Wpływ GMO na zdrowie

Opublikowano: 06.11.2012 | Kategorie: Nauka i technika, Publicystyka, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 1542

We wrześniu tego roku w czasopiśmie „Food and Chemical Toxicology” francuscy naukowcy z uniwersytetu w Caen pod kierunkiem dr. Erica Seraliniego, opublikowali raport, który kwestionuje bezpieczeństwo żywności genetycznie modyfikowanej. Wyniki te wywołały burzę w światowych mediach.

Sprawa dotyczy badań nad szczurami, które przez dwa lata karmione były kukurydzą GMO NK603 odporną na glifosat, substancję aktywną herbicydu Roundup produkowaną przez firmę Monsanto. Gryzonie przez cały czas trwania eksperymentu otrzymywały także wodę zawierającą środek chwastobójczy Roundup w ilościach, jakie zostały dopuszczone do użycia w USA. Okazało się, że 50 proc. samców i 70 proc. samic na tej diecie żyło krócej niż zwykle. Laboratoryjne szczury karmione kukurydzą GMO chorowały na raka oraz miały poważne uszkodzenia wątroby i nerek.

Wyniki tych badań wywołały burzę w świecie naukowym. Czterdziestu naukowców z francuskich instytutów INRA, CNRS i Inserm na łamach czasopisma Marianne napisało, że „te badania powinny być traktowane bardziej jako działanie medialne niż przedstawienie wyników naukowych.” Krytycznie w temacie wypowiedział się także Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), którego zdaniem, raport narusza dobre praktyki naukowe, takie jak wytyczne w sprawie badań i raportowania, które zostały zaaprobowane na całym świecie.

„Wstępne badanie raportu dr Gilles-Eric Seralini wykazało, że projekt, raportowanie i analiza wyników , które zostały opisane w artykule, są niewystarczające (…) W związku z szeregiem niedociągnięć EFSA nie może traktować wniosków raportu za solidne i udowodnione naukowo. Liczne problemy odnoszące się do konstrukcji i metod badania powodują, że nie można określić przyczyn występowania nowotworów u szczurów. Dlatego na podstawie informacji opublikowanych przez autorów, EFSA nie widzi potrzeby ponownej oceny bezpieczeństwa kukurydzy NK603 ani oceny glifosatu” – czytamy w oświadczeniu EFSA.

W obronie Seraliniego stanęli polscy naukowcy, którzy wystosowali list otwarty, w którym wyrażają wsparcie dla profesora.

LIST OTWARTY WS. BADAŃ PROF. GILLESA-ERICA SERALINIEGO

“Najnowszy artykuł francuskiego naukowca, profesora Gillesa-Erica Seraliniego dotyczy bardzo istotnego problemu – oddziaływania na zdrowie produktów spożywczych wytworzonych w technologii GMO.

Prof. Seralini od dawna postuluje, że obecnie stosowane metody oceny ryzyka produktów GMO są niewłaściwe, przede wszystkim z powodu zbyt krótkotrwałych testów na zwierzętach. Drugi błąd w obowiązujących badaniach nad bezpieczeństwem GMO polega na lekceważeniu i pomijaniu toksyczności herbicydów stosowanych w uprawie modyfikowanych genetycznie roślin, których pozostałości przenikają do łańcucha żywieniowego.

W badaniu przeprowadzonym przez zespół prof. Seraliniego szczury karmione były GMO długofalowo – przez dwa lata. Badano także skutki spożywania herbicydu Roundup, powszechnie stosowanego w uprawach GMO. Zarówno karma GMO jak i dodatek Roundupu powodowały zaburzenia hormonalne, uszkodzenia wątroby, nerek i przysadki, zwiększoną zachorowalność na nowotwory gruczołu mlekowego oraz większą śmiertelność zwierząt.

Badania te spotkały się z gwałtowną krytyką różnych środowisk naukowych i biznesowych. Nie ulega wątpliwości, że krytyka pracy prof. Seraliniego rodzi się przede wszystkim z obaw przemysłu biotechnologicznego przed konsekwencjami ekonomicznymi w przypadku masowej rezygnacji z upraw GMO. Równie ostra krytyka spotkała już wcześniej innych naukowców, którzy odważyli się pisać o negatywnych skutkach GMO (np. Arpad Pusztai, Ignacio Chapela, Emma Rosi-Marshall, Andres Carrasco, Manuela Malatesta). Niejednokrotnie okazywało się zresztą, że krytyka jest animowana przez biznes GMO za pomocą specjalnie wynajętych agencji PR.

