Liczba wyświetleń: 718
Twoja wątroba wyśle e-maila, gdy zbyt mocno ją przeciążysz? Nowy układ ARM może być początkiem całej generacji nowych urządzeń.
Układ ARM o nazwie Kinetis KL02, opracowany przez firmę Freescale Semiconductor, ma wymiary zaledwie 1,9 na 2 milimetry. Jest to właściwie miniaturowy komputer, który ma funkcjonować wewnątrz naszego ciała.
Na pokładzie miniaturowej kostki znajdziemy wszystko, czego potrzeba, by wykonywać proste operacje. Do dyspozycji jest 32-bitowy procesor, a także pamięć RAM czy ROM. Mikrokontroler można rozszerzyć również m.in. o układ UART, używany do asynchronicznego przekazywania i odbierania informacji.
Liczba zastosowań miniaturowego podzespołu jest ograniczona jedynie wyobraźnią. Komputer znajdujący się w wewnątrz ciała mógłby na przykład przesyłać aktualne informacje na temat stanu naszego zdrowia do smartfona, albo wywoływać alarmy w przypadku podejrzewanych problemów. W grę wchodzi również automatyczne podawanie leków, gdy komputer w kapsułce uzna, że nadszedł na nie odpowiedni czas.
Ciekawostką jest w tym przypadku fakt, że Freescale buduje tego typu układ na potrzeby zewnętrznej firmy. Na razie producent układów logicznych nie chce jednak zdradzić, o jaką spółkę chodzi, a tym bardziej, do czego układ ARM miałby zostać wykorzystany. Bez wątpienia jednak technologiczni giganci bardzo uważnie przyglądają się tego typu projektom i dobrze widzieć, że wreszcie gra toczy się o poprawę stanu naszego zdrowia, a nie lepszą rozdzielczość ekranu czy szybszy procesor do obsługi Angry Birds.
Autor: Adrian Nowak
Na podstawie: Wired
Źródło: Dziennik Internautów
Ta jasne. Teraz pod pretekstem rewolucji zdrowotnej będą nas czipować. Niech się sami na szprycują tym gównem. A sam autor to chyba pracownik jakieś korporacji co? skoro tak to wychwala że to tylko dla naszego zdrowia.
Zauważcie jak nagle w krótkim czasie wynaleziono tyle innowacyjnych rozwiązań, tyle tylko że każde z nich można wykorzystać również do inwigilacji lub kontroli jednostek. Widzę że elity się spieszą ze swoim planem ,mam wrażenie że nie wszystko poszło po ich pierwotnej mysli, możemy się chyba rychło jakichś przewrotów spodziewać.
na szprycują cię czipami które będą monitorować najważniejsze organy. A kto wie czy w takich czipach nie ma mikroskopijnych ładunków wybuchowych. Klient za dużo pyskuje to “pstryk” i siada ci serce albo wątroba.
Ja to pitolę, że ubezpieczyciel dzwonił i mówił: “nie chlej tyle, z baby złaź, ten fajek ci zaszkodzi.” Koszmar.
Dzięki temu będzie wiadomo kto ile tlenu zużywa i podatek można ściągać w postaci dziennej objętości powietrza(redukcja emisji CO2). To jest stara sztuczka bankierów którzy potrzebują oprzeć emisję pieniądza o coś czego nie da się wytworzyć z niczego. A co można przy pomocy komputera dawkować podaż.
Teraz kreacja pieniądza polega na handlu derywatami opartymi o cokolwiek. Kapitalizm napędza konsumpcję na kredyt w oparciu o umowną wartość nieruchomości(prawo budowlane nie pozwala budować w dowolnym miejscu), kiedyś było to złoto, srebro, mydło, sól, przyprawy, tulipany… i zawsze na końcu tworzy się bańka spekulacyjna przez chciwość degeneratów.
Autor artykułu jest mocno naiwny. Brytyjczycy potajemnie pracują nad zmuszaniem organizmu do produkcji sztucznych białek podatnych na pole magnetyczne przez co można będzie nimi zdalnie sterować. Co w konsekwencji prowadzi do zmian stanów świadomości. Ludzie nie pojęli, że konsumpcja w pewnym momencie zostanie ograniczona.
Orwell by się przekręcił.
Czipowanie w celu wytworzenia rzesz dawców narządów ginących w wypadkach, w niewyjaśnionych okolicznościach itp.
