Świadomość – co to jest?

Opublikowano: 08.08.2015 | Kategorie: Nauka i technika, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1539

Jednymi z ostatnich niewyjaśnionych i zarazem bardzo istotnych dla ludzkości zjawisk są zjawiska świadomości i jaźni.

Trzeba przyznać, że problem nie jest prosty, bo samo istnienie czegoś czemu „wydaje się”, że podejmuje decyzje jest sprzeczne z nauką, która z samej swojej istoty mówi, że wszystko podlega jakimś ścisłym prawom, czyli między innymi procesy zachodzące w naszym mózgu są procesami „pseudodecyzyjnymi” i co najmniej teoretycznie są możliwe do zasymulowania za pomocą maszyn obliczeniowych.

Samo pojęcie „wydawania się” i ogólnie odczuwania przez organizm samego siebie oraz otaczającej rzeczywistości jest też zjawiskiem trudnym do wyjaśnienia.

CZYM ŚWIADOMOŚĆ NIE JEST

Na początku zastanówmy się czym na pewno nie jest świadomość.

Świadomość to nie „dusza” – nikomu empirycznie nie udało się wykazać istnienia czegoś takiego jak „dusza” czyli czegoś wykraczającego poza mechanikę kwantową czy jakąkolwiek inną znaną teorię fizyczną.

Świadomość to nie są nieznane nam jeszcze oddziaływania i cząstki elementarne – gdyby tak było już dano byśmy je odkryli w naszym mózgu.

Nie wydaję się także, aby mógł istnieć ścisły model fizyczny inny niż ogólnie przyjęte modele czyli model standardowy oraz ogólną teorię względności, w których można byłoby wyjaśnić zjawiska świadomości i jaźni (poza modelami uogólniającymi te dwa modele) ze względu na fakt, że model standardowy doskonale wyjaśnia wszystkie dotychczas poznane nam zjawiska zachodzące w organizmach stworzeń żywych w tym również w ich mózgach.

Więc czym jest świadomość?

CZY ŚWIADOMOŚĆ TO TYLKO SYMULACJE?

Możliwe, że w trakcie ewolucji gatunków posiadających mózg wytworzył się mechanizm procesu pseudo-decyzyjnego i trzech symulacji:

– symulacja stanu organizmu (symulacja, która obrazuje stan organizmu),

– symulacja otaczającej organizm rzeczywistości (świadomość rzeczywistości, symulacja, która obrazuje stan otaczającej rzeczywistości),

– symulacja procesu pseudo-decyzyjnego (jaźń, symulacja, która ciągle „obrazuje” proces podejmowania pseudo-decyzji. Proces ten może być zautomatyzowany np. w przypadku zagrożenia u organizmów wyższych lub stale zautomatyzowany u organizmów prostych. U organizmów wyższych podczas tego procesu o ile organizm nie jest zagrożony następuje analiza na podstawie wcześniej zebranych danych i posiadanych algorytmów. U ludzi analiza może być posunięta nawet do symulowania całkowicie abstrakcyjnych modeli).

U gatunku homo sapiens następuje również w jaźni zasymulowanie samej siebie, ale nie jako symulacji, ale jako rzeczywistego i niezależnego od ciała tworu (pseudo-dusza).

Wszystkie te symulacje razem tworzą zjawisko powszechnie nazywane świadomością i wszystkie są wykorzystywane w procesie pseudo-decyzyjnym.

Prawie wszystkie te symulacje wydają się dla organizmu korzystne, gdyż dają realne korzyści związane z lepszym zrozumieniem otaczającej rzeczywistości, a więc i lepszym wykorzystywaniem otaczającej rzeczywistości.

Wyjątkiem jest tu symulacją jaźni w jaźni czyli pseudo-dusza. Niepoprawne odzwierciedlenie stanu rzeczywistego powinno dawać błędne dane do procesu decyzyjnego i rzeczywiście tak się dzieje.

Dlaczego więc ewolucja wytworzyła coś co zniekształca rzeczywistość?

