Socjotechnika w służbie GMO

Opublikowano: 02.09.2011 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1252

Powołując się na Wikileaks, portal Naturelnegeny.pl przytoczył w ostatnich dniach przekład amerykańskich depeszy znamiennych dla manipulacji polską opinią publiczną w zakresie promowania i lobbowania w sprawie genetycznie modyfikowanych organizmów. Ujawniono m.in., że z końcem 2005 roku biotechnolog z USA Madelyn Spirnak odwiedziła Polskę, aby spotkać się z szeregiem osobistości mających istotny wpływ na propagandę GMO w Polsce.

Wśród osób, z którymi lobbystka spotkała się, aby dyskutować o przezwyciężaniu polskiej opozycji wobec GMO, byli m.in. ówczesny sekretarz w Ministerstwie Rolnictwa Lech Różański, przedstawiciel Monsanto Robert Gabarkiewicz, czy „szef działu naukowego Gazety Wyborczej” Sławomir Zagórski. Konkluzje, jakie zostały zawarte w depeszach, sprowadzały się głównie do stwierdzenia, że propagandę GMO należy w Polsce skierować przede wszystkim do opinii publicznej: licznych konsumentów i drobnych producentów rolnych, gdyż co prawda mniej decyzyjne szczeble administracji opierają się na przesłankach naukowych (czyli odrzucających genetycznie modyfikowane organizmy), ale „wierchuszka” w Ministerstwie rolnictwa kieruje się opinią publiczną i to przekonana o „słuszności” GMO opinia publiczna będzie miała największy wpływ na decyzję polityczną podjętą na wysokim szczeblu.

Argumenty, jakie powinny według lobbystów trafić do „przeciętnego Kowalskiego” to przede wszystkim argumenty materialne – np., że medycyna oparta na GMO jest po prostu tańsza i analogicznie, żywność otrzymana z GMO będzie również tańsza. Nie przeszkadza tu fakt, iż w Polsce GMO teoretycznie nie jest potrzebne, gdyż nie ma zagrożenia powszechnym głodem. Nawet pobieżna obserwacja wzrostu cen żywności konwencjonalnej oraz nasilenia się GMO-propagandy w ostatnich latach, prowadzi do prostego wniosku, że procesy te postępują równolegle, zatem muszą mieć pewne współzależności i być może wspólne źródło.

Innym argumentem za GMO miałoby być ograniczenie zużycia pestycydów, herbicydów, czy głębokiej orki (20 cm – max. 60 cm), o której swego czasu Gazeta Wyborcza opublikowała artykuł, jakoby taka orka „zagrażała zabytkom z neolitu”… Z kolei w ramach metody „krok po kroku” zaakcentowano w depeszach potrzebę użycia ziarna modyfikowanego w paszach dla bydła, w ramach przyzwyczajenia ludności do GMO i w konsekwencji wprowadzenia w przyszłości żywności ludzkiej, również opartej na GMO.

Źródło: Autonom


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

10 komentarzy

  1. falcon_millenium 02.09.2011 09:49

    Wszystkie argumenty korporacyjne zostały obalone. Monsanto można by uznać za firmę zbrodniczą mocno powiązaną z kompleksem militarno – przemysłowym.

    http://foodfreedom.wordpress.com/2010/04/24/s-510-is-hissing-in-the-grass/

    Karmienie paszami GM powiązane jest z potężnym powstawaniem e-coli.
    Użycie pestycydów rośnie w ciągu paru lat.
    Ogólnie rzecz ujmując w fazie upadku ekonomicznego USA, wprowadzenie opatentowanego GMO, które rozsiewa się i powoduje skażenie pól rodzimych uprawnych – wygląda na ekonomiczną sztuczkę uzależnienia innych państw od żywności w celu wybrnięcia z banksterskiego oszustwa korporacyjnego i pchania dodrukowanych pieniędzy w rynek.

    Mapka powiązań korporacyjnych związanych z rynkiem nasion:
    http://www.naturalnews.com/files/seedindustry.pdf

    Kto kontroluje żywność, ten kontroluje świat. USA znalazło rozwiązanie na poprawę swojej gospodarki i jest to rozwiązanie planowane od lat.

    Dodatkowo pojawia się wątek “depopulacji” prawdziwie zwanej ludobójstwem. Obecny doradca Obamy to niezły psychopata:
    http://symetrix.pl/Aktualnosci/Rozne/Ecoscience-plan-globalnej-eksterminacji-ujawniony

  2. falcon_millenium 02.09.2011 09:55

    Dlaczego zatem tak bardzo zależy naszym posłom na wprowadzeniu ustawy o nasiennictwie w której pozostawia się wpis o rejestracji tylko 10% naszych rodzimych nasion? Dlaczego nagle w ustawie pojawiają się dopiski związane z z roślinami GM?

    Dlaczego 3 dni po głosowaniu nad ustawą o nasiennictwie sprzedano centralę nasienną w Kielcach firmie, która współpracuje z Monsanto a po telefonie z radia Wnet nagle znika podstrona Monsanto z witryny owej firmy? (produkty zostały) :)..

  3. falcon_millenium 02.09.2011 10:06

    Główny wątek sprawy w której około 300 tyś rolników skarży Monsanto dotyczy z tego co wiem skażenia ich upraw roślinami GM, które to uprawy po tym skażeniu “stały się” własnością intelektualną korporacji.

    Korporacja odwraca kota ogonem i wymusza przejęcia ich rzekomych własności intelektualnych, nie poruszając tematu skażenia jako czynnika, który doprowadził do owych przejęć.

