Protesty przeciw skandalowi wyborczemu PKW

Opublikowano: 21.11.2014 | Kategorie: Polityka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 856

Ruch Narodowy, Kongres Nowej Prawicy, Demokracja Bezpośrednia i Republikanie wezwały wczoraj do manifestacji przed siedzibą Państwowej Komisji Wyborczej w Warszawie przeciw “chaosowi, degrengoladzie i nadużyciom” wyborczym. “Nie bądź bierny!” – apelują organizatorzy, zachęcają do przyjścia i zamanifestowania swojego sprzeciwu “wobec tych, którzy zmienili nasze państwo w bananową republikę.” “Będziemy domagali się transparentnego procesu wyborczego i wyciągnięcia odpowiedzialności wobec tych, którzy za to odpowiadają” – zapowiadają inicjatorzy protestu.

Na stronie wydarzenia: “Warszawski protest przeciwko fałszerstwom wyborczym i nieudolności PKW!” czytamy:

“1. Mamy setki doniesień o przypadkach, gdy ktoś zagłosował ze znajomymi na kolegę, a ten miał zero głosów w tej komisji. Takie niezgodności można zauważyć i tak stosunkowo rzadko, bo tylko w przypadku kandydatów, którzy dostają kilka głosów, ale nie ma powodu by sądzić, że w przypadku popularniejszych kandydatów głosy również się nie “ulatniają”.

2. Członkowie pracujący w komisjach potwierdzają, że wystarczy, że dwie osoby w komisji się znają i mogą unieważnić dowolną liczbę głosów na dowolną partię, dopisując dodatkowy krzyżyk na kartach do głosowania.

3. W tych wyborach – przez problemy z systemem – panował wyjątkowy chaos. Głosy i protokoły przez wiele godzin oczekiwania pozostawały bez nadzoru.

4. PSL miał w poprzednich wyborach nieporównywalnie większy wynik w okręgu mazowieckim – właśnie tam, gdzie była nieporównywalnie większa liczba głosów nieważnych.

5. W tych wyborach WSZĘDZIE liczba głosów nieważnych w wyborach do Sejmiku jest ogromna (20 proc.!) i WSZĘDZIE PSL ma wynik mający się nijak to wszelkich sondaży, odczuć i zdroworozsądkowej oceny poparcia dla PSL–u.

6. KAŻDY mógł wygenerować sobie certyfikat i zalogować się do systemu liczącego głosy jako członek komisji.

7. W Szczecinie system stwierdził, że prezydentem został człowiek, który nawet nie kandydował.

8. W Krakowie w przypadku niezgodności protokołu z liczenia ręcznego z tym, co pokazuje system kazano poprawiać wynik ręczny na ten z systemu.

9. W czasie liczenia głosów doszło do włamań na serwery PKW.

10. Niektóre wyniki są podawane na podstawie poprzednich wyliczeń systemu, niektóre na podstawie liczenia ręcznego, bo system jest niewiarygodny.”

Apel okazał się skuteczny. Jak donosi strona kronikanarodowa.pl: “Cały czas docierają do nas nowe informacje z wnętrza tzw. Państwowej Komisji Wyborczej (PKW). Jak się okazuje drzwi zostały sforsowane przez napierający tłum (patrz zdjęcie na górze strony – przypis WM). Już wcześniej w budynku przebywała grupa reżysera Grzegorza Brauna licząca kilkadziesiąt osób. Oblicza się, że pod budynkiem jest nawet kilka tysięcy osób. Można więc założyć, że w chwili obecnej w budynku PKW może znajdować się już nawet kilkaset osób, które domagają się dymisji władz PKW i rozpisania nowych wyborów samorządowych.”

