Demonstracje przed „Szkołą zabójców”

Opublikowano: 28.11.2015 | Kategorie: Edukacja, Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 716

Po tej szkole można zostać przywódcą antylewicowych pogromowców, szefem gangu narkotykowego, a przy odrobinie szczęścia – prawicowym dyktatorem. Wszystko za pieniądze amerykańskich podatników.

Ponad tysiąc ludzi manifestowało w sobotę i niedzielę przed bramą School of the Americas w Fort Benning. Demonstranci, skrzyknięci przez różne organizacje antywojenne, domagali się zamknięcia szkoły wojskowej, która przez niecałe siedemdziesiąt lat istnienia zupełnie słusznie dorobiła się niechlubnego przydomku „Szkoły zabójców”. Podczas manifestacji prezentowane były zdjęcia osób, które zginęły wskutek działań absolwentów placówki, deklarowano solidarność z Ameryką Łacińską. Wzywano, by poprzez zamknięcie szkoły USA czynem udowodniły, że prawa człowieka nie są dla nich martwą literą.

Oficjalnym celem School of the Americas jest prowadzenie kursów doskonalących dla oficerów z krajów Ameryki Łacińskiej sprzymierzonych ze Stanami Zjednoczonymi. Więcej o jej prawdziwych zadaniach mówi jednak jej cel pierwotny – od 1946 r. do 1961 r. w Fort Benning zupełnie oficjalnie kształcono przyszłe kadry antykomunistycznej partyzantki na kontynencie. Z SoA wychodzili bezwzględni obrońcy amerykańskich interesów, dopuszczający się – kiedy to uznali za stosowne – wszelkich zbrodni. Wśród absolwentów szkoły są szefowie tajnej policji chilijskiej Raúl Iturriaga i Manuel Contreras, filary rządów Augusto Pinocheta, dowodzący szwadronami śmierci podczas wojny domowej w Salwadorze Roberto D’Aubuisson, dyktator Ekwadoru Hugo Banzer Suárez, panamski dyktator Manuel Noriega, członkowie argentyńskiej junty wojskowej Roberto Viola, Leopoldo Galtieri i Jorge Videla. Praktycznie żadna z krwawych dyktatur instalowanych przez USA w Ameryce Łacińskiej nie obyła się bez wykwalifikowanych kadr po szkoleniach w SoA. Nieliczni absolwenci, którym z proamerykańską polityką nie było po drodze, w większości wybrali karierę kryminalną. Dyplomem SoA mogą pochwalić się m.in. Heriberto Lazcano i Arturo Decena, twórcy Los Zetas – najbardziej niebezpiecznego meksykańskiego kartelu narkotykowego.

Autorstwo: AR
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. razowy40i4 29.11.2015 12:36

    ‘’Nieliczni absolwenci, którym z proamerykańską polityką nie było po drodze, w większości wybrali karierę kryminalną(…)’’
    Coś mi się wydaje że baronem zostaje się raczej w nagrodę …

  2. razowy40i4 29.11.2015 12:36

    ‘’Nieliczni absolwenci, którym z proamerykańską polityką nie było po drodze, w większości wybrali karierę kryminalną(…)’’

    Coś mi się zdaje że baronem zostaje się raczej w nagrodę …

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.