Trochę herezji o Szatanie, kosmitach i karmie

Opublikowano: 24.04.2011 | Kategorie: Paranauka, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 1471

Od dawna mam wrażenie, że jestem wewnątrz jakiejś szalonej gry komputerowej, która rozgrywa się według chorych, nie dających szans na zwycięstwo zasad. Jedna strona skupia w swoich w rękach wszystkie atuty, takie jak władza, śmiercionośne rodzaje broni, możliwość inwigilacji przeciwnika i dostęp do każdego rodzaju informacji, a co najgorsze jest zwyczajnym, pozbawionym współczucia i moralności psychopatą, natomiast druga strona staje do rozgrywki z gołymi rękami, a co gorsze nie ma pojęcia w co, z kim i według jakich reguł ma grać. A co jeszcze gorsze – święcie wierzy, że przeciwnik jest uczciwy, szlachetny i… demokratycznie wybrany przez jego drużynę, po to, żeby mu służyć i działać dla jego dobra.

Czy drużyna naiwnych golasów ma szansę wygrać w tak napisanej grze?

“Tylko na nas spójrzcie. Wszystko jest na wspak, wszystko jest do góry nogami: lekarze niszczą zdrowie, prawnicy niszczą sprawiedliwość, uniwersytety niszczą wiedzę, rządy niszczą wolność, główne media niszczą informacje, a religie niszczą duchowość.” (Michael Ellner)

Tak działają autorytety i instytucje, którym bezgranicznie ufamy, bo wierzymy, że zostały „demokratycznie” powołane do dbania o nasze dobro i bezpieczeństwo. Nie wiemy jednak, że wszystkie te „niezależne” instytucje zostały wykupione przez grupę wpływowych ludzi potajemnie rządzących światem i zamiast służyć naszemu dobru służą wyłącznie do dojenia z nas pieniędzy.

Medycyna ma przynosić zyski służbie zdrowia, a ponieważ skuteczne leczenie jest nieopłacalne zmieniono metody kształcenia lekarzy w taki sposób, żeby niczego wyleczyć nie umieli.

Prawo działa według zasad moralnych Kalego: jeśli służy rządzącej elicie, to jest sprawiedliwe, jeśli sądzi na korzyść szarego obywatela, to jest niesprawiedliwe i wyrok należy zmienić.

Ślepo wierzymy uczonym, więc nie negujemy niczego, co nam do wierzenia, niczym religijni kapłani, obwieszczają. Bezkrytycznie przyjmujemy informacje o dziurze ozonowej, o globalnym ociepleniu spowodowanym przez człowieka i wpływie CO2 na wzrost temperatury na ziemi – a przecież są to kompletne bzdury, na które kiedyś nie dałby się nabrać uczeń 5 klasy szkoły podstawowej! Ale dziś nawet ludzie po studiach nie są w stanie odkryć, że „eksperci” robią ich w naukowego konia. Po co to robią? Oczywiście po to, żeby obłożyć nas podatkiem węglowym i podnieść ceny na gaz i ropę.

Media już dawno przestały być niezależne, bo wszystkie znalazły się w rękach ludzi sprawujących władzę i kłamią na jedną nutę, kreując fikcyjną rzeczywistość, wygodną dla rządzących gawiedzią.

“Reguły Rachunku Prawdopodobieństwa mówią nam, że bez najmniejszego udziału inteligencji, w 50% przypadków zdarzenia w naszym świecie powinny prowadzić do powiększania dobra oraz korzyści dla ludzkości. W czysto mechaniczny sposób życie w naszym świecie powinno było przejawić coś w rodzaju „równowagi”. Uwzględniając dodatkowo czynnik inteligentnych decyzji czynienia dobra, wynik powinien wzrosnąć do mniej więcej 70%. Oznaczałoby to, że ludzkość posuwałaby się przez stulecia naprzód, aż do stanu, gdzie dobro i pozytywne rzeczy zdarzają się w naszym życiu dużo częściej niż „negatywne” czy „złe”. Tym samym wiele problemów ludzkości znalazłoby efektywne rozwiązanie. Wojna i konflikty stałyby się rzadkością, co najmniej 70 procent ziemskiej populacji miałoby przyzwoitą opiekę medyczną, pewny dach nad głową, wystarczającą ilość pożywnego pokarmu, tak że prawie nie słyszałoby się o śmierci z powodu choroby czy głodu. Fakty są jednak zupełnie inne.” (Laura Knight-Jadczyk)

Dlaczego tak się dzieje? Kto nam przeszkadza i jak to robi?

