Wielki Brat będzie polował na CO2

Opublikowano: 24.04.2012 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1064

Europejska Agencja Kosmiczna ESA daje zielone światło dla nowego szpiegowskiego satelity, który będzie mierzyć “z kosmosu emisje dwutlenku węgla generowane przez ludzi w celu” polowania na tych którzy “łamią międzynarodowe umowy klimatyczne”, co pozwoli Wielkiemu Bratu na egzekwowanie przyszłych podatków od emisji CO2.

Satelita nazwany CarbonSat, będzie posiadał umiejętności rozróżniania naturalnych lub wytworzonych przez człowieka emisji dwutlenku węgla. Wcześniej w tym miesiącu ESA ogłosiła, że zakontraktowała firmę Astrium by stworzyła satelitę, która będzie gotowa do wdrożenia do 2017 roku.

Notka prasowa Astrium podaje, że projekt nie przewiduje tego, że satelita będzie dokonywał nadzoru nad osobami fizycznymi i przedsiębiorstwami by utrzymywać limity na emisję dwutlenku węgla, zamiast tego przedstawia swoją rolę, która ogranicza się do pomiarów emisji dwutlenku węgla.

Jednak w wywiadzie przeprowadzonym przez niemiecką alarmistyczną stronę internetową szef Astrium Evert Dudok wyjaśnia, że technologia zostanie wykorzystana do szpiegowania ludzkiej działalności z kosmosu i do nakładania kar za niezgodność z ONZowskim traktatem oraz środowiskowymi regulacjami prawnymi.

Według przetłumaczonego tekstu, który pojawił się na czołowej stronie, sceptycznej wobec poglądu zmian klimatu wywołanych przez człowieka No Tricks Zone, Dudok wyjawia, że głównym zadaniem satelity będzie wykonywanie bardzo intruzyjnego dozoru.

“Naszym celem jest dopaść sprawców wykroczeń wobec środowiska” – powiedział Dudok, dodając, że satelita będzie miał możliwość wykrywania metanu oraz CO2, co oznacza, że rolnicy, których aktywność jest już i tak nadzorowana przez sieć satelitów szpiegowskich i bezzałogowych dronów, będą mogli być ukarani grzywną lub podatkami w zależności od poziomu emisji metanu z ich zwierząt.

“Wiedza na temat tych gazów ma nie tylko decydujące znaczenie dla prognozowania klimatu, ale również do monitorowania międzynarodowych, klimatycznych traktatów” – powiedział Dudok, dodając: “Do tej pory nie było wiarygodnych metod dla monitorowania realizacji traktatów Protokołu z Kioto i Kopenhagi.”

Innymi słowy, CarbonSat będzie systemem egzekwującym dyktatorski, klimatyczny mandat ONZ.

Dudok wyjaśnił także, że satelita będzie w stanie wykryć “emisje z miast” i “elektrowni węglowych”, tworząc podstawy dla egzekwowania podatków od emisji dwutlenku węgla zarówno od jednostek, jak i firm energetycznych, co z kolei będzie napędzać zwyżki cen energii dla konsumentów.

Strona CO2Handel.de wyjaśnia rzeczywisty zakres projektu z mrożącą krew w żyłach terminologią.

“Firma Astrium zajmująca się projektami przestrzeni kosmicznej projektuje nowego satelitę dla Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), który ma być wykorzystywany do monitorowania emisji gazów cieplarnianych. Nowy satelita będzie mógł wykryć gazy cieplarniane w bezprecedensowej rozdzielczości przestrzennej: 2 x 2 km. Dzięki nowej satelicie Europejska Agencja Kosmiczna chce dopaść sprawców wykroczeń wobec środowiska i klimatu. Według raportów firma Astrium przeprowadzi studium wykonalności dla projektu do końca 2013 r. Jeśli sprawy ruszą do przodu, to misja -nazwana CarbonSat- może się rozpocząć od 2017 r. i tym samym umożliwić monitorowanie międzynarodowych traktatów klimatu “.

Biorąc pod uwagę fakt, że lobby globalnego ocieplenia już wcześniej dało do zrozumienia, że ludzie, którzy odmawiają obniżenia emisji dwutlenku węgla powinni być albo aresztowani i postawieni przed sądem za zbrodnie wojenne, mają mieć spalone domy, albo po prostu zabici w krwawej orgii, to fakt wdrażania zaawansowanej technologii dozoru do szpiegowania “Kryminalistów CO2” nie jest zaskoczeniem.

P. Gosselin wskazuje na to, że CarbonSat jest idealnym powodem dla krajów europejskich by odrzuciły mandat klimatyczny ONZ.

“Teraz, jeśli ktoś kiedykolwiek potrzebował dobrego powodu, aby nie podpisać traktatu, to jest to. Sygnatariusze będą zmuszeni by poddawać własne terytorium pod stały proces naruszania prywatności. Kto wie, co jeszcze będą chcieli monitorować później? Gdzie to się skończy?” – pyta Gosselin.

Opracowanie: Paul Joseph Watson
Źródło oryginalne: PrisonPlanet.com
Źródło polskie: PrisonPlanet.pl


TAGI: , , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Murphy 24.04.2012 11:16

    Z jednej strony krzyczenie o redukcję CO2 a z drugiej dopiero co przepowiadają że temperatury na ziemi spadną bo się bieguny na słońcu inaczej ustawią.

    Do tego jeszcze np. w Holandii wiele domów ma stare okna jedno szybowe co przyczynia się do dużych strat energii. Ale niestety nie można zmienić tych okien na nowoczesne, bo na to trzeba mieć zgodę komitetu właścicieli mieszkań, którzy to przez swoje uchwały stanowią prawo. A zwykle jest tak że jeden właściciel nie może zmienić sobie okien, bo będzie to odstawać od reszty domu, więc zgody nie uzyska.

    Z praktyki wiem że koszt zmiany okien może się zwrócić za 4 lata, po czym taniej będzie i utrzymać dom, bo nie trzeba będzie tyle energii zużywać, jak również mniej tej energii się zmarnuje, co ostatecznie można przełożyć na zmniejszenie emisji CO2.

    No ale to przecież nie o to chodzi. Producenci energii chcą jej jak najwięcej sprzedać, bo chcą zarobić. Spekulanci CO2 chcą jak najwięcej na handlu CO2 zarobić i nie ma to nic wspólnego z dążeniem do poprawy stanu ziemi a jedynie zwiększenie grubości własnego portfela.

  2. cyberia 24.04.2012 12:42

    Najwyższy czas pogonić chołotę wciskającą ludziom kit o “global warming”, bo niedługo zabronią nam oddychać.

    A po za tym podobno klimat ma się oziębiać http://wolnemedia.net/ekologia/spadnie-temperatura-na-ziemi/

  3. egzopolityka 24.04.2012 15:46

    Trzeba poczekać jeszcze kilka miesięcy (na dalsze opresje ludzi u władzy) bo na razie 90% Polaków uważa że żyje w krainie mlekiem i miodem płynącym i nie ruszą palcem przeciw rządowi.

  4. Pablito 25.04.2012 09:19

    Przecież CO2 to tlen dla roślin. To jest jeden z najbardziej potrzebnych związków na ziemi. Niewidzialne złoto. A bandzie wyłudzaczy udało się wmówić, że jest bee i należy płacić za jego emisje. Żal mi ludzi którzy w to wierzą.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.