Religia vs kosmici

Opublikowano: 30.01.2010 | Kategorie: Nauka i technika, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 1844

Niektórzy twierdzą, że pierwszą ofiarą odkrycia przez ludzkość innych istot inteligentnych będzie religia, choć od jakiegoś czasu nawet Watykan przyznaje, że wiara w kosmitów nie jest sprzeczna z wiarą w Boga. Wydaje się jednak, że pojawienie się w naszej świadomości obcych (już jako pewnika) spowodowałoby szereg problemów dla religii i wiary wielu ludzi – od miejsca w szeregu stworzenia po stosunek człowieka do kosmity, który może przecież okazać się potencjalnym poganinem. Ale to tylko pierwsza przeszkoda na bardzo długiej i wyboistej drodze. Nowe badania rzucają nieco światła na ten problem.

SONDA PETERSA

Czy wielkie światowe religie przetrwałyby naukowy przełom w postaci odkrycia życia pozaziemskiego a może sprawa ta wstrząsnęłaby tak mocno ich fundamentami, że w końcu spowodowałoby to ich upadek?

Kwestia dotycząca wpływu życia pozaziemskiego na religie poruszona została wśród wielu innych na spotkaniu Royal Society (brytyjskiej państwowej akademii nauk) w Londynie, które odbyło się w dniach 25 – 27 stycznia b.r.

Jak się okazało, najnowsze badania wskazują, że religia raczej przetrwałaby i ten kryzys. Sondaż na ten temat przeprowadzony przez Teda Petersa, profesora teologii. Zapytał on 1300 osób, zarówno wierzących jak i nie, czy odkrycie istnienia inteligencji pozaziemskiej podkopałoby ich wiarę, umocniło ją, a może spowodowało porzucenie dotychczasowych przekonań i zwrócenie się ku innym religiom?


Choć brak na to jednoznacznych dowodów, wiele osób uznaje, że ślady obecności obcych istot opisane zostały już w Biblii a jednym z pierwszych spotkań człowieka z UFO miała być relacja Ezechiela dotycząca obserwacji bożego rydwanu…

Dla przykładu żaden z 70 przebadanych buddystów nie uważał, że odkrycie kosmitów w jakikolwiek sposób podkopałoby fundamenty jego wiary, jednak 40% z nich uznało już, że w przypadku innych wyznań problem mógłby zarysować się znacznie wyraźniej.

O wpływ odkrycia innych inteligentnych istot na swą wiarę więcej obaw wyrazili katolicy. Tylko 8% ze 120 przebadanych uważało, że w ich osobistym światopoglądzie nie zaszłaby jakakolwiek zmiana, jednak już blisko ćwierć przyznała, że kosmici mogliby mieć potencjalnie destrukcyjny wpływ na ich religię. Jeszcze większa część (ok. 30%) uznała, że istnienie kosmitów mogłoby negatywnie odbić się na życiu osób religijnych.

Z 205 osób, które zadeklarowały się jako bezwyznaniowe (ateiści lub ci, którzy rozwijali swą duchowość nie identyfikując się z żadną religią) tylko 1% stwierdził, że mogłoby to w jakikolwiek sposób wpłynąć na ich przekonania, jednak już 69% stwierdziło, że odkrycie kosmitów oznaczałoby kryzys dla wielu światowych religii.

Paul Davies, astrobiolog z Uniwersytetu Stanowego w Arizonie by jedną z pierwszych osób, który zauważył, że wiele religii mogłoby nie poradzić sobie z istnieniem ET i wciąż uważa on, że stanowi to teologiczny problem dla chrześcijan.

– Wierzą oni, że Jezus przybył na ziemię, aby zbawić ludzkość – nie delfiny, Neandertalczyków czy obcych – mówił Davis w odpowiedzi na opublikowanie wyników badań. Aby zatem wszystko to miało jakiś sens potrzeba wielu inkarnacji (Jezusów na inne planety) albo podania szczególnego powodu dlaczego akurat nasza planeta i nasz gatunek zasłużyły na tak szczególną uwagę.

