Kontrola umysłu i propaganda

Opublikowano: 05.08.2015 | Kategorie: Kultura i sport, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 1671

Opublikowano: 29.11.2014

Panująca obecnie dystopia (odwrotność utopii) na wiele sposobów przypomina “Nowy Wspaniały Świat” (“Brave New World”) Huxleya, ale na inne sposoby jest uderzająco podobna do “1984” (“Nineteen Eight-Four”) Orwella. Widzimy masową inwigilację i całkowitą utratę prywatności. Jak możemy uciec z matrixa propagandy i kłamstw?

W “1984” George Orwell szkicuje obraz ciemnego, szarego świata. Ludzie boją się mówić cokolwiek, co byłoby sprzeczne z oficjalną linią partii, a nadzór jest wszechobecny. Nawet myślenie przeciwne partii jest przestępstwem, a myśloprzestępstwa mogą być leczone poprzez radykalną interwencję psychiczną. Informacja jest bacznie nadzorowana przez partyjne media, a zapisy historycznie nieustannie redagowane tak, aby były zgodne z najnowszymi oświadczeniami partii.

Dla kontrastu, w “Nowym Wspaniałym Świecie”, Aldous Huxley szkicuje wielobarwny, powierzchownie przyjemny świat. Propagowana jest wolność jednostki we wszystkich dziedzinach, nawet do tego stopnia, że zaczyna ona być kulturowym nakazem. W książce młody chłopak korzysta z usług terapeuty ponieważ nie chce brać udziału w seksualnych igraszkach z koleżanką z klasy. Ponieważ pociąga go związek monogamiczny, jego dojrzały charakter jest uważany za coś nienormalnego. Narkotyki i rozrywki są łatwo dostępne dla poprawy nastroju.

Kluczowe znaczenie w świecie Huxleya ma zniesienie instytucji rodziny. Stosunki seksualne nigdy nie skutkują ciążą, embriony są hodowane w procesie produkcji opartym na wyselekcjonowanym nasieniu. Jako część procesu produkcji, embrion może być karmiony lub głodzony na różnych etapach jego rozwoju w celu tworzenia różnych klas ludzi (alfa, beta, etc.) ze zróżnicowanymi poziomami inteligencji i umiejętnościami. Ustalane są limity w zależności od tego, na jak wielu ludzi z poszczególnej klasy będzie zapotrzebowanie i w związku z tym, jak wielu będzie potrzeba wyprodukowania.

Różne warunki rozwoju są stosowane na niemowlętach w celu przyzwyczajenia ich do akceptacji do klasowej przynależności, pogodzenia się z przywilejami i ograniczeniami jakie z nich wynikają i jakie są dla nich najlepsze. Dzieci wychowywane są we wspólnych ośrodkach bez znajomości idei rodziców, rodzeństwa czy rodziny. Od embrionu do dorosłości państwo ma kontrolę nad właściwie uregulowanym rozwojem każdej osoby i jej myślenia. W powstającym w rezultacie tego społeczeństwie, ludzie zachowują się tak, jak zostali zaprogramowani i nie potrafią sobie choćby wyobrazić innego niż funkcjonujący stanu rzeczy.

W świecie orwellowskim niewłaściwe myślenie (myśloprzestępstwo) jest wykrywane i tłumione. W świecie huxleyowskim niewłaściwe myślenie jest nieprawdopodobne do zaistnienia.

Świat Orwella tłumi, niweluje jednostkę; świat Huxleya ją produkuje. W obu przypadkach nadzorowanie umysłu – przejęcie kontroli nad ludzką zdolnością myślenia – jest strategią reżimu, a w rezultacie oznacza generalną kontrolę nad społeczeństwem. Orwell analizuje kontrolowanie umysłu poprzez używanie brutalnej siły, podczas gdy Huxley analizuje naukowe do tego podejście.

Powieści są użyteczne ponieważ każda z nich pokazuje odrębne podejście do posiadania kontroli nad umysłami z wszystkimi tego konsekwencjami i z pokazaniem tych konsekwencji. Jeśli w istocie chcesz zniszczyć to, co ludzie myślą, musisz wykonać działanie A, B i C. Jeśli faktycznie chcesz zaprogramować ludzi, musisz zacząć w momencie ich narodzenia i wykonać działania X, Y i Z. Możemy dostrzec wzorzec, architekturę – schematy strukturalne – każdego z tych kontrolujących umysły reżimów. To pomoże nam rozpoznać zapowiedzi – znaki, że taka przyszłość i dla nas nadchodzi.