Kilka godzin trwała okupacja siedziby PKW, jaką rozpoczęli uczestnicy wieczornej demonstracji zorganizowanej przez KNP, Ruch Narodowy i Demokrację Bezpośrednią. W czasie pochodu, jaki odbył się ulicami Warszawy skandowano m.in. hasła: „leśne dziadki, do odsiadki”. Obecna wśród okupujących Ewa Stankiewicz tłumaczyła, że mamy właśnie do czynienia z fałszerstwami wyborczymi. „Fałszerstwo na tak wielką skalę, i to jawne, to jawne oszustwo. Każdy może się włamać do systemu, dodać kandydata. To, co jest najgorsze, to reakcja władz. To przecież prezydent Bronisław Komorowski nominuje do PKW, on jest odpowiedzialny za tę sytuację. On mówi tymczasem o „odmętach szaleństwa”” — mówiła Stankiewicz, relacjonując co dzieje się w PKW. Zaznaczała, że protestujący oczekują dymisji PKW. „Mamy jawne działanie na szkodę państwa, na szkodę demokracji. Jesteśmy w PKW, nie wyjdziemy dopóki wszyscy członkowie PKW nie złożą dymisji. Wzywamy wszystkich, którym zależy na normalnym państwie, by przyszli na Wiejską 10, pod budynek PKW i nas wsparli. Mamy świadomość, jak poważna jest to sprawa, jak fundament państwa został zagrożony. Nie opuścimy tego budynku póki cała PKW nie opuści tej siedziby” – mówiła Ewa Stankiewicz w TV Republika.

Po kilku godzinach grupa policjanci rozpoczęli interwencję i siłą wyprowadzili okupujących. Zatrzymano 12 osób, wśród nich są Ewa Stankiewicz i Grzegorz Braun. Jak poinformowała policja, zatrzymano 12 osób, 8 kolejnych dostało wezwanie na przesłuchanie w piątek w charakterze świadków. Podstawą zatrzymania było złożone przez administratora budynku zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa naruszenia miru domowego. Jak tłumaczą funkcjonariusze, administrator zwracał się do okupujących o opuszczenie budynku, ale część nie posłuchała, dlatego poprosił o interwencję policji. “Wszyscy na Wilczą!” – nawoływali protestujący przed siedzibą PKW przy ul. Wiejskiej. Część osób przemieściła się pod komisariat. Grzegorz Braun zdjęcie z radiowozu zamieścił na portalu społecznościościowym. Przed PKW był senator PiS Mieczysław Gil, który stanął przed jednym z radiowozów i próbował zablokować jego odjazd. Ostatecznie policjanci przesunęli go na chodnik, a radiowóz z okupującymi odjechał sprzed Sejmu – informuje gazeta.pl.

Również w Krakowie ale o 19:00 pod Wieżą Ratuszową na Rynku Głównym odbył się protest “przeciw skandalicznej sytuacji związanej z nieudolnością PKW, oraz licznym fałszerstwom podczas wyborów samorządowych”. Protest – jak piszą jego organizatorzy również na Facebooku – jest niepartyjny – ponad podziałami. Protest zgromadził tysiące osób.

„Większość część Polaków jest po prostu oszukiwana. Prezydent wiedział, co się zbliża…” Antoni Macierewicz nie ukrywał, że wokół wyborów samorządowych mamy do czynienia ze skandalem. „Stopień praworządności i sprawności administracyjnej w Galicji był niebotycznie większy niż to, z czym mamy dzisiaj do czynienia, a jest to absolutna zapaść i katastrofa struktury państwowej” – mówił w Radiu Wnet Macierewicz.

„Kryzys jest stanem nie tak dramatycznym, jak to, co się zdarzyło w Polsce. Nie było takiego wydarzenia w wyborach światowych w państwach demokratycznych. I to nie tylko dlatego, że mamy do czynienia z zafałszowaniem woli wyborców” – dodaje. Poseł Prawa i Sprawiedliwości wskazywał również, że reakcja prezydenta na aferę wokół PKW jest niezrozumiała. Bronisław Komorowski mówił, że kwestionowanie uczciwości wyborów było odmętem szaleństwa.

„Szokuje mnie zdziwienie Pana Prezydenta, sformowane w nieprawdopodobnie brutalne, koszarowe słowa, które uznaję je za wysoce niestosowne. Zamiast bronić obywateli, Pan Prezydent atakuje tych, którzy chcieli sobie z tą sytuacją poradzić. Mamy do czynienia z sytuacją, w której większość część Polaków jest po prostu oszukiwana. To on jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo państwa i proces wyborczy, bo to on mianuje sędziów komisji. Nie ma cienia wątpliwości, że Pan Prezydent i jego otoczenie świetnie wiedzieli, co się zbliża” – tłumaczył Macierewicz.

Dodał, że wspólne stanowisko PiS i SLD ws. afery wyborczej nie powinno nikogo dziwić. „W bardzo wielu głosowaniach SLD przyłączało się do Prawa i Sprawiedliwości. Przypomnijmy głosowanie w sprawie skandalicznej decyzji rządu Donalda Tuska, skazującej kobiety do pracy do 67 roku życia. W sejmie zdarza się bardzo często, że różne ugrupowanie w tej samej sprawie mają taki sam punkt widzenia. Warto zdać sobie z tego sprawę” – zauważył.

