Czy brytyjski wywiad GCHQ cię szpiegował?

Opublikowano: 27.02.2015 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 491

Każdego dnia korzystamy z usług firm, których serwery lub siedziby zlokalizowane są w Stanach Zjednoczonych. Tak jest w przypadku najpopularniejszych serwisów internetowych. Nasze dane nieustannie przepływają przez globalną sieć światłowodów, których końce znajdują się na terytorium USA lub Wielkiej Brytanii. Jaka ich część „złapała się” w inwigilacyjną sieć rozsnutą przez amerykańskie i brytyjskie służby? Ile z nich trafiło potem do baz polskich agencji wywiadowczych w ramach tajnej współpracy, którą ujawnił Edward Snowden? Od polskich instytucji tego się nie dowiemy, ale dzięki sprawie wygranej przez Privacy International i inne organizacje pozarządowe, o niektóre informacje możemy zapytać brytyjską służbę GCHQ. Sprawdźcie sami!

Po wygranej sprawie sądowej, Privacy International uruchomiła portal umożliwiający zadanie pytania o to, czy byliśmy inwigilowani przez GCHQ – brytyjski wywiad elektroniczny. Przedmiotem sporu między GCHQ a organizacjami pozarządowymi, w tym Privacy International, była trwająca niemal dekadę współpraca brytyjskich i amerykańskich służb w ramach programów PRISM i UPSTREAM, którą ujawnił Edward Snowden. W ramach programu PRISM Amerykanie uzyskali dostęp do danych przechowywanych przez największe internetowe korporacje, np. Microsoft, Google, Facebook i Apple. Współpraca polegała na domyślnym dzieleniu się wszystkimi materiałami. A było się czym dzielić – program UPSTREAM pozwalał np. na rejestrację 160 mln rekordów miesięcznie, NSA dziennie zbierało niemal 690 tys. adresów mailowych. Działalność obejmowała nie tylko Brytyjczyków i Amerykanów, ale również obywateli i mieszkańców innych państw, m.in. Polaków. Investigatory Powers Tribunal – sąd, który w Wielkiej Brytanii sprawuje kontrolę nad działaniem służb specjalnych – stwierdził, że masowe i niejawne przekazywanie Amerykanom komunikacji przechwyconej przez GCHQ naruszało Europejską Konwencję Praw Człowieka.

Za pośrednictwem uruchomionego przez Privacy International portalu możemy złożyć oficjalną skargę na działania GCHQ i zażądać ustalenia, czy brytyjskie służby szpiegowały nas w sposób niezgodny z prawem. Każdą skargę rozpatrzy wspomniany już Investigatory Powers Tribunal, a o wynikach dochodzenia poinformuje samych zainteresowanych. Jeśli okaże się, że w naszym przypadku doszło do nielegalnej inwigilacji, będziemy mogli domagać się usunięcia zebranych w ten sposób danych. Zdaniem Privacy Internetional z tej możliwości może skorzystać każdy – nie tylko obywatele Wielkiej Brytanii.

O takim mechanizmie kontroli legalności działań agencji wywiadowczych w Polsce możemy tylko pomarzyć. Mimo szeroko zakrojonej akcji wysyłania wniosków o dostęp do informacji publicznej i kilku spraw sądowych, nie udało nam się nawet dowiedzieć, czy polskie służby współpracowały z amerykańskimi, a tym bardziej – jaki był zakres i cel ewentualnej współpracy. Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę Fundacji Panoptykon w tej sprawie tylko dlatego, że ABW powołała się na możliwe zagrożenie dla bezpieczeństwa państwowego w przypadku ujawnienia informacji o współpracy. Służba nie musiała przedstawiać żadnych dowodów na poparcie tej tezy. Brytyjska sprawa pokazuje jednak, po pierwsze, że debata publiczna na ten temat jest możliwa i nie zagraża bezpieczeństwu państwa; po drugie, że można wprowadzić skuteczne i niezależne – np. sądowe – mechanizmy nadzoru nad działaniem służb, nie paraliżując ich pracy.

Na potrzeby składanych skarg, Privacy International zbiera od każdego zainteresowanego imię i nazwisko, adres mailowy oraz numer telefonu, które trafią później do GCHQ i IPT. Dobrowolne podawanie takich danych agencji wywiadowczej na pierwszy rzut oka może wydawać się absurdalne, ale to jedyna droga, by zweryfikować, czy doszło do nielegalnej inwigilacji. Natomiast nie musimy korzystać z pośrednictwa brytyjskiej organizacji pozarządowej – odpowiednią skargę można złożyć samodzielnie, za pomocą udostępnionego formularza. Zainteresowanym szczegółami akcji polecamy lekturę „FAQ: Did GCHQ spy on you”.

Zachęcamy Was do udziału w akcji Privacy International – to poważny sygnał dla brytyjskich służb, że nie ma zgody na masową inwigilację, a dla każdego z nas – szansa na przetestowanie zasięgu ujawnionych przez Snowdena informacji na własnej skórze. Mamy nadzieję, że któregoś dnia dowiemy się, czy podobne działania prowadziły polskie służby i wywalczymy analogiczne prawo do skontrolowania kontrolujących. Póki co, „nasi nadzorcy” kryją się za zasłoną tajemnicy.

Portal umożliwiający zadanie pytania o to, czy byliśmy inwigilowani przez GCHQ, znajdziecie TUTAJ.

Autorstwo: Katarzyna Szymielewicz, Wojciech Klicki
Źródło: Fundacja Panoptykon


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.