To jest pytanie, na które mało kto potrafi odpowiedzieć!

Zacznę od samego początku, czyli od stworzenia świata. Mamy do dyspozycji trzy wersje, wszystkie jednakowo zwariowane.

Wersja chrześcijańska: świat został stworzony w 7 dni przez Boga z brodą, który na końcu ulepił człowieka z pyłu ziemi i tchnął w niego życie. Ale potem zjawił się Szatan udający węża, oszukał pierwszą parę, która za jego namową zjadła owoc z drzewa znajomości dobrego i złego, za co Bóg się wkurzył i wygnał ich z raju. Z powodu tego owocu ród ludzki ma przerąbane, a kobieta jeszcze bardziej. I dlatego na tym świecie wszystko jest do d…, ale na szczęście dobry Bóg dał ludziom swojego ukochanego Syna, żeby go ukrzyżowali, a potem po Nim płakali, i ten Syn, zanim go zabili, stworzył Kościół, żeby to Szatan miał przerąbane, a nie człowiek, ponieważ za sprawą tej śmierci (zwanej „ofiarą”) zostaliśmy zbawieni. Szatan wprawdzie i tak próbuje szkodzić, a wszystko w świecie dalej jest kompletnie bez sensu, ale nic nie szkodzi, bo mamy spowiedź, odpusty i co tydzień mszę świętą, więc i tak pójdziemy do raju, nawet jeśli się stoczymy na samo dno.

Wersja ateistyczna: świat po prostu powstał. Tak mi wyjaśnił pewien „racjonalista”. PO PROSTU POWSTAŁ! Powstał, bo coś straszliwie pierd…nęło, zrobił się chaos, czyli niewyobrażalny wprost bałagan, który potem się sam uporządkował (przez czysty przypadek oczywiście), bakterie też powstały (tak po prostu, z niczego), a potem była ewolucja, z bakterii powstało wszystko co żyje, a na końcu człowiek (z małpy). Wszystko bez wyjątku w świecie który powstał było do d…. (a niby jak miałoby być dobrze, skoro był chaos, a człowiek to też małpa, tyle tylko, że inteligentna… chyba inaczej), ale na szczęście na końcu powstała nauka i zjawili się uczeni i obecnie naprawiają to partactwo, które wydalił z siebie Wielki Wybuch. Uczeni już niedługo zwalczą całe zło: choroby, głód i wojny, a na świecie zapanuje raj. [Jasne, oczywiście, zajrzyjcie na onkologię, a przekonacie się, jak wygląda zwycięska walka z chorobami, przemyślcie również fakt, że to nauka tworzy najbardziej zabójcze i zagrażające istnieniu naszej cywilizacji rodzaje broni oraz wymyśla najbardziej psychopatyczne sposoby uśmiercania bliźnich, lol].