Gość Poranka Wnet zaznaczył, że ewentualne zmiany w systemie mogłyby dać szansę obronienia polskiej demokracji. „Pan Prezes Kaczyński wskazał przyjęcie ustawy sejmowej, która skróci kadencje tych organów samorządów terytorialnego, które zostały ogłoszone za wygrane. Kadencja zostanie zakończona mocą ustawy sejmowej i wtedy zostaną zarządzone nowe wybory” – zaznaczył rozmówca.

Paweł Kukiz został radny na Dolnym Śląsku. Po długim oczekiwaniu na wyniki muzyk informuje, że udało mu się zdobyć mandat. „Właśnie się dowiedziałem. O 18stej zasnąłem kamiennym snem ze zmęczenia. Obudziła mnie Żona (dzielna kobieta!) i szybko – zanim zdążę wpaść w szał -zakomunikowała: wygrałeś!” – pisze na swoim profilu na Facebooku. „Strasznie się cieszę” – dodaje. „Startowałem z ostatniego miejsca (rezygnując z proponowanej “jedynki”). Wynik uzyskałem świetny. Dzięki WAM. Nie zawiodę” – tłumaczy Paweł Kukiz. Dodaje, że „diety – zgodnie z wcześniejszą obietnicą – przekaże na fundację propagująca JOW-y”. „A w sobotę jadę do Wrocławia aby… żądać powtórzenia wyborów” – zapowiada swoje dalsze kroki Kukiz. Wskazuje, że wieloletnia walka o JOW-y przynosi efekty. „Przez co najmniej dwa ostatnie lata mainstreamowe media słały komunikat: “Kukiz rzucił muzykę bo idzie do żłoba”. Wydałem płytę, zostałem radnym “bez diet”… Prawda ZAWSZE zwycięży. Wystarczy być konsekwentnym i… zaufać” – kończy swój wpis.

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zajmie się włamaniem na serwery PKW. Jeśli będzie śledztwo i sprawcy zostaną ujęci, grożą im nawet dwa lata więzienia. Niedawno informowano o wycieku z serwerów PKW. Nieznanym sprawcom udało się pozyskać imiona i nazwiska pracowników Państwowej Komisji Wyborczej i Krajowego Biura Wyborczego oraz firm świadczących usługi informatyczne na rzecz tych instytucji, a także ich adresy e-mail, loginy i hasła zahashowane algorytmem MD5. Szczegóły w tekście pt. Wyciek z serwerów Państwowej Komisji Wyborczej. Wyniki wyborów nie są zagrożone. Wyciek prawdopodobnie nie miał nic wspólnego z awarią systemu wyborczego. Niemniej można go uznać za kolejny cios dla PKW i próbę udowodnienia, że ta instytucja ma problemy z technologiczną stroną swojej działalności. Wielu komentujących nazwało ten wyciek kopaniem leżącego.

Państwowa Komisja Wyborcza próbuje teraz odeprzeć cios. Zgłosiła sprawę do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W związku z tym wczoraj na stronie ABW pojawił się następujący komunikat: “Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w późnych godzinach wieczornych otrzymała informację od Państwowej Komisji Wyborczej o incydencie dotyczącym nieuprawnionego dostępu do bazy danych strony internetowej www.pkw.gov.pl. Rządowy Zespół Reagowania na Incydenty Komputerowe CERT.GOV.PL natychmiast polecił PKW zmianę haseł i zabezpieczenie logowań do systemu. Według informacji otrzymanej z PKW atak nie dotyczy systemu wyborczego. W tej chwili ABW zbiera materiał, który zostanie poddany ocenie formalno-prawnej.”

Działania, które może podjąć ABW, mogą być zorientowane na ściganie przestępstwa, o którym mowa w art. 267 Kodeksu karnego. Oto istotny fragment tego przepisu: “Art. 267.1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.” “Art. 267.2. Tej samej karze podlega, kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do całości lub części systemu informatycznego.”

Jeśli sprawców uda się ująć, teoretycznie grożą im nawet dwa lata więzienia. To dość surowa kara i – jak zwykle przy takich okazjach – może dojść do dyskusji na temat surowości przepisów “antyhakerskich”. Wiele osób uzna, że sprawcy włamania na serwery PKW nie mieli całkiem złych intencji. Ukazali słabość pewnej państwowej instytucji, która powinna bardzo dbać o bezpieczeństwo. Sprawcy nie trzymali ataku w tajemnicy, co można uznać za potwierdzenie takich intencji. Czy te osoby powinny iść do więzienia na dwa lata? Czy w ogóle więzienie to dla nich dobre miejsce?