ECHA ORWELLA

Weźmy w rozważanie świat dziennikarzy głównonurtowych mediów, w szczególności prezenterów telewizyjnych serwisów informacyjnych. Mamy tu echa świata z 1984, gdzie wszystko co jest przedstawiane musi potwierdzać linię narracyjną wiodącej partii. Jakiekolwiek myśloprzestępstwo – jak to prezentera wygłaszającego na wizji, że nie kupuje on oficjalnej wersji historii dotyczącej wydarzeń z 11. września lub że uważa on, iż Rosja nie jest agresorem – zostaje szybko ukarane czymś, co dla dziennikarza jest równoznaczne ze śmiercią – wykluczeniem ze świata dziennikarstwa.

W ten sposób utrzymywany jest Matrix – opowieść o dobroci Stanów Zjednoczonych, którą jesteśmy raczeni, o istnieniu demokracji, świętości sił rynku i całej reszcie. Dzięki nadzorowaniu większości mediów przez garstkę żydów, linia partyjna może być ciągle podtrzymywana wg wygodnej narracji, a obecne i przeszłe wydarzenia mogą być interpretowane w obrębie ustalonych ram. Dla prezentera byłoby dosłownie nie do pomyślenia robić inaczej. Ministerstwo Prawdy w wydaniu Huxley’a działa i w naszym świecie tyle tylko, że jest niewidoczne, ukryte w salach posiedzeń zarządów medialnych konglomeratów i za drzwiami biura prasowego Białego Domu.

Ten sam rodzaj reżimu myśloprzestępstwa funkcjonuje równie dobrze i na innych arenach, gdzie rozważane są tematy wrażliwe społecznie. Proces recenzurowania i ograniczone możliwości redakcyjne zależnych dziennikarzy utwierdzają w przekonaniu, że myśloprzestępstwa są tłumione, gaszone w zarodku jeśli chodzi o wrażliwe kwestie manipulacji genetycznych, pestycydów, hydraulicznego ciśnieniowego wydobycia kopalin, farmaceutyków, poziomów promieniowania, etc. I znów, Ministerstwo Prawdy jest niewidoczne, rezyduje wysoko w łańcuchu korporacyjnych sal posiedzeń.

Nawet, jeśli nasze społeczeństwo nie przypomina orwellowskiej dystopii, jego metody kontroli umysłu funkcjonują w wielu krytycznych miejscach, gdzie tworzone jest „informowanie” społeczeństwa. I oczywiście – mamy powszechną inwigilację za zgodą NSA, wszechobecne kamery telewizji kablowej i śledzenie telefonów komórkowych. Wielki Brat jest z nami, ale stoi za kulisami i decyduje, które opowieści będą nam przedstawiane przez media głównego nurtu.

ECHA HUXLEYA

Huxley napisał recenzję “1984”, w której mówił o dwóch wizjach przyszłości. Sugerował, że możemy przechodzić przez taki ciemny okres, przypominający ten z 1984, ale uważał, że taki reżim byłby niestabilny i przejściowy. Uważał, że naukowe podejście do kontrolowania umysłów, bazujące na ludzkim systemie wartości będzie bardziej rozsądnym wyborem dla nowoczesnego społeczeństwa totalitarnego.

Badania Rządu Stanów Zjednoczonych nad naukowymi metodami kontroli umysłu rozpoczęły się przynajmniej w latach 60-tych XX wieku i trwają do dzisiaj. Pierwsze podejście – Operacja Kontrola Umysłu wykonana przez CIA – było twardym przypomnieniem “1984”. Badania obejmowały podawanie ludziom środków psychotropowych wraz ze stosowaniem pohipnotycznych sugestii. Sporo z nich mogło zostać wykonane (i zostało) z użyciem tych metod jak te wzięte z thrillera politycznego “The Manchurian Candidate”, ale nie zapewniały one podstawowego rozwiązania: wymagane było zbyt wiele pracy aby indywidualnie programować ludzi.

Wtedy badania zmieniono w kreowanie ruchów kulturowych (kultów). Skoro ludzie mogą być koncentrowani, gromadzeni w wyznawaniu różnych kultów, sama dynamika, rozwój ruchu może służyć do ich programowania. To zapewnia bardziej masowe podejście do kontrolowania umysłów niż metody indywidualnego programowania podejmowane wcześniej. CIA nigdy publicznie nie potwierdziło uznania dla ostatnich badań w tym zakresie, ale eksperymenty odniosły duży sukces, włączając w to takie ruchy kulturowe jak “Renewed Jim Jones and the People’s Temple”, czy “David Koresh i Waco”.

W tego typu badaniach pierwszym etapem jest identyfikowanie lidera ruchu kulturowego, który już się wykazał pewną umiejętnością gromadzenia wokół siebie ludzi, którzy za nim podążają. Wtedy ruchowi dostarcza się wsparcie różnych rodzajów. Agenci pod przykrywką wysyłani są do przyłączenia się do ruchu nie tylko w celu obserwacji i zdawania raportów, ale także w celu zapewnienia umiejętności organizacyjnych. Ruchom przekazywane są środki finansowe, a lokalna policja jest ostrzegana, by trzymała się z daleka, tak że ruch może wzrastać bez przeszkód.

