Czy obecny rząd zniszczy nasz skarb narodowy?

Opublikowano: 16.03.2016 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1011

Minister Środowiska Jan Szyszko ogłosił swoją decyzję w sprawie Puszczy Białowieskiej zapowiadając przeprowadzenie specyficznego „eksperymentu”, który ma polegać na tym, że na 1/3 obszaru Puszczy nie będzie prowadzona gospodarka leśna, zaś na pozostałych 2/3 będą prowadzone „działania z zakresu inżynierii ekologicznej zmierzające do zastopowania procesu destrukcji siedlisk priorytetowych.” W praktyce zapowiadana „inżynieria ekologiczna” może oznaczać przyzwolenie na zniszczenie unikatowego na skalę światową lasu, wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Komunikat o pozostawieniu 1/3 Puszczy jest próbą wprowadzenia w błąd opinii publicznej. Obszar o takiej powierzchni jest już wyłączony z gospodarki leśnej. W tej sytuacji nie możemy być spokojni dalszy los Puszczy Białowieskiej. Po raz kolejny w ponad pięćsetletniej historii tego obszaru może dojść do wielkoskalowej wycinki w imię osiągnięcia zysków.

„Zniszczeniu może ulec jeden z naszych największych narodowych skarbów” – mówi Dariusz Gatkowski z WWF Polska. „Pomysł Ministerstwa Środowiska na wycinanie Puszczy w ramach eksperymentu ignoruje głos ponad 120 tysięcy osób podpisanych pod petycją przekazaną Premier Beacie Szydło. Przeciwko wycinaniu Puszczy wypowiadają się naukowcy, w tym: Państwowa Rada Ochrony Przyrody, większość polskich środowisk uniwersyteckich oraz Komitet Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk.”

Gradacja kornika jest naturalnym zjawiskiem zachodzącym w przyrodzie. Ekosystemy leśne w Puszczy Białowieskiej powstały dzięki oddziaływaniu na nie kornika i jego gradacji. Usuwanie martwych i obumierających drzew jest ingerencją w siedliska i kształtujące je od wieków procesy. „Las odnawia się naturalnie, a martwe drewno jest siedliskiem życia ogromnej ilości gatunków zwierząt, grzybów i porostów. Taki proces trwał w puszczy wieki i dzięki niemu mamy taki las, jaki mamy” – dodaje Gatkowski.

Puszcza Białowieska zasługuje na ochronę jak park narodowy, na całym swoim obszarze. To już trzecia dekada, kiedy polskie władze nie potrafią zagwarantować właściwej formy ochrony obszaru, z którego Polska powinna być dumna na całym świecie.

Źródło: WWF.pl


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. Czejna 16.03.2016 19:10

    Bezkarnosc kazdej Wladzi zawsze ma miejsce w stadzie baranow.
    Nie szanujemy samych siebie, a chcemy azeby uszanowali takie miejsce?
    Wszystko na glowie, jak w kazdym Bantustanie.

  2. RobG56 16.03.2016 21:24

    Pamiętam łzy, gdy w 2009 roku, po niemal 30 latach zobaczyłem stan Puszczy.
    Zrozumiałem wówczas, że lasy, podobnie jak reszta polskiej gospodarki, zostały objęte “transformacją” zapoczątkowaną przez michnikowszczyznę, Mazowieckiego pod kierunkiem jednego “żydowskiego bankiera” (czym chwali się w autobiograficznej historii).

    Puszcza – ideał lasu!
    Dwadzieścia lat wmawia się ludziom, że o ich dobrostanie przesądzi zgnicie połowy naturalnego bogactwa jakim są lasy. Przez dwadzieścia lat indoktrynacja wskazuje Polakom, że to nie żywe drzewa, deska i praca są istotne dla ich bytu! Że o ich dobrostanie przesądza dzieło kornika i obserwacje dokonywanych zniszczeń.
    Decyzja Ministra, która przyzwala na destrukcje 30% majątku narodowego będącego w zarządzie trzech puszczańskich nadleśnictw nie może cieszyć.
    To rzecz smutna.
    Puszcza i lasy wciąż pozostają w okowach ideologi.
    Nie ma kary dla zbrodniarzy, którzy w 2012 roku z naruszeniem przepisów i prawa narzucili Plany Urządzania Lasu, które doprowadziły do ogromnych strat materialnych ( http://robertg.blog.ekologia.pl/kiedy-podpisano-wyrok-na-puszcze-bialowieska,2041 )

  3. Czejna 16.03.2016 23:14

    No tak, amazonska dzungla tez zgnila, a Syberie uprawiaja lesnicy.
    A moze to o to idzie, tylko wlasnie tej legalizacji braklo?
    https://www.youtube.com/watch?v=SGoUqaLAV54
    Z tego co obserwuje, to proceder ten juz w zeszlym roku przybral
    na sile i sygnalizowany jest przez wielu rodakow.

