Polski rząd zgadza się na niszczenie rzek?

Opublikowano: 10.09.2014 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 474

Przyjęcie przez polski rząd tzw. MasterPlanów oznacza akceptację dla 2600 inwestycji hydrotechnicznych i melioracyjnych, które zniszczą polskie rzeki i doprowadzą do zmarnotrawienia środków publicznych – alarmuje organizacja ekologiczna WWF Polska.

Ministerstwo Środowiska podało informację, że polski rząd przyjął tzw. MasterPlany, które są wykazem 2600 inwestycji głównie hydrotechnicznych i melioracyjnych już zrealizowanych, w toku realizacji oraz planowanych do realizacji w perspektywie do 2021 roku na obszarach dorzeczy Wisły i Odry, wraz z ich oceną pod kątem zgodności z Ramową Dyrektywą Wodną. MasterPlany zostały opracowane w związku z zaleceniem Komisji Europejskiej zaniepokojonej pogłębiającym się problemem niedostosowania polskiej gospodarki wodnej do unijnych wymogów, uniemożliwiającym osiągnięcie celu Ramowej Dyrektywy Wodnej do 2015 roku. Tym celem jest dobry stan wód oceniany nie tylko na podstawie parametrów chemicznych i fizycznych, ale także na podstawie występowania w nich organizmów żywych – roślin, ryb, bezkręgowców bytujących w osadach na dnie rzek i jezior.

“Niestety MasterPlany wbrew swojej nazwie nie są dobrze uzasadnionymi, logicznymi planami, czego oczekiwała Komisja Europejska, lecz są chaotyczna listą życzeń różnych interesariuszy, głównie reprezentujących lobby hydrotechniczne i melioracyjne” – mówi Piotr Nieznański, kierownik Działu Ochrony Przyrody WWF, członek Państwowej Rady Gospodarki Wodnej. “Konsultując MasterPlany na etapie ich powstawania WWF i inne organizacje pozarządowe zwracały uwagę na ich zasadniczy mankament, którym jest brak weryfikacji zasadności proponowanych inwestycji oraz zaniżanie negatywnego wpływu inwestycji na środowisko.”

W rezultacie w MasterPlanach znalazło się wiele inwestycji całkowicie niepotrzebnych, a dodatkowo realizowanych w wariantach najbardziej szkodliwych dla środowiska. Ocena negatywnego wpływu na środowisko wymienionych w MasterPlanach inwestycji w wielu przypadkach jest niezgodna z rzeczywistością. Dotyczy to zwłaszcza skumulowanego wpływu inwestycji na stan ekosystemów rzecznych, bo w MasterPlanach w ogóle nikt nie wziął pod uwagę negatywnego wpływu tzw. prac utrzymaniowych przeprowadzonych już na około 16 tysiącach kilometrów bieżących rzek i innych cieków . Sprawia to, że strategiczna ocena oddziaływania na środowisko MasterPlanów nie została wykonana prawidłowo. W rezultacie uznano, że tylko (i aż!) 448 inwestycji istotnie negatywnie wpłynie na środowisko, a 2152 inwestycji nie wpłynie negatywnie na stan wód (stan tzw. Jednolitych Części Wód Powierzchniowych). Tymczasem wśród tych „nieszkodliwych” inwestycji znajdują się plany regulacji wielokilometrowych odcinków rzek i osuszanie dolin rzecznych.

“MasterPlany miały pomóc Polsce zbliżyć polska gospodarkę wodną do środowiskowych wymogów unijnych” – dodaje Przemysław Nawrocki z WWF Polska. “Jednak stały się kolejnym bardzo poważnym zagrożeniem dla przyrody polskich rzek i studnią bez dna, w której będą znikać pieniądze podatników – prawdziwymi KoszmarPlanami.”

Opracowanie MasterPlanów, miało być jednym z warunków odblokowania przez Komisję Europejską środków na duże inwestycje przeciwpowodziowe. MasterPlany w ocenie WWF Polska nie rozwieją wątpliwości odnośnie już realizowanych i planowanych inwestycji przeciwpowodziowych w kontekście ich wpływu na stan wód bez dokonania rzetelnej weryfikacji zasadności zgłoszonych do MasterPlanów inwestycji oraz zebrania pełnych informacji o przeprowadzonych w Polsce od 2004 roku pracach inwestycyjnych i utrzymaniowych na polskich rzekach oraz ich skutkach środowiskowych.

Źródło: WWF Poland


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. Leszek 10.09.2014 11:53

    Wiadomo, że zieloni będą bronić każdej rybki i każdej żabki, ale ja się nie zgadzam na to, żebyśmy byli europejskim skansenem przyrodniczym.
    Ziemia, czyli również rzeki, mają służyć przede wszystkim ludziom, a nie robaczkom na dnie. Co się poprawi dzięki inwestycjom w rzeki:
    – turystyka wodna
    – hydrotechnika – przy odpowiednich inwestycjach skończą się coroczne powodzie
    – elektrownie
    – transport wodny
    W rozwoju transportu rzecznego cofnęliśmy się o kilkaset lat. Wisła jest ostatnią tak dużą nieuregulowaną rzeką w Europie. Nasz transport rzeczny to <0,1%, średnia ue 7%. Jest to najtańszy i najczystszy transport.

    Niech sobie ekolodzy policzą, jakie straty ponosi środowisko teraz:
    – zanieczyszczający transport lądowy vs transport rzeką
    – wylewanie rzek podtapia siedliska ptaków

    Fakt, nie wszystkie planowane inwestycje są trafione, ale wreszcie w tym temacie coś się ruszyło. Tak biednego kraju jak nasz nie stać na to, żeby wszystko transportować tirami i żeby co roku usuwać skutki powodzi.
    Jeśli ekolodzy wyjdą oprotestować inwestycje na rzekach, ja wyjdę oprotestować ekologów.