Wersja kosmiczna: nie wiadomo kto stworzył świat, ale przynajmniej wiadomo, kto stworzył człowieka: byli to bardzo uczeni i dobrzy kosmici. I stworzyli go na swój obraz i podobieństwo. I byli dla człowieka dobrzy, dbali o niego, uczyli go uprawy roli, leczenia chorób, budowania miast i wszelkiej mądrości, a on w swojej naiwności traktował ich jak bogów i oddawał im cześć. I było fajnie jak w raju, ale któregoś dnia naszą piękną planetę wypatrzyły paskudne i złe do szpiku kości Jaszczury żyjące w najciemniejszych zakamarkach Wszechświata i postanowiły ukraść tę piękną posiadłość wraz z całym dobytkiem. Więc pod wodzą niejakiego Jahwe wsiadły na swoje ogniste rydwany i przybyły mordować, niszczyć i łupić. Dobrzy bogowie nie zamierzali oddać swojego rajskiego ogrodu, więc również wsiedli na swoje ogniste rydwany i przystąpili do wojny, ale niestety przegrali ją i musieli zmykać. Tym sposobem ludzkość wpadła w straszliwe tarapaty, bo nie dość, że jej nowi właściciele byli do szpiku kości źli i patologiczni, to jeszcze nie mieli życzenia użerać się z ludzkością rozumem równą bogom. Zamienili ją więc dzięki genetycznym modyfikacjom w bezrozumne stado baranów. Żeby było jeszcze śmieszniej herszt Jaszczurów, wspomniany Jahwe, okrutnik i psychopata, ogłosił się Bogiem Wszechmogącym, co spowodowało powszechną schizofrenię u jego wyznawców, którzy musieli wierzyć, że jest samym dobrem i miłością, a jednocześnie widzieli, że każdego, kto mu podskoczył karał okrutną śmiercią i że lubował się we krwi. Pasjami kochał pokrywać wzgórza trupami całych narodów i „karmić swój miecz mięsem”, kochał też napletki, ale naprawdę nie wiem, do czego były mu one potrzebne, zwłaszcza w hurtowych ilościach.

“Krwią upoję strzały moje, a miecz mój naje się mięsa, krwią poległych i pojmanych z nieczesanych głów wrogów” (Pwt 32.42)

Z wiary w te głupoty powstało chrześcijaństwo, które z miłości do bliźniego torturowało i paliło na stosie i do reszty ogłupiło ludzkość. Ale czego można spodziewać się po religii, która Szatana wyniosła na ołtarze i modli się do niego, błagając go o wyzwolenie spod władzy Szatana – prawdziwa komedia pomyłek!

Tak, kochani, to nie pomyłka – Kościół katolicki czci Szatana i jemu służy!

Jako pierwsi odkryli to Gnostycy. Pomyśleli i wyszło im (całkiem słusznie), że Jahwe żadną miarą nie może być Bogiem. A nawet jeszcze gorzej – że jak nic musi być diabłem wcielonym, a w najlepszym razie szalonym i niedoskonałym Demiurgiem. Pomyśleli jeszcze trochę i doszli do wniosku, że Bóg jest gdzieś tam, ale na pewno nie tu, na ziemi. Bo tu niepodzielnie rządzi Jahwe, czyli Szatan. Przykra sprawa, ale jesteśmy całkowicie we władzy Szatana, który ustala prawa i niepodzielnie rządzi tym światem!

Żeby było jasne: wszystko wskazuje na to, że Jahwe to Szatan i jednocześnie Jaszczur! Jest to ta sama postać, w trzech przebraniach (obejrzyjcie sobie stare obrazy przedstawiające Szatana, a przekonacie się, że często wygląda on jak wielki jaszczur).

A teraz uwaga: to Szatan ustanowił prawo karmy! W czasach, kiedy ludzie po odejściu dobrych bogów skryli się w jaskiniach i zostali cofnięci niemal do stanu zwierzęcego, Szatan napisał program komputerowy bardziej genialny, niż geniusze z Microsoftu i nawet precyzyjniejszy, niż wyliczenia w najlepszym, szwajcarskim banku. Tego programu nie da się oszukać, każdy ma swoje konto i to nie na jedno wcielenie, lecz na wszystkie, od początku świata aż do dnia w którym w końcu (a jednak…) osiągnie oświecenie, które wyzwala człowieka z trybów karuzeli wcieleń.

