Liczba wyświetleń: 1126
Według Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ) już wkrótce ceny mięsa pójdą znacząco w górę – do końca roku nawet o 17 proc. Podrożeje też masło, mleko i sery o ok. 5 proc., margaryna i oleje od 10 do 12 proc., a cukier o 15 proc.
– Wieprzowina drożeje już od wiosny, bo w ubiegłym roku mieliśmy mało zboża i pasze były bardzo drogie. Rolnicy ograniczyli więc hodowlę i teraz za to płacimy. Zanim zwiększą produkcję, minie trochę czasu – mówi dr Krystyna Świetlik z IERiGŻ.
Nasze kurczaki, indyki i kaczki wędrują na eksport do Rosji i Turcji. Dlatego mimo produkcji przewyższającej polskie potrzeby o 30 proc. ceny drobiu idą do góry.
Dzięki dobrym plonom średnio ceny żywności od początku roku wzrosną średnio o 6 proc., a nie o 10, jak prognozował Główny Urząd Statystyczny. Odpowiedzialny za to jest kryzys. Osłabił popyt na rynkach światowych, bo gospodarstwa domowe musiały zacisnąć pasa. U nas za podwyżki żywności odpowiadają głównie ceny paliw.
Źródło: Nowy Obywatel
Poznaj plan rządu!
Kurczaki ida do Turcji, tam robią mrożnkę i sprzedaja Polakom jako kebab
W zeszłym roku mało zboża?
A te rekordowe zapasy, które były to skąd? Liczono zapasy dwukrotnie, bo myślano, że się pomylono. Na żwyności też się spekuluje i stąd drożyzna.
Notka jak w “Ekspresie Wieczornym” Ad. 1982 – jak zwykle na ceny żywności ma wpływ ich nagły niedobór (co zresztą dla niewierzących musi być poparte statystyką) a nie podwyżki cen paliw i idąca za nimi inflacja.
W Rzadowym Ministerstwie Propagandy jest zdaje się wielu zasłużonych jeszcze za komuny pracowników.