Wielu respondentów wyrażało też swoje własne poglądy. Jeden z nich napisał: „W chrześcijaństwie nie ma niczego, co sprzeciwiałoby się istnieniu życia pozaziemskiego”. Jakiś czas temu watykańscy astronomowie ogłosili nawet, że nie ma konfliktu między wiarą w Boga a możliwością istnienia „pozaziemskich braci”. Ale czy na pewno?

PROBLEMY I REFLEKSJE

Powstrzymując się od wszelkich sporów natury dogmatycznej warto zauważyć, że problem istnienia obcych istot inteligentnych rzeczywiście wydaje się być wyzwaniem dla religii, choć prosta i wyrywkowa sonda nie ujawni nam całościowej skali tego problemu. Wydaje się, że najtrudniejsze zadanie stanęłoby przed najbardziej zinstytucjonalizowanym Kościołem Katolickim, od którego część wiernych mogłaby wymagać jednoznacznej odpowiedzi dotyczącej ustosunkowania się do problemu, który z pewnością byłby jednym z najbardziej oryginalnych wyzwań, przez jakimi staje Kościół. Oczywiście kwestia istnienia „pozaziemskich braci” wydaje się brzmieć bardzo optymistycznie, jednakże próby łączenia religii z wiarą w nich skutkowały często powstawaniem potencjalnie niebezpiecznych hybryd w postaci UFO-kultów. Z kolei nie posiadający najwyższego zwierzchnika islam zareagowałby z pewnością w nieco inny sposób (przy czym kilka kwestii również wydawałoby się niezwykle problematycznych), choć z drugiej strony Koran wydaje się bardziej otwarcie podchodzić do kwestii życia w innych światach. Wszystko zależy jednak od przyjętej interpretacji. Jeszcze inaczej na wieści o kosmitach zareagowaliby wyznawcy buddyzmu czy hinduizmu, a do całego wachlarza postaw, reakcji i problemów przyczyniałaby się także kwestia kręgu kulturowego czy stopnia rozwoju społeczeństwa, do którego należy dana osoba. Religii nie można bowiem zawsze mierzyć jedną miarą. Nie wydaje się także, aby jednakowo na nowinę o istnieniu kosmitów zareagowały społeczeństwa Zachodu i krajów rozwijających się. Ów złożony problem, na który składa się wiele czynników jest być może dość odległy, jednak nie niemożliwy.

Mimo to samo istnienie kosmitów jest dopiero początkiem problemów. Skromna wymiana pozdrowień między dwoma jakże odmiennymi cywilizacjami (nie tylko pod względem rozwoju) wydawałaby się jedynie początkiem „głębszej przyjaźni”. Idąc dalej tym tropem możemy dojść do bardziej złożonych problemów związanych choćby z wyglądem domniemanych kosmitów, którzy mimo tego, że relacje o spotkaniach z UFO przyzwyczaiły nas do ich humanoidalnego a niekiedy bardzo ludzkiego wyglądu, mogą nas nie przypominać pod żadnym względem. Jeszcze bardziej złożoną kwestię stanowiłaby metoda komunikacji i przepływu informacji.

Mimo to na tym samym spotkaniu Royal Society, prof. Simon Conway Morris z Uniwersytetu Cambridge stwierdził, że kosmici mogą przypominać nas wyglądem do pewnego stopnia pod względem budowy ciała (choć wydaje się, aby snuć podobne dywagacje nie jest potrzebny wysoki tytuł naukowy). Z drugiej strony istoty te mogły według niego rozwijać się w odmiennych warunkach, co oznacza, że wizyta na Ziemi mogłaby być dla nich niebezpieczna. Mimo to, gdyby rasa potencjalnych kosmitów rozwijała się na planecie podobnej do naszej, to być może nie odbiegaliby oni wyglądem od człowieka.