Dzięki istnieniu tego mechanizmu możliwe było bowiem powstanie wielu religii, które niemal bez wyjątku mówiły o tym, że pseudo-dusza jest wieczna. Dzięki temu i odpowiednim konstrukcjom religijnym możliwe było stworzenie bardzo dużych społeczeństw posiadających znaczącą przewagę ewolucyjną nad innymi społeczeństwami.

A więc w praktyce pseudo-dusza była korzystna dla jednostki, gdyż umożliwiała funkcjonowanie w dużych społecznościach.

JAK TO UDOWODNIĆ?

Jak udowodnić, że świadomość to tylko symulacje? Skonstruujmy świadomego robota!

Świadoma maszyna byłaby robotem z komputerem wewnętrznym z zamontowanymi kamerami, mikrofonami i głośnikami oraz dużą ilością różnego rodzaju czujników, siłowników oraz kół.

Komputer zamontowany w maszynie ciągle wykonywałby w czasie rzeczywistym proces pseudo-decyzyjny na postawie stałego algorytmu z uwzględnieniem trzech symulacji, a mianowicie:

– symulacji samego procesu pseudo-decyzyjnego i analizy optymalnych „wyborów” (“jaźń”),

– symulacji otaczającej rzeczywistości na podstawie kamer i mikrofonów oraz czujników,

– symulacji stanu maszyny obrazującej całą maszynę na podstawie czujników wewnętrznych,

Proces pseudo-decyzyjny wykonywany byłby w sposób ciągły w nieskończonej pętli (aż do zniszczenia maszyny).

Proces działałby z uwzględnieniem analizy wykonywanej w “jaźni” bądź nie w zależności od tego czego tyczy się decyzja oraz „poziomu zagrożenia” symulowanego w jaźni (np. w przypadku wysokiego zagrożenia zniszczeniem maszyna działałby bez dodatkowego procesu analizy wykonywanej w “jaźni”, a działałby automatycznie wg stałego algorytmu).

“Jaźń” byłaby odzwierciedlana w samej “jaźni” jako coś rzeczywistego – część maszyny.

Moim zdaniem taka maszyna byłaby świadoma i miałaby pseudo-duszę, ale pewność mielibyśmy dopiero po stworzeniu takiej maszyny.

Autorstwo: Sensuit
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: , , , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. niewolnik 08.08.2015 11:17

    Podstawowy błąd w rozumowaniu o istnieniu maszyn “myślących”.
    Taka maszyna nie podejmie żadnego własnego działanie poza kontrolą własnego systemu ponieważ nie będzie miała takiej potrzeby (co robi system operacyjny po załadowaniu składników startowych?), musi mieć polecenie wykonania konkretnej czynności, a takie polecenie może wydać tylko istota rozumna (polecenie napisane przez programistę, lub wydane przez użytkownika).

  2. realista 08.08.2015 13:57

    ależ gdzie? to tylko kwestia tego, jak maszynę zaprogramujesz. a zaprogramować można na samouczenie się i szukanie sobie zajęcia. tylko wtedy nie masz kontroli nad tym co robi maszyna, a po co komu taka maszyna ;)…
    programowanie to nie są po prostu instrukcje krok po kroku, programowanie to algorytmy postępowania… .. .

  3. Jedr02 08.08.2015 17:07

    “Świadomość to nie „dusza” – nikomu empirycznie nie udało się wykazać istnienia czegoś takiego jak „dusza” czyli czegoś wykraczającego poza mechanikę kwantową czy jakąkolwiek inną znaną teorię fizyczną.”