W ten sposób badacze mieli możliwość śledzenia, jak działa wprawny lider ruchu kulturowego, jak do ruchu wciągani są ludzie, jak utrzymywana jest lojalność i w jaki sposób ludzie mogą być nakłaniani do skrajnych wierzeń czy działań. Kiedy zgromadzono wystarczającą wiedzę na temat ruchu, jego lider i członkowie byli zabijani w celu ukrycia dowodów tego, o co tak naprawdę chodziło w eksperymencie.

RUCHY KULTUROWE I ICH PRZYDATNOŚĆ

Jednym z pierwszych wykorzystań technologii tworzenia ruchów kulturowych na wielką skalę, o których traktują te badania, było stworzenie przez CIA ruchu Jihad. Bezpośrednim jego celem było zdestabilizować reżim sowiecki poprzez wplątanie go w afgańskie bagno. Ta operacja była całkiem skuteczna. Od tego momentu kulturowy ruch Jihad (aka Talibowie, Al-Kaida, Liberalna Armia Kosowa, ISIS, etc.) – dowiódł, że jest niesłychanie przydatnym narzędziem w destabilizowaniu dyktatur w globalnym pościgu Stanów Zjednoczonych za geopolitycznymi celami. Operacje destabilizacyjne w zamian zapewniają Stanom wymówkę dla bezpośrednich ich interwencji, jak ostatnio mieliśmy okazję widzieć na przykładzie Libii i Iraku i jak wkrótce może być w Syrii.

Ruchy te generalnie mają pewną określone cechy charakterystyczne. Zwykle jest to charyzmatyczny przywódca, który jest w stanie zainspirować wiarę i lojalność wśród członków ruchu. Zawsze jest definiujący go podstawowy system wierzeń, który trzyma członków z daleka od ludzi z zewnątrz i który zapewnia członkom silne poczucie przynależności i celu. Typowo występuje rzekome „zewnętrzne zagrożenie” dla ruchu, które zespala jego członków. Od członków wymagane są akty poświęcenia, poprzez które jeszcze bardziej są oni związani z ruchem. Występuje pewien zestaw argumentów, którymi członkowie są uczeni posługiwania się w celu odstraszania przed próbami podkopania podstaw systemu wierzeń. Metody programowania są bardzo silne i zwykle potrzebne jest intensywne deprogramowanie w celu oderwania członków od ruchu, który został im wcześniej gruntownie indoktrynowany.

Społeczeństwo opisane w Nowym Wspaniałym Świecie jest w istocie społeczeństwie opartym na kulcie. Każda z klas (alfa, beta, etc.) jest odrębnym ruchem kulturowym, a jego programowanie zaczyna się z chwilą narodzin. Żaden charyzmatyczny przywódca nie jest potrzebny, kiedy jest dostępna tak duża kontrola nad programowaniem. Każdy ruch ma swój podstawowy system wierzeń i argumenty, które go pozwalają podtrzymywać. Wymagane działania i poświęcenia są po prostu stylem życia, który został zaprojektowany dla danej klasy. Takie społeczeństwo ma tendencję aby być stabilnym, szczególnie kiedy wysiłki mające na celu deprogramację znikają ze sceny.

Znaczące jest to, że świat Huxleya nie opiera się na jednym kulcie, jednakowym jednolitym społeczeństwie, a raczej na wielu kultach. To zapewnia większą stabilność. Członkowie ruchów mają nie tylko model tego, czym być, ale też modele tego, czym nie być. Każdy kult jest jaśniej zdefiniowany i zatopiony sam w sobie poprzez istnienie pozostałych. Bycie szczęśliwym, że nie jest się beta, jest jednym z powodów do bycia szczęśliwym z powodu bycia alfa.

Widzimy tą samą wielokultową dynamikę funkcjonującą w Stanach Zjednoczonych, rozdział między liberałami i konserwatystami. Liberałowie są trzymani w ryzach poprzez opowieści o szaleństwach konserwatystów, a konserwatyści są trzymani w ryzach poprzez opowieści o szaleństwach liberałów. W systemie kontroli, w którym działa tylko propaganda, można się dopatrzeć jednego stanowiska partii wobec wszystkich. W systemie wielokultowym są dwa stanowiska, które możemy opisać jako CNN kontra FOX.

Podczas gdy te dwie opcje partyjne mają wiele różnic, które utrzymują je oddzielnie, w rzeczywistości mają wspólne zasadnicze podstawy. Obie podtrzymują mit, że polityka państwa jest odpowiedzią na opinię publiczną i jednocześnie winią opozycję za zapewnianie wsparcia „złej” polityce. Faktycznie polityka Stanów Zjednoczonych jest uprawiana poza rządem przez elity finansowe, a państwo chce kontrolować opinię publiczną, a nie odpowiadać jej nastrojom. Dzięki temu możemy ujrzeć CNN i FOX jako kolaborantów dzielących wspólny cel ukrywania fundamentalnej prawdy przed ludźmi. Demokraci i Republikanie kolaborują ze sobą w tym samym celu, używając Kongresu jako scen, na której kontynuują przedstawienie podziału, zapewniając pozory demokratycznego procesu decyzyjnego.