Spójrzcie ile informacji jest o nas w sieci NFZ’u.
I co na to anonymus i inni “tango down”?
” Bez wątpienia jednak technologiczni giganci bardzo uważnie przyglądają się tego typu projektom i dobrze widzieć, że wreszcie gra toczy się o poprawę stanu naszego zdrowia, a nie lepszą rozdzielczość ekranu czy szybszy procesor do obsługi Angry Birds.”
Naiwność, czy głupota?
@bloczyna
Podzielam Twoje zdanie. Różne wynalazki z początku mają służyć dobru człowieka a później są wykorzystywane aby tego człowieka ubezwłasnowolnić i robić z nim to, co aktualnie jest potrzebne. Biorąc pod uwagę program depopulacji globalistów nietrudno jest wyciągnąć odpowiednie wnioski z propozycji czipowania.
Jeszcze za czasów ostatniej pandemii obiło mi się o oczy (albo o uszy), że ktoś chciał chipa RFID opatentować który miałby ampułkę z trucizną. Po zaszczepieniu delikwenta można by mu to zdalnie uwolnić jak by się nie podporządkował. Opisywane pomysły też mi się raczej z niczym dobrym nie kojarzą, choć zwykle producent zachwala tylko z dobrej strony.
Autor zapomniał dodać iż ten chip ( GPS) ma służyć do szpiegowania gdzie to zaszczepiona osoba sie sżwęda np po 22.00 w nocy – lub jak to telewizja Amerykańska ukazala w świetle: Rodzice swoich pociech zaszczepcie dzieci tym że syfem – sorry chipem, a GPS odnajdzie wasze zagubione dziecko 😉
Zgadzam sie z Wami. Na nic dobrego to nie wskazuje, to raczej kolejny krok do inwigilacji. Ciekawe na ile maczaly w tym swoje brudne lapska koncerny farmaceutyczne: pacjent ma “wyzsze” cisnienie – wiec nalezy mu zaaplikowac odpowiedni lek. Z tymi szczepionkami to tez mozliwe.
Tez nie podoba mi sie optymizm autora!
Czy ludzie naprawdę sa tacy naiwni i mają uwierzyć, w to że to dla naszego dobra? do tej pory nie wynaleziono lekarstaw na raka, ludzie umieraja na choroby serca i krązenia więc po GÓWNO nam te chipy
To parcie na nienormalnosc musi zakonczyc sie … no chyba, ze wiekszosc to lemingi, jak autor wpisu, a wtedy…
Sposób stary jak świat!
Najpierw generujemy problem:
-sprzedajemy trujące żarcie pozbawione wartości odżywczych, tanie tłuszcze, zmieniające skład naszych błon komórkowych;
-sprzedajemy trujące leki i szczepionki, wmawiając ludziom, że sposoby skuteczne od kilku tysięcy lat są nagle nieskuteczne http://www.youtube.com/watch?v=KeyOq6kqK38
Potem generujemy rozwiązanie:
-często chorujesz -> szczep się częściej, przyjmuj antybiotyki, łykaj pigułki;
-masz za wysokie ciśnienie – łykaj tabletki, nie jedz broń borze(zielony) czosnku, ani nie pij soku z selera;
-wszczep sobie czipa-będzie za Ciebie pamiętał o lekach, a także zapewni Ci bezpieczeńśtwo: przecież gotówkę i kartę zbliżeniową można ukraść, a czipa nikt Ci nie odbierze – CIESZ SIĘ SWOBODĄ!
Rozwiązanie jest proste, ale nie jest w interesie nikogo z bankowo-politycznej mafii!
http://www.youtube.com/watch?v=35yOvrqga0M
@kozik
Projekt Wenus to Utopia, może nie całkiem absurdalna, ale Utopia. nazywanie tego “prostym” rozwiązaniem jest co najmniej niepoważne.
W Ogniem i mieczem” Sienkiewicz pisze o staropolskiej metodzie opatrywania ran chlebem ugniecionym z pajęczynami.
Pisał tą książkę 100 lat przed wyekstraktowaniem przez Fleminga penicyliny z … pajęczyny.
taki czip to bylby calkiem niezly pomysl. ale niestety nie w tym swiecie, w jakim zyjemy. zalety takiego urzadzenia sa niepodwazalne. jednak to, do czego mozna je wykorzystac budzi niepokoj… zdecydowane nie! nie w tej erze…