    Ta wypowiedź jest tak naprawdę bez sensu, dlatego że autor by się domagał tego dowodu w obrębie pola do którego odnoszą się te teorie fizyczne. Jeśli coś przekracza świat materii, to nie może być opisywalne wewnątrz niego. Autor przyjmuje badanie rzeczywistości od strony obserwacji, nie zaś obserwatora. Nie ma obserwacji bez obserwatora. Dlaczego ten obserwator miałby się zawierać w obserwacjach czy być przez nie wyjaśniany? To jest poważne w skutkach założenie i upieranie się przy nim nie jest rozsądne, źródłem jego jest raczej chęć potwierdzenia konkretnej wizji świata, nie zaś zgłębienie jego natury. Jeśliby chcieć się zwrócić w stronę obserwatora co robią wschodnie szkoły mistyczne, trzeba przyjąć zupełnie inną metodę poznania. Metoda polega na skierowaniu w ten czy inny sposób(zależnie od szkoły) jaźni na samą siebie, jest to samopoznanie, samodoświadczenie, samoobserwacja. Jeśli obserwator jest innej jakości aniżeli nasze zwykłe obiekty obserwacji(można tak założyć biorąc pod uwagę że obserwator jest składnikiem każdej obserwacji(jest stały) a obiekty obserwacji się zmieniają) to nie będzie możliwości opisać i wykazać go w obrębie świata obiektów. Autor chciał tu chyba po prostu zaatakować termin dusza, nie specjalnie dziwi mnie fakt że autor choć udaje naukowca naprawdę ma cel ustanawiać po prostu swoją wizję rzeczywistości. Jest to o tyle ciekawe że zgodnie ze swoją filozofią jest tylko zbiorem symulacji(brak ja) i nie ma realnego interesu w ustanawianiu swoich poglądów.

    “Przykład:w 1997r.Niepokonany szachista Kasparow zmierzył się z systemem komputerowym deep Blue,więc musiał komputer podejmować decyzję,finał? Wygrana komputera.”

    Raczej sądzić że niewolnikowi chodziło o decyzje w takim aspekcie, byłoby nierozsądne. To po prostu był program napisany do grania w szachy, nie podjął decyzji że będzie programem szachowym, czy że chce to robić, był wyrazem woli swojego twórcy, on realizował po prostu zadania do których został stworzony.

    “ależ gdzie? to tylko kwestia tego, jak maszynę zaprogramujesz. a zaprogramować można na samouczenie się i szukanie sobie zajęcia. tylko wtedy nie masz kontroli nad tym co robi maszyna, a po co komu taka maszyna ;)…”
    Taka maszyna byłaby bardzo przydatna, choćby do różnych badań, ale nie ma takiej maszyny która ma swoją własną wolę, ich wola jest zawsze wyrazem ich twórców. Możesz stworzyć maszynę która szuka sobie zajęcia, ale będzie robiła to schematach określanych przez twórcę. Nasze ciała i umysły to też są maszyny, niezwykle dużo bardziej zaawansowane niż te tworzone przez naukowców i można by domniemywać że tak samo są napędzane pewną wolą/pragnieniem. Szukałbym tej woli w elemencie który istnieje w każdej obserwacji/fenomenie/symulacji czyli obserwatorze/jaźni/duszy.

  4. realista 08.08.2015 18:43

    cyt.:”nie ma takiej maszyny która ma swoją własną wolę, ich wola jest zawsze wyrazem ich twórców.”

    zbyt ogólne stwierdzenie. twórca implementuje pewne algorytmy, ale algorytmy mogą też tworzyć kolejne algorytmy. w takiej sytuacji nie możesz przewidzieć, że maszyna stworzona do obsługi świateł drogowych w “wolnych chwilach” nie zechce zostać “didżejem światła” w dyskotece z muzyką big beat. wiadomo, że raczej nie będzie szydełkować, ale innych, pozostających w jej mocy czynności nie wykluczysz. oczywiście należałoby stworzyć jakiś mechanizm lubienia itd., ale trudno byłoby w tym wypadku powiedzieć, że to zasługa twórcy, że maszyna lubi akurat big beat, bo wyposażył ją w słuch i umiejętność mrugania światłami… .. .

  5. Jedr02 08.08.2015 19:58

    “Kasparow był niepokonany w tym czasie na ziemi, tzn.że nie było człowieka, który potrafiłby wygrać z nim , wobec tego nie było programisty , który mógłby nauczyć komputer, jak wygrać z Kasparowem , a komputer wygrał. To oznacza że sztuczna inteligencja istnieje , to komputer musi sam produkować rozwiązania, nie może ich odtwarzać”

    W kilkanaście minut mogę napisać program który policzy więcej niż ja bym mógł przez całe życie. Szachy można sprowadzić do milionów schematów(liczba ograniczona), komputer trzeba zaprogramować do odpowiedniego wykorzystania ich(właściwie rozpoznanie i reakcja).
    Niewolnik napisał że maszyna nie będzie podejmować działań poza kontrolą swojego własnego systemu, to znaczy że porusza się w ramach nakreślonych przez twórcę. I tak przecież jest w przypadku programu szachowego. Program szachowy niczego nie tworzy, realizuje swoje algorytmy.

