Liczba wyświetleń: 492
Uwaga! PKP Cargo zdezelowane lokomotywy, które zostały wycofane z ruchu w latach 2010-2013, sprzedała firmie z Dębicy, która zgodnie z umową, miała je zniszczyć, żeby nie mogły już wrócić na tory. Tak się nie stało. Nawet co dziesiąta lokomotywa wycofana z ruchu mogła zostać wyremontowana i znów ciągnie składy – informuje RMF24.pl.
Od sierpnia sprawą zajmuje się Urząd Transportu Kolejowego, który między innymi złożył doniesienie do prokuratury w Dębicy o sfałszowaniu dokumentów. Pracownicy urzędu sprawdzają też lokomotywy, które były rejestrowane w latach 2012-2014. Chcą ustalić, czy nie doszło do ponownej rejestracji pojazdów, które miały zostać wycofane z ruchu.
Autor: JW
Na podstawie: rmf24.pl
Źródło: Niezależna.pl
TAGI: Kolej, PKP
Poznaj plan rządu!
OD ADMINISTRATORA PORTALU
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
Całe niebezpieczeństwo polega na tym, że “złomy” są eksploatowane przez nie-PKP.
Pomimo bochaterskiej (zamierzone!) postawy Urzędu Techniki Kolejowej – broniącej narodowego dobra czyli polskich torów przed inwazją innych przewoźników – poprzez m.in. przeciąganie procesów homologacyjnych, odrzucanie homologacji wydanych w innych krajach dla nowoczesnego taboru, czy narzucanie absurdalnych wymagań. – pojawiając się niezależni operatorzy.
Aby mieć czym ciągnąć składy – “prywaciarze” potrzebują lokomotyw i to typów akceptowalnych przez UTK: czyli wiek +40 lat, produkcja demoludy, ekonomia żadna…
Z przestarzałego sprzętu ograbiono już przemysł (tam nie sięgają macki UTK) czy sąsiednie kraje (import wyeksploatowanych lokomotyw z Rumunii Czech i b. NRD), hitem było odszukanie i zakup lokomotyw wyeksportowanych do Maroka.
A że PKP – lokomotywy w stanie “na chodzie” przeznaczyło na złom i w takiej cenie sprzedało – zamiast sprzedać na wolnym rynku uzyskując wielokrotnie wyższą cenę – to nie jest niegospodarność, czy wręcz sabotaż własnej firmy, tylko realizacja patriotycznego obowiązku – udowadniania nierentowności i nieopłacalności transportu kolejowego w BRoP (Banana Republic of Poland).
Bo takie rzeczy to tylko w Polsce:/
Skoro zostały wyremontowane to w czym problem? Zagrożenia nie stwarzają. Inna sprawa to fałszowane dokumentów.