Deislamizacja jest jedynym sposobem walki z ISIL

Opublikowano: 02.08.2016 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 1143

Obama nie może pokonać ISIL miękką siłą, chociaż ISIL mogłoby pokonać go miękką siłą, zakładając, że Kalif kiedykolwiek zdecyduje się zasiąść do stołu z Johnem Kerrym bez obcinania mu głowy. Iran zebrał miliardy z tytułu złagodzenia sankcji i prawa do przejęcia Jemenu oraz napadania na statki na wodach międzynarodowych w Zatoce Perskiej tylko w zamian za zgodę na słuchanie przez godzinę tego, co mówi Kerry.

I to może być uczciwa wymian.

Choć zabranie przez Iran twojej stolicy lub twojego statku jest złe, słuchanie Johna Kerry’ego jest jeszcze gorsze.

Gdyby ISIL miał się zgodzić na układ, mógłby dostać Bagdad i Damaszek tylko w zamian za pokazanie się przy stole. Wystarczyłoby znaleźć dżihadystę, który nie obciął żadnej głowy przed kamerami, by przedstawić go jako umiarkowanego. Administracja i jej funkcjonariusze medialni oskarżyliby każdego, kto się z tym nie zgadza, o wspieranie twardogłowych w ISIL kosztem umiarkowanych w ISIL, którzy także reprezentują twardogłowych.

Gdyby Obama to zrobił, przynajmniej przegrałby w sposób, jaki jest dla niego zrozumiały, zamiast w taki, jakiego nie rozumie.

Jak dotąd ISIL woli klasyczne podejście zabijania wszystkiego, co wpada w jego łapy. To podejście, uznane za niewystarczająco subtelne przez mistrzów subtelności, takich jak Obama i Kerry, działa zaskakująco dobrze. Ich odpowiedź jest jeszcze z arsenału Busha – uderzenia dronów, rajdy Sił Specjalnych i selektywne naloty. Ale to nie działa. Bush walczył z grupami terrorystycznymi, nie zaś z nieuznanymi państwami zdolnymi do przeciwstawienia się całym armiom.

Trudno zniszczyć coś, jeśli nie wiesz, co to jest. I trudno wiedzieć, czym ta rzecz jest, jeśli nie chcesz nawet użyć jej nazwy ani nazwać jej ideologii.

Lewica uwielbia leżące u podstaw przyczyny, ale leżącą u podstaw przyczyną ISIL nie jest bieda, bezrobocie i brak demokracji.

Jest nią islam.

Państwo Islamskie nie jest nienaturalne. Jego siła pochodzi z tego, że jest organiczną częścią regionu, religii i kultury. Jego arabscy wrogowie walczą tak marnie, ponieważ ich instytucje, ich rządy i ich armie są niestabilną imitacją Zachodu.

Stany Zjednoczone nie mogą doprowadzić do tego, by armia iracka działała skutecznie, ponieważ Irak nie jest Ameryką. Założenia o merytokracji, lojalności wobec kolegów i inicjatywie, które czynią, że nasza armia działa, są obce w Iraku i Afganistanie, gdzie fundamentalną jednostką nie jest naród, ale plemię, klan i grupa.

Irak i Syria nie są krajami; są zlepkiem skłóconych plemion, które zmuszono do funkcjonowania w ramach pewnych form rządu zachodniego, ale bez żadnej jego treści. Kiedy Europejczycy odeszli, królestwa szybko stały się juntami woskowymi. Teraz te junty walczą o przeżycie przeciwko rebeliom islamskim, dążącym do przywrócenia regionu do tego, czym był w dniach Mahometa.

ISIL jest szczytowym wysiłkiem dekolonizacyjnym. Lewica twierdzi, że tego właśnie chce. Ale rzeczywista dekolonizacja oznacza wyrzucenie wszystkiego, co przynieśli Europejczycy, włącznie z konstytucją, związkami zawodowymi i wyborami. Miasta pod panowaniem ISIL zostały prawdziwie zdekolonizowane. Nie ma tam muzyki, nie ma praw, wróciło niewolnictwo i wszystkie decyzje podejmowane są przez duchownego wraz z milicją lub przez przywódcę milicji wraz z duchownym.

To jest Mahomet. To jest Koran. To jest islam.

ISIL, albo coś bardzo do niego podobnego, zawsze czekało na wyłonienie się z chaosu. Przed ISIL były wahabickie armie Ichwan, które robiły w zasadzie to samo co ISIL. Brytyjczycy zbombardowali je na strzępy w latach 1920., a resztki stały się Gwardią Narodową Arabii Saudyjskiej. Naleganie na budowę instytucji demokratycznych osłabiło junty wojskowe, które powstrzymywały rebelie islamistyczne. Islamiści przejęli władzę w całym regionie. Tam, gdzie nie mogli wygrać wyborów, rozpoczęli wojnę. Czy jednak wygrali na polu bitwy, czy przy urnie wyborczej, wprowadzili przemoc i niestabilność.