Jak widać poszukiwania towarzystwa w kosmosie otwierają nam szerokie spektrum nowych możliwości i scenariuszów. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że w bliżej nieokreślonej przyszłości pokolenia Ziemian będą świadkami przełomowego pierwszego kontaktu, choć nie jest wykluczone, że rację mógł mieć Einstein, który stwierdził, że najlepszym dowodem na istnienie inteligentnych obcych jest to, że nie chcą mieć z nami nic do czynienia…

Na podstawie: New Scientist, Telegraph.co.uk
Opracowanie i źródło: Infra


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

25 komentarzy

  1. JisBis 30.01.2010 10:46

    Zaczęło się od tego, że kościół zaprzeczał, iż ziemia jest okrągła, potem nie dał wiary temu, że nie jesteśmy jedynymi w kosmosie, aż tu nagle – to nie jest sprzeczne z nauką KK. O co więc chodzi?

  2. funkychicken 30.01.2010 11:43

    Chodzi o to że jak dalej będą zaprzeczali faktom naukowym to coraz większa rzesza owieczek może pożegnać się ze stadem KK. Widząc obecne tendencje zmian zachodzących w Kościele mam wrażenie że Watykan i hierarchowie robią wszystko aby “przypodobać” się coraz to kolejnemy pokoleniu wiernych nawet jeśli jeszcze parę lat temu za podobne idee palili na stosie. Moim zdaniem najlepiej pokazuje to Rydzyk gdzie nazywa internet dziełem szatana a za chwile zaprasza na http://www.radiomaryja itd.

  3. Gregor 30.01.2010 13:37

    KK jest elementem systemu dążącego do NWO i stara się skutecznie bronić przed dostępem świadomości.

  4. yukin 30.01.2010 14:58

    NWO, terroryzm, al kaida, terorryzm… wszędzie to NWO, prawie jak odpowiedź KK na wszelkie pytania, których nie chcą lub nie potrafią wytłumaczyć – “wola boska”. Widzicie podobieństwo?

    KK, a może nawet K Rzymsko-Kat. (KRK), jest jedna z najgorszych organizacji przestępcznych, w dodatku legalnych. Gdyby te skur**** miały interes, już dawno by informowali na mszach o tym, co się dzieje – a w sprzedajnym TVN o tym jakoś czasami powiedzą, choć może nie w samych faktach, ale innych programach (ostatnio homeopatia w TVN Uwaga). Najlepiej cały czas napierd*** na kazaniach na żydow, że ukrzyżowali ich pogańskiego boga :/ Niedługo pójde i nagram ich kazanie 🙂

  5. JamiroQ 30.01.2010 15:42

    Autor chyba zapomniał o wielu innych możliwościach konsekwencji kontaktu z “obcymi”. Co powiedzielibyście na to, iż kosmici również mają swoje religie? Bogów nigdy za wiele 🙂

  6. sanki 30.01.2010 15:52

    pozostaje pytanie, co by się stało i jaka byłaby reakcja gdyby przybysze mieli własną religię i własne bóstwo

  7. Fenix 30.01.2010 19:23

    Martwiło by mnie co innego ,to ze wielu uważało by ich za “bogów” lub wrogów ..Tak ich technologia na poziomie o której nam się nie śniło, czy porozumiewanie telepatyczne, uzdrawiane chorych A i strach ludzików ze oni potrafią odczytać ich myśli . I z tym związane nagonki ,by unicestwić tych obcych… A z ambony głos; to ” dzieci szatna “hehe 🙂

  8. :( 30.01.2010 19:38

    Co by się stało gdyby pokazali nam nagrania Jezusa ? A może jeszcze lepiej oryginał w 3D wygnania Adama i Ewy z raju .
    Co by było gdyby za wizją boga kościoła katolickiego stali obcy i mieli na to dowody które by przedstawili ?
    Co by było z drugą religią tzn nauką ,gdyby przedstawili nam swoją naukę i wyszło na jaw ze nasi naukowcy to hochsztaplerzy żyjący z opowiadania bajek baranom ?