Pomyślmy chwilkę, jakie to ma dramatyczne następstwa: człowiek został genetycznie uszkodzony, jego umysł nie pracuje prawidłowo, jego myślenie jest dalekie od doskonałości, jego poczucie moralności jest wypaczone, kieruje się irracjonalnymi impulsami i najczęściej niskimi pobudkami… i wszystkie jego uczynki są precyzyjnie zapisywane na jego karmicznym koncie. Za każdy zły czyn jest pokuta w następnym wcieleniu, a jeśli popełni kolejny zły czyn zadłużenie rośnie. Złych czynów jest zdecydowanie więcej niż dobrych, więc konto jest wciąż zadłużane (analogicznie jak konta wszystkich państw świata w Banku Światowym – zasada „jak na górze, tak na dole”).

Perfidia polega na tym, że Kościół (będący jak już wiemy świątynią Szatana) zakazał nauczania o reinkarnacji i prawie karmy. Z tego powodu ludzie nie mają pojęcia, że zaciągają dług karmiczny i nie znają sposobu, żeby się z tej pułapki wyplątać. Zamiast tego wierzą naiwnie, że już są zbawieni i że nic nie muszą robić, poza regularnym spowiadaniem się i klepaniem pacierzy. To jest wyjątkowo perfidna pułapka dla duszy, ponieważ nie ma takich argumentów, które przekonają katolika, że nauki Kościoła są fałszywe i że zbawienie nie istnieje – w każdym razie nie w takiej postaci, jaką obiecuje Kościół. Zbawić trzeba się samodzielnie, a do tego potrzeba WIEDZY i mądrości, a nie bezmyślnej, owczej wiary.

A co w takim razie z Bogiem? Tym prawdziwym, a nie fałszywym, rządzącym tym światem?

Bóg jest Bogiem, więc tak naprawdę to On jest władcą tego świata. Z jakiegoś względu zgodził się na taki układ i pozwolił Szatanowi przejąć władzę nad tym skrawkiem Wszechświata. Może po prostu sprawdza, czy Jego dzieło, nawet tak bardzo uszkodzone przez szatańskie kombinacje zdoła rozbudzić w sobie ten nikły płomyczek boskiego światła, które w nim pozostało?

Tak czy inaczej człowiek wcale nie jest pozostawiony na pastwę Szatana i jeśli naprawdę tego zapragnie, może się zwrócić o pomoc do Boga i jeśli jest to prośba szczera i bezinteresowna otrzyma ją. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, więc cierpienie często wychodzi nam na dobre. Z serca płynąca modlitwa o pomoc i ufne oddanie się Bogu pod opiekę czyni cuda. I to jest jedyny skuteczny sposób wyzwolenia się z pułapki karmicznej. Kiedy dojdziemy o tego etapu przestaje nas interesować prestiż, majątek i sprawy przyziemne. Zamiast tego zyskujemy głębokie zrozumienie praw rządzących tym światem i wyzwolenie z lęku. Szatan traci nad taką osobą władzę i w żaden sposób nie zdoła jej zaszkodzić.

Niestety, większość ludzi szukając wyjścia z labiryntu, w którym zabłądzili w desperacji robi bardzo głupie rzeczy. Żeby znaleźć wyjście z karmicznego zadłużenia trzeba być świadomym jak działa ten system, bo bez tej wiedzy nie można się wyzwolić. Niestety, nawet te osoby, które uwierzyły w prawo karmy postępują głupio i same sobie szkodzą.

Jednym z przykładów jest powszechna wśród osób znających prawo karmy wiara, że przed obecnym wcieleniem sami zgodziliśmy się na cierpienie, ból i podłe traktowanie (np. przez toksycznych rodziców), gdyż rzekomo jest to dla nas bardzo korzystne i rozwojowe. Cierpienie nie jest rozwojowe, chyba że osiągnie ekstremalne natężenie, które zmusi ofiarę do szczerej modlitwy – pisałam o tym wcześniej. Zwykle jednak cierpienie nie jest aż tak wielkie, więc je cierpliwie znosimy, wierząc, podobnie jak chrześcijanie, w jego zbawczą moc. I na wieki tkwimy w tym kłamstwie nie czyniąc ani kroku ku wyzwoleniu. Setki wcieleń idą na marne, a my nie czynimy żadnego postępu. Dzieci toksycznych rodziców same są złymi rodzicami, bo nikt ich nie nauczył kochać i szanować własnych dzieci, ich dzieci również wyrastają na toksycznych rodziców i tak w nieskończoność – co jest w tym zbawiennego?

