Liczba wyświetleń: 821
“Do dnia konferencji prasowej nie wpłynęło żadne zawiadomienie ws. gróźb wobec premiera Donalda Tuska” – poinformowała nas rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Agnieszka Gładkowska. Nie wpłynęło też żadne zawiadomienie do gdańskiej policji. “Przekaż ryżemu kundlowi, że zostanie zabity” – takiej treści SMS-a, miała według relacji Donalda Tuska, otrzymać jego córka, Katarzyna.
“Na chwilę obecną żadne zgłoszenie w tej sprawie nie wpłynęło” – informuje portal niezalezna.pl zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Potwierdza to również gdańska prokuratura okręgowa, której podlegają również prokuratury w Sopocie i Gdyni. Identyczną informację przekazała nam Prokuratura Okręgowa w Warszawie, gdzie znajduje się siedziba premiera.
Na wtorkowej konferencji prasowej premier poinformował dziennikarzy o otrzymaniu “w ostatnich pięciu dniach” przez jego córkę Katarzynę Tusk trzech SMS-ów z pogróżkami. W każdej z wiadomości, jakie miała otrzymać córka szefa rządu, grożono śmiercią premierowi RP. “Zostaniesz zabita, rozszarpana na strzępy wraz z całą rodziną” – miał brzmieć pierwszy SMS do Katarzyny Tusk. “Przekaż ryżemu kundlowi, że zostanie zabity” – tak według relacji premiera miał z kolei pisać autor drugiej wiadomości. “Chyba świadoma jesteś, że jak kundlowi zdejmiemy ochronę to i z was nikt nie przeżyje” – przeczytał trzeciego SMS-a Donald Tusk.
Jeśli cytowane SMS-y są prawdziwe mamy do czynienia z grożeniem śmiercią zarówno Katarzynie Tusk, jak i jej rodzinie, w tym premierowi Rzeczpospolitej. Dlaczego nie zostały więc powiadomione o tej sprawie ani prokuratura, ani policja? Kancelaria premiera pytana w tej sprawie napisała nam tylko ogólnikowo, że “w takich sprawach zawiadamiany jest BOR i on koordynuje wszystkie działania”.
Ponieważ Donald Tusk, podległy mu minister Bartosz Sienkiewicz (w końcu odpowiedzialny za bezpieczeństwo w całym kraju), czy jakikolwiek urzędnik z Kancelarii Premiera ze zwykłej troski o swojego szefa, nie uznali za właściwe powiadomić odpowiednich organów o przestępstwie (a chyba jest taki obowiązek!), reporterzy “Gazety Polskiej Codziennie” Samuel Pereira i Jacek Liziniewicz wyręczyli szefa rządu. “Niniejszym zawiadamiamy o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, groźby pozbawienia życia Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska. Wnosimy o wszczęcie i przeprowadzenie w niniejszej sprawie postępowania karnego” – napisali w zawiadomieniu do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Autorzy: Samuel Pereira (akapity 1-4), gb (5)
Źródło: Niezależna.pl
Kompilacja 2 wiadomości na potrzeby “Wolnych Mediów”
Czy tych ludzi już do końca pokręciło? Ktoś grozi jednemu z największych zbrodniarzy w Polsce a te osiołki zamiast się cieszyć, że nie ma śledztwo i mieć nadzieje, że sprawa zakończy się pomyślnie kopią do swojej bramki.
I kto tu jest głupi?
Komzar – zapewne dlatego, że Tusk nie chciał śledztwa, bo autorami “gróźb” jest jego własna agencja PR albo koledzy z PO.
W śledztwie wyszło by, że PO grozi samo sobie, dla podbicia poparcia przed wyborami. A tak – błoto zostało rzucone, śledztwa nie ma, wszystkiemu winne PiS i narodowcy, chocholi taniec trwa.
Ale bzdura zanim by typowi raport przyszedł już by go borowiki trzymały za mordę ryżawy ma nas już za zupełnych kretynów że takie głupoty opowiada
Swoją drogą przydało by się paru Janosików w tym kraju …
@mr_craftsman, to też jest możliwe. 🙂
To teraz by dzieło było kompletne powinien nasz premierek na jakiejś konferencji prasowej a najlepiej na stadionie narodowym popełnić rytualne seppuku. 🙂 Z napisem na czole: “Ofiara dla PO”.
Nie, żeby to coś zmieniło ale może by część swoich win odkupił.
Przecież to ściema.
Gdzie mogę znaleźć nr tel.kom. do premiera ?, do jego żony czy córki ?
No nigdzie, bo jest na 100% utajniony.
Znają go tylko zapewne nieliczni.
@xc1256 nie wiem, ale znałem pewną osobę co miała numer do św. pamięci Kaczyńskiego.
kozik – dokładnie tak:-)