  9. Ciemnogrodzianka 30.01.2010 21:29

    Jezus powiedział ( cyt. z pamięci) :mam jeszcze inne OWCE, które nie są stąd.Na tej podstawie KK dopuszcza istnienie cywilizacji pozaziemskich, a nie ze względu na obawę o opuszczenie jego struktur przez wiernych . Dzięki Kościołowi, właśnie w Europie powstały uniwersytety- świątynie rozwoju nauki i to w “ciemnym”? średniowieczu. Jeśli niegdyś uważano, ze Ziemia jest płaska, wynikało to ze stanu ówczesnej wiedzy, a nie z dogmatu wiary. W XIX w. autonomiczni uczoni twierdzili,że insekty rodzą się z brudu..Za 500 lat potomkowie będą szydzić z naszych wyobrażeń co do kosmitów.” Nagraniem ” Jezusa, w jakimś sensie jest Całun turyński,którego autentyczność potwierdziły badania 13 dziedzin naukowych. http://www.shroud.it Kościół jest do głoszenia Ewangelii, a nie od badań NWO

  10. LCF 31.01.2010 00:05

    moim zdaniem duzo bardziej w podwaliny wiary chrzescijanskiej (na innych sie nie znam) uderza ewolucja, a mimo to kosciol przetrwal ja bez wiekszego uszczerbku na zdrowiu, nawet sam ja uznal. biblia mowi bowiem, ze to bog stworzyl wszystkie organizmy zywe, a nie, ze powstaly one w inny sposob
    bardziej uderza tez wiedza na temat ksztaltowania sie wszechswiata, galaktyk, gwiazd, i ukladow planetarnych. nasza dzisiejsza wiedza uderza zupelnie w chronologie wydarzen w ksiedze rodzaju.
    natomiast biblia malo, o ile wogole, mowi o kosmitach, tak wiec ich istnienie, badz nie, wcale nie uderzy w jakies “prawdy objawione”
    zreszta wiara z definicji jest irracjonalna (gdyby polegala na logice, nie nazywalaby sie wiara, lecz teoria, a gdyby jeszcze poparta bylaby dowodami, stalaby sie faktem), wiec jakiekolwiek proby zaprzegniecia tu jakiejs racjonalnosci sa raczej bezpodstawne…

  11. LCF 31.01.2010 00:19

    Ciemnogrodzianka:
    “Jezus powiedzial…”
    A skąd wiemy, że tak powiedział?
    “Bo tak jest napisane w Bibilii”
    A skąd wiemy, ze Biblia mówi prawdę?
    “Bo została podyktowana przez Boga”
    A skąd wiemy, że została?
    “Bo tak jest napisane w Biblii”
    😀
    NAWET jakby to wszystko było prawdą, to stwierdzenie “mam jeszcze inne owce, które nie są stąd” wypowiedziane przez jakiegoś guru do ucznia z wioski obok, mogłoby dotyczyć każdego. takiego polaka, indianina, aborygena, czy nawet sztucznej i inteligentnej formy świadomości, bo kto powiedział, że owca jezusowa musi skladac sie z węgla i azotu, a nie z krzemu i fosforu?

  12. Ciemnogrodzianka 31.01.2010 01:00

    LCF , a kto powiedział, że nie z węgla i azotu? Ewolucja (człowieka?) i Wszechświata to żadna wiara, to wiedza.Dlaczego? Bo tak powiedział LCF.

  13. LCF 31.01.2010 01:31

    W “probówce” (w istocie chodziło o pewne środowisko odosobnione od bodźców zewnętrznych) hodowano pewien szczep bakterii (bakterie są idealne, ponieważ pokolenia liczy się tu w godzinach, anie latach, jak np. u człowieka). Stopniowo zaczęto wprowadzać do danego środowiska składnik chemiczny, który był dla danego gatunku bakterii szkodliwy, natomiast zmniejszano ilość substancji odżywczych, które to bakterie owe wykorzystywały. Po pewnym czasie (wielu pokoleniach ) zaobserwowano, że niektóre bakterie zmieniły metabolizm i nauczyły się wykorzystywać substancję pierwotnie szkodliwą dla ich “praojców” w procesie pozyskiwania energii, co pozwalało im przeżyć, ba, miały się nawet całkiem dobrze. Taka zmiana wiąże się oczywiście ze zmianą w DNA, która była wynikiem doboru naturalnego. Opisany eksperyment i jego wynik jest dla mnie empirycznym dowodem , więc nie ma mowy o “wierze” w ewolucję. Ja z faktami nie dyskutuję.
    Jeżeli chodzi o kształtowanie się gwiazd i układów planetarnych. Ludzkość istnieje zbyt krótko, żeby zaobserwować to zjawisko bezpośrednio, tak jak w ww. eksperymencie z bakteriami. Mamy natomiast do dyspozycji pewne prawa fizyki, które już zdążyliśmy poznać, a także zaawansowane komputery i modele matematyczne opracowane przez zespoły matematyków i fizyków , które są w stanie symulować zapadający się pod wpływem grawitacji obłok gazów i pyłów. Jeżeli wynik symulacji jest zgodny z naszymi obserwacjami, możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa uznać, że dane wejściowe były poprawne, tak jak i sposób ich przetworzenia, no chyba, że doprawdy zaistniał tu jakiś wyjątkowy zbieg okoliczności. Na chłopski rozum powiem Ci: Ziemia niemal na pewno nie mogła powstać przed Słońcem, tak jak jest napisane w Księdze rodzaju.
    Jest to “wiedza” dla każdego kto nie jest naukowym ignorantem, a nie dlatego, że LCF tak powiedział….

