Liczba broni a liczba masowych zabójstw

Opublikowano: 27.08.2015 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 674

W Stanach Zjednoczonych mieszka około 5% ludności świata, ale w latach 1966-2012 miało tam miejsce 31% wszystkich masakr przeprowadzonych za pomocą broni palnej. Takie informacje przekazano podczas 110 Dorocznego Spotkania Amerykańskiego Towarzystwa Socjologicznego.

“Stany Zjednoczone, Jemen, Szwajcaria, Finlandia i Serbia to – jak wynika z danych 2007 Small Arms Survey – kraje o największej liczbie sztuk broni palnej w przeliczeniu na mieszkańca. Moje badania dowodzą, że kraje te znajdują się też wśród 15 państw, w których dochodzi do największej liczby masakr w przeliczeniu na mieszkańca. To nie jest przypadek” – mówi profesor Adam Lankford z University of Alabama.

Uczony przebadał liczne amerykańskie i światowe statystki dotyczące masakr dokonywanych za pomocą broni palnej. Wziął pod uwagę te wydarzenia, podczas których zginęły co najmniej 4 osoby, wykluczył natomiast przypadki przemocy domowej, wojny gangów, strzelaniny z samochodów oraz napady z bronią w ręku i przypadki wzięcia zakładników. Uczonego interesowały tylko strzelaniny w miejscach publicznych, gdy celem sprawcy lub sprawców jest zabijanie.

“Moje badania, przeprowadzone na przykładzie 171 krajów, przynoszą empiryczne dowody, że liczba sztuk broni palnej będącej w posiadaniu cywilów w przeliczeniu na liczbę mieszkańców to najsilniejszy wskaźnik przypadków publicznych strzelanin. Dotychczas tylko spekulowano na temat związku pomiędzy jednym a drugim. Tutaj widzimy dowód” – mówi Lankford.

W ramach swoich badań uczony przyjrzał się też broni wykorzystywanej przez zabójców i odkrył, że w poza USA osoby dokonujące masakr z 3,6-krotnie mniejszym prawdopodobieństwem używają wielu rodzajów broni. W stanach Zjednoczonych ponad połowa zabójców używa co najmniej dwóch rodzajów broni, zwykle broni palnej. “Biorąc pod uwagę fakt, że w prywatnych rękach w USA jest o ponad 200 milionów sztuk broni więcej niż w jakimkolwiek innym kraju, nie dziwi fakt, że tutejsi zabójcy używają więcej rodzajów broni niż ci z zagranicy. Zdziwiło mnie natomiast, że w innych krajach każdy z tego typu morderców zabija średnio więcej osób (8,31) niż morderca w USA (6,87). Wynika to z faktu, że u nas mamy do czynienia z wieloma takimi atakami”, stwierdza uczony. Naukowiec przypuszcza, że mniejsza liczba ofiar na zabójcę wynika w USA z faktu, że tutejsza policja jest lepiej przygotowana na konfrontację z tego typu przypadkami, szybciej więc reaguje i szybciej powstrzymuje mordercę.

Badania wykazały również, że atakujący w USA częściej wybierają szkoły, fabryki lub magazyny i budynku biurowe. Z kolei napastnicy za granicą z większym prawdopodobieństwem niż amerykańscy mordercy za cel ataku obierają bazy wojskowe, koszary i punkty kontrolne. Lankford spekuluje, że do dużej liczby ataków w USA dochodzi dlatego, że “wiele osób jest tu wychowywanych w kulcie “amerykańskiego snu”. Dowiadują się, że mogą osiągnąć sukces. Część z nich w pewnym momencie osiąga szczyt swoich możliwości, który ich nie satysfakcjonuje lub też mają złe kontakty z szefami, kolegami czy współpracownikami. Jeśli do tego dodamy schizofrenię, paranoję, narcyzm czy depresję to możemy próbować wyjaśnić, dlaczego w USA mamy nieproporcjonalnie dużą liczbę masakr w miejscach publicznych. Oczywiście w innych krajach również są ludzie cierpiący na różne przypadłości, ale tam z mniejszym prawdopodobieństwem rozwija się u nich zawyżona samoocena, którą obserwujemy u wielu morderców w USA. Oczywiście mają też mniejszą szansę na zdobycie broni” – stwierdza Lankford.

Zdaniem uczonego najlepszą metodą zmniejszenia liczby ataków jest zmniejszenie liczby broni w rękach cywilów. Naukowiec powołuje się tutaj na przykład Australii, gdzie w latach 1987-1996 doszło do czterech dużych ataków. Po tym jak podczas ostatniego z nich napastnik zabił 35 osób rząd Australii wprowadził ograniczenia i zaczął odkupować broń od obywateli. Liczba sztuk broni spadła o 20% i niemal od 20 lat Australia nie doświadczyła podobnego ataku.

Autorstwo: Mariusz Błoński
Na podstawie: Phys.Org
Źródło: KopalniaWiedzy.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. Tom 27.08.2015 12:20

    Ogólnie wygląda to tak, że im więcej broni palnej, tym:
    1. mniej zabójstw i przestępstw
    2. więcej z pośród popełnionych zabójstw i przestępstw jest popełnianych z użyciem broni palnej
    Prosta zależność, ale rzadko kiedy ktoś ją pokazuje.

    Jeśli miałbym zostać zabity, to obojętne mi jest, czy będzie to popełnione np. nożem, czy bronią palną, więc wolę aby społeczeństwo było uzbrojone, wtedy szansa, że zostanę zamordowany jest mniejsza.

  2. XXIRapax 27.08.2015 14:10

    Nie byłoby Ci obojętne, gdybyś miał wybierać pomiędzy obroną przed nożem, a bronią palną.

  3. Tom 27.08.2015 14:56

    Byłoby mi obojętne – w obydwu wypadkach jeśli nie widziałbym możliwości użycia swojej broni palnej, to oddałbym to, co napastnik chce.

  4. The Truth is Out There 27.08.2015 19:55

    smiem twierdzic ze jest to kolejne pseudo badanie nie poparte faktami, ktore ma jeden cel – doprowadzic do rozbrojenia obywateli kolejnych panstw. To nie sa juz czasy sredniowiecza, gdzie rebelianci mieli taki sam orez jak ciemiezcy – teraz rozbrojenie spoleczenstwa oznacza ze w razie ewentualnej rewolucji bedzie ono walczyc nozami kontra karabiny, co to oznacza nie trzeba dodawac. I rzadzacy doskonale to rozumieja, ukartuja pare masakr, naglosnia w mediach, i spoleczenstwo samo poprosi o rozbrojenie….

  5. razowy40i4 28.08.2015 09:14

    moor tu ciekawie drąży temat …
    https://www.youtube.com/watch?v=Re99yxC0aLU

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.