Rezolucja ONZ zagraża wolności słowa

Opublikowano: 09.02.2012 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 641

Zwolennicy wolności słowa są zaniepokojeni tym, że nowa rezolucja przedstawiona Radzie Praw Człowieka ONZ uderzy w mniejszości religijne oraz utrudni krytykowanie jakiejkolwiek religii. Rezolucję zakazującą „bluźnierstw” popierają kraje muzułmańskie. Amerykańskie organizacje działające na rzecz wolności słowa biją na alarm.

Początkowo dokument został wprowadzony jako „Uchwała o zwalczaniu zniesławiania religii”(62/154), w której uznano krytykę religii za przestępstwo. Istnieje obawa, że nowa rezolucja spowoduje, w najlepszym razie, ograniczenie wolności słowa. Jednak, co gorsze, może zagrozić mniejszościom religijnym w krajach, gdzie stosuje się ciężkie kary za bluźnierstwo i apostazję. Ostatnio regulacja przekształciła się w „Uchwałę o zwalczaniu nietolerancji, negatywnych stereotypów oraz stygmatyzacji, dyskryminacji, podżegania do przemocy i stosowania przemocy wobec osób ze względu na religię lub światopogląd”(16/18). Pomimo tego pozornie łagodnego języka, zwolennicy wolności słowa są pełni niepokoju. Według Jaya Sekulowa z „Amerykańskiego Centrum Prawa i Sprawiedliwości” (American Center for Law and Justice, ACLJ) , w niektórych krajach muzułmańskich (szczególnie tych, gdzie surowo karze się za apostazję i bluźnierstwo) często niewiele trzeba, aby mniejszości religijne wzbudziły gniew ekstremistów. „Wystarczy budowa kościoła lub sam krzyż, aby wszcząć nawoływania do przemocy. Określenie tych definicji to zielone światło dla ucisku” – wyjaśnia Sekulow.

Zwolennicy wolności słowa wskazują na przykład Asii Bibi z Pakistanu, żony i matki, która czeka na wykonanie wyroku śmierci. Podczas sporu o wodę pitną, muzułmańscy współpracownicy Bibi oskarżyli tę chrześcijankę o znieważenie proroka Mahometa. Ich zeznania doprowadziły do tego, że pakistański sąd skazał ją za bluźnierstwo. Zwolennicy wolności religijnej zauważają, że mniejszości religijne często odczuwają skutki prześladowań w ramach kodeksu krajów islamskich. W Pakistanie chrześcijanie, hinduiści i inne mniejszości religijne stanowią tylko 3 % z populacji liczącej 180 milionów. Przeciwnicy uchwały twierdzą, że kraje mocno lobbujące na jej rzecz, to państwa, które mają dalekie od ideału wzorce wolności słowa i różnorodności religijnej. Jordan Sekulow z ACLJ mówi, że są to kraje, gdzie „90 do 99 procent populacji, to wyznawcy jednej religii”. Obawia się, że mniejszości religijne w tych, głównie muzułmańskich, krajach już borykają się z różnymi formami prześladowań, a rezolucja może przyczynić się do ich zintensyfikowania. „Dlaczego jest to taki problem, że musi być załatwiany na szczeblu międzynarodowym?” – pyta Sekulow. Organizacja Współpracy Islamskiej (OIC) popiera uchwałę. Frank Gaffney, prezes American Center for Security Policy (Amerykańskiego Centrum Polityki Bezpieczeństwa) oskarżył OIC o próbę promowania szariatu (prawa islamskiego). „Pięćdziesiąt siedem państw oraz Palestyna spotyka się, aby promować szariat” – mówi Gaffney.

W liście do sekretarz stanu Hillary Clinton, Jay Sekulow, główny doradca ACLJ, Robert Ash, starszy doradca w sprawach sądowych dotyczących praw bezpieczeństwa narodowego (National Security Law) oraz CeCe Heil, radca ACLJ, zasugerowali, że sposób sformułowania uchwały może pogorszyć sytuację wyznawców mniejszościowych religii i tak już zagrożonych w niektórych krajach, głównie islamskich. „Uchwała 16/18 wydaje się być znacznie lepsza od wcześniejszej, która służyła ochronie islamu kosztem innych wyznań, jednak ACLJ ma poważne obawy dotyczące niektórych sformułowań w nowym wydaniu” – pisze Jay Sekulow. Dostrzega, że paragrafy 2, 3, 5 (e) i 5 (g) uchwały obejmują poważne konsekwencje dla mniejszości religijnych w krajach islamskich, takich jak Pakistan, z prawem dotyczącym bluźnierstwa. „Artykuły te potępiają popieranie nienawiści religijnej, stanowiące zachętę do dyskryminacji lub wrogości, nawet jeśli nie występują groźby lub przemoc”. Zdaniem Sekulowa tego typu frazy mogą doprowadzić w krajach z prawem dotyczącym bluźnierstwa do „zakazu swobodnego wyrażania swoich poglądów i krytyki religii lub posiadania odmiennego zdania niż wyznawcy innych religii”. Wskazuje także na międzynarodowe normy prawne, które „chronią prawa jednostki do wyrażania swoich poglądów na temat dogmatów cudzej wiary, z którymi się nie zgadza”. Sekulow i inni jego zwolennicy argumentują, że wolność słowa musi być chroniona, nawet jeśli wiąże się z obrazą innej wiary. Twierdzą, że w żadnym wypadku słowne zniewagi nie powinny być decydujące w wysłaniu człowieka do więzienia lub na szubienicę – jak to się stało w przypadku Asii Bibi. Sekulow dodaję, że krytyczne wyrażanie przekonań religijnych jest chronione na mocy prawa międzynarodowego i tak musi pozostać. „Zwykłe przejawy negatywnych projekcji i stereotypów, bez bezpośredniego zagrożenia przemocą, nie mogą być karane lub traktowane jako cywilne zagrożenie. W przeciwnym razie nastąpi całkowite ocenzurowanie wolności słowa”. Zwolennicy wolności słowa przyznają, że uchwała brzmi nieszkodliwie, a nawet korzystnie. Ale to nie znaczy, że tak jest w rzeczywistości. „Tak jak w przypadku wielu inicjatyw ONZ cel wydaje się godny pochwały, jednakże diabeł tkwi w szczegółach”, dodaje Natanael Bennett z ACLJ. Jay Sekulow i ACLJ zaleca, aby przedstawiciele Stanów Zjednoczonych w Radzie Praw Człowieka ONZ „dołożyli wszelkich starań, aby język uchwały był zgodny z międzynarodowymi normami, chroniącymi wolność słowa.”

Źródło: Euroislam


TAGI: , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.