Często mówi się, że hakerzy nie powinni iść do więzienia, ale też dodajmy, że w Polsce przepisy “antyhakerskie” nie są najgorsze. W Stanach Zjednoczonych programista Aaron Swartz stanął przed perspektywą 30 lat więzienia! Nie trafił za kratki, bo popełnił samobójstwo. Tragedia wstrząsnęła ludźmi, ale później w Unii Europejskiej rozruszała się dyskusja o zaostrzeniu kar dla cyberprzestępców, a prawo nie zawsze odróżnia hakera z dobrymi intencjami od cyberprzestępcy. Nie zrozumcie nas źle. Nie popieramy żadnych włamań i nie zachęcamy do łagodnego traktowania cyberprzestępców. Zauważamy tylko, że działania organów ścigania przeciwko sprawcom cyberwłamań to temat trudniejszy, niż można początkowo sądzić.

Inna rzecz, że ABW ma ostatnio trochę roboty z powodu PKW. Wiadomo, że w ramach kontroli NIK Agencja przekazała do Najwyższej Izby Kontroli wstępną analizę dotyczącą incydentów informatycznych związanych z systemem użytkowanym przez Krajowe Biuro Wyborcze. Materiał analityczny z ABW został włączony do akt kontroli. Izba wykorzysta go przy formułowaniu końcowego raportu.

Autorzy: Greg (1-12, 16), red. KP (13), TK (akapity 14-15, 17-20), ez (21), Marcin Maj (22-27)
Źródła: Stefczyk.info, Dziennik Internautów, Kronika Narodowa
Kompilacja 5 wiadomości na potrzeby “Wolnych Mediów”


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

15 komentarzy

  1. janpol 21.11.2014 10:53

    Pytanie do niezależnych (kolejne zresztą, może wreszcie trafi do was przykra ale jednak PRAWDA!): czy uważacie, że partia, która ma w d… wybory i nie wyznacza mężów zaufania do OKW (ja po raz kolejny zadałem sobie trud i odwiedziłem 11 OKW w moim mieście i w ŻADNEJ nie było męża zaufania PiS!!!) ma JAKIEKOLWIEK szanse czy możliwości na naprawę RP? Bo ja nie mam złudzeń!!! Teraz to sobie można protestować i próbować unieważniać wybory DO WOLI!!! Jak zwykle g… to da. Obudźcie się wyborcy i bądźcie mądrzy PRZED SZKODĄ!

  2. Aida 21.11.2014 12:13

    W moich okolicach ci którzy siedzą tam podczas wyborów to ludzie, którzy się wszyscy znają, przeważnie urzędnicy, sąsiedzi…

  3. davidoski 21.11.2014 14:31

    Dopóki karty wyborcze nie będą drukami ścisłego zarachowania to wybory sobie można powtarzać nawet 10 razy i nic to nie zmieni. Karta do głosowania powinna mieć unikalny numer, który wyborca w kabinie wyborczej może sobie zanotować a następnie na stronie internetowej PKW sprawdzić czy jego głos został właściwie policzony. Przy obecnym stopniu techniki jest to banalnie proste do przeprowadzenia. Każdy inny sposób przeprowadzania wyborów jest oszustwem.

  4. dockx 21.11.2014 18:55

    Miałem okazję być w komisji przy tych wyborach.

    Jeśli chodzi o wybory do Sejmiku to mogę stanowczo potwierdzić, że było BARDZO DUŻO głosów nieważnych. Nie wynikało to jednak z umyślnego ich unieważniania przez członków komisji a jedynie z niewiedzy głosujących. Powodów jest kilka:

    – część ludzi robiła sobie jaja próbując nastawiać jak najwięcej X
    – inni oddawali puste karty bo najzwyczajniej nie wiedzieli na kogo zagłosować bo 99,99 % ludzi z list nie było im znanych, więc to olali.
    – jeszcze inni zaznaczali niestety więcej niż jedną osobę.
    – byli też tacy, którzy zamiast X stawiali inne niedozwolone znaki

    Na wydanych 1200 kart, 344 były nieważne co daje 29%

    Potwierdzę też, że PSL dostawał sporo głosów ale to był czysty wybór głosujących. Najwięcej dostał PiS a potem PO.