Podstawowym błędem Wiosny Arabskiej było niezrozumienie, że demokracja islamistyczna nadal jest drogą prowadzącą do Kalifatu. Erdogan w Turcji, którego islamistyczne rządy używano jako dowód, że demokracja islamistyczna może działać, otwarcie propaguje teraz ponowne ustanowienie Imperium Osmańskiego. Albo, jak to ujmuje mułła Krekar z Ansar Al-Islam: “Opór nie jest jedynie reakcją na inwazję amerykańską; jest to część nieustającej walki islamskiej od upadku kalifatu. Wszystkie walki islamskie od tamtego czasu są częścią jednego, zorganizowanego wysiłku, by przynieść z powrotem Kalifat”. Dziesięć lat później okazało się, że ten norweski przywódca dżihadystów prognozował trafniej niż jego zachodni gospodarze.

ISIL nie jest reakcją. Jest leżącą u podstaw patologią świata muzułmańskiego. Wszystko zbudowane na tej podstawie – od demokracji do dyktatury i od smartfonów do napojów gazowanych – tłumi chorobę. Ale choroba jest tam zawsze. Lewica upiera się, że problemem jest zachodni kolonializm. Prawdziwą regionalną alternatywą dla zachodniego kolonializmu jest niewolnictwo, ludobójstwo i tyrania armii bandytów dżihadu.

Nasza polityka walki z ISIL jest kolonializmem pod inną nazwą. Próbujemy zreformować instytucje irackie zgodnie z naszymi wartościami i zbudować zdolną do walki armię iracką według wzoru naszej armii. Robimy wiele z tego, co robili Brytyjczycy, ale bez ich interesów finansowych i ambicji imperialnych.

A wszystko to z niechęcią nadzoruje Barack Obama; postępowy działacz przeciwko kolonializmowi.

Aby uporać się z problemem, musimy uczciwie mówić o tym, co to za problem i co z nim robimy. Jeśli kłamiemy sobie, nie możemy odnieść sukcesu. Po porażce demokracji i politycznego islamu Obama został zmuszony do powrotu do tego, co działa. Islamizacja zawiodła, a więc wróciliśmy do prób narzucania kultury Zachodu. Brakującym elementem jest przyznanie, że islamizacja zawiodła, ponieważ problemem przez cały czas był islam. Zachód jest rozwiązaniem.

Ale instytucjonalne wprowadzanie zachodniej organizacji społeczeństwa, które nigdy nie wychodzi poza kilka urzędów rządowych i oficerów armii, nie będzie działało. Nie będą też działały próby sztucznego wszczepienia kilku wielkich idei, takich jak demokracja, do niedemokratycznej kultury plemiennej. Jedyną alternatywą do polegania na juntach wojskowych jest zmiana mentalności społeczeństwa. Sunniccy Arabowie Zatoki Perskiej odpowiedzieli na militarną i ekonomiczną zależność od Zachodu odnoszącą sukcesy kampanią islamizacji Zachodu. Zachód wygrał wojnę kulturową z ZSRR. Jest zdolny wygrać taką wojnę z Arabią Saudyjską.

ISIL nie jest siłą militarną. Jest siłą kulturową. Wiele z jego sukcesu pochodzi z jego atrakcyjności kulturowej.

Jak długo Bliski Wschód jest definiowany w kategoriach islamu, będą pojawiały się jakieś odmiany Państwa Islamskiego lub Bractwa Muzułmańskiego, zdecydowane na odtworzenie Kalifatu. Możemy to zaakceptować i poddać się, ale rosnąca liczba muzułmańskich imigrantów i osadników oznacza, że pojawi się również w naszym kraju.

Mamy wybór między islamizacją i deislamizacją.

Po pokonaniu Saddama zajęliśmy się debaasyzacją Iraku. Jeśli mamy interweniować w świecie muzułmańskim, nie powinniśmy nagradzać jednej grupy islamistycznej – czy będzie nią Iran, czy Bractwo Muzułmańskie – kosztem innej. Zamiast tego musimy tworzyć świeckie przestrzenie przez wyraźne powiedzenie, że nasze poparcie jest zależne od przestrzegania praw obywatelskich dla chrześcijan, niewierzących i innych nie-muzułmanów.

Naszą najsilniejszą bronią nie jest odrzutowiec, ale kultura. Zakłócamy życie islamistów naszą kulturą, nawet kiedy nie próbujemy. Wyobraźcie sobie, czego moglibyśmy dokonać, gdybyśmy naprawdę próbowali.

