Nie można mieć żadnych złudzeń w sprawie Ukrainy

Opublikowano: 29.08.2016 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 722

Trzeba się przygotować na najgorsze z Ukrainą, czy też tym co po niej pozostanie po tej wojnie domowej, którą toczy jej oligarchia wspierana przez nacjonalistów z własnym narodem, historią i zdrowym rozsądkiem.

Jeżeli się posłucha tego, co mówią ukraińscy nacjonaliści i inni przedstawiciele nurtów skrajnych i radykalnych, w tym także szanowani na znacznej części Ukrainy potomkowie przywódców ukraińskich organizacji niepodległościowych, które walczyły w trakcie ostatniej wojny m.in. po stronie niemieckiej, nie można mieć złudzeń. Nie można mieć żadnych złudzeń jeżeli chodzi o Ukrainę, ponieważ to co dzisiaj mówią głośno radykalni nacjonaliści i faszyści, jutro przejmie znaczna część ulicy. Siła propagandy wykorzystywanej do zwrócenia społeczeństwa przeciwko jego części na Wschodzie i przeciwko Rosji, będzie z całą mocą poszukiwała nowego wroga, ponieważ propagandyści potrzebują celów, żeby uzasadniać swoje istnienie. W tą spirale nacjonalizmu i ksenofobii, kiedyś wpadły Niemcy i Włochy, dzisiaj niestety wykorzystano ten przerażający mechanizm na Ukrainie i to przeciwko samym Ukraińcom.

Jeżeli weźmiemy pod uwagę okoliczność w jakim tonie dzieje się przygotowywanie „odwetowej” uchwały tamtejszego parlamentu na to, co niedawno padło w Sejmie w Warszawie, odnośnie ludobójstwa na Wołyniu, to chyba powinniśmy ograniczyć stosunki dyplomatyczne z Ukrainą, a na pewno Prezydent Polski nie powinien tam jeździć i to na uroczystości utożsamiane z niepodległością. Nie da się bowiem pogodzić pełni ksenofobii i nienawiści do Polski, negowania polskości i opartych na nienawiści roszczeń z tym wszystkim, co Polska do tej pory uczyniła. Po prostu trzeba nazywać rzeczy po imieniu – rzygać się chce i złość uderza do głowy, jak się słyszy słowa afirmujące mordowanie Polaków w rodzaju twierdzeń o tym, że to lud ukraiński wyzwolił się spod kolonialnych wpływów Polaków na Wołyniu i zero refleksji. Z takimi ludźmi, którzy głoszą takie poglądy, nie może być nie tylko porozumienia, ale nawet rozmowy – nie ma pragmatyzmu, nie ma dyskusji, nie ma status quo, jest się sam na sam – naprzeciwko z wrogiem, który udaje przyjaznego, dla doznania pośrednich korzyści. Im szybciej się obudzimy z wielkiego ukraińskiego snu, tym lepiej.

Uwaga, to nie My zrobiliśmy sobie z nich wrogów, to Oni cały czas byli naszymi wrogami i nas nienawidzą za sprawy historyczne. Jeżeli Naród sąsiedni przez 27 lat sąsiedztwa nie był w stanie spojrzeć obiektywnie na własną historię i wszystko co może, to nacjonalistyczno-ksenofobiczne kłamstwa i zniewagi, to jest to naród wrogi. Wielka szkoda, bo zrobiliśmy wszystko, żeby im pomóc – przyjęliśmy nawet prawie dwa miliony ich obywateli, dając im chleb, a tam dalej nienawiść, wrogość, mowa o kolonializmie, zero obiektywizacji refleksji historycznej.

Co mamy myśleć na przyszłość? Jeżeli nie można być prawdziwym ukraińskim patriotom odrzucają Banderę (pan Jurij Szuchewycz), to znaczy że może być i będzie tylko gorzej. Inaczej byśmy pluli na kości własnych przodków. Powtórzmy – pragmatyzm, rozsądek, współpraca, to wszystko mogło być udziałem Ukrainy, wystarczyło tylko, żeby zechcieli obiektywnie spojrzeć na sprawy minione. Przecież nie chcieliśmy ich uczyć historii, tylko zapytaliśmy się o to, kto i dlaczego zabił tylu Polaków w tak brutalny sposób. Usłyszeliśmy w zamian, że to był bunt ludności przeciwko kolonistom, odpłata za liczne winy i grzechy Polski, kiedy Polski nie było, a ludność kolonialna służyła tak wiernie w SS, że jej przywódcy dostawali Żelazne Krzyże. Wystarczyło tylko, żeby Ukraińcy budując swoją tożsamość uznali, że popełnili straszny błąd i grzech, JEDNAKŻE JEST OCZYWISTE, że jeden z wielu w naszej długiej historii. To wszystko, może to za wiele? Nie było tego i nie ma na to szans. Będą karać za mówienie prawdy o ukraińskich zbrodniach przeciwko Żydom, Polakom, Rosjanom i innym w tym sąsiadom, którzy pomagali innym sąsiadom.

