Wyborco, wybierz “ofiarę” do sejmu

Opublikowano: 24.09.2015 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 999

Jak ja lubię wybory, wtedy nagle politycy mądrzeją, zaczynają dbać o społeczeństwo i nagle dowiadujemy się tak wiele o skrytych działaniach naszych wybrańców, słyszymy jak bardzo nas lubią i o nas dbają i jak są zapracowani. Poniższe dane kwotowe pochodzą z lat 2011-2013.

Politycy stają się nam bliżsi, nagle pojawiają się fakty z życia posłów zwykle zajeżdżonych bo praca posła to prawie jak praca zawodowego kierowcy (przez pierwsze trzy lata sejmu 20 najbardziej „zajeżdżonych” posłów pobrało na rozliczenie użytkowania własnych samochodów po ok. 76 tys. zł na głowę, istni tytani kierownicy), zapracowanych jak posłanka Gosiewska, pierwsza żona Przemysława Gosiewskiego, która nie tylko, że przejechała samochodem ok. 100 tys. zł co przekłada się na 240 tys. km. Ale przecież nie tylko jeździła swoim samochodem, również latała na koszt sejmu samolotami, wynajmując na lotniskach samochody. Również by podołać ciężkiej pracy prosiła o pomoc rodzinę, np. przekazując swemu synowi telefon opłacany przez kancelarię sejmu (rachunki na kilka tysięcy złotych) by ten pomagał jej załatwiać ważne społecznie sprawy. Trzeba mieć tylko nadzieję, że wyborcy odpowiednio docenią ten wysiłek. Co więcej swoje własne samochody wykorzystywali do pracy dla dobra kraju tacy posłowie, jak poseł Mariusz Kamiński (69 371 zł) i Adam Rogacki (51 652 zł) tylko, że samochodów tych nie posiadali, czyżby ich praca również była wirtualna? Z tymi posłami PiS się pożegnał.

Ale jeszcze ciekawszą postacią jest posłanka Krystyna Pawłowicz co nie miała ani samochodu ani prawa jazdy, ale przejeździła tymże wirtualnym samochodem 16 466 zł i nadal posiada zaufanie prezesa tej partii, gdyż znalazła się na listach wyborczych i to na czołowym miejscu. To ewenement w naszym Sejmie. Wynalazła “lewacki słownik ortograficzny”. Gdy w swoim wpisie na “Facebooku” popełniła błąd ortograficzny i w komentarzach jej to wykazano, nazwała tych co jej wskazali błąd “lewakami”. No cóż, z pewnością posługiwali się “lewackim słownikiem ortograficznym”, zaś pani Pawłowicz “prawackim słownikiem ortograficznym” stąd jej pisownia była prawidłowa, inaczej tego wytłumaczyć się nie da. Z tego co mówią uczynni wiadomo, że PiS wysłał tę panią w to samo miejsce, w którym obecnie przebywa poseł Macierewicz i kilku innych. Tam skąd wypowiadać się nie wolno, by nie utrudnić PiS drogi po władzę. Z pewnością wyjdą po wyborach.

Ostatnio również poznaliśmy jak dbający o dobro człowieka pracy, o prawidłowość zatrudnienia robotników przywódca Solidarności spędzają te chwile wytchnienia od swej ciężkiej pracy jakie potrafi wygospodarować. Przywódca Solidarności Piotr Duda spędzał dni wolne nad morzem w 150 m apartamencie płacąc po 85 zł za dobę. Czy jednak Piotr Duda był nieuczciwym płacąc za apartament wart 1300 zł tylko 85? Ależ nie. Zgodnie z wypowiedzią poprzednika Dudy p. Śniadka było takie ustalenie, że kierownictwo Solidarności ma takie uprawnienia i p. Duda korzystał tylko z przysługujących mu praw. Dobrze jest być członkiem solidarności, tak tanio można wypoczywać po trudach pracy.