Fenomen Baracka Obamy dostarcza świetnego przykładu taktyki kultu w działaniu. Sam Obama jest oczywiście naturalnym liderem kultu, elokwentny i charyzmatyczny. Wszedł na scenę oferując inspirującą podstawę wiary w głębokie reformy, „Polityczny grunt się zmienił; Tak, możemy!” (“The ground of politics has changed; Yes we Can!”). Teatralny efekt był silny, jak gdybyśmy byli świadkami Ponownego Przyjścia (Chrystusa- przyp. tłum.). Kampania ochotników stała się rdzeniem obiecującego kultu Obamy, a oni sami zostali obarczeni dużą ilością pracy do wykonania, wiążąc swoją tożsamość z Obamą i jego rzekomą misją. Kampania McCaina została rozegrana tak, aby wyglądała na niebezpieczne zagrożenie rywalizującego ruchu, wiążąc zwolenników Obamy jeszcze ściślej.

Sukces tej operacji nadzorującej umysły był naprawdę zdumiewający. Obama w rzeczywistości kontynuował utrzymywanie i rozwijanie wszystkiego tego, co wcześniej robił Bush; polityczny grunt wcale nie uległ przemianie. Ale więzy kultu były tak silne, że poparcie do niego trwało nadal; poparcie dokładnie tych samych ludzi, którzy nienawidzili Busha za dokładnie tą samą politykę. Skonsolidowane argumenty zostały wygłoszone w celu utrzymania ludzi w przynależności do ruchu, obwiniając za wystąpienie Obamy Republikańską opozycję- standardowa taktyka pozorów podziału. Nawet dzisiaj pozostały tłumy zwolenników Obamy. Osobie raz zobowiązanej kultowi opuścić go staje się psychicznie trudne.

Innym przykładem kontroli umysłu przez środki kultu jest histeria zapewniona przez globalne ocieplenie. Al Gore zagrał rolę, przynajmniej tymczasowo, kultowego lidera kiedy zaprezentował fundamentalne przekonanie o dwutlenku węgla jako przyczynie kryzysu klimatycznego w swoim, naukowo nierzetelnym, ale bardzo popularnym filmie “Niewygodna prawda”. Rozwój kultu został zapewniony przez fakt, że w mediach głównego nurtu i czasopismach klimatycznych kwestionowanie tych podstawowych założeń stało się swego rodzaju myśloprzestępstwem. Członkowie ruchu zostawali do wykonania zadania, jak np. jeżdżenie rowerem czy zakup Toyoty Prius i musieli dokonać wielu wyrzeczeń. Zostały im przedstawione argumenty, że odmienne poglądy są niczym innym jak propagandą zewnętrznego zagrożenia: złego przemysłu naftowego.

Ten rodzaj działania w kontroli umysłów jest znacznie bardziej efektywny niż propaganda sama w sobie. Członkowie ruchu kulturowego są nie dość, że wierzą w bycie dwutlenku węgla główną przyczyną kryzysu klimatycznego, to jeszcze wierzą, że toczą walkę przeciwko wrogowi. Zostali w pełni uodpornieni na kontrargumenty stawiane ich podstawowym wierzeniom i jedyne, czym są zainteresowani, to „ratowanie planety” poprzez popieranie wszystkiego, co choć trochę wygląda na zmniejszające emisję dwutlenku węgla. W ten sposób są prowadzeni ścieżką do społeczeństwa zarządzanego w skali mikro, tak jak to kreśli Agenda 21.

MEM “TEORIA SPISKOWA”

Państwowa kontrola szkół publicznych i głównonurtowe media są pomocne w programowaniu ludzkich umysłów. Ale nie jest to wystarczające, szczególnie w dobie Internetu. Dostępnych jest wiele źródeł, które obalają głównonurtową propagandę i poprzez dostęp do tych źródeł wielu ludzi wyrwało się, przynajmniej częściowo, z reżimu kontrolowania umysłów.

W świecie orwellowskim Internet zostałby zakazany. W naszym świecie, który rozwija się raczej w kierunku pokazanym przez Huxleya, zostały znalezione inne sposoby ograniczania internetowych możliwości podkopywania głównonurtowej narracji.

Mem o „teorii spiskowej” został wypuszczony przez CIA wskutek zabójstwa JFK w zamachu. Oficjalna wersja była tak pełna dziur, że coraz więcej ludzi zaczęło mieć co do niej wątpliwości. Podczas gdy Komisja Warrena była zajęta pisaniem swojej przykrywkowej dokumentacji, społeczeństwo zaczęło dowiadywać się o istnieniu „teorii spiskowej”.