Najpierw jednak musimy porzucić myśl, że musimy zająć stronę w islamskiej wojnie domowej. Każda interwencja, jaką podejmiemy, powinna zależeć od odpowiadającego jej stopnia deislamizacji tych rządów, które chronimy. Zamiast dążyć do demokracji, powinniśmy wzmacniać nieislamskie i antyislamskie siły w świecie muzułmańskim.

Nie możemy pokonać ISIL islamem i nie możemy walczyć o wolność, udzielając równocześnie poparcia dla konstytucji, które czynią szariat prawem krajów takich jak Irak i Libia.

Musimy nie tylko pokonać ISIL. Musimy pokonać kulturę, która czyni powstanie ISIL czymś nieuniknionym.

Autorstwo: Daniel C. Greenfield
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Źródło oryginalne: SultanKnish.blogspot.com
Źródło polskie: ListyzNaszegoSadu.pl


TAGI: , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

34 komentarze

  1. masakalambura 21.06.2015 10:47

    To, co jest tu postulowane to wojna religijna. Wojna z Islamem.
    Drzyjcie chrześcijanie i żydzi. Jesteście następni.

  2. herstoryk 21.06.2015 10:55

    Kolejny popis bełkotliwej islamofobii, przez propagandystkę “Z naszego kibucu”, która wysiliła się na przetłumaczenie islamofobicznej propagitki autorstwa niejakiego Daniela Greenfielda, urodzonego w “Izraelu” blogera, członka organizacji Davida Horowitza pod nazwą David Horowitz Freedom Center. Jest to skrajnie prawicowa neokonserwatywna organizacja, z, m.in., franczyzą zwalczającą nurty liberalne (lewicowe) na amerykańskich uczelniach czy z hejterską islamofobiczną witryną blogerską Jihad Watch demonizującą muzułmanów. W 2011 r. Center for American Progress nazwał Horowitz’a prominentnym oszczercą demonizującym islam i straszącym zdominowaniem zachodnich społeczeństw przez muzułmanów. Horowitz w odpowiedzi oskarżył Center for American Progress o przystąpienie do Bractwa Muzułmańskiego(!!!!!).

  3. masakalambura 21.06.2015 11:11

    My islamizować siebie samych, tak jak wy ateizować siebie samych.
    Wolna wola.

    Mentalność Kalego pojawia się dopiero przy wpływaniu na innych.
    Nikt nie ma prawa zabraniania nauczania i przekazywania wiedzy.
    Zabronione powinno być nakłanianie na siłę. I w Koranie nawracanie na siłę jest zakazane.

    Zatem mentalność Kalego nawet jeśli jest, to po waszej stronie.

  4. realista 21.06.2015 11:22

    cyt.:” I w Koranie nawracanie na siłę jest zakazane. Zatem mentalność Kalego nawet jeśli jest, to po waszej stronie.”

    chyba żartujesz. całe to mordowanie niewiernych przez islamistów jest zmyślone, tak? a w koranie nie ma napisane:

    “9:29 Zwalczajcie tych, którzy nie wierzą w Boga i w Dzień Ostatni, który nie zakazują tego, co zakazał Bóg i Jego Posłaniec, i nie poddają się religii prawdy – spośród tych, którym została dana Księga – dopóki oni nie zapłacą daniny własną ręką i nie zostaną upokorzeni. ”

    “8:12 (…) Ja wrzucę strach w serca niewiernych. Bijcie ich więc po karkach! Bijcie ich po wszystkich palcach!”

    “9:123 O wy, którzy wierzycie! Zwalczajcie tych spośród niewiernych, którzy są blisko was. Niech się spotkają z waszą surowością. ”

    i ze sto innych cytatów?…

    kłamiesz, maskalambura… .. .

  5. Gylhyrst 21.06.2015 11:28

    Tak, Kerry to zło… ale to ON wypracował dwa porozumienia na linii RUS-UA, to że nieprzestrzegane to inna sprawa ale wypracował. Gdzie jest teraz Kerry? Od czasu “rowerowego wypadku” nikt go nie widział. Albo został po prostu zamordowany bo jego polityka kompromisu nie była na rękę bogom wojny albo też pracują nad nim. Osobiście setki razy wolę Kerry’ego niż Nuland, bo to, że “F**k the EU” Nuland jest groźniejszą psychopatką nie ulega wątpliwości a to ona teraz zajęła jego miejsce.

  6. masakalambura 21.06.2015 11:34

    Oczywiście że zwalczajcie i zabijajcie niewiernych w czasie wojny. A co niby, mają się w ramach miłosierdzia poddać armiom niewiernych i dać się zabić, po czym porwać żony i córki? Co to by było za Prawo gdyby nie uczyło, jak się bronić przed innymi państwami, w dodatku niewiernymi Bogu?

    Żartujesz sobie?

    Zakaz przymusu nawracania nie oznacza zakazu zwalczania bezprawia.
    To dwie różne sprawy. Poczytaj zanim oskarżysz o kłamstwo.

