W Japonii wykryto napromieniowaną żywność

Opublikowano: 02.05.2012 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 747

W dziewięciu prefekturach w Japonii wykryto napromieniowane produkty spożywcze – poinformowało krajowe Ministerstwo Zdrowia.

Łącznie odnotowano 337 przypadków z udziałem 51 rodzajów produktów spożywczych zawierających niedopuszczalne stężenie cząstek radioaktywnych. Najwięcej niebezpiecznych dla zdrowia produktów znaleziono w prefekturze Fukushima (142 przypadki).

W dniu 1 kwietnia w Japonii weszły w życie nowe, surowsze normy, dotyczące maksymalnego dopuszczalnego stężenia radioaktywnych cząstek w artykułach spożywczych.

Źródło: Głos Rosji


TAGI: , , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Pola 02.05.2012 21:58

    Ciekawi mnie w jakim stopniu są napromieniowane łososie pochodzące z łowisk rejonu Wysp Kurylskich a sprzedawane u nas w hipermarketach.

  2. vannamond 03.05.2012 04:09

    Japonia to jest taki fajny, kolorowy kraj gdzie porzadku, czystosci i organizacji mogliby sie Niemcy uczyc. Wszystko jest nowe i cool i trendy. Slowem – raj. Ale uzywajac amerykanskiego ‘make no mistake’, w sytuacji ‘zagrozenia bezpieczenstwa narodowego’ wladza nie przebiera w srodkach. Bylem akurat w Jokohamie we srode 12 pazdziernika w ramach moich regularnych wizyt, kiedy niezalezna agencja odkryla intensywne zrodlo radiacji w miescie. Co nastapilo potem? Totalna blokada informacyjna, policja jezdzaca od rana po miescie z uspokajajacymi komunikatami przez megafony a na koniec, i to juz byla farsa, oficjalna wersja wydarzen nastepnego dnia, ze zrodlem promieniowania byly ‘radioaktywne elementy ze radu’ w piwniczce u jakiejs starszej pani ktora sama nie miala pojecia skad tam sie wziely. Oczywiscie miejscowi wiedza swoje i miediom niewielu juz ufa. Miesiac pozniej na Naricie mialem dluga konwersacje z oficerem kontrolujacym moj bagaz (standardowa procedura) na temat dlaczego wwoze duze ilosci mleka w proszku (dwie znajome rodziny zamowily bo boja sie kupowac z obawy o napromieniowanie) skoro to w Japonii jest absolutnie bezpieczne. Japonia to moja ulubiona miejscowka w Azji, ale niech ta ‘kolorowa’ otoczka na ktora bierze sie wiekszosc obcokrajowcow nie zamydli wam oczu.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.