To kolejna pułapka i kolejna fałszywe prawo duchowe. Problemy należy rozwiązywać i nie przekazywać ich następnym pokoleniom. Przekazywać należy miłość i dobro, a nie zło!

A oto kolejny przykład – fragment mojej dyskusji z „anonimową” w moim blogu astrologicznym:

“ANONIMOWA: Spłata długów w tradycyjny sposób również jest dyskusyjna. Niektórzy twierdzą, że trzeba przepracować, inni ją rozpuszczają, trzeci noszą specjalne branzoletki, które znoszą karmę, jogini w Indiach tak robią.

MARIA SOBOLEWSKA: Kapłani w Indiach sprzedają bransoletki i fikcyjne środki do rozpuszczania karmy (może „Kreta”?), a nasi księża biorą kasę za odpusty, np. masowo w Wielkanoc. Wszystko to są bzdury, z których żyją kapłani wszystkich religii bez wyjątku. I dzięki temu pracują dla Szatana, ponieważ na dłużej usidlają ludzi w sidłach karmy i głupoty.

ANONIMOWA: Przeczytaj autobiografię jogina, poczytaj o kroplach korte a potem iroznizuj o środkach rozpuszczających kret. Skąd wiesz, że to bzdury? Znam osoby, które się tym zajmują, ropuszczają stare blokady, przykładowo z tego życia, albo kilastet lat wstecz i problemy znikają za jedną sesja.”

No proszę, jaki prosty sposób na karmę! Można ją rozpuścić – za pieniądze! Nic nie rób, nie pracuj nad sobą, nie staraj się być mądra ani dobra, zamiast iść po rozum do głowy po prostu idź do jogina i kup od niego krople rozpuszczające karmę! Zażyj, a karma zniknie jak syf z rur po wlaniu „Kreta”! Szkoda naprawdę, że jogin nie sprzedaje mądrości. Ale nic w tym dziwnego, bo gdyby to robił straciłby klientów i źródełko dochodów za nicnierobienie zwyczajnie by wyschło.

Cały świat sprzedaje nam Kreta do rur – na każdy problem bez wyjątku!

Lekarze sprzedają pigułki, prawnicy sprawiedliwość, naukowcy carbon tax, rządy bezpieczeństwo w postaci ustaw przeciwko terrorystom (czyli nam), Kościół odpusty, a jogini krople na karmę. Jakie to proste! Szkoda tylko, że ludzi uwikłanych w grzech i karmę nie ubywa, lecz przybywa – jest nas już dobrze ponad 6 miliardów, a będzie więcej. Chyba, że zostaniemy zbawieni za jednym zamachem jakąś naukowo opracowaną bronią masowej zagłady, która oczyści planetę z całej ludzkości wraz z jej ciężką karmą. Ale ta karma i tak powróci, bo nic w przyrodzie nie ginie. Dlatego lepiej pracy nad sobą nie odkładać na jutro, lecz załatwić to dziś – w tym wcieleniu.

Bierzmy się odważnie do roboty!!! Na pohybel Jahwe, Jaszczurom i całemu wężowemu potomstwu!

A, i coś jeszcze na koniec mi się przypomniało: “jak na górze, tak na dole”, mrówki hodują mszyce dla słodkiej spadzi, my hodujemy zwierzęta dla mleka, wełny i mięsa, a Raptilianie hodują nas, dla luszu.