  7. realista 21.06.2015 11:35

    jakiej wojny? nonsens. wypowiedzieliście wojnę niewiernym więc możecie zabijać, taki myk, tak? puknij się w głowę.
    zwykłe sztuczki słowne, a konsekwencje takie, że islam zabija niewiernych. kropka… .. .

  8. masakalambura 21.06.2015 11:53

    Kto komu wypowiedział wojnę, przepraszam? Muzułmanie w Europie wypowiedzieli wojnę Europejczykom? Jakoś nie widziałem. Za to widziałem Europejczyków wypowiadających wojnę Irakijczykom, Libijczykom, Afgańczykom, Syryjczykom.

    Znam również historię podboju, kolonizacji i przerabiania systemów politycznych na terenach dawnego Imperium Osmańskiego będącego kontynuatorem Państwa Muhammada przez Imperia Europy na swoją modłę i pod swój interes.

    A teraz, kiedy odradza się w tamtych narodach (dość gwałtowna i brutalna wersja, przyznaję) i na tamtych terenach myśl o powrocie do samostanowienia na wzór dawnych pokoleń na podstawie Koranu jako jedynej Konstytucji i sunny, jako wykładni Prawa, to nagle staje się to wypowiedzeniem wojny?

    Odpowiedni kontekst historyczny przyjmij, niech to będzie twoim puknięciem w czaszkę.

  9. realista 21.06.2015 12:02

    znowu sztuczki słowne.

    islam zabija niewiernych, a ty twierdzisz, że nawracanie na siłę jest w Koranie zabronione. czyli albo piszesz bez związku, albo piszesz nieprawdę.

    cyt.:”Muzułmanie w Europie wypowiedzieli wojnę Europejczykom? Jakoś nie widziałem.”

    to zacznij patrzeć… .. .

  10. masakalambura 21.06.2015 12:34

    Owszem sztuczki ale jak zwykle po twojej stronie. Oraz całkowity brak odpowiedzialności historycznej.

    Islam zabija niewiernych, kiedy jest z nimi w stanie wojny. To oczywiste, tak jak oczywistym jest że chrześcijanie zabijają innych chrześcijan, kiedy są z nimi w stanie wojny. To jest oczywiste tak jak to, że ateiści zabijają wszystkich innych, którzy im zagrażają w jakikolwiek sposób, jeśli tylko wyczują, że im to ujdzie na sucho.

    Jednak zamiarem Muhammada a za nim wszystkich, którzy go naśladują, nie było zabijanie niewiernych, tylko przedstawienie im Drogi Boga, Islamu z nadzieją że mając już odpowiednią wiedzę, nawrócą się sami. Tego siłą zrobić nie wolno, o czym wspomina Koran. Wolna wola człowieka nie poddanego presji jest jedyną gwarancją szczerego poddania Bogu, a tylko na tym Bogu i Bogu poddanym zależy. Hipokryci nie są nikomu potrzebni.

    Muhammad sam nauczał, że śmierć w stanie niewierności powoduje automatycznie po śmierci wejście do Gehenny. A jego zadaniem było skierowanie ludzi ku Zbawieniu, dlatego zabijanie nigdy nie było i nie jest dalej celem muzułmanów. Jest to tylko forma obrony. Mamy nakazane dążenie do pokoju i do wolności w religii. I to robimy. Również tu w Europie.

    Ale kiedy ktoś nam siłą próbuje narzucić niewiarę…
    W tym historia Polaków jest zbieżna.

  11. realista 21.06.2015 12:40

    cyt.:”Owszem sztuczki ale jak zwykle po twojej stronie.”

    otóż nie, kochany. sztuczki są z twojej strony. a dlaczego? bo:

    cyt.”Islam zabija niewiernych, kiedy jest z nimi w stanie wojny.”

    czyli wystarczy wypowiedzieć wojnę, i już jest okej? otóż NIE JEST, i nic nie usprawiedliwia tego faktu. NIC. dotyczy to również chrześcijan, żydów i wszystkich innych. ateistów również.

    wystarczy zmienić definicję, i już można zabijać, i to jeszcze w IMIĘ BOGA?!!!

    nie, nie ma usprawiedliwienia, i twoje manipulacje nic tu nie zmienią. islam zabija ludzi w imię wiary, i koniec. nie ma usprawiedliwienia… .. .

  12. agama 21.06.2015 12:45

    religia + głupota ludzka to najgorsza mieszanka

  13. masakalambura 21.06.2015 17:43

    Oczywiście że usprawiedliwienie dla zabijania w ramach obrony przed napaścią jest akceptowalne. To podstawowe prawo wolnego człowieka.

    Co do dopuszczalności dowolnego wypowiadania wojen, tutaj zdania są podzielone.
    Ale czy wolno zabijać w obronie własnej, tu nie ma dyskusji. Oczywiście że tak.