Nasze spojrzenie na Wschód nie może opierać się na emocjach. Jednakże bardzo trudno jest ich unikać, jeżeli ma się do czynienia z aktywną prowokacją z drugiej strony. Dodajmy prowokacją, która lekceważy pamięć brutalnie przelanej krwi. Nie ma mowy, nie ma takich kategorii refleksji, żeby można było bez emocji rozmawiać z ludźmi, którzy uzasadniają z perspektywy 70 lat ludobójstwo, dokonywane bezwzględnie brutalnymi metodami. Nie mają nawet refleksji, że wystarczyło przepędzić! Jednak – ci ludzie dzisiaj uważają zamordowanie Polaków za uzasadnione! Dodajmy historycznie uzasadnione i to uzasadniają! To się nie mieści w głowie innej niż zwyrodniałej ideologią nacjonalistyczną, wyrosłą ze zgniłego pnia faszyzmu. Zero zrozumienia, zero cywilizacji – dzisiaj powszechnym standardem jest mówienie o ofiarach wojny jako i o sprawcach i ofiarach, ponieważ wszyscy zginęli. Nasza mądrość dzisiaj polega na tym, że doświadczeni tamtym cierpieniem, rezygnujemy z prawa do zemsty w zamian z prawo do prawdy, ponieważ chcemy budować przyszłość. Niestety ukraińscy nacjonaliści odmawiają nam Polakom prawa do prawdy, poprzez porozumienie w sprawie przeszłości, które musi uwzględniać fakty, a fakty to masowy i zorganizowany mord na bardzo dużej społeczności, dokonany metodami tak okrutnymi, że ciężko jest w ogóle o tym pamiętać. Chcieliśmy zapomnieć, ale niestety nam nie pozwolono, już nie da się zapomnieć i Polska się przebudzi. Na własne życzenie ukraińskich nacjonalistów, właśnie osiągnęli swój cel – spowodowali, że Polacy przejrzą na oczy, jeżeli chodzi o współczesne relacje budowane na polskiej krzywdzie historycznej.

Dlatego trzeba zamrozić te relacje polityczne i szykować się do tego, co niewiadome. Przy czym uwaga – Ukrainie trzeba pomagać humanitarnie, a Ukraińców trzeba szanować i pomagać właśnie im. Dlatego granica dla pracy i nauki w Polsce powinna być szeroko otwarta, albowiem to jest jedyny sposób, żeby dotrzeć do ukraińskiej opinii publicznej z prawdą historyczną. Właśnie podczas pobytów w Polsce. Podobnie potrzebna jest pomoc humanitarna dla ludzi tam na Ukrainie, albowiem spotkało ich straszne nieszczęście i zwyczajnie, po ludzku trzeba pomagać. Zwłaszcza tym, którzy tyle ucierpieli w Odessie, Donbasie i innych miejscach, gdzie ksenofobiczno-faszystowska hydra podniosła głowę. Natomiast nie można pomagać ani oligarchom i ich zausznikom, ani wykorzystywanym przez nich nacjonalistom, faszystom i wszelkiej maści wrogom człowieczeństwa. Widzieliśmy ich palących żywcem ludzi w Odessie 2 maja 2014, widzimy ich co roku na ulicach Lwowa i innych miast, udekorowanego emblematami SS Galizien i innych formacji ludobójczych na służbie Niemiec hitlerowskich. Dla tych ludzi nie ma miejsca w Europie i nie powinno być pod słońcem, są zakałą i obrazą rodzaju ludzkiego. Trzeba pomagać tym Ukraińcom, którzy świadczą o prawdzie na Ukrainie, a dzisiaj głośno odwagę mają tylko ludzie w wolnej części Donbasu. Inni na Ukrainie boją się, ponieważ nie brakuje przypadków prześladowań, skrytobójstw i innych dziwnych zdarzeń.