Jak powszechnie się uważa, tacy ludzie to cierpiący na urojenia paranoidalne i nikt przy zdrowych zmysłach nie powinien zwracać uwagi na cokolwiek co mówią. Jeśli ktoś chociażby zwróci uwagę na którykolwiek z tych pomysłów, jego osobista stabilność umysłowa poddawana jest w wątpliwość.

Ta taktyka kontrolowania umysłów była bardzo efektywna w marginalizowaniu dogłębnego studiowania zabójstwa JFK w zamachu. Każdy, kto przedstawiał dowody przeciwstawne do oficjalnej wersji automatycznie stawał się „teoretykiem konspiracyjnym”. Poprzez okazywanie pogardy takim dowodom, bez nawet spojrzenia na nie, można było pokazać, że jest się zrównoważonym umysłowo. Tak więc logika i uzasadnianie są wykluczone z analizy. Albo wierzysz w oficjalną wersję zdarzeń, albo twoje zdrowie umysłowe poddawane jest w wątpliwość.

Od tego momentu, mem o teorii spiskowej był starannie pielęgnowany i rozpowszechniany przez głównonurtową linię wiodącej partii. Ta kampania kontroli umysłów była bardzo skuteczna w uodparnianiu większości populacji na odkrycia dostępne w Internecie.

Wersja nie pojawiająca się w głównonurtowych mediach musi z definicji być teorią spiskową, a cokolwiek, co brzmi jak teoria spiskowa, powinno być zdyskredytowane i zignorowane.

W ten sposób dla większości społeczeństwa istnieje ściśle kontrolowana dwupłaszczyznowa dyktatura oparta na kontrolowaniu umysłów. Zasady funkcjonowania przestępstwa myśli zarządzają tym, co mówią media, a zasady funkcjonowania teorii spiskowej uodparniają ludzi na inne poglądy. Dla większości linia narracyjna partii (zarówno CNN jak i FOX) jest „prawdą”, jak w świecie orwellowskim, z tym, że bez potrzeby stosowania skrajnych metod, jak to ma miejsce w przypadku Wielkiego Brata.

Poprzez te metody kontrolowania umysłów wytworzona została swoich bańka, w obrębie której odbywa się myślenie większości. Wewnątrz bańki istnieją dwie linie narracyjne partii, natomiast na zewnątrz bańki trwa prawdziwy świat, niewidoczny dla tych znajdujących się w jej wnętrzu. To bardzo skuteczny system. Im bardziej oburzające są działania państwa, tym szybciej większość odrzuca rewelacje na ich temat jako szokujące teorie spiskowe.

W niektórych przypadkach linia narracyjna partii przedstawiana przez FOX zawiera dokładne wydarzenia, będące jednak myśloprzestępstwami w świecie przedstawianym przez CNN. Wtedy świat CNN-u odpowiada kategoryzowaniem tych rewelacji jako teorie spiskowe „prawego skrzydła”. W przeciwieństwie do systemu gdzie funkcjonuje tylko propaganda, a w którym przestępstwa państwa (rządu) zawsze są ukrywane, wielokultowy system umożliwia państwu dokumentować jego własne przestępstwa przez konserwatywne media z przeświadczeniem, że informacje te zostaną zdeprecjonowane przez ruch liberalny. System ten pozwala prawdzie zostać ukrytą przed jednymi poprzez akt odkrywania jej innym. Bardzo przebiegłe.

KONTROLOWANIE UMYSŁÓW POZA BAŃKĄ

Podczas gdy większość może być wewnątrz bańki, jest duża i rosnąca liczba ludzi, którzy nie dają wiary głównonurtowej linii partii i którzy są otwarci na rozważanie różnych idei, które znajdują w źródłach internetowych. Wyrażenie „budzenie się” jest często używane do opisywania procesu uciekania z bańki. Coraz więcej ludzi „budzi się” do rzeczywistości spod znaku wydarzeń fałszywej flagi, rutynowych kłamstw rządu, głębokiej korupcji polityki i mediów oraz socjopatycznych bankierów, którzy zza kulis ciągną za sznurki władzy.

Jednakże Internet nie jest lekceważony przez państwo, a działania mające kontrolować umysły toczą się równie dobrze i tam – skonstruowane dla tych, którzy się „przebudzili”.

Takie działania nie są wymierzone w sprowadzenie ich z powrotem do bańki, a raczej przejmują idee „przebudzenia”, niczym w aikido, a następnie szukanie bezpośredniego zastosowania energii „przebudzonych” do służenia państwu i realizacji jego celów.

