Rząd nadal będzie mógł nas zadłużać

Opublikowano: 28.02.2014 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 749

Wbrew zapewnieniom, że obniżone zostaną zapisane w ustawie o finansach publicznych progi chroniące państwo przed nadmiernym zadłużaniem, rząd pozostawił je na dotychczasowym poziomie. Okazuje się, że ogłoszona obniżka progów nie dotyczy tych ustawowych, lecz jedynie związanych z tzw. regułą wydatkową. W ten sposób rząd zapewnił sobie możliwość dalszego zadłużania państwa – alarmuje “Gazeta Polska Codziennie”.

Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o finansach publicznych, który przewiduje, że tzw. progi ostrożnościowe spadną o 7 punktów procentowych. Zmiana ta jednak nie dotyczy obowiązujących dotychczas ustawowych progów 55 i 50 proc. PKB, bo te pozostaną na dotychczasowym poziomie. Nowe progi 48 i 43 proc. PKB dotyczą jedynie reguły wydatkowej. Określa ona, o ile w danym roku mogą wzrosnąć wydatki państwa. Jeśli zostaną przekroczone progi zapisane w regule, rząd będzie musiał wydatki tylko nieznacznie zmniejszyć – pisze “Gazeta Polska Codziennie”.

To radykalna zmiana dotychczasowych reguł, bo w wypadku przekroczenia progu ustawowego budżet na kolejny rok musiałby zostać zaplanowany bez deficytu. Jak czytamy w “Gazecie Polskiej Codziennie” – dzięki zastąpieniu zapisanych w ustawie progów nowymi, ale przypisanymi jedynie do reguły wydatkowej, rząd zapewni sobie możliwość dalszego zadłużania, bez konieczności radykalnych cięć wydatków i konieczności znacznego podniesienia podatków.

Progi ostrożnościowe wprowadzono po to, aby powstrzymywać rządy przed nadmiernymi wydatkami i niekontrolowanym powiększaniem długu publicznego. Ekipa Donalda Tuska, zamiast przestrzegać tych progów, stosuje wciąż rozmaite sztuczki prawne i księgowe, aby dług państwowy ukryć – pisze “Gazeta Polska Codziennie”. W 2009 r. rząd zmienił definicję sektora finansów publicznych i wyłączył z niego Krajowy Fundusz Drogowy, dzięki czemu zobowiązania KFD nie są zaliczane do długu publicznego. Pozwoliło to na fikcyjne utrzymanie długu publicznego poniżej 50 proc. PKB.

Autor: Marek Michałowski
Źródła: Gazeta Polska Codziennie i Niezależna.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. agama 28.02.2014 12:03

    Można się zapluwać jak lama jak jest źle i beznadziejnie, a można zdziałać konstruktywnie:

    http://wybory.db.org.pl/2014/02/karty-podpisowe

  2. Komzar 28.02.2014 13:07

    Wydaje się, że w chwili obecnej najrozsądniejszym z punktu widzenia państwa jest maksymalne zadłużanie się, nawet 10x tyle powinni pożyczyć niż mamy obecnego długu. I tak ani jednego ani drugiego nie można spłacić a system kiedyś walnie. Wygrają te państwa które nachapały najwięcej przed resetem.

  3. Maximov 28.02.2014 15:08

    @Komzar
    Bardzo słuszny punkt widzenia. Spłacić tego nie sposób a pieniądze są kreowane na niewyobrażalną skalę. To musi upaść. Powstanie jednak pytanie, czy honorować prawa własności (nieruchomości, grunty, etc.) kupione za te puste, fałszywe pieniądze?
    Według mnie zdecydowanie nie.

  4. bXXs 01.03.2014 23:42

    Kto kreuje pieniadze, jakim prawem, dla kogo, kogo to obowiązuje. Skoro planeta ziemia jest zadłużona na 10lat pełnego globalnego PKB to kto pożyczył pieniądze – Marsjanie?
    Dług haniebny to są długi zaciągnięte w celu X i wydane na cel Y lub rozparcelowane – obywatele nie muszą tego spłacać.
    Skoro nastąpiła pożyczka to były pieniądze, jeżeli pożyczkodawca ich nie miała lub pożyczkobiorca ich nie otrzymał nie ma powodu i czego spłacać.
    Polska suwerenna waluta narodowa nieistnieje…może czas ją stworzyć oddolnie, z bezwarunkowym zakazem lichwy!
    Nadzieja w lokalnych walutach, polskim majdanie, społecznym trybunałom, edukacji Stainerowskiej, wolnemu internetowi i demokracji obywatelskiej.

  5. adambiernacki 02.03.2014 10:08

    Skoro mamy wejść do G(unwo)20 to dzięki wzrostowi PKB, który można osiągnąć min. przez dług. Jak już wejdziemy do G20 to per capita będzie bardzo niskie a jeden kartofelek będzie przypadał na cztery osoby(mógłbym napisać na czteroosobową rodzinę ale takowe będą mniejszością). Właściwie nie jest tak źle bo można powiedzieć, że Boga nie ma natomiast na olimpijskich Bogów kreują się forsanci. Globalna piłka toczy się z góry pękając w szwach od obłudy i wszelkiego oszustwa. System może mielić jeszcze długo długiem a dług odbiera wolność a nawet potrafi zniszczyć miłość. Więc nie jestem pewien czy trzeba czekać na cudowne zejście systemu.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.