  14. Fenix 31.01.2010 08:40

    @;( Obcy mogli by nam pokazać całą ewolucję ziemi ,w 4Dlub 5D! Dlaczego chcesz umniejszać ich technologi , porównując ją do naszej ! Więcej wyobrażni hehe .Pozdrawiam obcych 🙂

  15. Ciemnogrodzianka 31.01.2010 13:12

    LCF: ciekawy eksperyment z bakteriami i interesujący wynik. Nie znałam tego.Sceptycznie odnoszę się jednak do rozciągania wniosków na bardziej skomplikowane organizmy. Śledzę dyskusję kreacjonizm -ewolucjonizm w “Najwyzszym Czasie”, ale też http://www.creationism.org.pl.Przekonuje mnie teoria (!) Inteligentnego Projektu (Intelligent Design). Mój rozsądek zaakceptował również teorię (!) Wielkiego Wybuchu (Big Bang), która nie przeczy poprzedniej teorii. Mocno utwierdzona jestem w przekonaniu, że poza Ziemią nie było możliwe powstanie życia.Przypadkowe zaistnienie wielu warunków i to w bardzo wąskich przedziałach wielkości, warunków pozwalającyh na rozwinięcie się zycia- jest niemożliwe. Rdz 1 – “Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię..(…) ‘Niechaj stanie się światłość.’..”. Może nie chodzi o Słońce ( światość), ale o wybuch pobliskiej Słońcu Supernowej?

  16. Az 31.01.2010 14:10

    @Ciemnogrodzianka
    “Mocno utwierdzona jestem w przekonaniu, że poza Ziemią nie było możliwe powstanie życia.Przypadkowe zaistnienie wielu warunków i to w bardzo wąskich przedziałach wielkości, warunków pozwalającyh na rozwinięcie się zycia- jest niemożliwe”

    A czy do powstania zycia muszą wystąpić dokładnie takie warunki jak na ziemi? Patrząc nawet na nasz mały światek można znaleźć byty żyjące w głębinach rowów morskich/lawie. Dlaczego ludzie porownują cały wszechświat do swoich wlasnych przekonań :)? Do tego istnieje zbyt duża ilość planet, żeby tylko ziemia była takim niezwykle wyjątkowym miejscem, w którym mogło powstać jakiekolwiek życie. Niestety dla niektórych, a ‘stety’ dla innych – jest duża szansa, że nie jesteśmy wyjątkowi.

  17. Raptor 31.01.2010 14:21

    @LCF

    Odnośnie eksperymentu z bakteriami, to wg mnie nastąpiło przystosowanie się do zmian środowiska na zasadzie aktywacji/deaktywacji odpowiednich genów (pod wpływem czynników zewnętrznych), lecz wciąż w obrębie kodu pierwotnego gatunku. Nie zaobserwowano natomiast powstania nowego gatunku, czyli nadal mamy niepewność, czy to rzeczywiście działa w ten sposób, bo nie doświadczyliśmy tego empirycznie… nadal jest to teoria, choć z mocnymi argumentami.