  14. realista 21.06.2015 17:52

    nie piszemy o obronie własnej, nie odwracaj kota ogonem… .. .

  15. masakalambura 21.06.2015 18:16

    Wy nie piszecie, ja piszę.
    Podobnie jak i Koran pisze.

  16. masakalambura 21.06.2015 19:33

    Wiktorze, mógłbym zadać dokładnie to samo pytanie. Twoje teksty dotyczą głównie istnienia Boga zaprzeczaniu. Czyżbyś był jak R….a tutaj aby szerzyć ateizm?

    W historii świata nie było gorszej zarazy od ateizmu, może prócz politeizmu i bałwochwalstwa. Nic tak ludzi nie zniewalało jak ten grzech.

  17. wiktor-x 21.06.2015 19:55

    Wypowiadałem się na różne tematy, np. o produktach z hipermarketu, seksie, przemocy policji, komputerach, obietnicach polityków, itd. Jakbyś nie robił tu islamistom i muzułmanom marketingu religijnego, w ogóle bym się o islamie nie wypowiadał.

    Tutaj kilka linków dowodzących, że dyskutują nie tylko o islamie):
    http://wolnemedia.net/gospodarka/polska-zaplaci-46-mln-euro-za-nadprodukcje-mleka/
    http://wolnemedia.net/prawo/to-policja-pobila-wiplera-jast-nagranie/
    http://wolnemedia.net/spoleczenstwo/wdowy-po-gornikach-prosza-premier-kopacz-o-pomoc/
    http://wolnemedia.net/wierzenia/czy-moralnosc-zalezy-od-religii/
    http://wolnemedia.net/swiat-komputerow/nalezy-jak-najszybciej-zrezygnowac-z-windowsa/
    http://wolnemedia.net/media/krol-jest-nagi-2/

    Przejrzałem Twoje komentarze na WM i widzę, że jesteś bardziej monotematyczny niż sądziłem. Ciągle tylko: islam, muzułmanie, Mahomet, moralność religijna, niemoralność Zachodu na którą lekarstwem jest islam, Koran, dżihad, Allah, islamiści, Arabowie, wojna religijna, wojna Zachodu z islamem, etc. Nigdy nie dyskutowałeś o korporacjach, śmierci pszczół, Fukushimie czy na jakikolwiek niezwiązany bezpośrednio lub pośrednio z religią temat. Jeśli się mylę, podaj linki.

  18. masakalambura 21.06.2015 20:28

    Przy okazji ostatnich wyborów na przykład.

    Jednak tematem, w którym czuję się najmocniejszy i zobligowany się wypowiadać, co czynię z radością, jest Bóg i wiara w Niego. Bardzo słusznie zauważasz.

    Nie znaczy to jednak wcale, że jak sugerujesz, zmuszam kogokolwiek do wiary na mój sposób (to właśnie znaczy islamizm – przymuszanie do wiary na zasadach Islamu). Na ten temat wyłącznie dyskutuję. Gdyby było inaczej, admin już dawno by to zauważył.

    Szkoda, że nawoływanie do niewiary w Boga, jak nieudolnie to razem z r….stą i nie tylko robicie, nie jest traktowane z równą surowością, jak nawracanie na swoją wiarę.

  19. realista 22.06.2015 00:33

    cyt.:”Czyżbyś był jak R….a tutaj aby szerzyć ateizm?”

    ja nie szerzę ateizmu, ani do niczego nie nawołuję. ja szerzę NAUKĘ, WIEDZĘ i LOGIKĘ, oraz CIEKAWOŚĆ ŚWIATA.

    dlaczego wykropkowujesz mój nick jak przekleństwo?… .. .

  20. masakalambura 22.06.2015 09:38

    Fenix
    Muhammad (PZN) zniósł wymyślony przez KK grzech pierworodny. Nauczał on że dzieci przychodzą na świat czyste, bezgrzeszne i miłe Bogu. Przychodzą na świat w Islamie czyli Bogu Poddane.

    A dopiero poprzez wychowanie i wpływy świata stają się wyznawcami innych religii, tych wymyślonych przez ludzi. Albo, co gorsza, poprzez własne doświadczenia życiowe i grzechy, tak jak R…..a porzucają tę bliskość, w jakiej byli jako dzieci i stają sią zupełnymi ateistami.

    Islam jest drogą do tego, aby na powrót stać się tak jak dzieci, poddane i miłe Bogu. Tak właśnie uczył Jezus:
    MT 18,3 “Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. 4 Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. 5 I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje”

    I to właśnie usłyszysz, kiedy wypowiesz słowa szachady. Właśnie stałeś się jak dziecko na powrót czysty i bezgrzeszny. Módl się, ucz się spełniaj dobre czyny i idź dalej ta drogą…

    R……a – to taka gra z … .. .

