Pożegnania z koleją

Opublikowano: 21.11.2015 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 841

W połowie grudnia 2015 r. pociągi regionalne zostaną wycofane z następujących tras: Chełm – Dorohusk w województwie lubelskim, Tomaszów Mazowiecki – Drzewica w województwie łódzkim oraz Wieluń Dąbrowa – Kępno na pograniczu województw łódzkiego i wielkopolskiego.

Urzędy marszałkowskie decyzje o nadchodzącym wstrzymaniu ruchu pociągów tłumaczą małym zainteresowaniem podróżnych. Trudno spodziewać się, żeby było dużo pasażerów, jeśli na tych liniach kursują pojedyncze pociągi. Nawet jeśli ktoś chciał korzystać z kolei, to właściwie nie dano mu na to szansy – mówi Krzysztof Rytel, prezes Centrum Zrównoważonego Transportu. – Najskuteczniejszym lekiem na małą liczbę podróżnych jest poprawa oferty przewozowej. Na przykład na linii Poznań – Wągrowiec po podwojeniu liczby pociągów, liczba podróżujących tą linią zwiększyła się trzykrotnie.

Wycofanie pociągów z 40-kilometrowej trasy Kępno – Wieluń Dąbrowa oznacza, że dostęp do połączeń kolejowych całkowicie utraci położony na tym odcinku powiat wieruszowski, a Wieruszów wydłuży listę polskich miast pozbawionych pociągów pasażerskich. Wynika to z faktu, że wstrzymanie kursowania pociągów regionalnych zbiegnie się ze zmianą obsługi odcinka Wieluń – Kępno przez spółkę PKP Intercity. Obecnie na stacji Wieruszów Miasto zatrzymuje się codzienny pociąg TLK „Noteć” relacji Katowice – Poznań – Bydgoszcz, który w połowie grudnia 2015 r. przestanie kursować. Co prawda, na 2016 r. zaplanowano kursowanie odcinkiem Wieluń – Kępno nocnego pociągu TLK „Urania” z Krakowa do Kołobrzegu – jednakże skład ten będzie jeździł wyłącznie w majówkę, w długi weekend Bożego Ciała oraz w wakacje. Jednocześnie w planowanym rozkładzie jazdy pociągu TLK „Urania” nie został przewidziany postój w Wieruszowie.

O ile jedne obszary Polski dotyka problem znikających połączeń, o tyle inne dotyka problem demontowania infrastruktury kolejowej. Zapowiedzią demontażu torów jest zapadnięcie decyzji o likwidacji linii kolejowej. 10 września 2015 r. minister infrastruktury i rozwoju Maria Wasiak taką decyzję wydała w odniesieniu do 62-kilometrowej linii kolejowej Rokietnica – Międzychód. To oznacza, że ta nieużywana w ruchu pasażerskim od 1999 r. linia wybiegająca z aglomeracji poznańskiej w kierunku północno-zachodnim zostanie rozebrana. Decyzja ministerstwa przekreśla szansę na reaktywację połączeń kolejowych z Poznania przez Pniewy do Międzychodu. Dodajmy, że linia Rokietnica – Międzychód stanowiła fragment najkrótszego ciągu kolejowego między Poznaniem a Gorzowem Wielkopolskim. Kolejna decyzja likwidacyjna zapadła 9 października 2015 r. – tego dnia Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju dało zielone światło dla rozbiórki linii kolejowej Skoki – Janowiec Wielkopolski.

Źródło: ZBS.net.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. kozik 21.11.2015 12:19

    Powodem jest mała elastyczność polskich kolei… Zamiast zestawu, ważącego 100 ton, do przewozu kilku pasażerów powinien wystarczyć bus szynowy na kilka-kilkanaście miejsc.

    Powiem, jak to wyglądało na przykładzie linii Nowy Świętów-Głuchołazy.

    Jeszcze przed transformacją ustrojową Czesi na linii eksterytorialnej Mikulovice-Głuchołazy-Krnov wprowadzili modułowe szynobusy (motowagony): http://www.atlaslokomotiv.net/list-mv.html
    Na weekendach skład liczył 3 pojazdy, a w tygodniu-1. Czeskie składy jeżdżą do dziś. Czechy mają po Szwajcarii drugą w Europie sieć kolejową pod względem gęstości linii.
    Linia do 1992 służyła do transportu dużych ilości towarów Czechom – wraz z zamknięciem rynków zbytu w Rosji, linią przestano przewozić towary – już nie było regularnych kursów po kilkadziesiąt wagonów ok. 13:00 i 22:00.

    U nas w po transformacji jeździły 3 puste wagony osobowe, od ok. 1995 – 2, a od ~1999 – 1 – na przedzie zawsze jechała ważąca 70ton lokomotywa SM42 – https://pl.wikipedia.org/wiki/Fablok_6D
    Całe to żelastwo, to duża masa bezwładna, duże zużycie silnika ze względu na częściowe wykorzystanie mocy (kokrozja układu wydechowego). Konduktorzy w 2000 roku często “sprzedawli” bilety bez wydawania biletu, więc na pewno rentowność wyglądała tragicznie.
    W efekcie, polska linia kolejowa została zamknięta w ~2001, a równoległa czeska działa nadal!
    Po petycjach społecznych polską linię rok temu reaktywowano na weekendy na okrojonej trasie – 1 połączenie dziennie w godzinach rannych, obsługiwane przez ważący ok. 80 ton motoskład.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.