    “że maszyna stworzona do obsługi świateł drogowych w „wolnych chwilach” nie zechce zostać „didżejem światła” w dyskotece z muzyką big beat.”
    Tylko że nie mogę przewidzieć przez moje ograniczone możliwości analizy tak wielu czynników, anie przez teoretyczną niemożliwość. Ta maszyna nie będzie twórcza, ona będzie cały czas poruszać się w obrębie tego co ma zapisane. I źródłem jej “ruchu” jest wola twórcy, on wciska guzik. Ta maszyna może stworzyć kolejną maszynę, ale to cały czas nie zmienia faktu że została poruszona przez akt woli i że ta następna też z tego nie wynika. Do więzienia się idzie za zabójstwo a nie dlatego że ktoś zadzwonił na policje, pierwotna przyczyna jest istotna w procesie, to ona go definiuje, to ona go kreuje.

  6. realista 08.08.2015 20:28

    cyt. “Ta maszyna nie będzie twórcza, ona będzie cały czas poruszać się w obrębie tego co ma zapisane.”

    ależ skąd taki wniosek? jeśli zaimplementujesz według jakiegoś algorytmu “szukanie sobie zajęcia” przez maszynę, to nie znaczy, że spełnia wolę twórcy implementacji.

    to co napisałeś wydaje mi się tożsame ze stwierdzeniem, że źródłem naszej, ludzkiej twórczości jest Stwórca Wszechświata, on wciska guzik.

    je jestem takiemu twierdzeniu przeciwny. uważam, że już samo tworzenie algorytmu to akt twórczy. i jeśli maszyna stworzy coś w ten sposób, to ona jest tego twórcą, nie jej twórca. tak jak to ja jestem twórcą tych słów, a nie Stwórca Wszechświata.

    oczywiście, że pierwotna przyczyna jest pierwotna, ale nie jest kompletna. tak jak rower nie jest kompletny bez choćby jednego koła, bo niby które jest ważniejsze?… .. .

  7. Jedr02 09.08.2015 00:18

    “ależ skąd taki wniosek? jeśli zaimplementujesz według jakiegoś algorytmu „szukanie sobie zajęcia” przez maszynę, to nie znaczy, że spełnia wolę twórcy implementacji.”

    Dokładnie myślę że można by powiedzieć wynika to z woli twórcy, który zaimplementował algorytm powodujący “szukanie sobie zajęcia”. A wniosek taki ze względu na to że ta maszyna będzie uwarunkowana przez te algorytmy. Nie stworzy nic nowego, będą tylko przemiany tego co już dostała.

    “je jestem takiemu twierdzeniu przeciwny. uważam, że już samo tworzenie algorytmu to akt twórczy. i jeśli maszyna stworzy coś w ten sposób, to ona jest tego twórcą, nie jej twórca. tak jak to ja jestem twórcą tych słów, a nie Stwórca Wszechświata.”
    Zdaje mi się że w tym miejscu to już tylko kwestia perspektywy czy opisu. Dla Ciebie twórcą lodów może być maszyna do lodów, dla mnie będzie nim człowiek który uruchomił ją. Oboje będziemy mieć racje. Ja zwracam uwagę na człowieka nie ze względu na to że jedyna słuszna perspektywa, a dlatego że można z niej więcej się dowiedzieć. Maszyna do lodów po prostu robi lody, nie ma w tym filozofii, pragnień itd. jest po prostu realizacja tego co ma zapisane. Obserwując ją można dokładnie zrozumieć proces powstawania lodów, niestety nie można znaleźć w niej samej sensu produkcji lodów, zrozumienie tego procesu w aspekcie jego celu wymaga obserwacji człowieka. Chcesz badać jak wszechświat działa, a mnie interesuje po co działa.

