Naukowcy zarybiają węgorzem polskie akweny

Opublikowano: 27.10.2014 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 932

1 mln sztuk narybku węgorza wpuszczą w tym tygodniu do Zalewu Szczecińskiego, Odry, rzeki Warty i Noteci naukowcy z olsztyńskiego Instytutu Rybactwa Śródlądowego (IRŚ). To część europejskiego programu ochrony tego gatunku ryby uważanego za ginący.

Jak podał PAP dr Stanisław Robak z IRŚ zarybienie akwenów jest finansowane z funduszy Unii Europejskiej i budżetu państwa.

Od środy do piątku naukowcy z rybakami będą zarybiać takie akweny jak Zalew Szczeciński, jezioro Dąbie, Myśliborskie, Wicko, jeziora Pobrzeża Szczecińskiego, rzekę Odrę, Wartę w Parku Narodowym Ujście Warty oraz Noteć w Drezdenku.

Jak powiedział dr Robak, narybek zostanie dostarczony ze specjalistycznych ośrodków hodowlanych. Wpuszczone do akwenów małe węgorze będą miały długość od 15 do 20 centymetrów i masę ciała od 5 do 10 gram. Ryby będą wpuszczone do tych akwenów, które zapewnią swobodną migrację ryb. Nie może być bowiem na ich terenie żadnych budowli hydrotechnicznych np. elektrowni wodnych, w których ryby mogą zginąć.

Naukowcy zarybiając polskie akweny, chcą odtworzyć populację węgorza, która w ostatnich latach dramatycznie spadła.

Jak podkreślił dr Robak, wciąż nie ma jednoznacznej odpowiedzi, dlaczego tak się stało. Wśród przypuszczeń naukowcy wymieniają m.in. wahania temperatury, zmiany siły i kierunków prądu oceanicznego Golfstromu, który sprzyjał wędrówce węgorzy na tarło do Morza Sargassowego. Inny możliwy powód to wysoka śmiertelność osobników migrujących na tarliska wywołana chorobami i odłowami gospodarczymi. Do spadku liczebności może przyczynić się zanieczyszczenie środowiska, które powoduje obumieranie ikry, larw i narybku. Spadek populacji mógł też spowodować duży eksport narybku do Azji, w wyniku czego do europejskich użytkowników wód trafiało coraz mniej materiału zarybieniowego.

Jak dodał dr Robak, naukowcy liczą, że coroczne zarybianie narybkiem węgorza, w ramach programu przewidzianego do 2050 roku, przyniesie pozytywny efekt. Wskazał, że warunki naturalne w polskich akwenach sprzyjają rozwojowi i przyrostowi ryby. Przepisy dopuszczają odłowienie węgorza, gdy osiągnie on długość 50 centymetrów. Takie wymiary węgorz może osiągnąć po 5-10 latach po zarybieniu.

Obecnie w Polsce odławia się rocznie 150 ton węgorza, w tym odłowy gospodarcze to 80 ton. W Zalewie Szczecińskim w latach 2007-2011 odławiano rocznie 30 ton węgorzy. Jeszcze w latach 70. czy 80. XX wieku tylko na Zalewie Wiślanym odławiano 350 ton ryby tego gatunku. Jeszcze kilkanaście lat temu z 1 hektara zbiornika wodnego na śródlądziu pozyskiwano 4 kilogramy węgorza, gdy obecnie odławia się tylko 0,3 kg.

Źródło: PAP – Nauka w Polsce


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.