Nowy rekord wielkości pokrywy lodowej

Opublikowano: 15.09.2014 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 574

Większość wyznawców ideologii globalnego ocieplenia zawsze powie, że polarna pokrywa lodowa ciągle topnieje i z pewnością jest to wynikiem działalność człowieka. Jednak na półkuli południowej kolejny rok pod rząd rośnie obszar zajmowany przez lód.

Według najnowszych danych 13 września 2014 r. ustanowiono absolutny rekord, jeśli chodzi o wielkość lodu morskiego na biegunie południowym od czasu, gdy zaczęliśmy prowadzić satelitarny monitoring takich parametrów.

Powierzchnia lodu morskiego na Antarktydzie i przyległościach wyniosła 13 września 2014 roku 1 121 000 kilometrów kwadratowych, a to więcej od maksymalnych pomiarów, jakie rejestrowano w latach 1981-2010.

Z danych wynika, że maksimum wielkości pokrywy lodowej przewyższa to z 2013 roku aż o 49 tysięcy kilometrów kwadratowych.

Na podstawie: sunshinehours.wordpress.com, sidads.colorado.edu
Źródło: Zmiany na Ziemi


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. skyhigh 16.09.2014 08:21

    globalne zmiany klimatyczne moga objawiać sie w różny, nawet pozornie nie związany sposób, nikt nie potrafi chyba jednoznacznie określić czy są jakieś zmiany, dlatego mamy taki mętlik innformacyjny, kolejna sprawa że takie zmiany trwają w czasie a sama pogoda też jest chwiejna

  2. pablitto 17.09.2014 13:24

    Jeśli ktoś na podstawie jakiejś przesłanki jest w stanie wygłosić wyrok z cyklu:

    (nie) ma globalnego ocieplenia! [niepotrzebne skreślić]

    – to “gratuluję” intelektu, bo jest większym mózgiem niż tysiące tęgich mózgów na tej planecie i największe sieci neuronowe razem wzięte, nie mówiąc o niedoszłych komputerach kwantowych, nieudolnych wciąż próbach ogarnięcia teorii chaosu, etc. etc….

    Jedno jest pewne – jesteśmy świadkami globalnych zmian (nie tylko) klimatycznych na naszej planecie. Jak ktoś nie wierzy – niech popatrzy na statystyki częstości występowania zjawisk pogodowych, trzęsień ziemi etc… pomijam atrakcje typu HAARP, które nie wiadomo czy/za ile takich zjawisk może odpowiadać. Popytajcie może swych dziadków i babcie, jak wyglądały u nas zimy. Ja pamiętam, że będąc dzieckiem robiłem z ziomami tunele i domki ze śniegu… tymczasem ostatnimi laty zrobiłem z rodziną dużego bałwana… na Wielkanoc…

  3. Maximov 17.09.2014 13:47

    @pablitto
    No właśnie statystyki…
    Zobacz od kiedy jest monitorowany klimat.
    Sto? Dwieście lat?
    To co się dzieje, to najprawdopodobniej całkiem normalny cykl, który trwa znacznie dłużej, niż kilkaset lat.
    Nie trzeba być klimatologiem, aby wiedzieć, że na klimat na Ziemi zasadniczy wpływ i tak ma Słońce.

  4. pablitto 17.09.2014 17:45

    @Maximow

    Nie tylko statystyki, ale zwykła pamięć pokoleń. Naszą rzeczywistością jest jedna wielka zmiana, i to jest normalne. Równie dobrze zmiany na naszej planecie w większości mogą być spowodowane jakąś precesją, czy podróżą naszej galaktyki/układu słonecznego przez wszechświat, etc.

    To, co chciałem wyrazić to to, że jakakolwiek wypowiedź “forumowego eksperta” na temat istnienia bądź nie globalnego ocieplenia [a to tylko drobny slogan, puzzel (no, nie dla nas) kosmicznej układanki] – ma pewnie podobny wymiar, gdyby poprosić o wypowiedź średniowiecznego pospólstwa na temat matematycznego obrazu teorii chaosu.

    Tymczasem zmiany są – bo je właśnie obserwujemy, i wygląda na to, że idą dość szybko (przyspieszają?). Od (sztucznej) zmiany samego wyglądu planety, przez tempo wymierania gatunków, zmiany składu atmosfery, zjawiska pogodowe etc.

    Co do rejestracji różnych zjawisk – owszem, nasza “cywilizacja” “naukowo” rejestruje je góra od kilku wieków (ale są też zapiski i z antyku o wszelkich potężnych katastrofach) – co nie zmienia faktu, że jakiś trend z biednych danych można tu i ówdzie zobaczyć – np. liczenie tajfunów, trzęsień ziemi, erupcji wulkanów, etc. etc. Do tego dochodzi geologia, która też może dużo powiedzieć.
    Na niektórych planetach (księżycach) np. wybuchy wulkanów są niezwykle istotnym czynnikiem ich egzystencji (a wybuchają z róznych powodów, nawet na lodowych planetach).

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.