Przykładem działań takiego kontrolowania umysłów ludzi spoza bańki, takiej różnorodności kultów, jest działanie zapewnione przez Ruch Zeitgeist, który uważa się za „największy na świecie ruch zwykłych ludzi z filiami w ponad 60 krajach.” Peter Joseph jest charyzmatycznym liderem tego ruchu i oferuje zestaw podstawowych wierzeń przedstawionych w filmie “Zeitgeist”, popartych przekonującymi dowodami i argumentami.

Dla tych „przebudzonych” film jest niezwykle mocny. Prezentuje zasadnicze prawdy o świecie w dramatyczny i przykuwający uwagę sposób, bez zadawania ciosów. Film w międzyczasie miał kilka wersji, a jego pierwotna wersja rozpowszechniła się w Internecie niczym wirus niemal natychmiast po opublikowaniu. Dla „przebudzonych” był to film o wyzwoleniu z potencjałem do obudzenia każdego i przemiany świata.

Po opublikowaniu i zyskaniu ogromnej i entuzjastycznej publiczności, rozpoczęła się działalność Ruchu Zeitgeist. Fani filmu zbiorowo dołączali do ruchu, chętni do „szerzenia ewangelii prawdy” i pomocy w „budzeniu świata”. Dołączali do pilnie potrzebnego zbawczego procesu, a ten wrzucił ich w okowy ruchu w sposób, w jaki kult zawsze zrzesza swoich członków. Peter Joseph był widziany jako osoba proroka, głosiciela ewangelii i tego, który mógł poprowadzić ich drogą do wyzwolenia, i taka mniej więcej jest książkowa definicja przywódcy.

To, co przyciąga ich do ruchu jest tym samym, co gwarantuje, że nigdy nie będzie skutkowało „przebudzeniem świata”, a o czym ci gorliwi członkowie ruchu sobie nie zdają sprawy. Trzon ich wierzeń, które są tak wyzwalające dla członków ruchu, dla ludzi zamkniętych w głównonurtowej bańce jest niczym innym jak szokującymi teoriami spiskowymi. Podczas gdy członkowie myślą, że realizują zbawczy proces, faktycznie są chórem przyśpiewującym samemu sobie do melodii granej przez Petera Josepha.

Prawdziwy cel kryjący się za ruchem jest ujawniany w notatce prasowej umieszczonej na jego stronie, zatytułowanej „Ruch Zeitgeist zdefiniowany: uświadamianie nowego biegu myśli” (“The Zeitgeist Movement defined: realizing a new train of thought”). Joseph rozszerza w nim ewangelię, wykraczając poza „ujawnianie prawdy”, odważając się snuć wizję na temat przemienionego świata, który ruch zamierza pomóc stworzyć. Poniżej trzy kluczowe punkty wizji Proroka Josepha, na które kładziony jest szczególny nacisk:

– Naukowy pogląd na świat: Wypracowanie analizuje, jak rozwój metod naukowych zmienił ludzkie postrzeganie oraz kluczowe znaczenie dla jego rozpoznania i szersze zastosowanie ładu, szczególnie z poszanowaniem systemu społecznego.

– Sprawa dla jedności ludzi: Wypracowanie analizuje argumentację zjednoczonego światowego społeczeństwa wraz z zarysem podziałów narodowych i skłonnością do konfliktów. Istotny jest punkt o uznaniu zaawansowania wojny technologicznej i tego, jak postępuje niebezpieczeństwo utrzymania stronniczych ekonomicznie granic, które moglibyśmy doprowadzić do nagłego zniszczenia.

– Wydajność rynku kontra wydajność techniczna: To wypracowanie rozprawia o różnicach między prawdziwą naukową (techniczną) wydajnością a biznesową praktyką „wydajności rynkowej” pokazując, jak ta druga w rzeczywistości działa przeciwko prawdziwej ekonomicznej optymalizacji.

To recepta na globalną technokrację zarządzaną w skali mikro, pod kontrolą jednego światowego rządu. Zarówno system socjalny jak i ekonomiczny mają być „naukowo zoptymalizowane”, co w rzeczywistości oznacza świat zorganizowany wg scenariusza ustalonego przez technokratyczną biurokrację, pod kontrolą globalnej elity sprawującej najwyższą władzę.

Innymi słowy, Prorok Joseph tworzy entuzjastyczny elektorat dla poparcia długo pożądanego przez najważniejszych bankierów Nowego Porządku Światowego. Kult “Zeitgeist” jest niczym mistrzowskie posunięcie w aikido. Zaczyna się od objawienia, że światem rządzą „źli banksterzy”, dodaje energię „przebudzonych”, a następnie kieruje tą energię tam, gdzie będzie służyła tym samym „złym banksterom”. Znów muszę przyznać, że to przebiegłe, doprawdy przebiegłe.

