Równanie Einsteina nie zawsze prawdziwe?

Opublikowano: 11.01.2013 | Kategorie: Nauka i technika, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 609

Fizyk z University of Arizona, Andrei Lebed, wywołał poruszenie wśród specjalistów ogłaszając, że równanie E=mc2 nie zawsze jest prawdziwe. Swoją obrazoburczą hipotezę wygłosił latem ubiegłego roku podczas Marcel Grossman Meeting. To odbywająca się co trzy lata międzynarodowa konferencja dotycząca teoretycznej i eksperymentalnej strony ogólnej teorii względności oraz teorii dotyczących astrofizyki i efektów relatywistycznych. Artykuł Lebeda ukaże się w lutym w materiałach pokonferencyjnych, tymczasem uczony zaproponował sceptykom, by samodzielnie dokonali obliczeń i wymyślił eksperyment, który pozwoli na zweryfikowanie jego twierdzeń.

W swojej hipotezie Lebed wychodzi od koncepcji masy.

Podstawą teorii względności jest niemożność rozróżnienia masy grawitacyjnej od masy bezwładnej. Są one równe i jest to powszechnie przyjęty paradygmat, wprowadzony po raz pierwszy do fizyki przez Galileusza. “Z moich obliczeń wynika, że istnieje pewne małe prawdopodobieństwo, że równość pomiędzy tymi masami może zostać zachwiana” – mówi Lebed. Jego zdaniem jeśli wystarczająco wiele razy zmierzymy masę obiektu kwantowego, np. atomu wodoru, to część wyników będzie różna od ich większości, co oznacza zaburzenie równania E=mc2. Zaburzenie takie można wyjaśnić tylko wówczas, gdy masa grawitacyjna i masa bezwładna nie będą równe.

“Większość fizyków się z tym nie zgadza, gdyż uważają, że masa grawitacyjna jest równa masie bezwładnej. Sądzę jednak, że zgodnie z pewnym efektem kwantowym opisanym ogólną teorią względności, w pewnych warunkach masa grawitacyjna i masa bezwładna mogą być różne. O ile mi wiadomo, nikt wcześniej nie wygłosił takiego poglądu” – mówi Lebed.

Z wyliczeń Lebieda wynika, że o ile równanie E=mc2 jest zawsze prawdziwe dla masy bezwładnej, to może być czasem nieprawdziwe dla masy grawitacyjnej. “A to prawdopodobnie oznacza, że masa grawitacyjna nie jest tym samym co masa bezwładna” – mówi fizyk.

Zgodnie z ogólną teorią względności grawitacja to skutek zagięcia czasoprzestrzeni przez materię. Im większa masa materii, tym silniejsze oddziaływanie grawitacyjne. “Przestrzeń jest pozaginana i jeśli przesuwasz masę w przestrzeni, zagięcie zaburza ruch” – mówi Lebed. To właśnie zagięcie jest jego zdaniem tym, co czyni masę grawitacyjną różną od masy bezwładnej. Lebied proponuje, by przetestować jego twierdzenie, mierząc masę atomów wodoru.

Elektron, krążący wokół jądra atomu wodoru, może w pewnych warunkach wchodzić na wyższy poziom energetyczny, który możemy wyobrazić sobie jako orbitę znajdującą się dalej od jądra niż zwykła orbita. Po krótkim czasie elektron powróci na niższy poziom energetyczny, czyli spadnie na niższą orbitę. Zgodnie z równaniem E=mc2 masa atomu wodoru będzie zmieniała się wraz ze zmianą poziomu energetycznego.

Co się jednak stanie, gdy odsuniemy atom od pola grawitacyjnego Ziemi tam, gdzie przestrzeń nie jest zagięta? Zdaniem Lebeda elektron nie będzie mógł przeskoczyć na wyższy poziom energetyczny. “Nie wpłynie nań zakrzywienie przestrzeni” – mówi naukowiec. “Wtedy możemy przesunąć go bliżej pola grawitacyjnego Ziemi gdzie, z powodu zakrzywienia przestrzeni, istnieje prawdopodobieństwo przeskoczenia na wyższy poziom energetyczny i zmiany masy atomu” – stwierdza. “Dotychczas robiono badania poziomów energetycznych na Ziemi, ale to nam nic nie daje, gdyż zagięcie przestrzeni jest ciągle takie samo. Nie brano jednak pod uwagę tego, że elektron może zmieniać poziom energetyczny dlatego, że jest zaburzany zagięciem” – mówi Lebed.

