Musa Ler

Opublikowano: 15.08.2012 | Kategorie: Historia, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1128

O tej porze roku przypada rocznica bohaterskiej obrony Ormian przed Turkami na Górze Mojżesza (po ormiańsku Musa Ler, po turecku Musa Dagh). Musa Ler to masyw górski w łańcuchu Amanus, nad Morzem Śródziemnym, u wylotu Zatoki Aleksandretty, ok. 60 kilometrów na zachód od Antakya (Antiochii), w tureckiej prowincji Hatay, nad granicą z Syrią.

Ormianie mieszkali w tym regionie od co najmniej 300 roku PNE, a po okupacji Armenii właściwej przez seldżuckich Turków, zasileni przez falę uchodźców przed turecką okupacją, stworzyli w 1080 roku w Cylicji chrześcijańskie Królestwo Małej Armenii, sprzymierzone z Krzyżowcami, które istniało przez 300 lat. Po jego upadku Hatay stał się prowincją imperium tureckiego.

Po rewolucji 1908 roku władzę w Turcji przejęli tzw „Młodoturcy”, fanatyczni szowiniści marzący o Panturańskim Imperium od Azji Centralnej do Bosforu. Na drodze realizacji tych mrzonek stała jednak Armenia i chrześcijańscy Ormianie. Masakry Ormian w Turcji nie były żadną nowością, dokonywano ich wielokrotnie pod koniec XIX w z polecenia ostatniego sułtana, Abdul Hamida, który uczynił z Ormian kozły ofiarne na które zwalano winę za wszystkie bolączki zmurszałego imperium. Podczas I wojny światowej Młodoturcy posunęli się na tej drodze o wiele dalej, zaplanowali i wykonali w 1915 roku pierwsze wielkie ludobójstwo 20 wieku z wyjątkową jak na archaiczne i niewydolne państwo sprawnością. Mężczyzn mordowano na miejscu, starców, kobiety i dzieci wysiedlano i mordowano lub pędzono w „marszach śmierci” na pustynię syryjską. Śmierć poniosło do półtora miliona ludzi.

13 lipca 1915 roku władze tureckie dały mieszkańcom sześciu ormiańskich wiosek u podnóży Musa Ler 8 dni na przygotowanie się do deportacji. Pogłoski o tym co się dzieje gdzie indziej z Ormianami musiały jakoś do nich dotrzeć, bo przytłaczająca większość, ponad 4 tysiące ludzi, postanowiła nakaz zlekceważyć i schronić się na zboczach i w wąwozach Góry Mojżesza. Tylko 60 rodzin zdało się na łaskę Turków, nikt z nich nie przeżył. Uciekinierzy zabrali ze sobą stada owiec i kóz, wszystką żywność jaką dało się unieść i broń – 120 nowoczesnych strzelb i ok 350 staroświeckich karabinów i pistoletów skałkowych. Okopali się na wszystkich szlakach dostępu i przygotowali pozycje strzeleckie. 21-go lipca, po upływie terminu ultimatum, Turcy zaatakowali ormiańskie pozycje, początkowo siłą ok 200 żołnierzy regularnej armii. Wedle przekazów, ich dowódca przechwalał się, że oczyści górę z obrońców w jeden dzień. Pierwszy atak zakończył się niepowodzeniem, Turcy stracili kilku żołnierzy i górską armatkę. Rozwścieczeni niespodziewanym oporem ściągnęli posiłki wojskowe i oddziały nieregularne, często bandy opryszków, używane przez władze do „mokrej roboty”, jak właśnie mordowanie Ormian. Siły tureckie wzrosły w ten sposób do kilku tysięcy żołnierzy i ochotników. Mimo druzgocącej przewagi liczebnej i wyposażenia nie byli jednak w stanie zdobyć góry. Ormianie potrafili doskonale wykorzystać trudny zalesiony i skalisty teren, z ograniczonym dostępem przez przełęcze, który świetnie znali od dziecka, dzięki czemu Musa Ler stała się trudną do zdobycia twierdzą. Wszystkie tureckie ataki – 7, 11 i 19 sierpnia i największy, 7-9 września – skończyły się klęską i poważnymi stratami. Mimo to sytuacja obrońców była trudna, po miesiącu oblężenia wyczerpały się zapasy żywności, do jedzenia zostało tylko mięso przygnanych z doliny zwierząt, kończyła się amunicja.

