Nietypowy protest pracowniczy w Seulu

Opublikowano: 25.09.2015 | Kategorie: Gospodarka, Seks i płeć, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 657

Około tysiąca pracownic świadczących płatne usługi seksualne protestowało dziś w centrum stolicy Korei Południowej żądając uchylenia restrykcyjnej ustawy przeciwko prostytucji. Uczestniczki zwracały uwagę, że delegalizacja ich zawodu nie rozwiązała podstawowego problemów, jakimi są przemoc i wyzysk. Ich głównymi żądaniami są dekryminalizacja profesji i uznanie jej za pracę.

Protest został zorganizowany przez Krajowy Związek „Hanteo”, do którego należy obecnie ok. 15 tys. koreańskich prostytutek. Kobiety były ubrane w bejsbolówki, okulary przeciwsłoneczne i czapki z daszkiem. W ten sposób chciały zamanifestować główną bolączkę przedstawicielek ich profesji – niewidoczność oraz ignorowanie realnych problemów przez władze. Wśród haseł przebijał się postulat uznania prostytucji za legalną pracę, która podlega ubezpieczeniu i jest objęta prawnymi regulacjami. „Zapamiętajcie, prostytucja to też praca”, „Wszystkie jesteśmy pracownicami” – można było przeczytać na transparentach. Uczestniczki odniosły się również do niedawnego zalecenie Amnesty International, które zawiera kilka wytycznych dotyczących dekryminalizacji zarówno samej pracy seksualnej jak i zaprzestania karania klientów.

Od 2004 roku wykonywanie pracy seksualnej w Korei Południowej jest nielegalne. Ówczesna ustawa była próbą ograniczenia zjawiska, które nigdy wcześniej nie było poddane regulacjom. Krótko po wejściu w życie nowego prawa państwo rozpoczęło działania represyjne. W ciągu 11 lat zatrzymano łącznie 200 tys. pracownic, klientów i właścicieli domów publicznych. Jang Lee, działaczka „Hanteo” zauważa, że zaostrzenie przepisów nie tylko nie zmniejszyło skali zjawiska ale również pogłębiło patologie, na które narażone są prostytutki. – W tym okresie znacząco wzrosła liczba zarażeń wirusem HIV i chorobami wenerycznymi, jak również przypadków stosowania przemocy wobec pracownic, które zatrudnione u mafiosów-stręczycieli są narażone na brutalne zachowania z ich strony – tłumaczy Jang, która zwraca uwagę, że największymi beneficjentami obecnego porządku są właśnie sutenerzy i właściciele sieci burdelów, które oczywiście nadal funkcjonują, tyle, że pod rozmaitymi przykrywkami – jako salony fryzjerskie, sklepy odzieżowe czy bary.

Według Jang Lee i jej koleżanek zniesienie ustawy przeciwko prostytucji oprócz poprawy warunków pracy i bezpieczeństwa sexworkerek, zapewni również znaczące wpływy do budżetu państwa i pomoże zdiagnozować i kontrolować skalę zjawiska prostytucji.

Autorstwo: PN
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.