Dzięki nagraniom z restauracji „Sowa i Przyjaciele” dowiedzieliśmy się co myślą o Polsce, jej perspektywach rozwoju posłowie różnych ugrupowań, niestety jakoś dziwnym trafem nie poznaliśmy zdania w tej sprawie członków PiS. Może kiedyś i ich ktoś nagra i przy jakiejś okazji dowiem się co oni tak naprawdę myślą. Znamy tylko oficjalną wersję PiS, jak twierdzi pani Szydło Polska jest w ruinie i tyko PiS może ją uratować. Potwierdził to prezydent Andrzej Duda, mówiąc Polonii w Londynie, że do Polski wracać nie ma po co. Podobnego zdania był przecież Bartłomiej Sienkiewicz mówiąc “Ch… dupa i kamieni kupa”.

Co łączy tych ludzi?

Na pewno jedno, ich wytłumaczenie sytuacji. Oni wszyscy są uczciwi, czyści, nawet w drodze samooczyszczenia gotowi są oddać zakwestionowaną część sumy (który złodziej złapany na gorącym uczynku nie odda fantów?) no i oczywiście cała sprawa jest nagonką polityczną na niczemu niewinnych ludzi, czego oni są ofiarą. Tak tłumaczyli się „trzej muszkieterowie”, bohaterowie wycieczki do Madrytu Hofman, Kamiński, Rogacki, tak tłumaczy się Piotr Duda, tak tłumaczy Małgorzata Gosiewska i wielu innych z dowolnej partii. Bo przecież w tym „zapracowaniu” dla dobra narodu PiS nie jest odosobniony. Zresztą podobną retorykę przyjął dziś zatrzymany przez prokuraturę drugi mąż Marty Kaczyńskiej. On też jest ofiarą nagonki… Przekręt senator Bieleckiego z PiS, też przecież był atakiem na SKOK-i.

Och same „ofiary” w tej polityce, może dlatego co wybory nie bardzo jest na kogo głosować?

Ech… jak ja lubię ten czas przedwyborczy, ile ciekawych rzeczy można się dowiedzieć, a posłowie jakże stają się ludzcy. Zaprawdę powiadam wam, tyle ile nam naobiecują, nie da nam nikt.

Zapytasz czytelniku, dlaczego większość powyższych przykładów dotyczy członków PiS-u, bo przecież w innych partiach też są przekręty. To prawda, ale tylko PiS nosi w nazwie słowa “prawo” i “sprawiedliwość” a to do czegoś zobowiązuje.

Autorstwo: Zawisza Niebieski
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Marek Witkowski 24.09.2015 10:16

    Świat polityki to gra wojenna, a tam gdzie wojna są ofiary. Wspomniane “afery” to nic innego jak strategia tej gry. Kiedy na “górze” toczą się rozgrywki personalne, których podłożem jest cyniczna nieuczciwość, na “dole” większość ma wrażenie, że jest to walka dobra ze złem. A jaka jest rzeczywistość? Otóż, z moich obserwacji wynika, że lepiej jest jak biją się tylko na “górze” niż miałaby wybuchnąć oddolna rewolucja. Dlatego mamy doczynienia z pozornymi śledztwami i procesami sądowymi, bo ma być “sprawiedliwie”, lecz z korzyścią dla władzy. Lud tego nie dostrzega, gdyż konstrukcja obecnej rzeczywistości bazuje na niepohamowanym zaspokajaniu rządz, a te mają ci na “górze” jaki i ci na “dole”. Ja staram się trzymać rządze na wodzy i dzięki temu doświadczam mniejszych rozczarowań, bo nie zdziwiłoby mnie nawet to, że PiS-owski katolicyzm jest wytworem episkopatu, czyli daleki od jakiejkolwiek religii.

  2. balcer 24.09.2015 19:33

    @Smith zakładasz to, co TV chce byśmy myśleli. A zgadnij co by się stało, gdyby w wyborach nagle wszyscy zagłosowali na tych, których nie ma w Sejmie. Są do wyboru wspomniani wojownicy i może jeszcze Austriacy czy DB. Czy wolisz nie zagłosować na nieumoczonych i pozwolić znów wygrać dośwadczonym kombinatorom?
    Nie wszystkim idzie o jak największą kasę, bo np Korwin-Mikke kandyduje do polskiego Parlamentu, mimo że w Brukseli więcej płacą.

