Ile kosztują niewolnicy ISIL?

Opublikowano: 05.10.2015 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 1000

Mężczyzna na sprzedaż albo na stracenie… Dziewczyna do ukamieniowania albo do seksualnej niewoli… Irakijczycy muszą prowadzić trudne negocjacje z przedstawicielami tzw. Państwa Islamskiego w celu ocalenia życia swoich synów i córek porwanych przez bojowników.

Agencja Sputnik publikuje unikalny materiał o „cenach za ludzi”, ustalonych przez organizację terrorystyczną ISIL na rynkach niewolników w Iraku i Syrii. Sputnik opowiada również o ryzyku, na jakie narażają się negocjatorzy. Dostarczając okup ryzykują własnym życiem, albo utratą pieniędzy bez uwolnienia zakładników.

“NAJCENNIEJSZYCH” TRZYMAJĄ POD ZIEMIĄ

„Najcenniejsi” iraccy zakładnicy trzymani są w więzieniu znajdującym się w prowincji Anbar, na zachodzie Iraku, które jest niczym podziemne miasto. Za takich zakładników żąda się do 120 tysięcy dolarów USA okupu.

Jak poinformował agencję Sputnik jeden z mieszkańców prowincji Anbar, Abu Karim, „bojownicy Państwa Islamskiego zwracają krewnym mężczyzn, nastolatków i starców zatrzymanych bez żadnego powodu w zamian za duże pieniądze”.

Według jego słów „rozmiar najwyższego okupu wyniósł 120 tysięcy dolarów, w przeciwnym razie bojownicy grozili zabiciem zatrzymanego”.

Wyjaśnił, że średnia cena za jednego z tysięcy więźniów podziemnych więzień ISIL w Anbarze waha się od 20 do 30 tysięcy dolarów.

NEGOCJACJE PROWADZONE SĄ TYLKO Z KOBIETAMI

Najważniejszy wymóg bojowników ISIL wobec krewnych zakładników polega na tym, aby pieniądze na wykup dostarczały wyłącznie kobiety. Tylko matki lub żony mogą wykupić syna lub męża, wyłącznie po uprzednim porozumieniu z jednym z dowódców polowych ISIL.

O tym opowiedział mieszkaniec Anbaru, Rachim al-Anbari. Wyjaśnił, że jeśli nie udaje się ściągnąć kobiet do negocjacji i tym samym spełnić warunku postawionego przez ISIL, to zakładnik jest zabijany. Niestety, według słów al-Anbari, dzieje się tak niemal każdego dnia w Faludży, Ramadi i Anbarze.

Tysiące Irakijczyków w prowincji Anbar zostało zatrzymanych i umieszczonych w więzieniach ISIL na podstawie decyzji tzw. „Diwan al-Hisba” (jeden z szariackich sądów), zgodnie ze sfałszowanymi oskarżeniami, które nie mają żadnego związku ze współczesnością. Niektórzy z nich są w więzieniu od pół roku, a nawet od roku.

RATUNEK DLA JAZYDEK

Coraz trudniej jest ratować irackie kobiety – jazydki (jedno z wyznań na północy Iraku) z niewoli (także seksualnej niewoli) u bojowników ISIL.

Mieszkają one w najbardziej niebezpiecznych rejonach na granicy Iraku i Syrii. Za ich uwolnienie biorą się tylko najbardziej ryzykanccy ratownicy.

Jednym z takich chwatów został „Abu Szudżaa”. Opowiedział on o tym, jak wykupywał kobiety i dzieci (jazydów) przetrzymywanych w niebezpiecznych strefach w mieście Rakka na północy Syrii i w irackim Mosulu.

Opowiedział on “Sputnikowi”, że „jeśli mowa o wyzwoleniu jazydów z niewoli w niebezpiecznym i dalekim miejscu, to odbywa się to etapami i może kosztować od czterech do siedmiu tysięcy dolarów amerykańskich”. „Inny sposób wykupienia irackich kobiet i ich dzieci polega na ustanowieniu kontaktu z ich właścicielem –bojownikiem. Wówczas okup za kobietę i dzieci może sięgać nawet 30 tysięcy dolarów” – wyjaśnił Abu Szudżaa.

W tym wypadku bojownicy ISIL żądają najpierw zapłaty wykupu przez zaufane osoby, ale zdarza się, że pośrednicy są zabijani, pieniądze są zabierane, a zakładnicy pozostają w niewoli.

CENA RATUNKU

Aby uniknąć śmierci lub aresztu Irakijczycy w prowincji Anbar muszą płacić bojownikom, aby dostać pozwolenie na opuszczenie zajętego przez islamistów terytorium.

Wyjeżdżają w bardziej bezpieczne rejony, zwykle mieszkają w obozach namiotowych.

Aby się uratować, Irakijczycy sunnici płacili bojownikom ISIL od 200 do 2 000 dolarów. Za te pieniądze pozwalano im wyjechać do innego miejsca, potwierdził korespondentowi Sputnika uchodźca Munir Said.

Stwierdził także, że wyjazd rodzin z Ramadi i Faludży w tej chwili jest niemożliwy, bowiem bojownicy pozwalają wyjechać im tylko ze względów zdrowotnych, a także pod odpowiedzialność dowódcy ISIL i jeśli nie powrócą oni do miasta, zgodnie z wcześniej ustalonymi warunkami, to bojownicy zabiją ich krewnych i zniszczą ich domy.

Takie porządki panują w Mosulu i Hawidży w prowincji Ninewi i Kirkuk na północy Iraku, które już od ponad roku kontroluje terrorystyczna organizacja ISIL.

Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Komzar 06.10.2015 00:28

    @Prawda Boli, przypuszczam, że media kłamią to po pierwsze i sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana.
    Po drugie tak się kończy jak obywatele nie mają broni. Trudno jest gołymi rękami walczyć z czołgami. Nawet wyszkoleni fachowcy mieli by problem.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.