Zeitgeist jest tylko przykładem kontrolujących umysły działań wymierzonych w tych, którzy osiągnęli jeden lub kolejny poziom „przebudzenia”. Liczne takie ruchy zostały stworzone, charakteryzując się dobrze zaprojektowanymi witrynami internetowymi, które przekazują jakąś wersję prawdy, wciągając publiczność z pewną swoistą koncentracją obaw, niepokojów, i które prowadzą tą publiczność w bezużyteczne czy odnoszące przeciwny skutek działania.

W świecie Huxleya widzimy naukowo zaprojektowane społeczeństwo, ściśle kontrolowane przez dyktaturę nadzorowania umysłów w całym zakresie, oparty na zasadach działania kultu i formowania. W dzisiejszym świecie widzimy zasady pracy kultów używane do działań mających na celu kontrolowanie umysłów, z kultami dostosowanymi do zróżnicowanych potrzeb różnych publiczności, zarówno tych z wnętrza głównonurtowej bańki jak i spoza niej. Świat Huxleya osiągnął stabilizację przy użyciu takich środków; w naszym świecie te środki są używane do umożliwienia swego rodzaju przejścia do odważnego nowego światowego porządku, z dużą dozą prawdopodobieństwa przypominającego ten Huxleyowski w wielu podstawowych cechach.

DEWOLUCJA RODZINY?

Jeśli państwo osiągnie pełną kontrolę nad wychowywaniem dzieci, bez rodzicielskiego wpływu, wtedy całkiem prawdopodobne da to państwu siłę do osiągnięcia dyktatury nadzoru nad umysłami w pełnym zakresie. Państwo nie tylko mogłoby wtedy kształtować kulturę społeczeństwa, ale mogłoby nastawiać tą kulturę w czasie, poprzez aktualizowanie procesu warunkowania. Jeżeli intencją jest kontrolowanie umysłów w pełnym zakresie, wtedy eliminacja instytucji rodziny staje się podstawowym celem pośrednim.

Jeżeli eliminacja instytucji rodziny jest w istocie celem projektu Nowego Porządku Światowego, to w żaden sposób nie jest to cel łatwy do osiągnięcia. Ciężko sobie wyobrazić, że istnieje instytucja, która byłaby bardziej zawzięcie broniona niż rodzina albo doświadczenie bardziej bolesne jak rozdzielenie od dzieci czy rodziców.

Jakakolwiek kampania mająca na celu osiągnięcie tego celu będzie realizowana pod fałszywymi barwami, nie będzie ogłaszana jako kampania mająca wyeliminować instytucję rodziny, ale raczej jako kampania wymierzona w ochronę praw dziecka i jego dobra.

Sugeruję, aby w tym świetle rozważyć wiele rewelacji, które się pojawiły w ostatnich latach, uwzględniających seksualne wykorzystywanie dzieci i istnienie kręgów pedofilskich. W wielu z tych przypadków dowiadujemy się, że seksualne wykorzystywanie trwało przez wiele, wiele lat, jak to ma miejsce w sprawach księży pedofilów. Dlaczego dzieje się tak, że te długotrwałe czyny zostały „odkryte” dopiero ostatnimi czasy?

Jeśli ma istnieć silna kampania dla „praw i dobra dzieci”, najpierw musi pojawić się silne wrażenie, że ich prawa i dobro potrzebują być chronione. Ujawnianie przypadków molestowania seksualnego dzieci doskonale służy temu celowi. Kiedy widzisz policyjny dramat, w którym molestowane dzieci są ratowane przez szlachetnych policjantów z rąk rodziców uzależnionych od narkotyków, dostajesz obrazy dobrotliwego państwa i środowiska, które wymaga interwencji. Staje się to szablonem, który może być powtarzany przy każdej okazji. I oczywiście towarzyszą temu niekończące się reklamy, w których przedstawiane są zaniedbane dzieci siedzące w domu (dla efektu w czarno-białej kolorystyce), przestraszone i głodne, dzięki którym to reklamom dostajesz możliwość przekazania 3 dolarów na fundacje chroniące dzieci.

Nie przywołam linku, ale trafiłem na witrynę internetową agencji podległej OZN-owi, promującą zalety dzieci wychowywanych „alternatywnie”. Te dzieci wychowywane były jako grupa, bez rodziców, co przypominało scenariusz Huxleya. Podobno dzieci te były „bardziej kreatywne” i wykazywały inne pozytywne oznaki. Jak bardzo miło. Kolejny kamyk dobrych intencji w ścieżce prowadzącej do upadku instytucji rodziny.

W zeszłym roku, 2013, zarówno w Irlandii jak i Nowej Zelandii, zostały przyjęte konstytucyjne poprawki ogłaszające, że prawa i dobro dzieci są najwyższej wagi, przewyższając wszelkie prawa jakie mogą rościć rodzice. W Irlandii wniesiona została niemal niezwłocznie sprawa sądowa bazująca na tym, że rząd nielegalnie przeprowadził referendum dla poparcia poprawek w kwestiach, które z mocy prawa powinny zachować neutralność. Wniosek został, nie bez zaskoczenia, odrzucony przez sąd. W poprawkach tych nie ma wyszczególnienia, czym z definicji są te prawa i dobro dzieci, pozostawiając dowolność uznania państwu, w jakich przypadkach interwencja w rodzinnie może być właściwa.