  21. Jedr02 22.06.2015 12:27

    “A dopiero poprzez wychowanie i wpływy świata stają się wyznawcami innych religii, tych wymyślonych przez ludzi.”
    Nasza religia jest prawdziwa a inne są wymyślone albo odstępcze? Tak to napisałeś że można zrozumieć że Islam jest religią naturalną a inne nie. To jest o tyle dziwne, że zdaje się że Islam jest umiejscowiony w czasie (Mahomet pojawił się w konkretnym czasie, Koran został objawiony w konkretnym czasie), miejscu(są miejsca gdzie jest mniej lub bardziej dostępny, ale na większości planety dostępny jest maksymalnie kilkaset lat), jest pełny różnych uwarunkowań społecznych. W tym kontekście nie wydaje się być uniwersalny, nie wydaje się być dostępny dla wszystkich, nie wydaje się być ponad czasowy. Odnoszę wrażenie że tak samo jak chrześcijaństwo czy judaizm, jest uwarunkowany przez miejsce i czasy w których istnieje. Gdzie tutaj jest błąd w moim odbiorze? Ograniczam Islam do konkretnie umiejscowionego ruchu w świecie? Ale jeśli to byłby problem, to musiałyby istnieć inne dobre ruchy w świecie, a nie słyszałem by muzułmanie uznawali jakieś za równe swojemu. Jak w ogóle Islam miałby być dostępny dla ludzi żyjących ponad 2000 lat temu czy dla Indian z Amazonii. Czy to co powszechnie rozumiemy jako Islam ma być reprezentacją jakieś uniwersalnej religii czy też ma nią po prostu być?

  22. realista 22.06.2015 14:05

    twoja religia, m…a, też została wymyślona przez ludzi.

    cyt.:”poprzez własne doświadczenia życiowe i grzechy, tak jak R…..a porzucają tę bliskość, w jakiej byli jako dzieci i stają sią zupełnymi ateistami.”

    wypraszam sobie sugerowanie, że ateistą stałem się przez jakieś grzechy. mam mniej na sumieniu niż 90% wierzących w te wasze wymyślone religie i bogów…
    dzieci mają pewną “fantastyczną” cechę – wierzą w cokolwiek się im powie, np. w św. Mikołaja. dopiero kiedy zaczynają rozumieć, że świat to nie bajka, zaczynają zadawać pytania, i wtedy dopiero się okazuje, że były okłamywane. jeśli mam być naiwny jak dziecko, to niestety już na to za późno. już zrozumiałem istotę religii… .. .

  23. masakalambura 22.06.2015 14:11

    Fenix, oczywiście że służy. W końcu jest Miłujący i Zaopatrujący. Daje mi wszystko, czego do życia potrzebuję i więcej, plus Swoją miłość. Ale czy to jest służba o jakiej ty myślisz? Jeśli masz na myśli służbę typu służący, to raczej ja Jemu tak służę. Oczywiście na miarę swoich możliwości, bo On niczego ode mnie nie potrzebuje, za to ja od Niego wszystkiego.

  24. realista 22.06.2015 14:22

    cyt.:”On niczego ode mnie nie potrzebuje, za to ja od Niego wszystkiego.”

    …i dokładnie dlatego wymyślono sobie bogów… .. .

  25. masakalambura 22.06.2015 14:30

    Jedro02
    Religią naturalną i wrodzoną jest Islam. Zarówno dzieci, jak i rośliny i większość zwierząt czy duchów, nawet góry, rzeki, wiatry i ogień, wszystko to wyznaje Islam tzn. jest poddane w służbie i w czci wyłącznie Jedynemu Bogu.

    Islam, a więc poddanie się Bogu było nauczane przez wszystkich Posłańców od Adama zaczynając, poprzez Abrahama, Mojżesza, Jezusa i na Muhammadzie kończąc (pokój z nimi wszystkimi).
    Nie jest umiejscowiony nigdzie na sztywno. To religia wszystkich światów i czasów. Muhammad uczył, że Bóg przez wszystkie czasy i do wszystkich ludów posyłał swoich wysłanników, aby wzywali do wiary w Jednego i Wszechmocnego Boga. Było ich ok 120 tysięcy, a więc bardzo wielu.
    Muzułmanie nie tyle nie uznają innych religii za równych swojej, ile uznawszy że jakaś ich część może być dalej właściwa, odrzucają zniekształcenia nadane im przez ludzi przez wieki. Ostatni Muhammad dał nam Prawo w ostatecznej wersji i niezmienione przez wieki (oryginał niczym nie różni się od dzisiejszych wydań) i to jemu powinno się zaufać. O pozostałych księgach i religiach wiemy z całą pewnością, że zostały przez ludzi pozmieniane a więc i zaufanie do nich jest bardzo ograniczone.
    Ale każdy muzułmanin ci powie, że uznaje Torę Mojżesza, Ewangelię Jezusa i Psalmy Dawida. Oraz wszystkich Proroków jakich poznasz w Starym Testamencie. To podstawa wiary, bez której nie możesz być muzułmaninem.

