Demokracja niedebatująca

Opublikowano: 06.05.2015 | Kategorie: Media, Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 686

Dla wielu będzie to zaskoczeniem, ale obecny „system” debaty prezydenckiej w Polsce jest karykaturą amerykańskiego systemu większościowego. To w USA prezydent ubiegający się o reelekcję spotyka się na finałowej debacie z najlepszym spośród pozostałych kandydatów (czyli de facto z tym kto wygra bój o nominację partii opozycyjnej). Zbiorowe zaś debaty prezydenckie toczą się pomiędzy kandydatami stającymi do boju przeciwko ubiegającemu się o reelekcję. Kiedy zatem Obama ubiegał się o reelekcję, debaty prezydenckie z udziałem kilku kandydatów toczyły się w ramach partii republikańskiej. Podobnie było gdy Clinton ubiegał się o reelekcję.

Amerykańska debata prezydencka bez ubiegającego się o reelekcję, w gronie republikańskich kandydatów — z taką debatą będziemy mieli dziś do czynienia w Polsce, przy czym amerykańska telewizja nie poprzedzała tego debatą solo głównego pretendenta.

W Polsce mamy jednak system proporcjonalny, czyli system rozdrobnienia partyjnego. Na całym świecie w takich systemach prezydenci ubiegający się o reelekcję biorą normalny udział w debatach prezydenckich wraz z kandydatami innych partii, czasami trwających kilka godzin. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tej ustawki, jaką organizuje się w Polsce, gdzie faworyt ubiegający się o reelekcję odmawia debatowania wraz z innymi i organizuje się dlań specjalną „debatę” solo.

Na debacie wszystkich kandydatów powinno się znaleźć jedno puste miejsce wyrażające główny mankament tej debaty. Tak jak na niedawnej debacie w Nigerii, gdzie faworyt Muhammadu Buhari odmówił udziału, co wyrażała pusta mównica.

W debacie solo kandydat faworyzowany przez media będzie miał dostatecznie dużo czasu na rozwinięcie swych wypowiedzi, co siłą rzeczy może sprawić wrażenie większej konkretności aniżeli upchana w 1,5 godz. pozostała 10 kandydatów. Czas antenowy jaki TVP wykroiła dla tak dużej grupy dyskutantów jest żałośnie krótki. W Iranie w roku 2013 debata telewizyjna pomiędzy ośmioma kandydatami została skrojona na 4 godziny!

Doszliśmy do punktu w którym rządząca władza coraz wyższym murem odgradza się od większej części społeczeństwa. Wszystkie znaczące społeczne inicjatywy legislacyjne zostały zmielone. Nasza demokratyczna władza nie słucha i nie debatuje z innym głosem i poglądem politycznym. Jest to całkowite odwrócenie standardów dawnej polskiej demokracji, w czasach której Polska była najbardziej zdemokratyzowanym państwem świata oraz cywilizacyjną pierwszą ligą na naszym kontynencie.

Autorstwo: Mariusz Agnosiewicz
Źródło: Racjonalista.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. mackadmin 06.05.2015 09:43

    A jaki to ma w ogole wplyw i znaczenie, jak to jest ustawiane skoro do bramki wpada pilka dokladnie jak wydrukowano na bileciku!

  2. agama 06.05.2015 11:40
  3. agama 06.05.2015 23:01

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.