Gdy warunki ekonomiczne ulegną pogorszeniu, pod naciskiem trudnej sytuacji, prywatyzacji i wyeliminowaniu usług socjalnych, dla rosnącej liczby rodziców wyżywienie, ubranie i utrzymanie rodzin stanie się walką. Wtedy dla państwa byłoby to bardzo proste ustalić zapewnienie „minimalnego poziomu dopuszczalnych warunków” i masowo wziąć dzieci pod opiekę, w oparciu o „ekonomiczną klasyfikację”. To tylko jeden z możliwych scenariuszy, ale wydaje się, że to scenariusz, na który jesteśmy przygotowywani.

Autor: Richard K. Moore
Tłumaczenie: Work Buy Consume Die
Źródła oryginalne: informationclearinghouse.info, darkmoon.me
Źródło polskie: Wolna Polska


TAGI: , , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Pires 29.11.2014 15:44

    Rządy zdecydowanej większości krajów zachęcją do powiększania rodzin niby dla naszego dobra. Obiecują wzrost gospodarczy i wyższe emerytury, ale w dzisiejszych czasach ciężko jest zapewnić sobie życie na wysokim czy nawet średnim poziomie. Gdy w grę wchodzi utzymanie calej rodziny okazuje się, że zapewnienie dzieciom normalnych warunków do życia może okazać się brutalną walką o przetrwanie i pracę po 15h dziennie.

    Ludzie mają nie mieć czasu nawet na własne przemyślenia czy poszerzanie wiedzy. Mają zasuwać od świtu do nocy w pocie czoła za głodową stawkę, a wychowanie ich dzieci zostawić komuś innemu. Posiadanie dzieci staje się luksusuem! Trzeba wziąć jeszcze pod uwagę, że obywatele są cały czas ogłupiani. Ja to widzę patrząc na stare materiały telewizyjne z lat powiedzmy 80′ czy wczesnych 90′ gdzie nawet zwykli przechodnie zaczepieni do wywiadu czy starsi ludzie ze wsi potrafili posługiwać się bogatym słownictwem i fachową terminologią. Aż biła od nich ogromna wiedza i bystrość umysłu. Teraz w wywiadach słyszymy wypowiedzi typu:
    -I chodzi o ten…wie pan…żeby tego…

    Chyba wiecie o co mi chodzi. Z pokolenia na pokolnie ludzie zatracają zdolność do samodzielnego myślenia. Jak rodzic ma pomóc dziecku w lekcjach skoro sam nie potrafi się nawet dobrze wysłowić, nie rozumie wiadomości w tv które przecież ogląda codziennie czy co się też często zdarza nie ma po prostu czasu dla dziecka?

    Dzieci rodzą dzieci. Nawet mając 40 lat można umysłowo nadal być dzieckiem. Ludzie uważają się za bystrych i samodzielnie myślących, ale niestety tak nie jest. Chory psychicznie też uważa że jest zdrowy i raczej ciężko go przekonać do tego, że jest inaczej.

    Gdy ułomni rodzice biorą się za wychowywanie dzieci to najczęściej pojawiają się problemy tj. alkohol, molestowanie, bieda, przemoc. W takiej sytuacji wkracza państwo, które rzekomo chce pomóc dzieciom i na stałe rozbija rodzinę. W Wielkiej Brytanii np dzieci są odbierane rodzicom pod byle pretekstem i zabierane do ośrodków szkolno wychowawczych, domów dziecka czy rodzin zastępczych.
    Rodzica można jeszcze wsadzić do więzienia, żeby i nad nim mieć kontrolę. Idealna sytuacja dla państwa totalitarnego.

    Podsumowując
    Państwo nakłania obywateli do tego, żeby się rozmnażali jak króliki nie dając im szans na normalne warunki życiowe. Państwo celowo tworzy patologię! Państwu zależy na tym, żebyś nie był w stanie wyżywić swojego dziecka! Świat zmierza w złym kierunku i trzeba to zmienić. Polecam “Rok 1984”, drugiej książki nie czytałem, ale napewno to zrobię.
    Bardzo dobry artykuł!

  2. Maximov 04.12.2014 09:34

    No i co?
    Dalej siedzimy na 4 literach i narzekamy na rzeczywistość czy podejmujemy jakieś działania?
    Proponuję najpierw uderzyć w media głównego nurtu (TVN, POLSAT, TVP).
    A jak?
    Na pewno każdy ma jakiś pomysł…
    Zwykłym ludziom kilka dni bez TV-ogłupiaczy może podziałać bardzo pobudzająco.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.