  2. Roots Chant Rising 10.09.2014 15:33

    Transport to mamy,o przepraszam,mieliśmy kolejowy bardzo dobrze rozwinięty. Zniszczenie ichtiofauny w rzekach według Ciebie poprawi turystykę wodną… w łeb się puknij! Duże rzeki to turystyka wodna polegająca głównie na wędkarstwie. Trzeba być niezwykle naiwnym aby wierzyć w to że wyciąganie kasy z naszej kieszeni ma się przysłużyć komuś innemu niż lobby hydrotechnicznemu i cymbałom na Wiejskiej.
    Zabetonujcie wszystko i cieszcie się przyrodą i turystyką wodną…

  3. heniek_666 10.09.2014 16:24

    Jeśli chodzi o rozwój dróg wodnych i rzek to cofnęliśmy się do poziomu średniowiecza. To co Prusacy zbudowali na Wiśle w XIX w powoli się wali tama we Włocławku również. Dzisiaj niestety nie można zostawić przyrody samej sobie, trzeba trochę jej pomóc i uregulować bo niestety albo przyroda albo my. Co do flory i fauny nadwodnej, spędziłem w tym roku bardzo wiele czasu na Zalewie Włocławskim i z własnej obserwacji mogę stwierdzić, że tyle ptactwa i ilości ryb nie widziałem w żadnej dzikiej części Wisły.

  4. Leszek 10.09.2014 16:32

    Transport kolejowy był, ale już go w większości nie ma. Dziesiątki miliardów zł zostało wpakowane w autostrardy, ale 1 miliard na rzeki, to już wyciąganie kasy?

    “Duże rzeki to turystyka wodna polegająca głównie na wędkarstwie. ” jeśli są to płytkie i dzikie rzeczy, na których nawet kajakiem się nie przepłynie, to tak…
    W uregulowanych rzekach też są ryby, niech się Pan wędkarz nie martwi 🙂

    Wolałbym “zabetonowane” rzeki na wzór holenderski, niż bagno na wzór polski. Zdjęcie poglądowe takiej okropnej, zabetonowanej rzeki -> http://www.inlandwaterwaysofthenetherlands.com/images/blog/weesp-windmill-870.jpg

  5. Jedr02 10.09.2014 16:32

    Albo przyroda albo my? 🙂 Oby przyroda nie zaczeła patrzeć na to w ten sposób 😛

  6. Leszek 10.09.2014 16:44

    Można wydawać pieniądze na obronę przed przyrodą, budując coraz wyższe wały powodziowe, albo wykorzystać ją dla gospodarki, pogłębiając i oczyszczając koryto rzeki

  7. RobG56 11.09.2014 01:08

    Polska stepowieje na niemal połowie swojej powierzchni. Stawianie na bobry i pseudoretencję w lasach świadczy o totalnym nidorozwoju. W Polsce było kiedyś ponad 6500 młynów i niewielkich zbiorników – czy to szkodziło ichtiofaunie i naturze? Dziś powinno być w Polsce ok 20 tysiecy takich zbiorników wraz z niewielkimi elektrowniami oraz infrastruktura rekreacyjną i turystyczną. Drogi wodne powinny być żeglowne. To może być dużym impulsem gospodarczym i zapoczątkować transformacje energetyczną kraju w kierunku bezpiecznej strategicznie, rozproszonej i niezależnej. To wpłynie również na procesy samooczyszczania wód stojących i płynących. Pod warunkiem, że będą to elementy prywatnej i indywidualnej własności bez żadnych sztucznych dopłat. Od kiedy to woda może stanowić zagrożenie dla natury w kraju o najmniejszych europejskich zasobach tego surowca?. Czyż nie jest prawdą dla ekologistów, że woda to życie? Jeśli program jest realny, to należy go rozwijać w kierunkach o których napisałem, nie zwracając uwagi na organizacje tej klasy co WWF czy Greenpeace – praktyka pokazuje, że przy każdym działaniu potrafią zdobyć fundusze na monitoring … O oszustwie tytułu już nie wspomnę!

  8. Roots Chant Rising 11.09.2014 09:45

    Leszek weź Ty się już nie ośmieszaj…
    Byłeś kiedyś nad Odrą albo Wisłą ? Bo zdaje się że nie.
    Pokazujesz tu jakiś ściek, kanał wodny, który nijak się nie ma do naszych dwóch największych rzek. A gdybyś czytał ze zrozumieniem to byś zrozumiał że te projekty dotyczą właśnie nich. Pokaż mi zdjęcie poglądowe zabetonowanej Odry…XD
    Co do wydawania pieniędzy 1M to jest pula wyjściowa. Teraz pokażcie mi chociaż jeden projekt unijny, który zmieścił się w szacowanej liczbie zakładanych wydatków.
    W tym kraju rządzą złodzieje. Zobacz Leszku ile kosztuje 1km autostrady w Holandii a ile u nas. Ile miały kosztować stadiony a ile kosztowały?
    Po 97′ była przeznaczona pula na remonty oraz wzmocnienie wałów przeciwpowodziowych a także pogłębianie i regulację na zasadzie budowania przykos na Odrze oraz Wiśle. Kasa została wydana a prace nie wykonane.
    Widać że Polacy w dalszym ciągu nie wyciągają wniosków i cieszą się za każdym razem jak (nie)rząd pokazuje gdzie ich teraz będzie w poślady kopał.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.