Główne zarzuty stawiane prof. Seraliniemu dotyczą użytej rasy szczurów (Sprague-Dawley), które cechują się zwiększoną podatnością na nowotwory oraz zbyt małej liczby badanych zwierząt. Warto jednak pamiętać, że szczury tej rasy są od dziesiątek lat powszechnie wykorzystywane do badania toksyczności różnych substancji. Nigdy dotąd nie budziło to żadnych zastrzeżeń. Również liczebność zwierząt w poszczególnych grupach eksperymentalnych jest typowa dla tego typu doświadczeń, w tym także dla większości badań nad GMO pozytywnie opiniowanych przez EFSA.

Niniejszym pragniemy wyrazić nasze wsparcie dla prof. Seraliniego. W naszej opinii, bezpardonowy atak na Niego nie licuje z postawą naukowej dociekliwości ani etyką zawodu naukowca. Rolą naukowców jest przecież obalanie dogmatów, nawet, jeżeli jest to dogmat o bezpieczeństwie dobrze sprzedającego się i bardzo dochodowego produktu.

Uważamy, że wobec istniejących wątpliwości, należy powtórzyć badania Seraliniego w innych, niezależnych laboratoriach, a dopiero potem wyciągać wnioski. Na obecnym etapie należy uznać, że badania francuskiego zespołu stanowią ważny sygnał o możliwym negatywnym oddziaływaniu na zdrowie długotrwałej diety zawierającej GMO i/lub Roundup.

W imię zasady przezorności, apelujemy o natychmiastowe wprowadzenie w Polsce, wzorem innych krajów Unii Europejskiej, skutecznych przepisów prawnych zakazujących upraw GMO, w tym szczególnie: kukurydzy MON810 i ziemniaków Amflora, oraz wprowadzenie moratorium na stosowanie komponentów pozyskiwanych z roślin genetycznie zmodyfikowanych w żywieniu ludzi i zwierząt na terytorium RP.”

List podpisali:

– Dr inż. Roman Andrzej Śniady- Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu

– Krzysztof Kamiński, “Porady na zdrowie”

– Dorota Staszewska, lekarz med. holistycznej

– Prof. dr hab. Piotr Tomasik, Krakowska Szkoła Wyższa Promocji Zdrowia

– Prof dr hab. inż. Grażyna Cichosz, Katedra Mleczarstwa i Zarządzania Jakością, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

– Prof. dr hab.Magdalena Jaworska Katedra Ochrony Srodowiska Rolniczego Uniwersytet Rolniczy w Krakowie

– Prof. dr hab. Jan Krzymański

– Mgr inż. Ryszard Malec – konsultant II stopnia Medycyny Komórkowej

– Dr Ryszard Kulik, Uniwersytet Śląski w Katowicach

– Jerzy Szymona – dr hab. prof. nadzw. Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie

– Dr Jacek J. Nowak, profesor kontraktowy w Szkole Wyższej im. B. Jańskiego w Warszawie

– Prof. dr hab. Tadeusz Żarski, Katedra Biologii Środowiska Zwierząt SGGW

– Anna Głowacka, prof. nadzw. dr hab. n.med. Uniwersytet Medyczny w Łodzi

– Dr hab. Katarzyna Lisowska, profesor w Centrum Onkologii w Gliwicach, członek Komisji ds GMO przy Ministerstwie Środowiska

– Dr inż. Mieczysław Ustasiak

Źródło: Ekologia.pl


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. adambiernacki 07.11.2012 15:44

    Za uprawianie GMO zabijał bym bez mrugnięcia okiem.

  2. lukash_lord 08.11.2012 20:50

    “Gryzonie przez cały czas trwania eksperymentu otrzymywały także wodę zawierającą środek chwastobójczy Roundup w ilościach, jakie zostały dopuszczone do użycia w USA.”

    po co im to dawali?? mieli chyba sprawdzić wpływ gmo a nie roundapu, biedne szczurki

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.