Liczba wyświetleń: 1342
Według szacunków Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) Polska znajduje się w niechlubnej czołówce krajów Europy, w których sytuacja materialna wśród dzieci jest najgorsza. Bieda dotyka tu prawie dwóch milionów pociech. Znamienny jest fakt, że statystyczni Norwegowie na utrzymanie dziecka wydają prawie dziesięciokrotnie więcej, niż statystyczni Polacy.
Problem ten dostrzegają nauczyciele. Instytut Badania Opinii Homo Homini przeprowadził – na zlecenie “Głosu Nauczycielskiego” – badania z których wynika, że połowy polskich rodzin nie stać na wysłanie dziecka na przynajmniej tygodniowe wakacje.
Nauczyciele w szkołach chcą organizować zajęcia, poświęcone m.in. sytuacji dzieci w Polsce, biedzie, prawach dzieci czy rozwiązywaniu problemów społecznych. 2 tys. belfrów poprosiło Związek Nauczycielstwa Polskiego o przesłanie książki “Bieda. Przewodnik dla dzieci”, która będzie pomocna w organizowaniu lekcji nt. temat.
Jednocześnie z roku na rok maleje liczba uczniów, którym przysługuje zasiłek lub stypendium szkolne. O ile w 2004 r. “rodzinne” otrzymywało 5,5 mln dzieci, o tyle w 2009 r. już tylko 3,3 mln. Wynika to z faktu, że od kilku lat nie zmienił się próg dochodowy, uprawniający do tego rodzaju świadczenia, choć w międzyczasie wzrosła płaca minimalna. Zasiłek rodzinny przysługuje dzieciom, w rodzinie których dochód na osobę nie przekracza 504 zł.
Opracowanie: Piotr Kuligowski
Źródło: Lewica
I tak się właśnie kończą lewicowe pomysły. Zwiększcie podatki jeszcze bardziej to na pewno dzieciom się polepszy.
lewicowe cO ? .
Chazarowie wpie… te łyżki razem z zyskami 😉
@Tomy M. Głównie to drogi transport i marża sklepowa. Pomyśl że jadąc kupić łyżki własnym samochodem pokonując na przykład 20km z własnej kieszeni płacisz około 80 groszy z kilometra (20*0.80=16zł).
I nie wyszło Tomyemu, a już pewnie chciał pocisnąć po chciwych kapitalistach:D
@Dart przecież wysokie podatki i rozbuchana biurokracja to domena lewicy, a to jest właśnie główna przyczyna biedy, bo największe podatki zawsze płacą niezamożni i klasa średnia, przez co stają się biedni.
Rozumiem ,że w Norwegii są niskie podatki i liberalnie zmniejszone podatki?Mają tam rozbudowaną ohydną biurokrację i wysoki udział sektora państwowego w gospodarce i jakoś dobrze im się dzieje.
Sebek może wyemigruj do Somalii tam nie ma podatków i państwa,które zżerałoby twe ciężko zarobione pieniądze.Tylko weź ze sobą prywatny szpital i działające pogotowie ratunkowe.
Sebek zdecydowanie powinien wyemigrować do Somalii. Hej! Może zrzutkę na bilet dla niego zorganizujemy?
Bieda i ubóstwo to nie jest pojęcie OBIEKTYWNE – tylko RELATYWNE.
To co biedą jest dzisiaj było bogactwem 50-60 lat temu.
To co biedą jest tutaj w krajach trzeciego świata jest dobrobytem.
Więc pytam się – na jakiej podstawie i w odniesieniu do czego policzyli tą biedę? W odniesieniu do standardów Europejskich?
Takimi danymi łatwo można zmanipulować – np granica ubóstwa w U.S.A. wg statystyk bardzo mocno się podwyższyła – i coraz więcej ludzi jest “ubogimi” a daję sobie rękę uciąć że wielu z nas albo z naszych wschodnich sąsiadów dałoby sobie uciąć palec u nogi za takie “ubóstwo”.
Tommy M. – zyski z rozwoju technologii pożerają podatki albo inwestycje na nowe technologie.
I mylisz się że w tej chwili rozwój technologii nie powoduje wzrostu poziomu życia- rozejrzyj się dookoła i porównaj standard życia sprzed 20 lat a teraz.
Chociaż wszystko jakby zwolniło (prawdopobnie dzięki sztucznym ograniczeniom w postaci wspomnianych przez Ciebie przepisów)
Pozdrawiam.
Nie zgadzam się z tobą rozbi.
Bieda nie jest relatywna. Jest obiektywna. Jeśli ludzie MUSZĄ ograniczać wydatki na jedzenie w podstawowym zakresie to znaczy że mają do czynienia z biedą. Różnica jest taka, że jak ktoś w Polsce nie ma środków do życia to jeszcze jakieś ochłapy dostanie z wyolbrzymianego przez liberałów socjalu. W Afryce umiera z głodu. Gorzej że te kilkadziesiąt lat temu poziom życia był bardziej w Polsce równo rozłożony. Dziś jedni mają miliony, a są tacy, którzy nie mając pracy, prawa do zasiłku, wegetują. Bo są miejsca w Polsce, gdzie nawet ktoś bardzo chętny nie może znaleźć pracy. Najgorzej że dzisiaj utrzymanie (opłaty różnego rodzaju i żywność) są dużo wyższe niż w okresie PRL. Wówczas mając bardzo niewielkie dochody można było przeżyć. Dziś 1000 zł na osobę to absolutne minimum. By przeżyć. Przy niższych dochodach to już nędza. Nie wiem czy wiesz, ale w Afryce z powodu niedożywienia, nawet dzieci, które przeżyją, nie czeka lepszy los. Dziecko niedożywione rozwija się gorzej. Fizycznie i co gorsza umysłowo. To dotyczy każdego niedożywionego dziecka. I rodzi następne problemy w przyszłości. Także i u nas.