    A, że system jest jaki jest to już inna sprawa.

  5. hashi 21.11.2014 19:27

    A to nie było tak że na pierwszej kartce było PSL a na kolejnych inne partie. Ludzie zaznaczali na każdej po jednym zamiast na jednej więc ostatecznie liczono tylko głosy z pierwszej kartki czyli PSL. Inaczej tego nie da się wytłumaczyć.

  6. Youpidou 21.11.2014 20:01

    @hashi
    Nie wykluczone. Oddanie głosu na pierwszą listę, po co mam szukać jest po 12 osób na 1 [każdą] partię, gdzie partie takie jak RN, czy ONR miał aż po 5 kandydatów. Ja bym zwracał uwagę na ludność wiejską, zamieszkujących wsie. Kto wie, czy tam ktoś nie zadziałał, bo rolnikom już wmówiono do głów, że PSL to partia ‘rolnicza’ i ‘ dba o polskie interesy rolników’. Więc tak ich zapamiętano. Może we wsiach też członkowie komisji ‘odsprzedawali głosy’ w zamian za długi w pobliskim sklepie spożywczym, który ich głosy miały na celu spłatę długu.

    Głównym problemem jest napływ staruszków na wyborach a za to znikoma liczba młodych osób. Ludzie starsi oglądają telewizję, słuchają radia i widzą ciągle te same twarze, które na obiecują, na obiecują i z tego wyciągają wnioski oddając swój głos. Nie mogą wejść na internet i poczytać o danym kandydacie coś więcej, tylko wsłuchując się w odbiornik jak w Teleexresie, ma kilkanaście minut na wyciągniecie wniosków z toczących się debat, czy monologów.

    Kolejnym aspektem są spoty wyborcze, nie znam się na nich aż tak dobrze, ale w porównaniu z innymi na kanałach innych niż TVP, można było usłyszeć głównie PO. Natomiast na kanale TVP – 3 razy z rzędu spot z PO aż do obrzydzenia [ten sam spot, który wypromował sukces PO za Donalda Tuska].

  7. Anonymous-X 21.11.2014 20:04

    @dockx

    “byli też tacy, którzy zamiast X stawiali inne niedozwolone znaki”

    Rozumiem ze te niedozwolone znaki o których mówisz to tak zwane “ptaszki” coś w rodzaju “v”?

  8. lis65 21.11.2014 22:58

    Dopóki wszystkie małe ugrupowania mające na celu zmiany dla dobra szarego obywatela nie zjednoczą się w działaniach, dopóty obecnie rządząca kasta magdalenkowa będzie się miała doskonale. Nadal będzie kpiła z narodu i rujnowała kraj. W walce o byt co mądrzejsi uciekli i będą uciekali z tego kraju. Maluczcy chcący zmian będą nadal żarli się o niezdobyte jeszcze stołki, a rządzący z powodzeniem nadal będą stosować zasadę dziel i rządź.
    Liderzy wszystkich małych ugrupowań, przestańcie walczyć między sobą o “dusze” i stołki, zacznijcie myśleć o jednej wielkiej koalicji. W większości tych ugrupowań ponad 50% celów programowych jest TAKA SAMA. Powstają coraz to nowe ugrupowania a im ich więcej tym szary obywatel ma mniejsze do nich zaufanie. Zasadne wydają się wypowiedzi “a co oni mogą ?” “nowa ekipa do żłoba” zwykły obywatel ma już dość coraz to nowych wizjonerów i wyzwolicieli którzy jeszcze nie zaistnieli, a już wojny o stołki między sobą prowadzą.
    Byłem na kilku takich spotkaniach i ręce mi opadły, a wiara w zmiany mocno została nadszarpnięta.
    Zastanawiam się kiedy takie ugrupowania jak RN, KNP, DB, MSP24, SPPRP, OBURZENI, NIEPOKONANI 2012,ZPP i inne zasiądą i stworzą coś co zmieni losy tego kraju. Bez walki o stołki, wspólne działania by zmienić rządzące ekipy.