    Tak samo Indianie, jeśli nie oddają się bałwochwalstwu, czynią sprawiedliwe dzieła i poddają się Duchowi, o którym wiedzą, że przenika i kieruje wszystkim, i jest jedynym Stwórcą, mogą dostąpić zbawienia. Wiedza o Muhammadzie do nich nie doszła, więc oceniani będą za swe czyny.

  26. masakalambura 22.06.2015 14:33

    Fenix, tak religia mi służy. Dzięki niej zbliżam się do Boga. Czuję to. Ciałem to czuję. Czakrą Korony i pozostałymi. Dla ścisłości. Podczas modlitwy, szczególnie zbiorowej one otwierają się tak mocno, że aż je czuję.

    Realista wymyślony Bóg nie odpowiada. Prawdziwy odpowiada. I właśnie tak odróżniamy religie prawdziwe od fałszywych.

  27. masakalambura 22.06.2015 15:22

    Poddaj się Bogu. Ta religia. Islam

  28. Jedr02 22.06.2015 15:35

    “Muzułmanie nie tyle nie uznają innych religii za równych swojej, ile uznawszy że jakaś ich część może być dalej właściwa, odrzucają zniekształcenia nadane im przez ludzi przez wieki. ”

    Podobnie patrzą obecnie katolicy widząc pewne rzeczy właściwe w obrębie innych religii. Tak samo jednak widzą swój przekaz jako ten najwyższy. Całkiem sporo grup tak patrzy. Możesz mi wyjaśnić dlaczego przekaz Mahometa miałby zostać przyjęty za najpełniejszy? Odwołujesz się głównie w tych kwestiach do judaizmu i chrześcijaństwa, co choć jest naturalne z wielu względów z szerszej perspektywy jest niezadowalające. Ta grupa religii zdominowała świat raptem kilkaset lat temu, a dalej właściwie stanowią tylko jego połowę. Dlaczego miałbym na przykład przyjąć Koran za pełniejszy obraz aniżeli na przykład Wedy?

    “O pozostałych księgach i religiach wiemy z całą pewnością, że zostały przez ludzi pozmieniane a więc i zaufanie do nich jest bardzo ograniczone.”
    W jakim stopniu wiemy, a w jakim wierzymy? Wiesz można wątpić w autentyczność Mahometa i w tym momencie mówić że jest to religia stworzona przez człowieka, zachowanie się oryginalnego tekstu Koranu wtedy nie zmienia tego.

  29. masakalambura 22.06.2015 17:14

    Wed znam niewiele. Kiedy jednak czytam Bhagawadgitę, nie widzę tam hinduizmu z milionem bogów, a tylko poszukiwanie Jedynego. Tam nazwanego Kriszna

    Kiedy czytałem Awestę nie widzę tam wezwania do czczenia ognia czy wody. Jest tam wezwanie do Mądrości i Dobra Jedynego. Nazwanego Ahura Mazda.

    Kiedy czytam o przesłaniu Indian o Duchu przenikającym wszystko i wszystko kierującym, samemu pozostając niekierowanym i niewzruszonym, którego poznanie ma być uwarunkowane ludzką nieskazitelnością, wspaniałomyślnością widzę wezwanie do Jedynego. Przez niektóre plemiona nazywanego Wakan Tanka.

    Nie ograniczam się tylko do religii Abrahamowych. Ale one są nam bliskie, a Koran jest ostatni. Najbardziej aktualny. Najdokładniejszy. I niezmieniony.

    Można wątpić w Muhammada. Tak robią chrześcijanie, wybierając Jezusa.
    Ale i w Jezusa można wątpić. Tak robią żydzi, wybierając Mojżesza.
    I w czasach Mojżesza byli i nadal są tacy co wątpią w jego przekaz.
    Można wątpić we wszystko, co nie z rozumu pochodzi, tak robi R…a i inni.

    Ale za prorokami idzie Bóg. Który oprócz przesłania dał im proroctwa. Jeśli one byłyby fałszywe, pozostalibyśmy z niczym. Ale fałszywe się nie okazały. Zatem i ich przesłanie można za prawdę uznać.

    Człowiek, który prawda nie żyje będzie wątpić we wszystko. Jednak ten, który prawda żyje wie, że całkowitą prawdomówność da się rozpoznać. Poprzez proroctwo właśnie.
    Nauka nie umie niczego przepowiedzieć. przynajmniej nie dalej niż kilkadziesiąt lat. Prorok przenika millenia.

    No i mamy doświadczenie. Sprawdź. Co cię powstrzymuje?
    Sprawdź. Zawsze może powiedzieć, że to bzdura i się wycofać.