Edek – bieda jest Relatywna – to co jest biedą dzisiaj – jakiś czas temu było szczytem marzeń. Co to jest biedą tutaj – w innej części świata jest życiem na poziomie – i odwrotnie.
A statystyki żonglują ilością biednych bo muszą ten dochód i ilość wydawanych pieniędzy do czegoś odnieść. Potrzebny jest w takich badaniach jakiś punkt odniesienia.
Jeśli bieda wg Ciebie jest obiektywna to w PRLu gdzie była bardzo powszechna równość w dochodach wszyscy byli bogaci – bo wszyscy mieli jednakowy dostęp i możliwości nabycia dóbr.
A w tej chwili gdy różnica między dochodami bardzo wzrosła – i jedni zarabiają nawet 1000 krotnie więcej od innych wg Ciebie biednych jest więcej – mimo iż mogą kupić i żyć w lepszych warunkach niż chociażby 20 lat temu.
Przykro mi ale nie rozumiem jak określenie ilości i poziomu biedy może byc obiektywna.
To tak jakbyś chciał zdefiniować ile ludzi jest wysokich a ile niskich – musisz mieć jakiś punkt odniesienia.
Brak wolnego rynku, brak poszanowania własności, socjalizm- zabójca Polski i Europy.
Przeklęty margines, że też się rozmnaża. Powinni ich przymusowo kastrować, to rozwiązałoby problem, nie?
no nie wiem czy tak zachęcają jak VAT na ubrania dla dzieci szybuje w góre i zamykają szkoły.
matimagic myślisz że to jest NAJLEPSZE rozwiązanie problemu?
@realista
Przecież wyraźnie napisałem o co mi chodzi. Jeśli ktoś nie ma pracy, a skończy mu się zasiłek, to wg ciebie w jakiej jest sytuacji? To takie trudne do zrozumienia? Czy nigdy nie byłeś bezrobotnym? Ja byłem. Co prawda nigdy nie straciłem prawa do zasiłku (znalazłem sobie pracę), jednak ktoś z gorszym wykształceniem, starszy i w rejonie o większym bezrobociu miałby obecnie żadne szanse na pracę. Ma pracę to jakoś egzystuje. Kończy się praca, zasiłek, to co pozostaje? W biedniejszych gminach mazurskich zasiłek socjalny wynosił kilkadziesiąt zł na osobę/miesiąc. To nie jest wg ciebie bieda? A najgorsze jest to, że bieda powoduje gorszy rozwój dzieci. Patologie też. A gdy rodzina się stoczy, to często na pokolenia. Gdzie tu jest miejsce na relatywizm?
Witamy tym razem koleżankę od korwina, Izoldę.
Temu wszystkiemu jest winny socjalizm? A nie likwidacja polskiego przemysłu i tak naprawdę kapitalizmu. Mamy kapitalizm napływowy. Taka kolonia gospodarcza w centrum Europy. To nie jest przyczyną? Łatwiej powtarzać napisane przez kogoś frazesy o socjaliźmie. Analizowanie rzeczywistości na własną rękę wymaga więcej wysiłku. Przykre.
bo “lewicowe pomysły” trzeba umieć wdrażać, Sebek, jak każde pomysły.
zwiększyć podatki? dlaczego nie. Szwecja ma znacznie większe, także progresywne.
poziom życia jest dobry, poziom nierówności społecznych – niewielki, wskaźnik “szczęśliwości” – wysoki.
bo te potężne podatki – raz – nigdzie nie wyciekają (nie ma dotacji i darowizn dla zagranicznych korporacji)
– dwa – są wykorzystywane solidnie
– solidarność i odpowiedzialność społeczna – odbierana przez niektórych nawet jak faszyzm – jest mocna. ludzie czują współodpowiedzialność.
więc nie pisz, że to przez wysokie podatki, bo to nieprawda.
napewno platformersy maja na to jakis plan, zaloza fundusz pomocy, dodadza podatek od biednych dzieci i w TV beda mowic ze “pomagaja” ale potrzeba wiecej pieniedzy no i znowu podniosa podatki i ze znowu malo albo ze kasa zniknela i …. i tak do usranej smierci
@realista
Wiem że ty tego nie rozumiesz, ale to państwo polskie od 22 lat wypina się na swoich obywateli. Likwidacja i wyprzedaż przemysłu czy choćby pgr-ów to przyczyna biedy. Bo liberalni przywódcy, jak “reformator” balcerowicz w d…e mieli społeczeństwo. Ważny był tylko “wolny rynek” i mocna złotówka.
Masz skrzywiony obraz świata. Dla ciebie wszyscy bezrobotni to margines z flaszką w ręce. I ty mi piszesz o frazesach. Tacy jak ty zawsze ignorują fakty, badania i ludzi. Dla ciebie jedyną prawdą jest ideologia liberalna. Nie rozumiesz że są ludzie, którzy pomimo że chcą, to nie mogą znaleźć pracy. Ty widzisz tylko pijaczków proszących o dołożenie się do jabola. Gdzie jest twoja analiza rzeczywistości? Pytam cię wprost.