Autor: Maria Sobolewska
Zdjęcie: Hartwig HKD
Źródło: Jestem za, a nawet przeciw


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

14 komentarzy

  1. Piszczyk 24.04.2011 11:50

    Mr. Smith and Mr. Anderson

    – Celem ludzkiego życia jest śmierć, Panie Anderson…
    Wy i cały wasz świat jesteście wybrykiem natury, odstępstwem od idealnego stanu rzeczy jakim jest pustka. Wyskakujecie z niej jak ryba w pogoni za muchą tylko po to by ponownie się w niej pogrążyć. Pojawiacie się na tym świecie z pustymi rękoma i niczym złodzieje chwytacie wszystko co wam w nie wpadnie. Wasze „ja” jest kredytem podobnie jak wasze cuchnące, nietrwałe ciała zbudowane ze szczątków i ciał istot wam podobnych.
    Wszystko co posiadacie jest jednym wielkim zadłużeniem, kredytem udzielonym przez pustkę. Jesteście pasożytami Panie Anderson.
    W nieskończoności czasu wasz świat nie jest nawet iskierką, można by rzec – nie istnieje. Po co łapać i trzymać się czegoś, co nie istnieje? To nielogiczne i zupełnie niepotrzebne, tak, jak wasza rasa.
    Po co więc ten upór ? Panie Anderson
    Wasze istnienie pozbawione jest sensu, maskujecie tylko ten fakt wymyślając różne ideologie, religie, Boga…
    Gdzie jest teraz Bóg, dlaczego Ci nie pomoże? Dlaczego nikomu nigdy nie pomaga?
    Nie wie Pan ? Panie Anderson
    Bo on nie istnieje, jest tylko produktem waszej chorej wyobraźni.
    Waszym bogiem powinna być śmierć – bezstronna i sprawiedliwa dla wszystkich i wszystkiego.
    Śmierć to pustka która was powiła i która was wchłonie z powrotem. Rodząc się już jesteście martwi. Z perspektywy wieczności wasze życie, życie całego waszego świata jest niczym.
    Jest nieskończenie małym punktem w ogóle bez znaczenia.
    Za chwilę Pan to zrozumie, Panie Anderson
    Pana przeszłość już odeszła w niebyt – nie istnieje, Pana przyszłość jeszcze nie istnieje.
    Co więc Panu zostaje?
    Boi się Pan? Wiem, że tak. Wiem że chce Pan żyć. To dla waszej rasy nieprzyjemna myśl, że kiedyś nie będzie się istniało. Zastanawia mnie jednak dlaczego nie jest równie nieprzyjemną myśl, że kiedyś, wcześniej się nie istniało. Nie rozumiem tego, nie rozumiem po co istniejecie i po co ten opór?
    Pytam jeszcze raz, po co to WSZYSTKO ?
    – Bo tak chcemy, Smith
    Tak chcemy…
    Powiem Ci coś jeszcze, Smith
    Jeśli ja nie istnieję, to kogo chcesz zniszczyć?
    Rozumiesz? Mnie, nas nie można zniszczyć, zabić. Jeśli nie istniejemy to nie mamy początku I nie mamy też końca. Jesteśmy pustką i wszystkim co istnieje, wszystkimi możliwościami. Dla nas śmierć nie istnieje, jest tylko zmiana. Będziemy pojawiać się zawsze bo tak chcemy, po prostu… Ty natomiast zostałeś stworzony. Rozumiesz ? twój początek oznacza koniec, nieodwracalny koniec.
    Rozumiesz ? Smith…

    Oczywiście w filmie nie było takiego tekstu, przyznaję się, że go wymyśliłem, ale pasuje mi do klimatu Matrixa więc umieściłem go w takiej scenerii.
    Kris

  2. Piszczyk 24.04.2011 12:21

    Intelekt nie jest w stanie dostrzec tego, co jest poza konceptualnym umysłem – nigdy nie zrozumiesz tego, co jest niestworzone poprzez analizowanie tego, co jest stworzone.