Jego zdaniem odpowiedni eksperyment można przeprowadzić w dość prosty sposób. Uczony proponuje wysłanie w przestrzeń kosmiczną sondy wyposażonej w zbiornik z wodorem oraz fotodetektor. Wystarczy ją oddalić od planety na odległość 2-3 promieni Ziemi, a następnie nakazać sondzie powrót. Lebed uważa, że jeśli jego teoria jest prawdziwa, to po zbliżeniu się zbiornika z wodorem do Ziemi fotodetektor zarejestruje emisję fotonów przez atomy wodoru. Pojawianie się fotonów będzie świadczyło o zmianie poziomu energetycznego.

Lebed uważa, że jego propozycja to pierwsza próba eksperymentalnego sprawdzenia teorii wszystkiego. Teoria ta próbuje opisać wszystkie zjawiska fizyczne, a jej główną słabością jest fakt, że dotychczas nie udało się przeprowadzić żadnego eksperymentu łączącego mechanikę kwantową z teorią grawitacji. Eksperyment Lebeda ma być pierwszą tego typu próbą.

Opracowanie: Mariusz Błoński
Na podstawie: University of Arizona
Źródło: Kopalnia Wiedzy


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

15 komentarzy

  1. Takie_tam 11.01.2013 09:57

    Słowo kluczowe – TEORIA 🙂
    Wg słownika:
    1. «całościowa koncepcja zawierająca opis i wyjaśnienie określonych zjawisk i zagadnień; też: czyjakolwiek koncepcja na określony temat»
    2. «dział nauki o literaturze, kulturze, sztuce itp. zajmujący się systematyzowaniem pojęć i twierdzeń leżących u podstaw tych dziedzin»
    3. «teza jeszcze nieudowodniona lub nieznajdująca potwierdzenia w praktyce»
    http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2577924

    I tak chłopaki sobie bełkoczą. Dla nas nic z tego nie wynika. Większość tego nie rozumie. Ba oni sami między sobą nie potrafią się dogadać. Oni biorą kasę i koło się kręci hehe

  2. goldencja 11.01.2013 13:02

    Fajnie. Wymyślił hipotezę i jeszcze zaprojektował eksperyment, który ją potwierdzi. To ma być nauka?

  3. Takie_tam 11.01.2013 13:29

    @goldencja No wiesz akurat w tym przypadku to pozostaje tylko zaproponowanie eksperymentu, bo nie każdego stać żeby od tak sobie wysłać sondę w kosmos. A przecież nie chodzi o to żeby cała ta “nauka” opierała się wyłącznie na gościach, którzy mają kasę, no nie? 😉

  4. memento 11.01.2013 13:31

    @takie_tam, jeśli szukasz dogmatów a nie teorii to musisz się wybrać do kościoła. Nauka może zaoferować jedynie teorie, które w danym czasie będą opisywać zespoły zjawisk w jak najlepszym przybliżeniu. Oczywiście dla większości to bełkot. A za paręnaście lat będziesz sobie narzekał na fizyków używając nowego procesora fotonowego.

    @goldencja, to metoda używana od czasów kamienia łupanego. Co niby miałby zrobić żeby potwierdzić swoją hipotezę, kontemplować ją czy przedyskutować na łamach WM z ekspertami wszechrzeczy?

  5. memento 11.01.2013 13:40

    A co do artykułu, Lebed nie jest pierwszym, który wymyślił procedurę falsyfikacyjną dla Teorii Wszystkiego. Jakieś 3 lata temu zapoznałem się z wersją księdza Hellera opartą na geometrii nieprzemiennej, on również proponował pewne eksperymenty mające ją potwierdzać.