    @Ciemnogrodzianka:
    “Mocno utwierdzona jestem w przekonaniu, że poza Ziemią nie było możliwe powstanie życia.Przypadkowe zaistnienie wielu warunków i to w bardzo wąskich przedziałach wielkości, warunków pozwalających na rozwinięcie się zycia- jest niemożliwe.”

    To przekonanie jest słabo uzasadnione, bo nie znamy a) pełnego rozmiaru przestrzeni (czyli podstawy do obliczenia tego prawdopodobieństwa), b) pełnego wachlarza możliwych warunków sprzyjających formom życia (druga istotna informacja do obliczenia prawdopodobieństwa).

    Inteligentnym projektem można również nazwać algorytm ewolucji DNA, niekoniecznie bezpośrednią interwencję tzw. wyższej inteligencji… aczkolwiek prowadzi to również do poszukiwania intelektu stojącego za tym programem, tylko w innej skali.

  18. Essi 31.01.2010 14:35

    Big bang jako przyczynek wszystkiego? A co zrobilo ow big bang, skad sie wzielo i skad wzielo na to energie?…. Polecam obejzec ponizszy film:
    http://www.youtube.com/watch?v=mAqIxQSzlHA
    Autor jest pastorem i przy okazji w filmie jest mowa o Bogu, prosze jednak by nikogo to nie zniechecalo, gdyz po pierwsze jest tam ogrom ciekawych pytan i odpowiedzi na nie w kwestii ewolucji. Po drugie zas jedni wierza, ze Bog istenieje, inni wierza, ze nie;) I moim zdaniem, kwestia tej wiary tutaj nie powinna przesadzac o racji podanych argumentow.

  19. Raptor 31.01.2010 17:31

    @Essi
    Niezły wykład i do tego zabawny, thx. Sporo moich osobistych pytań się tam przewija. Rzeczywiście tytuł i religijna otoczka może odpychać osobę krytycznie myślącą. Tak to jest jak się poważne sprawy ubiera w strój klauna, w środowisku oceniającym po ciuchach 🙂

  20. Ciemnogrodzianka 31.01.2010 21:14

    Inicjatorem Big Bang-u – Wielki Kreator. Sądziłam, że warunki powstania życia na Ziemi były takie same, jak te które są potrzebne do jego podtrzymywania: odlegość Ziemi od Słońca, nachylenie osi ziems.- strefy oświetl.,ciśnienie i skład atmosfery….

  21. Ciemnogrodzianka 31.01.2010 22:36

    @Essi : przyczyną Big Bang-u – Wielki Kreator. @Raptor: warunki powstania i istnienia życia – masa planety, odległość od Słońca , nachylenie osi i strefy oświetlenia, skład i ciśnienie atmosfery, obecność wody.. itd.

  22. Essi 31.01.2010 23:45

    @Ciemnogrodzianka Jest to jeden ze scenariuszy nad ktorymi sie zastanawialam i bralam powaznie pod uwage. Ale w dalszym ciagu nie rozwiazuje mi to problemu chociazby ogniw posrednich w ewolucji, ewolucji materii ozywionej z nieozywionej, czy jesli mowa o atmosferze to w ewolucyjnym ujeciu zycie nie moglo powstac przy obecnosci tlenu…a bez niego nie moze istniec…tych pytan mozna stawiac dziesiatki, jesli nie setki

  23. Ciemnogrodzianka 31.01.2010 23:51

    @Essi: po zapoznaniu się z argumentami ewolucjonistów i kreacjonistów,przyznałam rację drugim..

  24. Ciemnogrodzianka 31.01.2010 23:55

    Niektórzy próbują łączyć ożywienie materii przez Wielkiego Kreatora, a dalszy proces złożyć na karb ewolucji..Co do warunków powstania i istnienia życia starałam, się przybliżyć ( z pamięci) ustalenia prof. Z. Jacyno-Onyszkiewicza

  25. Gregor 01.02.2010 00:10

    Przyszło mi na myśl jedno z opowiadań Stanisława Lema, które można obejrzeć w wersji filmowej. O kwestiach dotyczących powstania życia na Ziemi, może podpowiedzieć coś niecoś Ijon Tichy. (Lem / 04 Kongres futurologiczny) http://chomikuj.pl/kuadziw

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.