Stanom Zjednoczonym trzeba wyraźnie powiedzieć, że popierają promowanie faszyzmu i ludobójstwa na Ukrainie. Trzeba nadać sprawie duży wymiar. Nie można nawet biernie tolerować promowania faszyzmu i budowy tożsamości narodowej na apologii faszyzmu, ponieważ to zawsze prowadzi do problemów, które przelewają się na zewnątrz.

Do póki Ukraina nie rozliczy się z faszystowską i ludobójczą przeszłością, w tym także i tą świeżą, niedawną – co się wydarzyła 2 maja 2014 roku w Odessie i która się dzieje przez ostatnie lata w Donbasie – nie może być mowy o żadnej współpracy, Europie, NATO, czymkolwiek. Faszyzm i jego apologetów należy wyeliminować, bo to wrogowie ludzkości i cywilizacji.

Jeżeli w relacjach z Ukrainą będzie dominowała wkrótce tylko wrogość, to będzie wielka zasługa ukraińskich nacjonalistów, z panem Szuchewyczem na czele. Nie daleko pada jabłko od jabłoni. Wielka szkoda, ponieważ liczyliśmy na normalność, może nawet pewną sympatię. Ale tutaj, ani normalnie, ani sympatycznie z tymi ludźmi nie będzie. NIGDY.

Autorstwo: krakauer
Źródło: ObserwatorPolityczny.pl


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. Aida 29.08.2016 11:03

    A tymczasem ambasadorem Polski w Kijowie został Jan Piekło reprezentujący nie nasze interesy.

  2. agama 29.08.2016 13:54

    komuchów, typowe, teraz murzynić mamy dla Ukrainy

  3. emigrant001 29.08.2016 23:01

    banderowców trzeba tępić każdym możliwym sposobem. Nie wiem kto i po co wpuścił tylu ukrów do Polski. Jak będzie ich więcej zaczną się problemy, bo nigdy ukr nie będzie przyjacielem.
    @Prawda Boli nie zapominaj że ukraina to nie państwo tylko związek oligarhów, jako ukr powinieneś to wiedzieć.

  4. smerf 01.09.2016 01:50

    Niestety. Ukraińcy nienawidzili i do dziś nienawidzą Polaków za to, że na ich ziemiach Polacy, sarmaci-paniska, panoszyli się jako “rasa panów”. Gnębili, ciemiężyli i gnoili naród ukraiński.
    Prawda historyczna jest jedna i jedyna…
    Dzisiaj już rozumiem, dlaczego Ukraińcy chcieli “rezać” moich dziadków i ich dzieci, m.in. moją Mamę. Bogu ducha winnych, prostych i biednych mieszkańców ziemi halickiej…
    Do tego doprowadziła buńczuczna polityka II RP, za nic mająca sobie dążenia propaństwowe równie ciemiężonej w dobie zaborów nacji ukraińskiej.
    Nie potrafili Polacy zdobyć terytoriów zamorskich i ustanowić sobie kolonii to gnębili w zamian… sąsiadów.
    Durnowata polityka Piłsudskiego i ichnich Becków górą!

  5. emigrant001 01.09.2016 13:12

    @smerf twoja wiedza historyczna jest zerowa. Zamiast pisać bzdury, wróć do szkoły, zacznij czytać książki.

  6. radstep 01.09.2016 15:08

    @smerf – stary, bardzo przykro jest czytać bzdury, które wypisujesz. Polecam poczytać książki, oparte na analizie dokumentów, Wiktora Poliszczuka. Wtedy dobrze zrozumiesz jaki był cel i jakie były przyczyny ludobójstwa UPA-OUN-SB na Polakach. Polecam “Ludobójstwo nagrodzone”.

    Jeszcze jedna prośba o korektę w artykule: “Jeżeli się posłucha tego, co mówią ukraińscy nacjonaliści i inni przedstawiciele nurtów skrajnych i radykalnych, w tym także szanowani na znacznej części Ukrainy potomkowie przywódców ukraińskich organizacji niepodległościowych, które walczyły w trakcie ostatniej wojny m.in. po stronie niemieckiej, nie można mieć złudzeń.” Moi drodzy te organizacje nie były organizacjami niepodległościowymi, tylko stricte faszystowskimi. Po raz kolejny zapraszam do lektury Poliszczuka.

  7. beth 01.09.2016 16:46

    W mojej ocenie naprawdę warto zastanowić się co czai się tuż za n/ wschodnią granicą?

    http://prawy.pl/36348-ukrainski-minister-oddaje-hold-poleglym-esesmanom/

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.