  6. Takie_tam 11.01.2013 21:53

    @memento Tak będę narzekał używając procesora fotonowego. Za kilkanaście lat hehe Prędzej w następnym wcieleniu jak dobrze pójdzie. Póki co mamy ciągle tę samą technologię od kilkudziesięciu lat. Bez większego postępu. Jedynie wielki marketing i wielkie liczby.
    Mamy odmienne postrzeganie nauki i naukowców. Wg mnie większość ich radosnej twórczości nic nie wnosi, ale spoko, masz prawo do swojej opinii. Nie zmienia to faktu, że bazujemy tylko i wyłącznie na teoriach i to niejednokrotnie obrośniętych już grubą warstwą mchu 🙂

  7. operatorliniowy 11.01.2013 22:06

    “Póki co mamy ciągle tę samą technologię od kilkudziesięciu lat. Bez większego postępu”
    Padłem ze śmiechu.

    Jak taki mądry Pan to co Pan zaproponuje żeby popchnąć ludzkość do przodu ?

  8. Takie_tam 11.01.2013 22:33

    @operatorliniowy Padłeś ze śmiechu? Gratuluję dobrego samopoczucia 🙂
    Ty zapewne widzisz ogromny postęp, wręcz skok w technologii komputerowej w przeciągu ostatnich lat. Gierki są ładniejsze i bardziej kolorowe no nie? 😉

    Co proponuję? A co ja tam wiem? Przecież jestem narzekającym przemądrzalcem 😉 Mogę tylko ponarzekać na patenty. Pomądrzyć się o braku współpracy pomiędzy ośrodkami naukowymi, o braku wymiany doświadczeń, o niedopuszczaniu “maluczkich” do badań, bo głupi i nie mają kasy itd itp. Ponarzekałbym na zajmowanie się bzdurnymi sprawami typu wiedza na temat powstawania wszystkich galaktyk, bo jasne jest, że takie rzeczy nie są nam potrzebne w chwili obecnej, a kiedyś zapewne staną się tak oczywiste jak to, że pada śnieg. Pomądrzyłbym się jeszcze i ponarzekał, ale jest pięknie na dworze i pójdę pożyć. Obejrzę sobie wspaniałe 3D, wysłucham doskonałego dolby trueHD w wykonaniu wiatru itp ……

  9. operatorliniowy 11.01.2013 23:33

    Patenty- wy zabezpieczacie się umową o pracę żebyście pieniążki dostawali my mamy coś takiego. Problem jest, że trzeba umieć korzystać z zabezpieczenia patentowego. Brak współpracy pomiędzy ośrodkami- sam jestem w 10 osobowym zespole badawczym, w którym jest 5 obcokrajowców z 3 uniwersytetów plus jeszcze cała paleta innych. Jednak uniwersytety czy ośrodki badawcze konkurują zesobą. Każdy chce dostać pracę. Zakłady przemysłowe walczą ze sobą o to zeby sprzedać swój produkt tak i my walczymy. Pieniądze na badania wykładają prywatne rzadziej państwowe firmy albo staramy się sami zainteresować kogoś naszymi badaniami. Powstawaniem galaktyk czy kosmosem zajmuje się ułamek naukowców a to, że czytasz większą liczbę taki art na WM to raczej to, że niestety są bardziej chodliwe niż specjalistyczna literatura. Aby poglębiać swoją wiedzę na dany temat nie wystarczą podstawowe wiadomośći trzeba dużo pracy w ty włożyć.
    http://web.mit.edu/dilek/www/docs/jo701294d.pdf Powiedz mi ile osób by się zainteresowało takim artykułem ?
    Co do komputerów najważniejsze, że ułatwiają pracę. Człowiek nigdy nie wyprzedzi komputerów w obliczeniach. rozwinięcie wyznacznika macierzy milion na milion zajęło by kupe czasu. Różnica w ustalaniu struktury związków na początku nawet lat 70 a obecnie to jest przeskok dzięki także komputerom nie wspominając, że wcześnie ustalenie budowy było niemożliwe (spektrometry). Optymalizacja produkcji w przemyśle dzięki możliwości bardzo dokładnego wtrysku substratu w odpowiednim czasie. Wielkiego pieca nie można od tak wyłączyć kiedy się chce a komputery kontrolują to. Już o syntezie masy katalizatorów nie wspomnę. Metody analizy, ważenia teraz w większości używa się biuret automatycznych. Może to są małe przeskoki ale to właśnie te nas popychają.

