Przecięto przewody hamulcowe w aucie por. Wosztyla

Opublikowano: 30.01.2014 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 966

Przecięto przewody hamulcowe w samochodzie porucznika Artura Wosztyla, pilota Jaka-40, który 10 kwietnia 2010 r. lądował w Smoleńsku – dowiedział się nieoficjalnie portal niezalezna.pl.

Według naszych informacji por. Wosztyl zgłosił sprawę na policję, co wskazywałoby, że przecięcia przewodów dokonano celowo. Skontaktowaliśmy się z pilotem jaka, chcąc potwierdzić nasze ustalenia. “Nie chcę komentować tej sprawy” – odpowiedział krótko.

Por. Artur Wosztyl jest jedynym żywym świadkiem, który potwierdza zeznania śp. Remigiusza Musia (technika pokładowego Jaka-40) dotyczące komendy smoleńskiej wieży dla Tu-154 o zejściu do 50 m. W ciągu najbliższych dwóch miesięcy prokuratura ma dostać końcową opinię Instytytu Ekspertyz Sądowych w sprawie nagrania z magnetofonu zainstalowanego w Jaku-40, mogącego potwierdzić zeznania Musia; co ciekawe – zapis ten jest badany aż od maja 2011 r.!

Przypomnijmy, że chorąży Remigiusz Muś poniósł śmierć w tajemniczych okolicznościach. 27 października 2012 r. jego ciało, wiszące na linie w piwnicy domu, znalazła żona. Chor. Muś nie zostawił listu pożegnalnego, ponadto następnego dnia miał umówione spotkanie ze znajomym – członkiem rodziny jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej. Osierocił dwie kilkuletnie córki.

Po śmierci Musia Antoni Macierewicz apelował o zapewnienie porucznikowi Wosztylowi bezpieczeństwa. “Jako zespół parlamentarny występujemy do prokuratora generalnego oraz ministra spraw wewnętrznych o objęcie ochroną porucznika Wosztyla” – powiedział Macierewicz. Bezpieczeństwo świadka, który mógł podważyć prawdziwość rosyjskich stenogramów, wydawało się wówczas w sposób oczywisty zagrożone. Śledczy nie podjęli jednak takiej decyzji. “Wojskowa Prokuratura Okręgowa nie posiada wiedzy na temat zagrożeń dotyczących świadków w śledztwie” – mówił portalowi rp.pl płk Zbigniew Rzepa.

W grudniu 2012 r. – w związku z przedłużającymi się badaniami magnetofonu z Jaka-40 – “Gazeta Polska” opublikowała tekst Leszka Misiaka i Grzegorza Wierzchołowskiego pt. “Czy prokuratura czeka na samobójstwo Wosztyla?”. Dziennikarze “GP” dowodzili, że Artur Wosztyl jest jedyną osobą mogącą potwierdzić zeznania nieżyjącego Remigiusza Musia. W tekście tym por. Wosztyl następująco wspominał technika pokładowego Jaka-40: “Rozmawiałem z nim tydzień przed tym tragicznym zdarzeniem [śmiercią – przyp. red.]. Nie wyglądał na człowieka, który mógłby posunąć się do czegoś takiego. Naprawdę nic na to nie wskazywało. Informacją o śmierci Remka byłem więc ogromnie zszokowany. Tym bardziej że w ostatniej rozmowie ze mną, w piątek 19 października, Remek mówił, że ma bardzo dużo planów na nadchodzący tydzień. Razem mieliśmy być nawet na konferencji smoleńskiej, na którą zostaliśmy zaproszeni przez rodziny ofiar katastrofy. Ja przyszedłem, ale Remek z powodu innych zaplanowanych wcześniej spotkań nie mógł się tam pojawić”.


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. defakty 30.01.2014 10:21

    niestety, cay czas prawda jest dla wielu niewygodna wiéc lepiej pozbywać się świadków.

  2. Murphy 30.01.2014 10:46

    Czystkę robią w celu zatarcia prawdy.

  3. W.W. 30.01.2014 10:49

    Naprawdę sądzisz, że firma, która wysadziła w powietrze samolot z prezydentem, do zabicia człowieka musi używać tak prymitywnych i łatwych do wykrycia metod?

  4. aZyga 30.01.2014 10:57

    @W.W. a co, następny miał się powiesić ? To by już na kilometr śmierdziało.To miał być wypadek, albo co bardziej prawdopodobne próba zastraszenia. No chyba, że sobie sam te przewody przeciął ?

  5. blackeyed 30.01.2014 11:23

    @WW – sądząc po twoim komentarzu, ta metoda zabicia go zapewniła najlepsze alibi mordercom, bo “twardo stąpający po ziemi” w to nie wierzą; nie wierzycie zresztą w nic – finezyjna metoda zabicia faceta, przez zatańczenie go na śmierć też nie przypadła wam do gustu i jest uznawana za teorie spiskową; cóż… w świecie pożytecznych idiotów wszystko dzieje się przypadkiem…

  6. kudlaty72 30.01.2014 12:47

    coś mi się wydaje,ze ten filmik z youtube za niedługo zniknie jak wiele innych.

  7. adambiernacki 30.01.2014 18:10

    A może on jest pożytecznym gejem a Kaczyński nie leciał wtedy tym samolotem?

  8. robi1906 31.01.2014 02:00

    Jeśli to był zamach , to znowu mamy dziwny zbieg okoliczności .

    Naczelny rabin Polski i jego świta , nie lecą , korzystając z wymówki o święcie , tak samo jak przy nieobecności obywateli Izraela w WTC . Przypadek ?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.