  4. RobG56 17.03.2016 08:19

    Donośny głos nie zawsze jest oznaką wiedzy.
    Porównywanie eksploatacji lasów równikowych, dokonywane najczęściej przez zachodnie firmy, oraz sprzedające “urobek” w krajach zachodnich demokracji do systemu trwałego lasu, jaki obowiązuje w Polsce, dobitnie świadczy nie o wiedzy, lecz o jej braku.
    Wspomniałem o tym w pierwszym komentarzu, że dekady indoktrynacji wyniszczają zwykły rozsądek i zastąpiły dyskusję na obowiązek wiary w ideologię ekologizmu. Jest to zwykły obskurantyzm, by nie rzec, że powrót do teorii samorództwa Arystotelesa.

  5. MakSym 17.03.2016 08:44

    @RobG56

    Co by ta puszcza bez ludzi zrobiła? Pewnie by zgniła….
    Najdziwniejsze jest w sumie, jak udało jej się przetrwać przez ostatnie 15 tys. lat.

  6. RobG56 17.03.2016 10:37

    Tym się wyróżnia historia naturalna na naszych ziemiach, że rozwijała i trwała od samego początku wraz z człowiekiem. Obie historia: cywilizacji ludzkiej i ekspansji roślinnej oraz zwierzęcej liczą tyle samo wiosen, zim i jesieni. O latach, raz bardziej – raz mniej upalnych, też warto pamiętać. Po ustąpieniu lodowca tereny zostały opanowane przez naturę: rośliny, zwierzęta i człowieka.
    Jeśli ma to jakieś znaczenie?!
    Dla mnie nie ma, gdyż uważam, że człowiek jest istotą naturalną w środowisku i taki powinien być. To powoduje, że jest uprawnionym stworzeniem do ingerencji i wzajemnych korelacji z naturą, w której bytuje. A wiedza i mądrość pozwalają mu dokonywać takich wyborów, które gwarantują dobrobyt ludziom i trwałość środowisku.
    Stawianie człowieka po drugiej stronie barykady w stosunku do środowiska przyrodniczego to filozofia ekologistyczna, wyniszczająca w gruncie zasoby naturalne.
    Mamy z tym do czynienie w lasach deszczowych (ale dziś ten problem nie jest sprawą wewnętrzną tych państw jak i jego rozwiązanie nie powinno obarczać tych państw; warto wskazać na wyniszczenie natury w Zachodniej Europie). Społeczeństwa zachodu nie mają moralnych podstaw do wskazywania kierunków i sposobów ochrony środowiska.
    Nie oznacza to, że jestem przeciwnikiem Parków Narodowych i rezerwatów. Zajmują one ograniczone obszary i mogą dostarczać cennych informacji (np. o tym, że w oderwaniu od człowieka często ma miejsce zubożenie przyrodnicze obszarów objętych konserwatorską ochroną).