  3. Maximov 25.09.2015 08:36

    To zaplanowana pacyfikacja narodu.
    Ogłupiająca propaganda, niski poziom kształcenia, zbyt niskie płace skutkujące zmęczeniem i brakiem czasu na inną aktywność.
    Większość ludzi jest po prostu zbyt zmęczona i zniechęcona, aby na bieżąco interesować się tym, co wokół się dzieje.
    Politycy robią szopki, aby jeszcze bardziej obrzydzić politykę.
    W połączeniu z powszechnym, niestety, poczuciem braku wpływu na władzę w państwie i „odpowiednią” ordynacją wyborczą politycy będą żyć na koszt społeczeństwa.
    A co zrobić?
    Terapia szokowa!

    Krok 1: Odcięcie od propagandy płynącej z mediów, głównie TV, poprzez celowe działania mające na celu wstrzymanie nadawania.
    To zmusi ludzi do samodzielnego myślenia i innego sposobu spędzania wolnego czasu.
    Gdyby udało się wyjść z akcją informacyjną w tym okresie do społeczeństwa ludzie w większości przypadków przejrzeliby na oczy i zaczęli działać. Zakładamy, że internet działa.

    Krok 2: Organizowanie się i działanie
    Ludzie, mając więcej czasu, aktywnie zaczynają się interesować tym, co wokół nich się dzieje.
    Odpowiednio poinformowani i zorganizowani (tu potrzeba lokalnych liderów i to możemy być MY!) stopniowo będziemy próbować wymusić na szczeblu lokalnym i centralnym dymisję obecnej klasy politycznej. Wyłonienie lokalnych przedstawicieli, którzy będą nas reprezentować na szczeblu centralnym.

    Krok 3: Demonstracje i walka o uzgodnione postulaty
    Politycy władzy nie oddadzą bez walki, to pewne. Przeciw społeczeństwu zostaną rzucone różne służby, policja i być może wojsko. Być może na mocy słynnego 1066 naszej klasie politycznej przyjdą z „bratnią pomocą” zagraniczne służby (w domyśle niemieckie).
    Na szczęście policja i wojsko to Polacy, tacy jak my. Można i trzeba z nimi rozmawiać. Przeciągać na naszą stronę. Powołanie lokalnych struktur jakiegoś rodzaju straży obywatelskiej, która będzie pilnować porządku w określonych rejonach. Wielu będzie chciało wykorzystać chaos do kradzieży i innych przestępstw. W miarę możliwości przeciąganie policjantów i żołnierzy do tych struktur.

    Krok 4: Zwycięstwo lub porażka.
    W zależności od skuteczności naszych i „ich” działań oraz losowych czynników.
    Zwycięstwo: Lokalni przedstawiciele spotykają się na szczeblu centralnym. Ustalają żądane przez obywateli zmiany w ustroju państwa: np. demokracja bezpośrednia czy silny system prezydencki.
    Porażka skutkuje kolejną falą emigracji lub zapełnienia więzień.

  4. Zawisza Niebieski 26.09.2015 12:39

    @Smith@balcer System rzeczywiście nie pozwala nic zmienić. Pośmiewiskiem byłoby, gdyby po raz trzeci zostało u władzy PO, mogło by to spowodować ruszenie się ludzi. Dlatego wybrany został Duda. Jeśli wspomnimy, to do stycznia b.r. Komorowski w mediach był prezydentem zgody narodowej. Po styczniu nagle stał się człowiekiem śmiesznym, skaczącym przez stołki, leniwym z brzydką żoną, zaś Duda młodym prężnym. Czy miał na to wpływ udział Dudy i Fotygi w wyjazdowych obradach Kensetu w Krakowie, kto wie. Dla mnie tylko bezspornym faktem jest, że Duda wygrał dzięki mediom i dzięki masowej obecności trolli na forach głównych mediów internetowych.
    Co do Korwina, to już emeryt. Żaden przywódca partii dążącej do władzy nie wybiera się w miejsce w którym znajdują się emeryci polityczni, czyli Bruksela.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.