    “tak jak to ja jestem twórcą tych słów, a nie Stwórca Wszechświata.”
    “Ja” to znaczy się kto? zbiór symulacji będących wynikiem relacji pomiędzy różnymi elementami? Zbiór symulacji przypomina mi trochę buddyjską teorię dhamm, wszystko jest tylko mieszanką różnych relacji. Jako wytwór takich relacji nie możesz być źródłem niczego, bo zasadniczo nie ma takiego obiektu jak Ty, to tymczasowy wytwór relacji pomiędzy elementami. Nawet jeśli uznamy że jest stały obserwator(jaźn) to i tak cała reszta jest wytworem natury materialnej. Nie stworzyłeś swojego umysłu, języka którym się posługujesz, książek i artykułów które przeczytałeś, nie stworzyłeś sposobności do ich przeczytania. W sensie ciała i umysłu jesteś przemianą różnych energii, jednym z nieskończonej ilości punktów tej linii(niekoniecznie prostej) przemian. W obrębie tego nieustannie zmieniającego się zbioru istnieje zmieniająca się tożsamość(ego) i przyjmując ją możesz się widzieć w różnych rolach, ale to w gruncie rzeczy pewny rodzaj złudzenia. Jeśli jesteś algorytmem stworzonym przez poprzedni algorytm, to po prostu wykonasz się dając miejsce kolejnemu algorytmowi. Można tylko mówić o wtórnej twórczości i to też jeśli jako twórczość zaakceptujemy przemianę, bo nie ma kwestii kreacji treści tylko kreacja formy.

    “Jedr02 .Mylisz się.
    Sprowadza wszystko do Stwórcy.
    Pisałem o myślącym komp.a takie już istnieją.”

    Definicja myślenia jest dosyć szeroka, można więc stwierdzić że to komputery są albo że ich nie ma, zależy jak to zdefiniujemy. Definicja myślenia niewolnika zdaje się być inna niż Twoja. Nie jest to po prostu zbiór algorytmów, tworzących rozwiązania.

    “Skąd wiesz, że nie jesteś komp.biologicznym?”
    Widziałbym w ciele i umyśle coś takiego jak komputer biologiczny. Więc przy utożsamieniu się z tym(ciałem i umysłem) musiałbym przyznać rację. Ale ciało i umysł się zmieniają, a pozostaje jedno – obserwator/jaźn widzę w tym element który komputer włącza i w stosunku do którego praca komputera ma sens. Jaki sens miałyby komputery bez ludzi, dla których pracują? To jest ich wartość. Inaczej są bezwartościowe. Maszyny mają sens tylko odnośnie jakiś osób, inaczej ich praca choć może mieć wyznaczony cel, to nie ma sensu.

  8. realista 09.08.2015 10:44

    cyt.:”A wniosek taki ze względu na to że ta maszyna będzie uwarunkowana przez te algorytmy. Nie stworzy nic nowego, będą tylko przemiany tego co już dostała.”

    aha. rozumiem czyli, że uważasz zdolność do tworzenia jako coś zależnego od jakiegoś “ducha świętego”, a więc nic co go nie ma nie może tworzyć. okej. mam inne zdanie.

    cyt.:”„Ja” to znaczy się kto? zbiór symulacji będących wynikiem relacji pomiędzy różnymi elementami”

    no na przykład. moje ja nie ważne czym jest, ale właśnie do ciebie pisze. jeśli są to tylko jakieś symulacje (?) relacji elementów to tym bardziej jest to fascynujące, nie? myślę też, że przeceniasz twórczość człowieka (jako jednostki).

    cyt.:”Chcesz badać jak wszechświat działa, a mnie interesuje po co działa.”

    szukanie celu to może być największy błąd homo sapiens niezdolnych pojąć, że rzeczy dzieją się w przytłaczającej większości bez żadnego celu…

    jakoś tak mam wrażenie, że piszesz w kółko to samo. oczywiście, że obecnie maszyna bez człowieka może być bezwartościowa (dla człowieka). ale jeśli powstanie maszyna świadoma, to jej hierarchia wartości może być (i raczej będzie) inna, twórczość inna, logika (nie mówię o nauce) być może także. i wtedy być może okaże się, że jest jakiś sens istnienia maszyn bez ludzi, ale nie ma sensu istnienia ludzi, boom!… .. .

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.