez gen. Gamelina, ale ta umowa miała wiązać obie strony po podpisaniu umowy politycznej, czyli przez prezydentów ale taka umowa nigdy nie została podpisana (zresztą sama ta umowa została napisana takim językiem że ciężko się tam dopatrzeć jakichś konkretów, zresztą sprawdźcie sami),
Rozumiecie to?,
ale można zadać pytanie,
więc po co karmić było naszą ludność tym że lada chwila, lada dzień pamiętnego wrześniowego miesiąca Francuzi uderzą na Berlin,
po co tak kłamać?,
ano po to by zagłuszyć własną zdradę dokonaną przez polityków i generałów na własnym narodzie.
Tak dokładnie,
zdradzili nas i wydali na niemieckie rzezie i zagładę nasi rodowici politycy i generałowie
(dokładnie to samo robią obecnie, tylko że teraz rządzą nami żydzi).
P,s.
troszkę przesadziłem z tym “rozumiecie to”,
proszę o wybaczenie i zrozumienie, ciekawe znów “zrozumienie”, albo to choroba albo zioło, ciężko to zrozumieć, o i znowu, może pójdę coś poczytać żeby to zrozumieć, o cholera znów,,,