Turcja nadal dławi wolność słowa

Opublikowano: 26.02.2015 | Kategorie: Media, Polityka, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1026

Turcja jest krajem, który wysunął najwięcej żądań usunięcia wpisów z Twittera w ostatnich sześciu miesiącach 2014 roku.

Według najnowszego raportu o transparentności mediów społecznościowych, w 2014 roku tureckie władze nasiliły ataki na wolność ekspresji w sieci. Raport ukazał się prawie rok po tym, jak ten kraj zablokował na miesiąc Twittera, a także YouTube. Ostatnio natomiast sąd zakazał stron Facebooka z wizerunkiem proroka Mahometa. Ogółem w Turcji wysuniętych zostało ponad 470 żądań usunięcia zawartości, między innymi przez sądy, agencje rządowe i policję.

Twitter jest w Turcji niezmiernie popularny i ma tam 12 milionów użytkowników wśród 75 milionów obywateli – cała populacja użytkowników Twittera na świecie według “Financial Times” to 288 milionów. Twitter podał, że ogólna liczba wniosków składanych przez kraje o usunięcie zawartości ze stron mikroblogów wzrosła o 40% w drugim półroczu 2014 roku.

Decyzja o zablokowaniu Twittera w Turcji w marcu 2014 została podjęta po tym, gdy nagrania audio rzekomo ujawniły korupcję w kręgach zbliżonych do ówczesnego premiera Erdoğana. Użytkownicy Twittera szeroko się nimi dzielili. Był to napięty okres tuż przed lokalnymi wyborami i pomimo społecznego oburzenia zakazem partia AKP zdobyła większość głosów. W sierpniu Erdoğan został prezydentem.

Raport Facebooka o transparentności za pierwsze półrocze 2014 dodatkowo ilustruje turecki atak na swobodę wypowiedzi w sieci. W Turcji z sukcesem ocenzurowano 1893 wpisy i wyprzedziły ją tylko Indie, z liczbą 4960 ingerencji.

Od protestów w parku Gezi latem 2013 roku i zerwania stosunków pomiędzy emigracyjnym kaznodzieją Fethullahem Gulenem a Erdoğanem, prawo jednostki do wolnej wypowiedzi jest bardziej ograniczone, szczególnie w przypadku dziennikarzy.

W domu dziennikarki Sedef Kabaş pojawiła się policja po tym, jak na Twitterze zasugerowała próbę ukrycia rządowego skandalu korupcyjnego z 13 grudnia. W tym czasie aresztowano synów trzech ministrów w rządzie, lecz sprawa przeciw nim i innym osobom została umorzona w październiku 2014 roku. Dziennik “Today’s Zaman” doniósł, że pani Kabaş grozi teraz pięć lat więzienia za to, że w swoim tweecie „występowała przeciwko funkcjonariuszom publicznym, których zadaniem jest walka z terroryzmem”.

Autorstwo: Grażyna Jackowska
Na podstawie: www.telegraph.co.uk
Źródło: Euroislam


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.