    Niestety narzekaniem nic nie zdziałamy. Sam nieraz pytam ludzi co sądzą na dany temat chcę ich zainteresować ale żadnego skutku. (wpis na szybkiego)

  10. MAHAKALA 11.01.2013 23:37

    równanie Einsteina napisała jego pierwsz żona, matematyk z zawodu, einstein byl za głupi, zeby cos takiego wymysleć. Jego zona pochodziła z tego samego kraju co Nikola Tesla którego wydymal Edison pochodzacy jak Einstein z narodu wybranego. więc kochani to słowianie potrafia mysleć, natomiast naród wybrany po prostu kradnie pomysły i teorie przypisując je sobie.

  11. Takie_tam 12.01.2013 00:28

    @operatorliniowy Mamy remis hehe Teraz ja padłem ze śmiechu. Patent jako zabezpieczenie jak umowa o pracę. Czyli jak? Pracujecie w laboratoriach bez umów za friko tak? 🙂 Patent na ludzki gen zabezpieczeniem umowy o pracę buehehehe No można i tak.
    Sam jesteś w zespole z 5 obcokrajowcami. Świetnie. Cieszę się. Ale jak napisałeś gdzie indziej każdy w swoim kąciku siedzi, bo wiadomo kasa wielka i chwała bohaterom za lek na raka. To nie jest rozwój.
    Dalej. Ułamek naukowców siedzi nad galaktykami. Ułamek nad planetami. Ułamek zastanawia się co było pierwsze – jajo? Ułamek tu, ułamek tam i wychodzi nam, że zaledwie ułamek pracuje nad czymś sensownym 😉
    Pytałeś o propozycje, dałem Ci je i w zamian otrzymałem tłumaczenia. Nie musisz się tłumaczyć. Jesteś wolnym człowiekiem. Tłumaczą się niewolnicy. Czyżbyś czuł się takim i stąd ta skłonność?
    Ja znam te mechanizmy. Wiem jak to działa i po prostu śmieszy mnie jak robicie za adwokata diabła zamiast wprost napisać, że to jedno wielkie szambo, a postęp jest iluzoryczny i dawkowany odpowiednio, żeby motłoch z wrażenia na zawał nie padł, a przy okazji wypstrykał się z kasy na niepotrzebne gadżety ;)))

  12. operatorliniowy 12.01.2013 00:29

    Dla mnie większe znaczenie ma ze dzieki temu wzorowi odkryto antymaterię.

  13. operatorliniowy 12.01.2013 00:54

    Obecnie to ja pracuje za darmo ;). Jeśli oczywiście pracuje dla firmy ale gdy sam za wszytko płacę sam wszystkie klocki składam do kupy tylko patent. Akurat jak się pracuje w zespole to nie ma żadnych tajemnic nawet najbardziej absurdalne hipotezy sprawdzamy. Co do obecnych firm w większości w zarządzie zasiadają spece od marketingu zarządzania i oni chcą wszytko kontrolować. Co do tych ułamków powiedz mi co według Ciebie do rozwoju się przyczyni ? Co mamy robić co badać. Ale ja żadnych propozycji od Ciebie nie dostałem na ten rozwój. Ja się nie tłumaczę, nie robię za adwokata. Też wiem że znajdą się “buce” w sumie wszędzie są. Ale nie wszyscy tacy są. jak motłoch chce wiedzy to niech ruszy po nią swoje cztery litery. Szambem cały świat jest. Wszyscy jesteśmy niewolnikami czy nam się podoba czy nie .

  14. Il 13.01.2013 14:22

    to jakiś projekt fotowodorowej bomby satelitarnej universytetu aus germany&england ?

  15. operatorliniowy 14.01.2013 00:27

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.