Pracowali na klęczkach bo firma zabrała im krzesła

Opublikowano: 22.09.2018 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 3190

Rynek pracownika? Cywilizowane standardy pracy? Na pewno nie w zakładach PZL-Świdnik SA, gdzie robotnicy zostali właśnie poddani nowemu typowi upokorzenia. Od środy nie pracowali przy maszynach na stojąco, lecz w pozycji modlitewnej. Krzesła widoczne na zdjęciu przeznaczono dla kierowników. Nie pozwolono siadać na nich zwykłym pracownikom.

“Dziś [19 września – przyp. red.] w Zakładzie Lotniczym nasz włoski idio… znaczy się wysokiej klasy uzdatniacz problemów nieistniejących wpadł na idio… znaczy się genialny pomysł na przyspieszenie produkcji pod tytułem “zabierzmy krzesła pracownikom”. Zgadujemy, że chodziło o to, że jak pracownika będą bolały nogi, to część zrobi szybciej. Brawa dla idio… znaczy się geniusza!” – to fragment wpisu, który pojawił się dwa dni temu na facebookowej stronie Związku Zawodowego Inżynierów i Techników działającego w ramach PZL-Świdnik S.A.

Film wzbudził poruszenie na poziomie międzynarodowym. Udostępniali go swoimi kanałami m.in. włoscy związkowcy. “Czy to praktyki religijne w zakładzie pracy?” – pytali zszokowani. Prawda jest jednak inna, a jej sednem jest “kreatywność” polskiej klasy menedżerskiej. Zarządcom fabryki nie podobały się krzesła, na których siedzieli robotnicy podczas wykonywania obowiązków. Zostały więc zabrane, a nowych nie dostarczono. Jako, że praca na stojąco okazała się nieznośna – zatrudnieni musieliby pracować w przygarbione pozycji, wybrali pozycję klęczącą, jako desperacką strategię przetrwania – było to jedyne relatywnie komfortowe ustawienie ciała w nowych warunkach.

Co na to firma? Dyrekcja w przesłanym do mediów oświadczeniu informuje, że pracownicy klęczą, bo sami sobie wybrali taką pozycję w kontrze do tej zalecanej przez firmę. “Podobnie jak ma to miejsce w najlepszych zakładach produkcyjnych na całym świecie (USA, Europa Zachodnia) określone zadania powinny być wykonywanie w pozycji stojącej. Pragniemy uspokoić, że pracodawca ma świadomość konieczności zweryfikowania i dostosowania tego typu stanowisk pracy do indywidualnych cech i potrzeb pracowników (np. wzrost), do czego się zobowiązujemy” – czytamy w komunikacie.

Dalsza część pisma jest już czystym cynizmem. „Jednocześnie oświadczamy, że PZL-Świdnik dokłada wszelkich starań, aby wszyscy pracownicy traktowani byli z należnym im szacunkiem, a realizowana przez nich praca wykonywana była z poszanowaniem najwyższych standardów etycznych i zgodnie z zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy” – komunikuje przedsiębiorstwo.

W czwartek warunki uległy nieznacznej poprawie. Pracodawca pozwolił pracownikom usiąść na… skrzyniach. Kolejnego dnia, w piątek, nastąpił cud i przywrócono pracownikom krzesła!

Kontrolerzy i kierownicy obserwowali pracę na klęczkach z pozycji wygodnych foteli.

Autorstwo: PN
Zdjęcie: Facenook.com
Źródło: Strajk.eu


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. agama 22.09.2018 13:29

    trzeba nagłaśniać, razem z nazwiskami katów, bo to przecież forma tortury i bezprawie

  2. Kamikadze91 22.09.2018 14:38

    Ciekawe co by na to powiedział ten idiota w muszce, pan Janusz Krul?

  3. radical3dom 22.09.2018 19:58

    Powiedziałby, że gdyby kartel zwany państwem, nie narzucałby przymusowych podatków jak zus, ograniczeń, regulacji, to każdy z tych pracowników poszedłby na własne utrzymanie pracujac w swojej firemce, bądź u konkurencji. Ale mamy państwo w którym celowo narzuca się kajdany zwane podatkami i regulacjami to ci biedni robotnicy nie majac alternatywy staja sie niewolnikami ktorych mozna upokarzac bo i tak innego zajecia nie znajda!!

  4. Fenix 23.09.2018 08:43

    Co powinni zrobić pracownicy ? To przestać pracować Q-mać !!! “Kontrolerzy i kierownicy obserwowali pracę na klęczkach z pozycji wygodnych foteli. ” Dość niewoli. Dla ludzi wolnej woli! BHP się kłania , to upoważnia ludzi do wytoczenia procesu firmie , i wypłacenia ludziom należnego wysokiego odszkodowania. Za nadużycie władzy , obciążyć kosztami za karę kierowników i kontrolerów = idiotów !

  5. Kamikadze91 23.09.2018 16:55

    @radical3dom

    O czym ty człowieku mówisz? Ile ty masz lat? Jeśli tyle co typowy korwinista, to jesteś usprawiedliwiony w swej ignorancji i niewiedzy, ale do rzeczy. Podatki muszą być, bo za coś trzeba budować i remontować drogi, autostrady, linie kolejowe, wodociągi, kanalizacje, elektrownie itd… Problem w tym że faktycznie system podatkowy w Polsce jest źle skonstruowany, a pieniądze publiczne marnotrawione, i tu się zgodzę. Ale całkowicie usunąć podatków się nie da (nie ma i nigdy nie było takiego państwa na świecie), bo infrastruktury czy batalionu czołgów do obrony granic, nie wyrzyga w postaci tęczy jakiś kuc czy jednorożec. A co do samozatrudnienia, to też nie taka sielanka, bo np. w takiej Ugandzie, Madagaskarze czy Malawii jest ogromna nadreprezentacja samo-zatrudnionych (nawet 60-80% społeczeństwa) a jakoś dobrobytu tam nie ma. Duże zakłady przemysłowe są dobre, bo dzięki efektowi skali lepiej wykorzystują dostępne zasoby, produkując na większą skalę/ilość, przy lepszym jednostkowym wykorzystaniu energii, materiałów i pracy ludzkiej oraz maszyn, a dzięki temu wytworzone zostaje więcej towarów przy niższym jednostkowym koszcie ich wytworzenia. Ogromna nadreprezentacja samo-zatrudnionych cechuje kraje ekonomicznie upośledzone, gdzie brak dużych zakładów przemysłowych wymusza na zubożałych obywatelach podejmowanie zarobkowania na własny rachunek (stragan, warsztat, chałupnicza produkcja, przemyt, kłusownictwo, dzikie kopalnie itd.). Problemem nie jest fakt istnienia dużych zakładów pracy, bo te sa potrzebne, ale sposób ich zarządzania zbudowany na niemalże feudalnym modelu menadżer-robol.

  6. Aida 23.09.2018 18:22

    Naprawdę dziwię się, że pracownicy się nie postawili kierownictwu.

    Kamikadze91

    Jkm nigdy nie twierdził, że trzeba zlikwidować wszystkie podatki.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.