Lista zakazanych w Wenecji książek dla dzieci

Opublikowano: 06.07.2015 | Kategorie: Edukacja, Kultura i sport, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 610

Prawie 50 tytułów, wśród nich klasyka włoskiej literatury dziecięcej, trafiło na sporządzony w Wenecji indeks książek zakazanych w szkołach dlatego, że, jak twierdzi inicjator listy – nowy prawicowy burmistrz miasta Luigi Brugnaro, poruszają tematykę gender.

Zabronione obecnie książki, poruszające na przykład tematykę walki ze stereotypami, wprowadziły do placówek oświatowych poprzednie władze Wenecji. Nowy burmistrz – przedsiębiorca popierany przez ugrupowania prawicy, postanowił wycofać z listy lektur książki, których bohaterami są na przykład gęsi, misie, księżniczki i słonie.

Tematyka wielu tych książek często nie ma nic wspólnego z gender, które było podstawowym kryterium sporządzenia spisu zabronionych lektur. Na indeksie znalazła się uwielbiana przez włoskie dzieci książka “Małe niebieskie i małe żółte” znanego pisarza i ilustratora Leo Lionni’ego – opowieść o przyjaźni dwóch kolorów, które łączą się, by utworzyć zielony.

Zakazano też opowieści o trójce adoptowanych dzieci, a także poradnika, jak pokonać strach. Na cenzurowanym są książki o dyskryminacji i poczuciu inności oraz przedstawiające różne modele życia rodzinnego, w tym związki osób tej samej płci, wzruszająca opowieść o niepełnosprawnym chłopcu, bajka o zwierzętach poruszająca problem chuligańskiego znęcania się nad słabszym kolegą.

Lista – informują włoskie media – wywołała protesty autorów, wydawców, bibliotekarzy i niektórych rodziców. Przeciwnicy indeksu mobilizują się w Internecie, organizują pikiety pod hasłem “Uwolnijmy książki” i ich sprzedaż na specjalnych straganach, piszą petycje do burmistrza.

Oburzenie wyraziło stowarzyszenie autorów książek dla dzieci, które inicjatywę władz uznało za przejaw autorytaryzmu i niczym nieusprawiedliwionej cenzury. To niebywałe, że polityka chce sprawować kontrolę nad kulturą – powiedziała dyrektor wydawnictwa specjalizującego się w książkach dla dzieci Francesca Archinto. Jej zdaniem niedopuszczalne jest wycofanie tytułów poruszających w przystępny dla dzieci sposób tak ważną tematykę, jak przemoc w szkole i rasizm.

Burmistrz Wenecji w obliczu fali miażdżącej krytyki obiecał, że lista zostanie ponownie przeanalizowana i że być może niektóre tytuły zostaną z niej wykreślone.

“Jeśli choć jedna książka pozostanie na indeksie, to już będzie to porażka demokracji” – odpowiadają polityczni przeciwnicy burmistrza.

Autorstwo: jkl
Źródło: Lewica.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. reotak1 06.07.2015 17:48

    Taaa… pan burmistrz chciał dobrze a wyszło jak zawsze:D

  2. balcer 06.07.2015 22:29

    Pan burmistrz zachował się jak lewak. To rodzice wychowują dzieci i jak jest “lewa” książka, to powinni objaśnić wszystko dzieciom. Za komuny rodzice wyjaśniali mi po co są pochody 1majowe i na nie nie chodziłem, choć wielu nauczycieli i rówieśników tak bardzo szczycili się, że na nich byli.
    Tak więc od przedszkola każdy przedsiębiorca-rodzic powinien wyjaśniać dziecku co to zasada odroczonej gratyfikacji, czemu każdy bezrobotny jest sam sobie winien swojej biedy, że zarabiać można nie tylko na etacie itp… no bo ktoś musi w końcu zatrudniac, by pracownikiem mógł być ktoś.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.