  9. Prometeo 22.11.2014 00:54

    Wiele czynników składa się na jeden chaos ale gdzie są prawdziwe przyczyny tego że nasz kraj tylko pozornie funkcjonuje prawidłowo Czy przeciętny obywatel potrafi wyciągać wnioski z tego że kraje nie odporne na manipulacje i konie trojańskie obcych służb upadają Dla przykładu warto wspomnieć choćby Marsz górników na Bukareszt który do dziś przedstawiany jest jako idealna operacja CIA Taki schemat stosowany jest szablonowo na całym świecie przy przejmowaniu kontroli nad polityką innego kraju Z informacji jakie otrzymuję z mediów można wyciągnąć wiele wniosków ale jeden martwi mnie najbardziej Destabilizacja sytuacji politycznej w Polsce może oznaczać plan agresji z strony krajów ościennych więc spokojnie Rodacy Jesteśmy Polakami jednym Narodem i nie zależnie od wydarzeń rozsądek każdy ma a system trzeba usprawnić uodpornić na manipulacje oszustwa itp.

  10. Prometeo 22.11.2014 01:29

    @lis65 A po co nam rządzące ekipy ? Pomyślałem już dawno temu że skoro mamy demokrację to przywróćmy jej pierwotny blask w zgodzie z tradycją naszych przed chrześcijańskich przodków Mamy podział administracyjny kraju Wystarczy by powiaty były reprezentowane w radzie województwa a te w sejmie złożonym z prezydentów miast wojewódzkich Województwa uzyskały by całkowitą suwerenność a łączyła by je tylko wspólna polityka zagraniczna i obronność Po co nam partie polityczne które i tak nie postępują w zgodzie z swoim własnym statusem

  11. razowy40i4 22.11.2014 14:13

    Być może kompozycja tych książeczek była zamierzona ( brak okładki , psl na pierwszej stronie ) ale co z tego skoro na każdej karcie była informacja jak głosować podobnie jak w każdym lokalu była wywieszona instrukcja plus kampania informacyjna w mediach
    Komitety wyborcze miały kupę czasu żeby zgłaszać zastrzeżenia i nagłaśniać błędy
    Teraz pozostaje przyznać że spora część społeczeństwa wykluczając osoby starsze i nie dowidzące o których upomina się ziobro 😉 to lemingi które nie zadały sobie trudu żeby zaczerpnąć z powszechnej wiedzy jak głosować poprawnie
    Pozostaje jeszcze spora część ludzi którzy oddając nieważny głos świadomie wyraziła opinie – ‘mam was w du… złodzieje „ a o tym żaden komediant sceny politycznej nawet się nie zająkną
    Wystarczyło by na karcie do głosowania wprowadzić pozycje ‘mam was w du… złodzieje ‘ żeby rozwiać wątpliwości
    O dziwo zdaje się że w ordynacji wyborczej federacji rosyjskiej była niegdyś taka możliwość którą to szybko zniesiono z uwagi na wysoką frekwencje …

  12. george 22.11.2014 15:13

    @Prometeo Zgadzam sie w 100%. Dokładnie mam taką samą opinie. Płace podatki tam gdzie mieszkam. Rząd ograniczał by się tylko do pilnowania suwerenności i obronności państwa. Pełana autonomia dla powiatów czy ewentualnie województw.

  13. che 23.11.2014 09:57

    Może bierzmy na wybory swoje długopisy z różnymi kolorami. Wszystkie karty z większą ilością x nie byłyby automatycznie odrzucane jako nieważne ale szczegółowo badane pod kątem fałszerstwa. Chyba mamy do czynienia z fałszerstwami na wielu poziomach tej całej szopki wyborczej. Można niewolnikom dać iluzję, teatr demokracji, wyboru, wolności ale wybory i polityka państw-kolonii będzie tak czy owak pod dyktando imperium lichwy. Są na to sposoby.

  14. dockx 23.11.2014 10:42

    Anonymous-X

    Dokładnie, np. V

  15. Prometeo 23.11.2014 23:59

    @george Każda grupa czyli osada winna mieć swego reprezentanta w władzy wyższego szczebla ?Dawniej mieliśmy Piastów reprezentujących wiece lokalne na wiecach kamiennych System władzy bez władzy W niedużych miastach każda sprawa może być dyskutowana referendalnie
    Gdyby miasto chciało pić mleko od Zenka co mieszka za trzecią brzozą to by piło i żadnych dyrektyw z komitetu centralnego o konieczności UHT by nie przyjeło W naszym kraju istnieje możliwość stworzenia idealnego modelu państwa demokratycznego bo zachowaliśmy majwięcej w pamięci z zasad starożytnych dlatego temat demokracji powracał przez tysiąc lat jak bumerang

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.