Jedyną nadzieją na ratunek i ewakuację było nawiązanie kontaktu z okrętami wojennymi Ententy, patrolującymi u wybrzeży Turcji. Wysłano gońca do Aleppo, do amerykańskiego konsula, z prośbą o pomoc, ale nie zdołał się przedrzeć. Drugiego września Ormianie wywiesili na drzewach zbocza od strony morza 2 wielkie transparenty z napisem „Chrześcijanie w niebezpieczeństwie. Pomocy” i przygotowali 3 najlepszych pływaków, by byli gotowi do prób nawiązania kontaktu z alianckimi okrętami. Wreszcie, po 10 dniach, napisy zostały zauważone z francuskiego krążownika „Guichen”, który następnie podpłynął do brzegu. Jednemu z pływaków udało dostać się na pokład, gdzie powiadomił kapitana o sytuacji oblężonych. Ten wezwał na pomoc francuski okręt flagowy, „Jeanne D’Arc”, dwa inne okręty francuskie i jeden angielski. Pod osłoną ich dział załadowano na nie ok 4200 Ormian. Zostali wszyscy przewiezieni do obozów dla uchodźców w Port Said w Egipcie.

Oblężenie Musa Ler trwało 53 dni, od 21 lipca do 12 września 1915 roku. Poległo tylko 18 obrońców, straty tureckie szły w setki zabitych. Tylko dwa razy podczas ludobójstwa Ormian Alianci uratowali od śmierci niewielką ormiańską społeczność – w Musa Ler, i w mieście Wan, gdzie rosyjskie wojska przyszły na pomoc oblężonym mieszkańcom. Podobnie jak 25 lat później, raporty o zagładzie spotykały się z niewiarą i apatią. Rząd Wielkiej Brytanii skwitował propozycję uzbrojenia Ormian by prowadzili partyzantkę przeciw Turkom stwierdzeniem, że nie byłoby to dżentelmeńskie prowadzenie wojny. Turcja nigdy nie rozliczyła się z rzezi Ormian i do dziś zaprzecza, że była ona planowanym ludobójstwem. Po drugiej wojnie światowej archiwa tureckie zostały skrupulatnie oczyszczone ze wszystkich dokumentów dotyczących zagłady, a publikowanie czegokolwiek na ten temat jest do dziś karane w Turcji więzieniem. Mała Armenia i Armenia Zachodnia zniknęły z mapy na zawsze. Ormianom nie udało się zbić kapitału politycznego, czy finansowego na męczeństwie swych rodaków, w odróżnieniu od ofiar drugiego wielkiego ludobójstwa w Europie, 25 lat później.

A jaki był los Ormian z Musa Ler? 600 mężczyzn w wieku poborowym zgłosiło się od razu na ochotnika do francuskiej Legii Cudzoziemskiej, wzięli udział w bitwie z Turkami w Arara w Palestynie. Po klęsce Turcji w 1918 roku, kiedy Hatay przyłączono do obszaru francuskiego mandatu (kolonii) w Syrii, wszyscy mieszkańcy wrócili do swych wiosek. Na Górze Mojżesza wznieśli pomnik upamiętniający oblężenie. Niestety musieli znów uciekać w obawie przed turecką zemstą gdy w 1939 roku Francja przekazała Hatay Turcji, z naruszeniem prawa międzynarodowego, w nadziei skłonienia Ankary do sojuszu przeciw Niemcom. Kilkadziesiąt tysięcy Ormian, Greków i Arabów uciekło wtedy przed panowaniem tureckim do Syrii i Libanu. Francuzi potraktowali Ormian z Musa Ler lepiej niż resztę uchodźców, przesiedlili ich grupowo wraz z dobytkiem do Anjar w Libanie, na wykupioną dla nich ziemię. Sześciu dzielnicom nadano nazwy wiosek spod Góry Mojżesza. Pomnik na Musa Ler został natychmiast zburzony przez Turków.

Gdyby nie czeski pisarz pochodzenia żydowskiego, Franz Werfel, który w 1933 napisał bazującą na obronie Musa Ler powieść pt. „40 Days of Musa Dagh” (40 dni Musa Dagh), mało kto poza Ormianami wiedziałby o tych wydarzeniach. Powieść zdobyła wielki rozgłos, Hollywood wykupił prawa filmowe, jednak filmu nigdy nie nakręcono, z przyczyn politycznych.

Autor: Herstoryk
Zdjęcie: anthiok
Na podstawie: Hyeclub Forum, Wikipedia, Ani, News.Am, HyeEtch
Nadesłano do “Wolnych Mediów”


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.