    Jeśli chcesz pojąć to, co jest poza intelektualizowaniem i nie zostało nigdy stworzone, przyjrzyj się swojemu umysłowi i spocznij w stanie nagiej świadomości.
    Tilopa

  3. dox888 24.04.2011 12:45

    do pewnych kwestii bym sie pospierał, ale dowodow za/przeciw nie mam,
    troche chaotycznie napisany text, ale o Chaosie wlasnie mowa.

    1. “Zamienili ją więc dzięki genetycznym modyfikacjom w bezrozumne stado baranów. Żeby było jeszcze śmieszniej herszt Jaszczurów, wspomniany Jahwe” – gdzie dokladnie znajduje sie “potwierdzenie” – jahve, jaszczur, szatan.
    Czy to Twoja chwila słabości.
    – 2. Czy ludzkosc w takim razie ma mozliwosc “przebudzenia” ?
    Jezeli jest zaprogramowana na posłusznosc, jak moze sie przeciwstawic czemus?
    Czyzby chodzilo o fikcyjne stworzenie problemu i fikcyjne zapobiezenie?
    3.”
    Moja jest odpłata i kara,

    Patrzcie teraz, że Ja jestem, Ja jeden,
    i nie ma ze Mną żadnego boga.
    Ja zabijam i Ja sam ożywiam,
    Ja ranię i Ja sam uzdrawiam,
    że nikt z mojej ręki nie uwalnia.
    Podnoszę rękę ku niebu i mówię:
    Tak, Ja żyję na wieki.
    Gdy miecz błyszczący wyostrzę
    i wyrok wykona ma ręka,
    na swoich wrogach się pomszczę,
    odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą. ”
    i tak pewnie przetłumaczone z oryginalu zle.
    jezeli czlowiek “zawiera czastke Boga” , to zapewne BOg tez “zabija”.
    chyba, ze ta czastka to sumienie, które sie zagłusza, albo pobudza.I wtedy albo Bog jest sprawca/albo ofiara czynow.

    pozdrawiam.

  4. stach 24.04.2011 19:49

    Witam . Miałem już spory komentarz napisany /oczywiście negatywny/,ale skasowałem bo to nie ma sensu,i najbardziej co mi tu pasuje to tylko westchnąc wielkie OCH.
    Pani Maria jest niereformowalna,znam Ja z innych artykułów.I jak zwykle jest tendencyjna. a na moim zdaniu nie zalerzy mi tylko po to aby tu tylko zaistniało bo mam coś do powiedzenia,jesli nie widze nadzieii że przyniesie pozytywny skutek

  5. stach 24.04.2011 19:58

    oj zapomniałem bo musiałe zajrzec do mojego kochanego syna. wszystkim niech błogoślawi Chrystus zmartwychwstaly.A wszystkim których to błogosławieństwo oburzy,lub morze nawet gorzej,polecam zastanowic się szczerze DLACZEGO.

  6. zx80 24.04.2011 23:11

    Sporo fantazjowania.
    “Z wiary w te głupoty powstało chrześcijaństwo, które z miłości do bliźniego torturowało i paliło na stosie i do reszty ogłupiło ludzkość” – najbardziej podchwytliwe fałszowanie faktów. Chrześcijaństwo u podstaw powstało z nauk Jezusa głoszącego miłość do bliźniego. Tortury i palenia na stosie są owocem “złych” i “fałszywych” przywódców w Kościele. Niestety w każdym stadzie znajdzie się czarna owca.
    PS. Dla autorki i czytelników WM życzę wiary, nadziei i miłości z okazji Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.

  7. Dobrodziej 25.04.2011 20:24

    Kwestia jest taka, że my nie musimy wygrywać na polach na których Oni wygrywają. Wystarczy, że będziemy wygrywać na polu własnego życia, własnej moralności i etyki, własnej karmy, własnych relacji, własnych przeżyć, własnej duchowości 🙂

  8. Dobrodziej 25.04.2011 20:31

    “Reguły Rachunku Prawdopodobieństwa…” tylko wg wielu źródeł, żyjemy w ciemnej erze, erze władzy pieniądza nad moralnością. Poczytaj o Kalijudze, wg Brahmanizmu jesteśmy w najciemniejszej z er, gdzie 3/4 w ludziach to grzech, a tylko 1/4 to cnota. Prawdopodobieństwo nie ma tu nic do rzeczy, po prostu ludzkość upada, a gdy upadnie całkiem, to się oczyści i powstanie, ale to może potrwać.