  4. falcon_millenium 02.09.2011 10:13

    Wszelką uwagę od patentów i ekonomii Polski odwraca się w kierunku szkodliwości. Jednak według pewnych osób, test takowej żywności na człowieka wymaga około 25 lat. Zatem test ten odbywa się na nas już od wielu lat, ponieważ kukurydza i soja modyfikowana dodawana jest jako zagęszczacze do większości żarcia przetworzonego. Argumenty, że i tak to już jemy są po prostu skandaliczne. Osoby uważane za niezależnych ekspertów, okazują się być powiązane z..? dla mnie nie ma żadnej wątpliwości o co tutaj chodzi.

  5. falcon_millenium 02.09.2011 10:39

    @Fenix – to jest oczywiste. Jednak według ustaw obowiązujących w USA i za pomocą lobby, Monsanto idealnie radzi sobie z wymuszaniem swoich rzekomych praw. W swoich patentach, oraz w umowach z rolnikami wszystko jest tajne. Nikomu nie wolno badać roślin modyfikowanych. Oni wszędzie mają ludzi opłaconych w taki czy inny sposób, zatem przeprowadzenie badania na obecność genów korporacji w zasadzie nie jest możliwe. Za samo badanie owej “własności intelektualnej” grozi solidny proces z korporacją.

    Takie fakty się starannie ukrywa. Media niewiele mówią.

  6. falcon_millenium 02.09.2011 10:43

    Percy Schmeiser – kanadyjski rolnik. Prowadzi 650 ha gospodarstwo. Był w Polsce i dosadnie omówił całość zagadnienia. Jego rodzina wygrała proces z Monsanto i kosztowało ich to chyba 400 tyś dolarów. Monsanto milion – czyli tyle co wydają na dziennie na opracowywanie tej technologii.

    http://symetrix.pl/Aktualnosci/Stary-Swiat/Percy-Schmeiser-Monsanto-i-zagrozone-prawa-rolnikow

  7. siwydym 02.09.2011 11:04

    @falcon_millenium absolutnie masz racje. Jednak wielu ludziom trudno jest pojac rzeczy oczywiste. Kilka razy spotkalem sie ze stwierdzeniami malych rolnikow iz wlasciwie uprawianie np. wlasnych warzyw absolutnie sie nie oplaca, bo przeciez w supermarkecie jest taniej. Dopuki do tych ludzi nie dotrze iz tzw. “zywnosc” z supermarketu malo ma wspolnego z jedzeniem, tak dlugo bedzie im tez obojetne czy jedza GMO czy cos normalnego. Dla wielu ludzi cena jest jedynym kryterium przy zakupie “jedzenia”. Kupuja kurczaka za 2zl dla calej rodziny na niedziele, ale placa 80zl miesiecznie za abonament polsatu, czy TVN. Kupuja za dziesiatki tysiecy samochody i 50-cio calowe telewizory na kredyt splacajac w efekcie 200% ceny. Pozdrawiam.

  8. taihosan 02.09.2011 12:53

    Cytat z MISIA – “chłop był u nas zawsze ciemny”.

  9. falcon_millenium 02.09.2011 14:12

    @taihosan – gdyby to jeszcze był tylko chłop, można by mu wybaczyć i uświadomić ale fakt, że to większa część społeczeństwa konsumuje w okularach przeciw słonecznych zaangażowana w wyścig szczurów i udowadnianie kto ma więcej i lepiej.. dobija i powoduje, że ich brak decyzji będzie miał wpływ na decyzje systemu, która może nas doprowadzić w zasadzie do wyniszczenia organizmu, pozbawienia praw do roślin i zwyczajnej depopulacji. (ludobójstwa).

    Zastanawiający jest gen terminatora. Służyć ma temu, żeby rośliny GM nie rozmnażały się, jednak ja osobiście uważam, że poprzez zapylenia krzyżowe i inne – nie można kontrolować przyrody – przeniesienie tego genu może według mnie doprowadzić do wymierania wszelakich gatunków nas otaczających. Mutacje genetyczne nie są stabilne jak mówi Jeffrey Smith, nawet w obrębie jednej mutacji, zatem nie da się przewidzieć co stanie się w przyrodzie.

  10. falcon_millenium 02.09.2011 19:37

    @siwydym – można zajmować się oceną innych a można zmieniać to co dotyczy twojego życia.. jest w nim masa ludzi.. zmiana zaczyna się od nas samych.. wdeptuję to sobie w mózg i czasem wcinam jakieś parówki z wody, GMO i innych syfów 😛 .. jednak pomimo błędów zawsze istnieje kolejny wybór, kolejna sytuacja, kolejny dzień.. wybierz inaczej, twój wybór musi mieć wpływ na wynik… widzisz.. ja znalazłem metodę przynajmniej na część zachowań.. większości znajomych ludzi mówię jak chcą wpaść:

    “bierzesz alkohol? to nie chcę Cię widzieć.. chcesz mnie wyciągać na tracenie czasu to spadaj.. mam pomóc w twoich zachciankach? znajdź kogoś innego..”

    wielu się obraża.. ich emocje.. wybieram tych, z którymi nawet pijąc, można sensownie porozmawiać co tu dalej robić, bo tracenie czasu na dyskusje o “dupie Maryni” przestało mieć jakiekolwiek znaczenie..

    To jest akurat metoda na piątek wieczór, gdzie każdy kombinuje jak by tutaj zmarnować czas 😛

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.