  7. Czejna 17.03.2016 16:29

    “Porównywanie eksploatacji lasów równikowych, dokonywane najczęściej przez zachodnie firmy, oraz sprzedające „urobek” w krajach zachodnich demokracji do systemu trwałego lasu, jaki obowiązuje w Polsce, dobitnie świadczy nie o wiedzy, lecz o jej braku.”
    Nie obracaj kota ogonem, napisalem: No tak, amazonska dzungla tez zgnila, a Syberie uprawiaja lesnicy.
    Jakim wiem cudem te dwa olbrzymie obszary lesne przetrwaly do dzisiaj?
    Napisales: “Nie oznacza to, że jestem przeciwnikiem Parków Narodowych i rezerwatów.” i ze “w oderwaniu od człowieka często ma miejsce zubożenie przyrodnicze obszarów objętych konserwatorską ochroną”.
    Odpowiedz masz wyzej, ktora kompletnie zaprzecza Twojemu wnioskowi.
    Zgadzam sie, ze “człowiek jest istotą naturalną w środowisku” i stale z nim polaczona, a doswiadczenia, “wiedza i mądrość pozwalają mu dokonywać takich wyborów, które gwarantują dobrobyt ludziom i trwałość środowisku.” Lecz mam male ale, gdyz wiem, ze masz na mysli tylko biznes, chocby najbardziej zrownowazony, a nie takie obcowanie z unikalnym obszarem, o ktorym mowi ten artykul:
    http://wolnemedia.net/ekologia/sens-w-czasach-nonsensu-wedlug-rdzennych-ludow/#comment-190614
    Nie odpuscisz tym nielicznym ostatnim skrawkom naszego kraju? Cala reszta to wciaz za malo, w dobie zachlannosci i nadmiernego apetytu? Czy podasz jeszcze jakies ciekawe troski: o degradacji przyrody, o mieszkancach usprawiedliwiajace tak naprawde tylko interes zainteresowanych a nie ludzi?

  8. RobG56 18.03.2016 14:17

    Po pierwsze, świń razem nie pasaliśmy, i obcy mi jest ten sposób dyskusji. Nie będę rozwijał tego wątku.
    Nie ja wspomniałem o lasach deszczowych czy Syberii przy okazji tekstu dotyczącego Puszczy Białowieskiej. Może Pan to sprawdzi, jeśli pamięć taka krótka.
    “Napisales: „Nie oznacza to, że jestem przeciwnikiem Parków Narodowych i rezerwatów.” i ze „w oderwaniu od człowieka często ma miejsce zubożenie przyrodnicze obszarów objętych konserwatorską ochroną”.
    Odpowiedz masz wyzej, ktora kompletnie zaprzecza Twojemu wnioskowi.” Żadnej odpowiedzi wyżej nie widzę. Albo rozmawiamy o Puszczy albo o lasach deszczowych lub Syberii. Lecz gdy Pan temat rozpoczyna to później okazuje się, że to ja “obracam kota ogonem” gdy go kontynuuję.
    Czy wszystko w porządku z głową?
    Lasy od zawsze pełniły wszystkie funkcje. Wymysł, że któreś z nich pojawiły się wczoraj to ekologistyczna maniera nie mająca związku z prawdą.
    Takim rdzennym ludem są mieszkańcy puszczańskich wiosek. Są jeszcze w Polsce inne rejony, gdzie więzi rdzennej, miejscowej ludności z lasem są naturalne i prawdziwe.
    Dostrzeganie tragedii Indian a poniewieranie własnymi autochtonami (proszę przeczytać tekst spod linku z 16.03.2016 21:24 )

  9. Czejna 18.03.2016 15:09

    Prosze wybaczyc Szanowny Panie, ze pozwolilem sobie na dyskuje w powszechnie praktykowanej formie na tym portalu i generalnie w internecie. Choc przyznam, ze wyczuwam tutaj bardziej budowanie dystansu i braku szacunku do adwersarza, poprzez forme formalna, niz probe zblizenia poprzez niczemu winne zwierzeta, lecz jesli ich wypas mialby zmienic ten stosunek, to moze to stac sie ciekawa forma rekreacji, i byc moze nawet zblizenia. 😉
    Hmm nie jest latwa dyskusja z kims, kto nie docenia zakatkow o jakich mowa i wszedzie widzi swoj interes ukryty troska o mieszkancow, o las, o jego przetrwanie, a nie dostrzega, ze inne obszary nie potrzebuja ingerencji czlowieka aby trwaly i ze autochtoni z innych miejsc na Ziemi walcza, aby je odzyskac, a Panu zalezy, aby go dopiero stracili. Czy nie mozna poszerzyc obszaru otuliny parku i gospodarowac na nim tak jak Pan sobie wymarzyl? Byloby tak jak wszedzie. Prosze zaczac myslec o przyszlych pokoleniach, bo zmiany klimatyczne nie beda pytac Pana o zgode w jaki sposob ma przetrwac przyroda. Jest tyle potencjalu gospodarczego, ktory mozna polaczyc z tym unikatowym miejscem, wystarczy popatrzec jak robia to inni, skoro dalej niz pila i siekiera nie siega Panski biznes. I prosze mnie wyprowadzic z bledu, jesli nie o nim Pan mysli.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.