Protesty w Berlinie przeciwko TTIP

Opublikowano: 11.10.2015 | Kategorie: Polityka, Prawo, Społeczeństwo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1092

Kilkadziesiąt tysięcy osób w sobotę bierze udział w demonstracji w Berlinie przeciwko planowanej umowie UE-USA o wolnym handlu (TTIP). Niemieccy przeciwnicy porozumienia obawiają się m. in. obniżenia standardów w dziedzinie ochrony środowiska.

Protestujący, domagający się “sprawiedliwego handlu światowego”, zgromadzili się przed Dworcem Głównym w Berlinie, oczekując na przemówienie szefa partii Zieloni Antona Hofreitera. Program demonstracji przewiduje marsz przez miasto w kierunku Kolumny Zwycięstwa w Tiergarten, gdzie odbędzie się wiec końcowy. Organizatorzy zapowiedzieli udział 50 tys. osób; telewizja publiczna ARD mówi – powołując się na dane policji – o 40 tys. uczestników (portal “Sputnik” podaje inne dane – według berlińskiej policji demonstrowało ponad 150 tys. osób, a wg organizatorów 250 tysięcy – przypis WM).

Demonstrację w Berlinie zorganizowały związki zawodowe oraz organizacje ochrony środowiska i ochrony konsumentów. Przeciwnikami porozumienia z USA i Kanadą (CETA) są partie opozycyjne – Zieloni i Lewica. Krytycy obu porozumień obawiają się obniżenia obowiązujących w Europie standardów ekologicznych i socjalnych. Niepokoi ich perspektywa zniesienia ceł oraz utrzymywanie w tajemnicy szczegółów negocjacji. Domagają się przerwania negocjacji z USA i odrzucenia ratyfikacji umowy z Kanadą.

Według różnych badań, ponad połowa respondentów w Niemczech nie popiera podpisania umowy handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi. Uważają oni, że nie przyniesie ona korzyści gospodarczych. „Politico” pisze, że według sondażu przeprowadzonego na zlecenie niemieckiej stacji telewizyjnej ZDF (3000 badanych, użytkowników aplikacji mobilnej ZDF), 88% respondentów nie uważa, by podpisanie porozumienia handlowego przyniosło korzyści niemieckiej gospodarce. Natomiast sondaże opinii publicznej Komisji Europejskiej (Eurobarometr) świadczą o tym, że jedynie 51% ankietowanych nie chce, by podpisano TTIP, a 31% popiera realizację projektu. “Niemieccy przeciwnicy krytykują TTIP za „brak przejrzystości”. Negocjacje odbywają się bez informowania społeczeństwa i dyskusji publicznej. Ponadto nie jest jasna potencjalna rola trybunałów arbitrażowych, które mają rozwiązywać spory między inwestorami a rządami” – pisze „Politico”. Komisja Europejska dała europejskim rządom dużą swobodę w pracy z tymi trybunałami. Zaproponowano też powołanie nowego organu sądowego, który miałby rozwiązywać spory między USA a Europą. Jednak Niemcy cały czas krytykują projekt. Obawiają się oni pogorszenia usług w sferze socjalnej i problemów z regulacjami w ochronie środowiska.

UE i USA mają jeszcze w październiku wymienić się nowymi ofertami taryf celnych w ramach rozmów o umowie o wolnym handlu (TTIP). Komisja Europejska chce przyspieszyć utrzymywane w tajemnicy przed opinią publiczną negocjacje, by do końca roku mieć propozycje tekstu wszystkich rozdziałów.

Tajne rozmowy UE-USA na temat transatlantyckiej umowy handlowo-inwestycyjnej (tzw. TTIP) toczą się od 2013 roku. Bruksela liczy jednak na to, że rozmowy uda się zakończyć przed zaplanowanymi za rok wyborami w USA. Porozumienie ma być gotowe w 2015 roku, po czym w ciągu półtora roku powinno być zatwierdzone przez Parlament Europejski i parlamenty krajów, które je podpiszą. TTIP ma być największą na świecie strefą wolnego handlu z rynkiem konsumenckim liczącym około 820 milionów ludzi. Oprócz Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej w projekcie uczestniczą Kanada, Meksyk, Szwajcaria, Lichtenstein, Norwegia i Islandia oraz kraje kandydujące do wspólnoty.

Autorstwo: jkl (1-3, 5-6), Sputnik (4, 6)
Źródło: Lewica.pl, pl.SputnikNews.com
Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net


TAGI: , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. emigrant001 12.10.2015 10:15

    Jeśli korporacje ustalają zasady gry tzw porozumienia (kogo z kim?) to z pewnością będą “równe” i “sprawiedliwe” dla wszystkich. Skoro to proste to czemu jest tajne? Obawiam się, że będą równi i równiejsi wspierani przez narzucone z zewnątrz prawo co wpłynie negatywnie na mniejsze podmioty bez środków na lobbing. Zgoda na “wolny rynek” pod warunkiem, że będzie “nam to pasowało” a jak nie to wprowadzimy korporacyjne ograniczenia.

  2. edek 12.10.2015 10:44

    W telewizjach praktycznie brak wiadomości o protestach…
    Znamienne, widać kto nimi “zarządza”…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.