  30. realista 22.06.2015 17:35

    cyt.:”Można wątpić we wszystko, co nie z rozumu pochodzi, tak robi R…a i inni.”

    znowu wypowiadasz się za mnie. fałszywie… jak zwykle.
    rozum podpowiada, że może istnieć Stwórca Wszechświata, ale też rozum sprzeciwia się robieniu ze Stwórcy prymitywnego bożka żądnego czołobitności, w przeciwnym razie każącego kaźnią piekielną. a do tego sprowadzacie go wy, wyznawcy religii pozżynanych ze starożytnego Egiptu. to taka subtelna różnica.
    i już pisałem o moim stosunku do „rzeczy niewidzialnych”, i powtarzać się nie mam zamiaru, bo to moja osobista sprawa, taka moja „wiara”, a nie mam zamiaru kogoś do tego przekonywać. i jest to wiara wynikająca z rozumowania, a nie z przyjmowania tego, co ktoś tam kiedyś sobie uroił.

    cyt.:”za prorokami idzie Bóg. Który oprócz przesłania dał im proroctwa. Jeśli one byłyby fałszywe, pozostalibyśmy z niczym. Ale fałszywe się nie okazały.”

    powiadasz? bo niby Mo wspomniał coś o latających osłach z rozłożonymi uszami, tak? no… to nawet śmieszne nie jest… .. .

  31. masakalambura 22.06.2015 18:45

    No i o rozmowie na dalekie odległości przez podeszwę od buta. Faktycznie śmieszne. Ale się sprawdziło.

    Atos, nic nie wiesz o mnie i o tym co wiem, gdzie byłem i co czytałem.
    Ocenianie ideologii czy religii poprzez dzieła najgorszych ludzi nigdy nie prowadzi do właściwych wniosków. Ja wolę przyglądać się tym najlepszym. I to, co widzę, a spotykam się z nimi często, to jakimi wartościami kierują się na co dzień, i jakie nauki przekazują, to świadczy o tej religii jak najlepiej.

    No i mam jeszcze swą własną praktykę. Tak praktykę. Modlitwę, a teraz i post, wszak mamy Ramadan. To działa. Działa dobrze. Polecam.

    I proszę mi tu nie imputować szerzenia ideologii. Odpowiadam na pytania. Z rozwinięciem. Przeszkadza ci, nie czytaj.

    R…a – jak zwykle miło mi z tobą się gadało.

  32. realista 22.06.2015 18:52

    cyt.:”No i o rozmowie na dalekie odległości przez podeszwę od buta. Faktycznie śmieszne. Ale się sprawdziło.”

    no tak, w końcu wszyscy rozmawiamy przez buty. żebym miał opierać na tym swą wiarę, to bym musiał mocno w głowę oberwać. ale niektórym widać wystarcza… .. .

  33. masakalambura 22.06.2015 19:11

    O przepowiedni ktore sie sprawdziły jest znacznie wiecej.

    Swoją droga do czego jak nie do podeszwy sandała jest dla człowieka średniowiecznej Arabii podobna współczesna komórka?

  34. BrutulloF1 22.06.2015 21:32

    Nikt nie przekonwertuje się na islam patrząc na obrazki z Bliskiego Wschodu, gdzie sunnickie grupy terrorystyczne rżną łby wszystkich bez wyjątku – innych sunnitów, alawitów, szyitów, chrześcijan. Nikt, no chyba, że psychopata. To w jaki sposób w Europie dochodzi nawracania na islam jest bardzo kontrowersyjnym tematem. Czy każdemu konwertycie chodzi tylko o odnowę moralną? Czy może chce udać się do Turcji, by tam turecka razwiedka, coraz mniej popularnego Erdogana dała mu kałacha i przerzuciła za syryjską granicę, gdzie będzie mógł bezkarnie onanizować się, przy dekapitowaniu i wybebeszaniu nikomu nie wadzących ludzi (w tym także braci muzułmanów) w imię czegoś, co nazywa religią.
    De facto islam jest jeszcze bardziej podzielony niż chrześcijaństwo. W tak niebezpiecznym regionie świata o jakim wspomniałem bałbym się przeskoczyć na islam, bo tam każda poszczególna banda ma swoje widzi mi się nt islamu. Islamów jest niemal tyle co klanowych guru. A tak naprawdę to chodzi o wpływy. I dlatego ostatnio zamówiłem sobie T-shirt z flagą Hezbollahu, bo ci to przynajmniej nie wyrzynają siebie ani chrześcijan jak kurczaków a jedynym ich przewinieniem jest to, że polują na wypasione żydowskie Merkavy.
    Tak się w ogóle dziwnie składa, że chaos na Bliskim Wschodzie dotknął niemal wyłącznie państw wrogich Izraelowi.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.