Kolejny skandal w białostockiej prokuraturze

Opublikowano: 06.12.2011 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 745

Białostocka urzędnik – pani Danuta Jahołkowska została dotkliwie pobita przez dwóch wyrostków, którzy – jak twierdzi – są synami sąsiadów. Co prawda od lat toczy się sąsiedzki spór, ale tym razem doszło do rękoczynów, które skutkowały pobytem w szpitalu powyżej 7 dni.

Pech chce, iż rodzina rzekomych sprawców jest zaprzyjaźniona z wieloma miejscowymi funkcjonariuszami mundurowymi, więc młyny sprawiedliwości ruszyły, aczkolwiek w najmniej spodziewanym kierunku.

W sprawie przed Sądem Rejonowym w Białymstoku o pobicie p. Jahołkowskiej, Sąd Rejonowy zażyczył sobie opinii psychologicznej co do stanu psychicznego pokrzywdzonej. W dniu 23.11.2009 r. psycholog Małgorzata Ewa Skalska wydała opinię, iż “nie stwierdzono zakłóceń w obrębie sfery pamięciowej”, ale ” konieczne byłyby badania pełne – psychologiczno-psychiatryczne w celu ustalenia pełnej diagnozy”. Innymi słowy – pokrzywdzoną należy zamknąć na kilka tygodni na oddziale
zamkniętym szpitala psychiatrycznego!

Oczywiście nikt pokrzywdzonej nie mógł do tego fizycznie zmusić, więc w dniu 06.01.2010 r. Sąd Rejonowy w Białymstoku wyrokiem w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej uniewinnił oskarżonych wobec braku pewności co do poczytalności pobitej przez nich kobiety.

Sąd Okręgowy był jednak innego zdania i wyrokiem z dn. 30.04.2010 r. nakazał powtórzyć proces.

Radość Pani Danuty Jahołkowskiej nie trwała jednak długo, bo w trakcie przerwy w ponownej rozprawie przed Sądem Rejonowym, gdzie występowała jako oskarżyciel posiłkowy, została zatrzymana przez policję i przewieziona do policyjnej izby zatrzymań, bez podania leków na astmę. Szybka interwencja pogotowia ratunkowego zapewne uratowała jej życie.

W następnym dniu przewieziono ją do Prokuratury Rejonowej w Białymstoku, gdzie usłyszała zarzut ustnego znieważenia funkcjonariuszy policji, nota bene kolegów jej sąsiada.

Po przewiezieniu na przymusowe – tym razem – jednodniowe badanie psychiatryczne, zwolniono ją do domu. W ten sposób zapewniono sobie “mocny materiał dowodowy” w sprawie gdzie jest pokrzywdzoną.

To był dopiero początek orgii łajdactw wobec p. Jahołkowskiej, gdzie “wezwania” na kolejne przesłuchania policjanci “doręczali” jej na skrawku papieru wtykanym za drzwi.

Kulminacją był wniosek Prokuratury Rejonowej w Białymstoku z dnia 26.04.2011 r. o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec p. Danuty Jahołkowskiej, celem przeprowadzenia kilkutygodniowych, przymusowych badań psychiatrycznych na zamkniętym oddziale szpitala psychiatrycznego. Pani Danuta Jahołkowska trafiła do Fundacji “Lex Nostra” niemal w ostatniej chwili.

W dniu 03.06.2011 r. Fundacja “Lex Nostra” przystąpiła do sprawy o zastosowanie tymczasowego aresztowania, a także wystąpiła do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku z wnioskiem o objęcie nadzorem postępowania.

W dniu 06.06.2011 r. Sąd Rejonowy w Białymstoku nie uwzględnił wniosku prokuratury i nie zdecydował o zastosowaniu tymczasowego aresztowania. Prokuratura Okręgowa w Białymstoku objęła nadzorem postępowanie.

W dniu 02.12.2011 r. funkcjonariusze policji, których dane nie udało się jeszcze ustalić, wyłamali drzwi w domu p. Jahołkowskiej, dokonali jej pobicia, a następnie siłą dowieźli do Szpitala Psychiatrycznego w Choroszczy. Na miejscu odmówiono przeprowadzenia badań psychiatrycznych pobitej p. Jahołkowskiej. Podczas tego zdarzenia nie przedstawiono p. Jahołkowskiej żadnych dokumentów stanowiących podstawę prawną siłowego wtargnięcia do domu p. Jahołkowskiej, zatrzymania jej, oraz dowiezienia jej do szpitala psychiatrycznego.

Będziemy informować o dalszym ciągu skandalicznej sprawy!

Autor: Maciej Lisowski (Fundacja “Lex Nostra”)
Skany dokumentów i zdjęcia dostępne są TUTAJ.
Nadesłano do “Wolnych Mediów”


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. gabriel 06.12.2011 14:39

    Prokurator i Sędzia do Psychiatryka a potem pod Sąd. Po wyjściu z kryminału za takie bestialskie traktowanie poszkodowanej, zakaz wykonywania zawodu.

  2. Staszek 06.12.2011 16:00

    Będziemy się tej sprawie przyglądać,może to spotkać każdego z nas.

  3. 8pasanger 07.12.2011 07:12

    @ gabriel -zazdroszczę Ci bardzo zdrowego podejścia.Sam jestem już przesadnie skażony ,,realizmem”bo niestety wiem jak to się skończy-nikt za nic nie odpowie a wszyscy prokuratorzy ,sędziowie i gliniarze pójdą za piętnaście lat na cieplutką emeryturkę z naszych podatków.A prowokacje wobec tej pani będą trwać-człowieka takim nękaniem można zniszczyć-a potem np.:oskarżyć o znieważenie lub naruszenie nietykalności funkcjonariuszy gdy w końcu prowokacja osiągnie cel.Życzę dużo szczęścia ,siły i cierpliwości-zarówno tej pani jak i tym ,którzy jej pomagają.

  4. yonit 10.12.2011 15:16

    Rzeczywiście skandal. Gdyby nawet pokrzywdzona była niepoczytalna i chora psychicznie , to nie umniejsza winy sprawców pobicia , którzy zostali wskazani przez pobitą a sąd zastanawiał się , który z nich bił a który patrzył. Wszystko co potrzebował prokurator i sąd było w zasięgu ręki , by sprawców skazać ,sprawiedliwie krzywdy naprawić i sprawę na jednym posiedzeniu zakończyć. Zabrakło jednak dobrej woli , by nie powiedzieć, że była bardzo zła wola, by nie nazwać tego wręcz zmową , ochroną sprawców.

  5. yonit 10.12.2011 15:30

    Myślę że,mamy do czynienia z działaniem celowym. Zakładając nawet , że pokrzywdzona była niepoczytalną i chorą psychicznie osobą , to taki stan rzeczy absolutnie nie umniejsza winy sprawców pobicia , którzy zostali wskazani przez pobitą a sąd zastanawiał się , który z nich bił a który patrzył. Prokurator i sąd miał wszystko w zasięgu ręki , by sprawców skazać ,sprawiedliwie krzywdy naprawić i sprawę na jednym posiedzeniu zakończyć.Zabraklo jednak dobrej woli , by nie powiedzieć, że była bardzo zła wola, by nie nazwać tego wręcz zmową , ochroną sprawców.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.