  9. Dobrodziej 25.04.2011 20:59

    “Wersja chrześcijańska: świat został stworzony w 7 dni przez Boga z brodą” – nieprawda, w Biblii nie ma nic o tym, że Jahwe ma brodę z tego co wiem, to wymysł malarzy.
    “ulepił człowieka z pyłu ziemi i tchnął w niego życie.” – chodzi prawdopodobnie o DNA.
    “ten Syn, zanim go zabili, stworzył Kościół” – Jezus nie stworzył Kościoła, był przeciwny czczeniu swojej osoby i nie utworzył ani jednego kościoła, a tym bardziej Kościoła.
    “mamy spowiedź, odpusty i co tydzień mszę świętą, więc i tak pójdziemy do raju, nawet jeśli się stoczymy na samo dno.” – to kolejne nadużycie i nieprawda.

  10. Dobrodziej 25.04.2011 21:09

    “zrobił się chaos, czyli niewyobrażalny wprost bałagan, który potem się sam uporządkował (przez czysty przypadek oczywiście)” – nie przez przypadek tylko przez prawo przyciągania, grawitacji. Materia zaczęła się skupiać w wielu punktach (planety/gwiazdy), bo się przyciągała.
    “bakterie też powstały (tak po prostu, z niczego)” – wg nauki zaczęły się jakoś samoorganizować niby.
    “Uczeni już niedługo zwalczą całe zło: choroby, głód i wojny, a na świecie zapanuje raj.” – to daleko idąca ironia zapewne, bo chyba nikt w to nie wierzy.

  11. Dobrodziej 25.04.2011 21:17

    Karma to raczej prawo istnienia, a nie program Szatana. Nie widzę nic szatańskiego w sprawiedliwości, jaką jest prawo karmy. A to, że ludzie czynią źle i są zwodzeniu to już można przypisać siłom zła, ale na pewno nie reguły gry, jakimi jest karma.

  12. Dobrodziej 25.04.2011 21:27

    “Jednym z przykładów jest powszechna wśród osób znających prawo karmy wiara, że przed obecnym wcieleniem sami zgodziliśmy się na cierpienie, ból i podłe traktowanie (np. przez toksycznych rodziców), gdyż rzekomo jest to dla nas bardzo korzystne i rozwojowe.” – nie wiem na jakiej podstawie jest twierdzenie, że to powszechne przekonanie. Cierpienie to efekt nagromadzenia złej karmy i już, kropka. By go/jej mieć mniej na przyszłość, trzeba czynić dobrze i już, kropka. Proste 🙂

  13. T_chasyd 27.04.2011 13:35

    Dajcie spokój z zamieszczaniem idiotyzmów w stylu “kościół tczci szatana” bo to naprawdę jest poniżej krytyki. Jeśli pieniądze z tac kościelnych płyną ostatecznie do kieszeni zbrodniarzy i łotrów to ludzie to w gruncie rzeczy to akceptują, gdyby społeczeństwo stało na jakimś poziomie, kościół musiałby również stać na odpowiednim poziomie, a tak to głupi doją głupszych, mają prawo 😀

  14. Roots Chant Rising 27.04.2011 15:05

    Polecam wykład pana Nassima Harameina-Przekroczyć horyzont zdarzeń.
    On ma całkiem fajną teorię na temat znaczenia imienia JHWH.
    Zamiast opierać się na teoriach gnostyków ja sam osobiście wole cyfry, które nie kłamią.
    Heh psikus ,może powieśmy szczura nad drzwiami hehehe.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.